Subject: Pokrzywdzeni przez silnik

Nie pamiętam kiedy ostatnio wydymał mnie silnik, ale dziś stało się. Dlaczego akurat przeciwko rywalowi, z którym toczę walkę o awans? Byłem lepszy. Bramki stracone najpierw przez złe przyjęcie obrońcy, a co za tym idzie - wyłożenie piłki napastnikowi rywala i łatwa bramcka. Druga bramka była jeszcze bardziej żałosna. Mój bramkarz najpierw odbił piłkę w bok po czym obrońca podawał do bramkarza a ten źle przyjął i piłka w bramce... Miałem dużo sytuacji sam na sam. Racja - przeciwnik rywala bronił naprawdę dobrze. Miałem około 8-10 celnych strzałów. Chyba z 4x był słupek/poprzeczka. Jestem rozgoryczony, bo to był najważniejszy mecz sezonu a mnie dymnęło - w prawdzie oceny pomeczowe identyczne, no ale na boisku to ja miałem przewagę.

---

przypomne że bramkarz przeciwnika robił takie parady choćby był boskim bramkarze,a to taka bida;
Edmund Muskietorz, wiek: 39





klub: crystalcastles,kraj: Polska,
wartość: 274 000 zł,wynagrodzenie: 5 600 zł,
beznadziejna [1] forma,celująca [10] dyscyplina taktyczna,
wzrost: 187 cm, waga: 90 kg, BMI: 25.74


kontuzja: (lekki uraz)

Ty się jeszcze ciesz, że nie masz kontuzji bo to to w tej grze jest chyba najgorsze :D. W jednym meczu 3 kontuzje na 14 dni ...

Prawie mnie dziś wydymało. W ostatniej akcji zwycięska bramka. Nie rozumiem... Gościu gra w 10, taktykę ma totalnie skopaną, moi napastnicy jak wa każdym meczu ligowym mają minimum 15 strzałów razem do tego obaj nadboska forma a skuteczność jest żałosna... Dodam, że napastnicy na V ligę..

no ja też miałem ogromną przewagę we wszelkich statystykach a do 83 minuty przegrywałem 2-1. Jakimś cholernym cudem zremisowałem ten mecz. Kur... drugi remis z rzędu z dużo słabszym rywalem. Co prawda w obronie gra u mnie gówniarstwo ale za to pomoc i atak to koksiarze jak na VI ligę. Znowu sytuacji w brud a napady walą 20 metrów nad bramką. To frustrujące. Gdyby mi zależało na wynikach czy awansie do V ligi to po tych dwóch meczach chyba bym się powiesił.

Nie no to jest jakoś żart, 2 kontuzje po 24 dni, w tym gościa dzięki któremu po zmianie taktyki, moje ostatnie mecze wyglądają jak wyglądają, 1 bramka stracona w ostatnich 5 meczach ligowych, w zasadzie to w tym 5 meczach moi rywale łącznie mieli 7 strzałów na bramkę, to najważniejsza postać mojej drużyny, koleś który przerywa praktycznie wszystko co idzie środkiem a do tego świetnie wprowadza piłkę, drugi z moich grajków z konieczności grał w pomocy i ładnie mu szło, notował asysty, jak wrócił moj podstawowy mid (oczywiście po kontuzji wrócił) to gość który dzisiaj doznał urazu poszedł na obronę, i przy jednej akcji gdzie pociągną z piłką dobre 60m złapał uraz...
W tym sezonie w 13 meczach 8 długich kontuzji + kilka (3-4) lekkie urazy, nie rozumiem tej gry, patrząc na to że bez tych dwóch panów mam grać jakieś 6 meczy (no bo i towarzyskie z okazji tego że trenuję napastników muszą być) to nie zdziwie się jak z 1 lekki uraz i ze 3 dłuższe kontuzje złapie, miałem przetrzymać 9 mln jakie mam + poczekać do premii i kupić jakiegoś dobrego mida, ale widzę że pewnie już teraz będę musiał mocno zainwestować... ten sezon jest masakryczny, dobrze chociaż że po zmianie taktyki wyniki są fajne.

Licz 8=10 meczów bez tych dwóch grajków, bo oni będa się leczyc ponad 30 dni z racji wieku

no to już całkiem tragdia

http://online.sokker.org/comment/matchID/22297904

Błąd silnika..? Da się jakoś go skorygować..?

Legia Pasłęk - KKS Lech Poznań-kolejorz 3:0
28 Strzały 0

no cóż piękno futbolu

Weather:

heavy clouds
heavy shower


a ja siedzę i się poce z samego kompa.


(edited)

gram aż do barazu grajkami za tzw:zeta kupowanymi tylko na ligę spara więc taki wynik meczu raczej rzadko się widzi ???:-)hehe
FC-PSY-2 wygrały 1:0 !!!!!!!!



FC-PSY-2 FC Yatesh
TAX:1 Taktyka OFF++
40% Posiadanie 60%
80% Gra na połowie 20%
1 Strzały 15
4 Przewinienia 0
2 Żółte kartki 0
0 Czerwone kartki 0
3 Spalone 1
37.9 Średnia ocen 49.5
dostateczne Strzały przeciętne
dostateczne Podania solidne
dostateczna Obrona solidna

łoooo hoho
czym się tak naraziłeś gregowi :P

chyba sie jednak nie naraził skoro wygrał...