Subject: kolano i inne kontuzje :)

Ja tam Ci porad lekarskich udzielał nie bede, od tego jest grzesbe ale wybity palec sam sobie nieraz nastawiałem :>

Też miałem wybity palec po meczu w siatkę, ale jakoś wszystko dziwnie wróciło do normy ;D. Pobolewało tak przez miesiąc aż przestało...

Ja to master:D
Grałem kiedyś w siatę i gdy chciałem wziąć piłkę, by zaserwować... no właśnie? Co mogłoby się stać? Nie wiem czemu, tuż nad piłką wyprostowałem mały palec, piłka się odbiła od parkietu i... palec wybity:D Chyba. Nie dałem sobie nastawić i tak mi już zostało:D
Kiedyś jeszcze na boisku złamałem palec (m.in. temu tak się drużyna nazywa, jak zakładałem ją, to miałem gips:D). Piłka leciała w lewy róg, więc się rzuciłem, a piłka niefortunnie odbiła się u podstawy kciuka... no i sru. Grałem z kumplem, jeden strzela, drugi broni i zmiana:)

Co ciekawe jakoś tak bardzo nie bolało, zdjąłem rękawice i jeszcze trochę popykałem:)

ja teraz mam martwicę jałową guzowatości piszczeli ;((( W lewym kolanie nasilone... ;/ miał ktoś z was to?? Ile nie mogliście grać?? ;/

Ja miałem jakieś 8 lat temu po dwóch miesiącach mi przeszło.


przy okazji spytam czy ktoś z Was miał korektę toru rzepki+ artroskopię kolana??? Jak wygląda po tym rehabilitacja??
(edited)

oby mi też przeszło :P ale ty też miałeś nasilone?

Witam, dzisiaj zdjęli mi gips po złamaniu przynasady dalszej kości promieniowej ręki, 4 tygodnie w gipsie, miał ktoś z Was może podobne złamanie? W jakim czasie ręka powróci do normalnego stanu, tak żeby móc wznowić treningi, bo teraz trochę sztywna po zdjęciu gipsu?

ja jak palce polamalem i mialem je w szynie przez 3 tygodnie to pozniej z miesiąc do siebie dochodzily.. a gdzie dopiero ręka;]

to chyba trochę coś innego :P palce są chyba bardziej delikatne :P

myslalem ze chodzi ci o ruchomość w stawach;>

ja mialem stope w gipsie 2 tygodnie to dochodzilem do siebie około tygodnia zeby tak normalnie chodzic. sprawnosc w nodze odzyskalem gdzies po miesiacu.

Hm, ostatnio byłem na hali pograc w piłę i na rozgrzewce jeszcze bez biegania kopania ani nic, zwykłe rozciąganie i nagle po paru minutach co krok to rwał mnie mięsień który jest umiejscowiony obok biodra, czy na biodrze, nawet nie wiem jak on się nazywa, zupełnie z boku na wysokości biodra, bardzo wyczuwalne jest jego napięcie przy każdym kroku, dosłownie nie mogłem się poruszac, każde postawienie prawej nogi to okropny ból tego mięśnia, obaliłem się i posiedziałem z 5 minut i praktycznie wszystko wróciło do normy, czułem ten mięsień jak się napina i lekko pobolewał ale spokojnie półtorej godziny bez przerwy pograłem, bez żadnych ograniczeń, na następny dzień mięsień juz w 100% normalny.

Czy ktoś wie co to mogło byc, może ktoś się z czymś takim spotkał, dziwne wydarzenie, a ból przy stawianiu nogi był na prawdę zabójczy, nie dało się zrobic kroku, by po chwili zasuwac sprintem :)

Jest tu może jakiś ortopeda?


Zrobiłem rezonans barku i nic nie wykazało, a jak bołało na treningu tak boli, może gościu żle odczytał zdjęcie...

Może po prostu to najzwyklejszy skurcz?

jajko ci do uda spadło...

kurde, ja dziś na meczu miałem taką sytuacje:
leciała do mnie piła, ja lecę ze ją wybije a tu w ostatniej chwili kolo z boku wyłuskał piłę, a ja taki straszny zamach zrobiłem ze aż mi coś strzykło w nodze pod kolanem z zewnętrznej strony, boli mnie przy chodzeniu, jak stanę na palcach ból jest jeszcze bardziej intensywniejszy :( wybrać się do lekarza rodzinnego by dostać skierowanie na prześwietlenie czy nie ma jakiegoś naderwania??