Subpage under development, new version coming soon!
Subject: Pokrzywdzeni przez silnik
wygral lepszy :P..
A tak powaznie to po co masz przez 1 losowy mecz konczyc grac :D..najwyzej w nastepnym sezonie wbijesz lige :D
A tak powaznie to po co masz przez 1 losowy mecz konczyc grac :D..najwyzej w nastepnym sezonie wbijesz lige :D
Oj tam od razu kończyć po takiej jednej wpadce. A w realu się takie rzeczy nie zdarzają, daj spokój spinaj poślady i walcz dalej. To tylko rzeczywistość sokkera cię znowu skrzywdziła heehheh. Pozrdawiam.
Mnie silnik "poczęstował" kontuzją dziadka w 76' sparingu...w miejsce, którego wszedł podstawowy GK mający dziś skoczyć na nsm. Dzięki czemu nie zaliczyło mu treningu :)
to czemu wystawiłeś do rezerw bramkarza tak, że mógł zagrać na pozycji nietrenowanej?
Jak się dużo pracuje i nie ma czasu zerknąć to później się takie klopsy zostawia. Nie spodziewałem się najzwyczajniej kontuzji, gdyż u siebie nie doznałem tego od baaaaaardzo dawna.
coz z tego jak baraz bedzie znacznie ciezszy po porazce :/ ale przynajmniej trening zalicze :)
Wiedziałem żeby nie oglądać tego meczu bo się wkur**ę, gość przeprowadził pierwszą akcję skrzydłem wrzutka i od raz bramka gdzie ja już miałem w tym dwie setki. Potem kolejna akcja i strzał życia zza pola karnego no ale co się dziwić jak mój zajebisty bramkarz ma tragiczą formę i tak to już jest w sokkerze. Za to jego bramkarz w nadboskiej formie wyciągnął 4 setki sam na sam biegnącego ze 2 metry na wprost od lini pola karnego (raz skapitulował) mojego 3 razy nieziemskiego napastnika w nieziemskiej formie (wszystkie strzały prosto w bramkarza) uwielbiam takie mecze. Miały być 3 punkty a tu pizda, w dodatku drugi napastnik kontuzja na 19 dni i jak tu nie kochać sokkerka.
Nadboska u bramkarza przeciwnika do nieziemskiej mojego napastnika też, gdyby nie biegł za każdym razem sam na sam prosto na bramkarza, to bym się nie wkurzał a tak czuje się pokrzywdzony :p