Subject: [SPAR] Holandia vs Polska

W najbliższą sobotę o godzinie 12 zmierzymy się z Holendrami, prowadzonymi przez Brokusa. Zatem czas na pojedynek z podtekstami:P Jako, że to sparing to czas na testy i eksperymenty, co by wyczyn z meczu z Litwą więcej w meczu o stawkę nie miał miejsca. Halo, halo Stryju! Halo, halo Stryju! Oddaję Ci głos:P

A Stryj o Holendrach rzecze takowo:

Kraj w którym można bezkarnie jarać haszysz i marihuanę. Kraj w którym dozwolona jest eutanazja. Kraj w którym narodowe święto wyzwolenia z powodu oszczędności obchodzi się raz na 5 lat. Proszę Państwa! Oto Holandia. Kraj wiatraków, tulipanów, rowerów i skarbonek.

Holendrzy - ludzie z depresji
Wiemy, że Holender który nie ma roweru czuje się nieszczęśliwy. I jeśli z tego powodu akurat nie narzeka, to z pewnością uwielbia ponarzekać na pogodę. Z prezentami świątecznymi w Holandii też mają jak nie u ludzi, bo Święty Mikołaj przychodzi do nich już w listopadzie. Za to gdy przychodzi zima, każdy porządny Holender wbija się w łyżwy i śmiga na łyżwach aż do wiosny. Nie dość, że Holendrzy mieszkają na depresjach, to w sprawach zaludnienia gęsto u nich jak u mrówków. Naród to pracowity, pragmatyczny, oszczędny i lubiący dobrze zjeść. Dania z reguły są niewyszukane i proste jak budowa cepa, ale za to smaczne i treściwe.

Stamppot, pożyczone jajko i sąsiadka.
A skoro o jedzeniu mowa to polecam wariację Stamppotu, czyli holenderskiej papki z ugotowanych warzyw podanych wraz z mięsiwem. Studentom i Holendrom się podoba, bo dość tanie, syte i można odsmażać w nieskończoność.

Wędzony koniecznie boczek 200g
Wędzona koniecznie kiełbasa 200g
Jedna biała cebula
Pół główki białej kapusty
Pół kilograma ziemniaków
Nóż, garnek, sól, pieprz
Garnek do gotowania i woda
Źródło ognia.

Pyry, ziemniaki lub kartofle (pół kilograma styknie w sam raz) tniemy, siekamy lub rąbiemy w plastry i w małej ilości H2O wstawiamy w garnku do gotowania. Po kilku minutach dodajemy do gara pokrojony w kostkę wędzony (koniecznie wędzony bo inaczej lypa) boczuś i koniecznie wędzoną kiełbasę. Przykrywamy gar pokrywką niech sobie to wszystko pyka na ogniu. Następnie musimy znaleźć połówkę małej, białej kapusty. Kapuchę chlastamy w małe kawałki. Podobnie traktujemy cebulę. Gdy wszystko potniemy - wrzucamy do garnka. Solimy i pieprzymy. Pozostaje nam czekać. Gdy wszystko ładnie się rozgotuje, a w kuchni pachnie jak diabli wykładamy na talerz i częstujemy naszą sąsiadkę. W przypadku braku sąsiadki wyżeramy sami prosto z garnka. Dobre, smaczne, pożywne i dość tanie holenderskie danie, bo pieniądz u Holendra to rzecz ważna. Holender to taki drugi Szkot. Belgowie pasjami nabijają się z Holendrów i z tego ich skąpstwa.

A czy wiecie jak brzmią dwa pierwsze słowa w holenderskiej książce kucharskiej?
- Pożycz jajko!
- A co następuje po nich?
- Nabierz wody z kanału, włóż jajko do garnka i wystaw garnek na słońce.

Sokker i brokuły
Oto cała Holandia. :) Najedzeni? Sąsiadka nakarmiona? Zatem wracajmy do piłki nożnej i do Sokkera, bo Holandia w Sokkera gra i to całkiem, całkiem. Ciekawie robi się zwłaszcza teraz, gdy sokkerową Holandię prowadzi człowiek z warzywem na głowie. :) Na szczęście w spotkaniu naszej repry z dryblasami z Holandii będzie luzik, bo po towarzysku. Wynik w świat nie pójdzie, ale okazja do obejrzenia siódmego garnituru naszej repry będzie pierwszorzędna. Kogo Bartucha wystawi, przekonamy się już 13-ego października.

Trzynasty, samoloty i imieniny Wenantego
Jeśli wybieracie się do Holandii na ten mecz samolotem, to błagam Was. Nie róbcie tego. Nie w tym dniu i nie samolotem. 13-ty października w światowym lotnictwie pasażerskim, to czarna listopadowa, gradowa noc. Albo w tym dniu samoloty spadają (Andy 1972, Moskwa 1973, Bombaj 1976), albo ktoś je sobie porywa (Majorka 1977). No i jeszcze tradycyjnie wymienię dziwnych solenizantów. Imieniny w tym dniu m.in. obchodzą: Honorat, Karp, Marcjalis, Reginbald i Wenanty.

Zatem do zobaczenia na meczu. I przypominam. Nie zapomnijcie nakarmić sąsiadki. :)

MECZ JUŻ W SOBOTĘ O GODZ. 12.00 ZAPRASZAMY DO ŚLEDZENIA GO NA ŻYWO!

OGLĄDAJ TUTAJ
(edited)

Panie Paździerz. Ja do Pana. Nie czepiaj się Pan tych Andów, znaczy się tych gór, tych. Jak juz Pan Kowal osiemdziesiąt dwa słusznie zauważył ja tam przy tych Andach, jednym ruchem palca dziewięćset lat odjąłem. Niby literówka mała. Ale co ja? Ale co ja mogę? Co ja? Jaki góral jestem czy co, żeby tych literówek jak łowiecek pilnować ? Hej!

I się naprawiło, jednym ruchem palca:P

ja już Stryjaszku nic nie pisałem - nie śmiałbym :)

zresztą dobrze, że napisałeś bo zamiast pracować, szukałem zapisków o średniowiecznej katastrofie w Andach a wujcio gugle uporczywie odmawiał pomocy !!

Zawsze grajac nowa repka przeciwko starej wygrywałem albo remisowałem.. heh moze chociaz w sparingu sie szczescie usmiechnie i Cie wydymam !:P Powodzenia :> Kurde brakuje mi tych koksow na obronie, pomocy, ataku i na bramce w Holandii :DD przydałoby sie z dwoch chociaz :D

To jak zawsze wygrywałeś albo remisowałeś to wypadało by w końcu przegrać:P Ja właśnie zauważyłem, że mi Rybe i Sałate wycięło przez nie ma co żreć na śniadanie:P Wyjdą jutro na głodnego:P

I nie płakaj tak, że nie masz koksów:P W pomocy masz przekoksa, a napady z pensją po 130/140k to jest górna póła przecież:P Także nie siej tutaj propagandy, bo znów mnie zjedzą po meczu niezależnie od wyniku:P
(edited)

juz nie pieprz, bo pomoc masz konkretna - zwlaszcza tego Hese :P

Że o van Dijku w ataku nie wspomnę:P

no Hese jest koksem to fakt.. ale tez jak ma nizsza forme to jego mozliwosci odbioru w środku w takich meczach jak ten spadaja ;p

mam inne braki.. akurat pomoc daje rady, moglo byc gorzej ;p poza tym jak tu nie narzekac jak cisniesz, cisniesz i nic z tego:D:D

po prostu sie przyzwyczaiłem do skili polakow ;D i teraz mi brakuje :D:D

no nic w koncu by sie przydało wygrać jakiś mecz bo strace dobry stuff :p

jak ja przegram drugi z rzędu to mnie spalą na stosie, bo wyjdzie, że jam jest koń trojański albo inna czarownica:P



:P

porownaj sobie pensje moich midkow i napadow we Wloszech a Twoich - masz taka ekipe jak ja :P a midkow nawet lepszych chyba
(edited)

A teraz spójrz na pozycję w rankingu i zobacz jaka jest różnica - Ty lider, brokusowa Holandia 19. To Tylko potwierdza tezę jak wyrównała się czołówka w SK. Formy, detale w taksach to klucz:P

jak ja przegram drugi z rzędu to mnie spalą na stosie, bo wyjdzie, że jam jest koń trojański albo inna czarownica:P

Jesli Pan z drewna jest zbudowany, Panie Bartucho, to nic Panu nie grozi. proś Pan tylko aby Pana nie palili, tylko topili. I będzie Pan zadowolony :)

ano wyrownalo sie ociupinke :P w sumie w top 20 to kazdy kazdego moze pojechac, tylko ci lepsi maja troche wieksze szanse - i tyle

no i liczy sie dyspozycja dnia - forma, kontuzje, kartki

ja trzech defow sposrod czterech najlepszych wsrod wlochow nie moge uzywac, bo maja niskie formy caly czas

pierwszy
drugi
trzeci

I nie płakaj tak, że nie masz koksów:P W pomocy masz przekoksa, a napady z pensją po 130/140k to jest górna póła przecież:P Także nie siej tutaj propagandy, bo znów mnie zjedzą po meczu niezależnie od wyniku:P

Jestes kapitanem jeden z najwiekszych nacji sokkera, czego sie spodziewałeś?

Nie uważasz, że warto wypróbować obronę niżej ustawioną? Zarówno z Litwą jak i w pierwszym meczu eliminacyjnym z Danią pare razy uciekł CI napastnik. Może warto spróbować bezpieczniejszejszego ustawienia obrony, aby bramek nie tracić, bo ze strzelaniem problemu być nie powinno, w koncu ilez moze byc nieskutecznosci

kapitanie, mój kapitanie...