Subject: »Dla aktywnych w nieaktywnych ligach

U mnie ostatnia minuta do rozpoczęcia meczu, idę do szatni zmotywować chłopaków i zobaczymy jak zagrają bo 3 pkt są pewne, ale tu idzie o bramki ;p

---

Mecz na styk i oczywiście w d*pę.
No to po awansie.


Olśniewający strzelec w boskiej formie zapomniał, jak się trafia w bramkę.
(edited)

W dzisiejszym spotkaniu Wizny na własnym stadionie przeciwko kubawer padł rekord. Niestety nie rekord bramkowy, ale w chwili obecnej dla włodarzy klubu równie ważny, rekord finansowy. Przychód z biletów wyniósł dokładnie 102 494 zł! Fantastyczna wiadomość dla pogrążonego w kryzysie finansowym klubu. Jednak dla samych kibiców ważniejsze są wyniki i tak dzisiaj wracający po kontuzji Leopold Ilis trafiał do siatki trzykrotnie. Co prawda nie podtrzymał swej niesamowitej skuteczności jaką prezentował przed urazem trafiając jedynie trzy razy na piętnaście strzałów, jednak trener po meczu nadal utrzymywał, że to Ilis jest lepszym zawodnikiem od Medakovicia, argumentując, że słoweniec wchodząc z ławki w 66 minucie miał sporo czasu żeby coś ugrać... a tymczasem nie oddał żadnego strzału na bramkę. Tym samymm to już drugi występ z rzędu tegoż zawodnika bez strzału na bramkę, co jak na napastnika jest przecież wynikiem fatalnym. Tymczasem dużo krócej od Medakovicia grał dzisiaj Gollus, defensywny pomocnik Sparty już po 19 minutach musiał opuścić murawę z powodu urazu którego nabawił się po tym jak został sfaulowany przez Mikołaja Główkę - napastnika przyjezdnych. Pierwsze trafienie w meczu ligowym z gry (poprzednie po rzucie karnym) zanotował natomiast Pisturii, dwa razy w siatce umieścił też Nyerges. Przy jednym z tych trafień asystował Dizzono i była to jego pierwsza asysta od długiego czasu. Wartym zanotowania jest również fakt, że fantastycznym długim podaniem do swego dorobku asystę dopisał Walenty Serwach który zastąpił kontuzjowanego Gollusa. Nie napracował się z kolei Marian Ambrosiewicz, dzisiaj obrona nie zawiodła i goście oddali zaledwie jeden strzał, niecelny zresztą, więc GK Sparty nie miał właściwie nic do roboty.

Wynik końcowy: 6:0

---

5-1

F.C. Łęczyca 07 parys fc.
4132 ed. Taktyka parys
50% Posiadanie 50%
44% Gra na połowie 56%
12 Strzały 8
3 Przewinienia 2
1 Żółte kartki 0
0 Czerwone kartki 0
3 Spalone 0
54.3 Średnia ocen 49
bardzo dobre Strzały bardzo dobre
celujące Podania dostateczne
bardzo dobra Obrona solidna

Uważasz, że wina silnika?
(edited)

a mi sie obecnie podoba, ostatnie trzy mecze i tylko jeden strzal na moja bramke oddany :)

Tu Jannoida trochę rozumiem...
Gdyńska Arka Gormiti J-L
Tk_Kop_5def Taktyka szok
53% Posiadanie 47%
47% Gra na połowie 53%
7 Strzały 3

Można się wkurzyć, delikatnie mówiąc, ale na tym polega niestety piłka, że czasem gorszy wygrywa :/

Na silnik to ja tam sram,chodzi o to po jakiego chu..ja ten stan murawy komu jest potrzrebny?

Wszystko jest niestety losowe i na to wpływu nie mamy. Ja dziś planowo do przodu. I pewnie nowy user w mojej lidze jak zobaczy jutro wynik to odechce mu się grać :P

Nie wiem, ja generalnie obecnie nie mam na to wpływu, długo powyżej 1milion, nie możesz nawet dać pielęgnacji murawy... a na kontuzje nie narzekam. Gollus wypadł na 12 dni, zdarza się, on nawet nie trenuje. Jak mi wypadł (chyba) Illianes który akurat trenuje też specjalnie zły nie byłem. Przez chwilę może... ale ile razy ktoś u mnie ma kontuzje to myślę sobie o tym ilu zawodników wypada z czołowych klubów przez kontuzje. Np. Boateng w Bayernie, oni przecież muszą mieć dobrą murawę ;p pomyślę sobie o tym i mi złość na kontuje przechodzi. Dwa tygodnie temu wypadł Ilis, zagrałem jeden ligowy bez niego i wrócił, nic strasznego.
Bardziej wkurza mnie jak Medaković z celującym strzałem nie potrafi jeden bramki strzelić. A strzela Ilis, który ma dostateczny strzał i ma gorszą formę od niego... no co zrobisz jak nic nie zrobisz, trzeba grać dalej i strzelać ze trzy-cztery bramki w meczu więcej bo coś czuje, że bezpośredni mi się wymyka :/
A jeszcze ciekawostka, jeden z moich obrońców w ogóle nie brał udziału w grze defensywnej xD

po co kropkujesz ? daj się ponieść emocjom i ponieś konsekwencje a nie płaczesz a tak wogóle to się dziwie że jeszcze w to grasz :D

jak widzę to mario płacze co tydzień prawie - więc to jakaś prawidłowość musi być, albo silnik to ujnia albo z niego uj manager

on nawet nie kropkuje, tylko wstawia kropki w sam środek wy...razu :D

Pryku jak tam nastrój po dzisiejszym meczu? :D

mecz jak mecz, formalność i tyle :D