Azərbaycan dili Bahasa Indonesia Bosanski Català Čeština Dansk Deutsch Eesti English Español Français Galego Hrvatski Italiano Latviešu Lietuvių Magyar Malti Mакедонски Nederlands Norsk Polski Português Português BR Românã Slovenčina Srpski Suomi Svenska Tiếng Việt Türkçe Ελληνικά Български Русский Українська Հայերեն ქართული ენა 中文
Subpage under development, new version coming soon!

Subject: »Dla aktywnych w nieaktywnych ligach

2016-04-03 21:38:51
Tak, jest nas bodajże 3 haha :p
2016-04-04 10:03:15
nie dziw się, że strzela ten dostateczny strzela więcej niż świetny - coś jest bardzo mocno popsute, ale to zupełnie normalne, trenuję napastników i już dawno zauważyłem tendencję w której najlepszą skutecznością wykazuje się najsłabszy z 3 napastników.
2016-04-04 10:34:35
To tak nie działa.

W każdej grze

W każdym menadżerze

Jeśli wystawisz więcej niż jednego napastnika


to gole będą losowane wśród nich



2016-04-04 10:34:40
Bezpośrednie awansy do V-ligi po 9-kolejce wyglądają następująco:

- bilans promujący bezpośredni awans: 79 - 3 = +76
- średnia na mecz: 8,444 goli na mecz przy samych zwycięstwach / poprzednia kolejka: 8,375 (cały czas rośnie)
- jeśli wczoraj byłaby ostatnia kolejka to ostatni szczęśliwiec to: jachnyc - Pilecki Team - Liga VI.0354
2016-04-04 19:57:44
?
2016-04-05 08:04:55
Tak jak ja wrzucam tu skróty meczy to wariato po każdej kolejce wrzuca taką krótką notkę o tym kto i z jakim bilansem awansował by do V ligi po tej kolejce, gdyby była ostatnią... i przypomina mi, że idę po baraże w tym sezonie xD
2016-04-05 15:12:08
sorry :P Ale takie jest przeznaczenie :P
2016-04-05 17:06:17
Przeznaczenia nie oszukasz :D
2016-04-05 17:08:18
Nie Ty jeden :p
2016-04-06 20:40:13
Na SHP przyjeżdżają coraz to nowe drużyny. Tydzień temu w meczu sparingowym mierzyliśmy się z drużyną z ligi piątej, dwa tygodnie temu nasi kibice przywitali skład wprost z ligi francuskiej, a dzisiaj piłkarze w czerwono-białych trykotach podejmowali rezerwy Czachy, czyli drużyny grającej swoje oficjalne spotkania w IV lidze. Jak to na sparing nikt nie wychodził pierwszym składem, jednak w drużynie Wizny znalazło się kilku osobników którzy rozgrywają zwykle niedzielne spotkania. Między innymi Walenty Zabawa, którego na chwilę obecną nie bardzo jest na kogo wymienić, bo w kadrze Sparty znajduje się zaledwie 20 zawodników, czyli zbyt mało by ułożyć dwie zupełnie różne jedenastki. Na murawie zameldowali się także dwaj ważni zawodnicy środka pola, Pistrii i Pranagal - obaj wracający po kontuzji. Grał również Dadej, który chociaż niedawno opuścił szkółkę to występuje niemalże w każdym spotkaniu Sparty na pozycji lewego obrońcy. Na deser pełne 90 minut rozegrali zarówno Jarzynowski jak i Kochowski, dwaj skrzydłowi którzy ostatnimi czasy dostają szansę wchodzenia w ligowych spotkaniach z ławki. Również w składzie gości nie zabrakło graczy silniejszych niż niektórzy się spodziewali. Zdecydowanie najgroźniejszy na prawej stronie pola karnego gospodarzy był Jordi Pila (ocena 69), który asystował już w pierwszej minucie meczu! Jedno dośrodkowanie i uderzenie głową Litkowskiego wystarczyły, by pokonać Rępała już na początku tego meczu. Chwilę potem strzałem z granicy pola karnego postraszył Rioli, jednak nie trafił w światło bramki. Zdecydowanie najdłuższy strzał oddał Pisturii, który w siódmej minucie uderzył niemalże z połowy boiska, piłka jednak przeleciała ponad bramką. Futbolówka jednak znalazła drogę do siatki, ale dla Pisturiego i jego kolegów nie były to dobre informacje, drugi raz bowiem pokonany został Rępał. Najpierw ładnie obronił mocne uderzenie Litkowskiego z okolic 15 metra, jednak nie zdążył już do dobitki i tym samym Rioli (ocena 46) podwyższył prowadzenie na 2:0. Potem już jednak bramki nie wpadały równie często, w pierwszej połowie były momenty kiedy wydawało się, że Sparta jest bliska gola kontaktowego, dobrą skutecznością jednak wykazywali się obrońcy Czachy i Nyerges oraz Frączczak nie mieli zbyt wiele do gadania. Mimo to jeden celny strzał zdołał oddać wychowanek Sparty, czyli właśnie Albert Frączczak, ten jednak zakończył się w rękawicach bramkarza gości. Brakowało też wyraźne szybkości u bocznych pomocników, Kochowski jak i Jarzynowski przegrywali większość pojedynków biegowych, do czego kibice już zresztą przywykli. Mimo to obaj Ci zawodnicy kilkukrotnie kreowali ciekawe sytuacje dokładnymi podaniami. Tak czy inaczej gospodarze do szatni schodzili z dwiema bramkami straconymi, a do tego bez żadnych zdobytych.
Druga część spotkania przyniosła dominacje ze strony Czachy, jednak czerwono-biali dzielnie znosili oblężenie własnego pola karnego. Kapitalnie radził sobie Mikola, przeszkadzając jak tylko się dało Pili, również pozostali defensorzy, Illianes, Zabawa i Dadej spisywali się dobrze, jednak oczywiście błędów nie dało się w pełni uniknąć i kilka strzałów goście oddali. Na szczęście Rępała - niecelnych. W 55 minucie boisko opuścił Jakub Dadej, a zastąpił go Gollus, który na dzień dobry zaliczył dobre przejęcie. Zmiana ta jednak nie dała zupełnie żadnych argumentów Sparcie w ofensywie i zła sytuacja gospodarzy utrzymywała się, mimo wszystko raz za razem starali się wyprowadzać kontrataki. W 75 minucie boisko nie oddawszy żadnego strzału opuścił Nyerges, a zastąpił go Leopold Ilis. Ten jednak był dobrze kryty i nie zdołał wywalczyć sobie sytuacji strzeleckiej. Ściągnął za to na siebie obrońców, robiąc w 85 minucie dużo miejsca w polu karnym Frączczakowi, który wykorzystał sytuację i strzelił niemal do szatni bramkę honorową! Nie mały udział miał przy tym Pranagal, bo to od jego długiego podania rozpoczęła się ta akcja.

Statystyki:
Wynik: Sparta Wizna 1:2 Czacha
Strzelali:
Edmund Litkowski 1' (Czacha)
Italo Rioli 13' (Czacha
Albert Frączczak 85' (Sparta)
Posiadanie:
Sparta 50% - 50% Czacha
2016-04-06 20:51:14
To za tydzień znowu egzotyka? :D
2016-04-06 20:54:47
Filipos zajmij się zbieraniem flag w sokker viewerze, będziesz miał zajęcie na wiele miesięcy ;)
2016-04-06 22:42:57
Już zbieram, ale na takich moich zasadach, a moje zasady brzmią tak, że sam się o żaden mecz nie będę prosił. Daje co tydzień ogłoszenie i patrzę kto się zgłasza (zwykle biorę pierwszy mecz jak siedzę przy kompie, ale jak np. zaglądam i mam kilka ofert po jakimś czasie od ogłoszenia to sobie klub wybieram) i jak do tej pory kilka zagranicznych krajów udało się ugościć. Ostatnio nawet miałem podejmować nie Cedrus Libani, a inny zespół z Francji - Tuloose (chyba tak się ich nazwę pisało xd), o tyle ciekawe, że u nich gra mój wychowanek :D Ale niestety spóźniłem się z akceptacją towarzyskiego i już sobie ustawili z kimś innym :/
2016-04-06 22:51:46
Też bym się pochwalił swoim meczem ale za bardzo nie ma czym , ogólnie 2 mecze= jedna czerwona kartka i 3 kontuzje
2016-04-06 23:22:36
To ja się pochwalę, że Přemysl Kozina jest w nadboskiej formie. Hattrick i spokojne 3:0 z drużyną z Nigerii.
2016-04-06 23:24:29
Dowalił lepiej niż Polska niemcom :p