Subject: Książki

O widzisz, ja np. Pilipiuka nie trawię. Nie bardzo lubię jak autor na każdym kroku robi polewkę czy ma z czego czy też nie. No i dość głupie pomysły koleś ma, takie momentami bez sensu. Latający spodek pod oborą :D Ale oczywiście to MOIM zdaniem ;) bo np. mam znajomych co się nim zaczytują :D
Ja pochłaniam wszystko od Pana Łukjanienko! To ten od patroli. Rok z życia mi już ukradł :D
(edited)
(edited)

a ja się zaczytuję w Sartrze, wspaniale ksiazki filozoficzne i satyry, wszystko przesaczone pesymizmem, ale mozna odnalezc wiele ciekawych spotrzezen na temat swiata, ludzi, poza tym bardzo obrazowo facet pisze..

I dobrze, że ludzie lubią różne książki. Ja dawniej miałem wstręt do wszelkich książek, ale z czasem jak poszedłem na studia to mi się to zmieniło zamiast czytania jakiś pierdół odnośnie do mojego kierunku wolałem wyjąć jakaś książkę i zacząć czytać, a teraz nawet zapisałem się do biblioteki miejskiej. Aż się boję co się ze mną dzieje z kujona, poprzez na studiach lenia, może znowu się zrobię kujonem:P

Ja ostatnio ksiazki dot. II WŚ pochlaniam pare godzin dziennie, najlepsze ze teoretycznie sie przygotowywuje do pisania licencjatu w ten sposob ;-) przyjemne z pozytecznym :P

kurdę ja muszę chyba się z tej fantastyki polskiej na coś bardziej powiedzmy historycznego przerzucić, bo zawsze mnie takie rzeczy interesowały. Może nie jakaś polityka i kto kiedy tam kogo i w jaki sposób, ale np. wojny to już coś... w ogóle tak naprawdę tyle jest tego obecnie wszelkich książek, a człowiekowi się nie chce siedzi przed tym kompem i tylko wzrok psuje...

Ano ksiazek jest od cholery i wszystko co ciekawsze by sie chcialo przeczytac...inna sprawa ze czesc ksiazek jest ostro wtorna bo bazuje na tych samych bibliografiach, niektorzy to wrecz plagiaty odwalaja w niektorych rozdzialach z tego co zauwazylem :D

Ooo to spróbuj sobie imć pana Komudę :) Połączenie fantastyki z polską historią. Mi podeszło. Oczywiście Jacek Komuda. Galeony albo Warchoły. Taka fantastyka szlachecka.
(edited)

Nie omieszkam spróbować na razie czytam jakiegoś Czecha fantastykę, bo wziąłem książkę przypadkowo z biblioteki i mi podeszła, też szybko pochłonąłem Piekarę Młot na czarownice, czy jakoś tak się zwało, bo z fantastyki to tylko czytałem Pilipiuka, ale teraz zacząłem zmieniać i czytać kogo się da;)

Ja polecam Jerzego Kosinskiego. Szczególnie "Malowanego Ptaka", a także "Konopielkę" Edwarda Redlińskiego (Film też jest swietny, z Krzysztofem Majchrzakiem w roli głównej)

Pilipiuk jest spoko, czytalem we wakacje ktora z opowiesci przygod jakuba wedrowycza i nromalnie czytalem i plakalem ze smiechu :D:D hehe

Pilipiuka w sumie po raz pierwszy czytałem jak byłem na bombie to po prostu też płakałem ze śmiechu, w ogóle uważam, że polska fantastyka nawet daje radę...:)

Napisz coś o Kosińskim więcej i poleć jakieś tytuły, bo mnie korci ale nie wiem od czego zacząć no i czy warto.

Ta książka Kosińskiego jest bardzo psychodeliczna, opowiada o tym np jak Ruski wjechali do wioski i sobie spędzali laski na plac i je dymali na różne sposoby. I takie tam podobne akcje.

wole czytać thrillery sensacyjno-kryminalno-polityczno-kościelne, są trochę przyjemniejsze :P

thrillery sensacyjno-kryminalno-polityczno-kościelne

powiedz od razu, ze czytasz tylko Dana Browna :P

Nie nie tylko, przeczytałem ostatnio np "Kod Mesjasza" Cohena a teraz mierzę się z "Ewangelią według szatana" Grahama a w kolejce czekają kolejne dramaty z tej serii, typu "13 apostoł" i inne, których nie pamiętam ;)

Ta książka Kosińskiego jest bardzo psychodeliczna, opowiada o tym np jak Ruski wjechali do wioski i sobie spędzali laski na plac i je dymali na różne sposoby. I takie tam podobne akcje.

Głupoty gadasz. Jeszcze jej nie przeczytaleś ;/

Ja przeczytałam jeszcze Grę, Diabelskie drzewo, Kroki. Ale wg mnie najlepszy jest właśnie Malowany Ptak...