Subpage under development, new version coming soon!
Subject: »Dla aktywnych w nieaktywnych ligach
nie dziw się, że strzela ten dostateczny strzela więcej niż świetny - coś jest bardzo mocno popsute, ale to zupełnie normalne, trenuję napastników i już dawno zauważyłem tendencję w której najlepszą skutecznością wykazuje się najsłabszy z 3 napastników.
To tak nie działa.
W każdej grze
W każdym menadżerze
Jeśli wystawisz więcej niż jednego napastnika
to gole będą losowane wśród nich
W każdej grze
W każdym menadżerze
Jeśli wystawisz więcej niż jednego napastnika
to gole będą losowane wśród nich
Bezpośrednie awansy do V-ligi po 9-kolejce wyglądają następująco:
- bilans promujący bezpośredni awans: 79 - 3 = +76
- średnia na mecz: 8,444 goli na mecz przy samych zwycięstwach / poprzednia kolejka: 8,375 (cały czas rośnie)
- jeśli wczoraj byłaby ostatnia kolejka to ostatni szczęśliwiec to: jachnyc - Pilecki Team - Liga VI.0354
- bilans promujący bezpośredni awans: 79 - 3 = +76
- średnia na mecz: 8,444 goli na mecz przy samych zwycięstwach / poprzednia kolejka: 8,375 (cały czas rośnie)
- jeśli wczoraj byłaby ostatnia kolejka to ostatni szczęśliwiec to: jachnyc - Pilecki Team - Liga VI.0354
Tak jak ja wrzucam tu skróty meczy to wariato po każdej kolejce wrzuca taką krótką notkę o tym kto i z jakim bilansem awansował by do V ligi po tej kolejce, gdyby była ostatnią... i przypomina mi, że idę po baraże w tym sezonie xD
Na SHP przyjeżdżają coraz to nowe drużyny. Tydzień temu w meczu sparingowym mierzyliśmy się z drużyną z ligi piątej, dwa tygodnie temu nasi kibice przywitali skład wprost z ligi francuskiej, a dzisiaj piłkarze w czerwono-białych trykotach podejmowali rezerwy Czachy, czyli drużyny grającej swoje oficjalne spotkania w IV lidze. Jak to na sparing nikt nie wychodził pierwszym składem, jednak w drużynie Wizny znalazło się kilku osobników którzy rozgrywają zwykle niedzielne spotkania. Między innymi Walenty Zabawa, którego na chwilę obecną nie bardzo jest na kogo wymienić, bo w kadrze Sparty znajduje się zaledwie 20 zawodników, czyli zbyt mało by ułożyć dwie zupełnie różne jedenastki. Na murawie zameldowali się także dwaj ważni zawodnicy środka pola, Pistrii i Pranagal - obaj wracający po kontuzji. Grał również Dadej, który chociaż niedawno opuścił szkółkę to występuje niemalże w każdym spotkaniu Sparty na pozycji lewego obrońcy. Na deser pełne 90 minut rozegrali zarówno Jarzynowski jak i Kochowski, dwaj skrzydłowi którzy ostatnimi czasy dostają szansę wchodzenia w ligowych spotkaniach z ławki. Również w składzie gości nie zabrakło graczy silniejszych niż niektórzy się spodziewali. Zdecydowanie najgroźniejszy na prawej stronie pola karnego gospodarzy był Jordi Pila (ocena 69), który asystował już w pierwszej minucie meczu! Jedno dośrodkowanie i uderzenie głową Litkowskiego wystarczyły, by pokonać Rępała już na początku tego meczu. Chwilę potem strzałem z granicy pola karnego postraszył Rioli, jednak nie trafił w światło bramki. Zdecydowanie najdłuższy strzał oddał Pisturii, który w siódmej minucie uderzył niemalże z połowy boiska, piłka jednak przeleciała ponad bramką. Futbolówka jednak znalazła drogę do siatki, ale dla Pisturiego i jego kolegów nie były to dobre informacje, drugi raz bowiem pokonany został Rępał. Najpierw ładnie obronił mocne uderzenie Litkowskiego z okolic 15 metra, jednak nie zdążył już do dobitki i tym samym Rioli (ocena 46) podwyższył prowadzenie na 2:0. Potem już jednak bramki nie wpadały równie często, w pierwszej połowie były momenty kiedy wydawało się, że Sparta jest bliska gola kontaktowego, dobrą skutecznością jednak wykazywali się obrońcy Czachy i Nyerges oraz Frączczak nie mieli zbyt wiele do gadania. Mimo to jeden celny strzał zdołał oddać wychowanek Sparty, czyli właśnie Albert Frączczak, ten jednak zakończył się w rękawicach bramkarza gości. Brakowało też wyraźne szybkości u bocznych pomocników, Kochowski jak i Jarzynowski przegrywali większość pojedynków biegowych, do czego kibice już zresztą przywykli. Mimo to obaj Ci zawodnicy kilkukrotnie kreowali ciekawe sytuacje dokładnymi podaniami. Tak czy inaczej gospodarze do szatni schodzili z dwiema bramkami straconymi, a do tego bez żadnych zdobytych.
Druga część spotkania przyniosła dominacje ze strony Czachy, jednak czerwono-biali dzielnie znosili oblężenie własnego pola karnego. Kapitalnie radził sobie Mikola, przeszkadzając jak tylko się dało Pili, również pozostali defensorzy, Illianes, Zabawa i Dadej spisywali się dobrze, jednak oczywiście błędów nie dało się w pełni uniknąć i kilka strzałów goście oddali. Na szczęście Rępała - niecelnych. W 55 minucie boisko opuścił Jakub Dadej, a zastąpił go Gollus, który na dzień dobry zaliczył dobre przejęcie. Zmiana ta jednak nie dała zupełnie żadnych argumentów Sparcie w ofensywie i zła sytuacja gospodarzy utrzymywała się, mimo wszystko raz za razem starali się wyprowadzać kontrataki. W 75 minucie boisko nie oddawszy żadnego strzału opuścił Nyerges, a zastąpił go Leopold Ilis. Ten jednak był dobrze kryty i nie zdołał wywalczyć sobie sytuacji strzeleckiej. Ściągnął za to na siebie obrońców, robiąc w 85 minucie dużo miejsca w polu karnym Frączczakowi, który wykorzystał sytuację i strzelił niemal do szatni bramkę honorową! Nie mały udział miał przy tym Pranagal, bo to od jego długiego podania rozpoczęła się ta akcja.
Statystyki:
Wynik: Sparta Wizna 1:2 Czacha
Strzelali:
Edmund Litkowski 1' (Czacha)
Italo Rioli 13' (Czacha
Albert Frączczak 85' (Sparta)
Posiadanie:
Sparta 50% - 50% Czacha
Druga część spotkania przyniosła dominacje ze strony Czachy, jednak czerwono-biali dzielnie znosili oblężenie własnego pola karnego. Kapitalnie radził sobie Mikola, przeszkadzając jak tylko się dało Pili, również pozostali defensorzy, Illianes, Zabawa i Dadej spisywali się dobrze, jednak oczywiście błędów nie dało się w pełni uniknąć i kilka strzałów goście oddali. Na szczęście Rępała - niecelnych. W 55 minucie boisko opuścił Jakub Dadej, a zastąpił go Gollus, który na dzień dobry zaliczył dobre przejęcie. Zmiana ta jednak nie dała zupełnie żadnych argumentów Sparcie w ofensywie i zła sytuacja gospodarzy utrzymywała się, mimo wszystko raz za razem starali się wyprowadzać kontrataki. W 75 minucie boisko nie oddawszy żadnego strzału opuścił Nyerges, a zastąpił go Leopold Ilis. Ten jednak był dobrze kryty i nie zdołał wywalczyć sobie sytuacji strzeleckiej. Ściągnął za to na siebie obrońców, robiąc w 85 minucie dużo miejsca w polu karnym Frączczakowi, który wykorzystał sytuację i strzelił niemal do szatni bramkę honorową! Nie mały udział miał przy tym Pranagal, bo to od jego długiego podania rozpoczęła się ta akcja.
Statystyki:
Wynik: Sparta Wizna 1:2 Czacha
Strzelali:
Edmund Litkowski 1' (Czacha)
Italo Rioli 13' (Czacha
Albert Frączczak 85' (Sparta)
Posiadanie:
Sparta 50% - 50% Czacha
Filipos zajmij się zbieraniem flag w sokker viewerze, będziesz miał zajęcie na wiele miesięcy ;)
Już zbieram, ale na takich moich zasadach, a moje zasady brzmią tak, że sam się o żaden mecz nie będę prosił. Daje co tydzień ogłoszenie i patrzę kto się zgłasza (zwykle biorę pierwszy mecz jak siedzę przy kompie, ale jak np. zaglądam i mam kilka ofert po jakimś czasie od ogłoszenia to sobie klub wybieram) i jak do tej pory kilka zagranicznych krajów udało się ugościć. Ostatnio nawet miałem podejmować nie Cedrus Libani, a inny zespół z Francji - Tuloose (chyba tak się ich nazwę pisało xd), o tyle ciekawe, że u nich gra mój wychowanek :D Ale niestety spóźniłem się z akceptacją towarzyskiego i już sobie ustawili z kimś innym :/
Też bym się pochwalił swoim meczem ale za bardzo nie ma czym , ogólnie 2 mecze= jedna czerwona kartka i 3 kontuzje
To ja się pochwalę, że Přemysl Kozina jest w nadboskiej formie. Hattrick i spokojne 3:0 z drużyną z Nigerii.