Subpage under development, new version coming soon!
Subject: »Dla aktywnych w nieaktywnych ligach
kurde
Asep Dayat , wiek 35
wartość: 4 701 000 zł
wynagrodzenie: 68 500 zł
bardzo dobra forma
wzrost: 190 cm, waga: 84.6 kg,
BMI: 23.44
celująca kondycja tragiczny bramkarz
olśniewająca szybkość olśniewający obrońca
olśniewająca technika niesamowity rozgrywający
magiczne podania dostateczny strzelec
spadł tylko w kondycji przez cały sezon :(
co prawda sezon wcześniej spadły 3 skille ale jary!
(edited)
Asep Dayat , wiek 35
wartość: 4 701 000 zł
wynagrodzenie: 68 500 zł
bardzo dobra forma
wzrost: 190 cm, waga: 84.6 kg,
BMI: 23.44
celująca kondycja tragiczny bramkarz
olśniewająca szybkość olśniewający obrońca
olśniewająca technika niesamowity rozgrywający
magiczne podania dostateczny strzelec
spadł tylko w kondycji przez cały sezon :(
co prawda sezon wcześniej spadły 3 skille ale jary!
(edited)
właściwie to tak myślałem, czy po awansie - o ile mnie nie okradnie lub gra nie padnie - trenując spida, jechać 22 czy to j*bać i tylko trenowaną :|
Mając taką nazwę zespołu wszystkiego musisz się spodziewać :D
Przez ten cały czas co mam poleciał tylko w szybkości i w czymś mało ważnym (technice?)
Niejeden młodszy się lepiej sypie.
Niejeden młodszy się lepiej sypie.
To już zależy od szczęścia. Ja mam 32 latka napada i spadł akurat w strzale, szybkości i technice po razie.
Bezpośrednie awansy do V-ligi po 10-kolejce wyglądają następująco:
- bilans promujący bezpośredni awans: 88 - 3 = +85
- średnia na mecz: 8,5 goli na mecz przy samych zwycięstwach / poprzednia kolejka: 8,444 (cały czas rośnie)
- jeśli wczoraj byłaby ostatnia kolejka to ostatni szczęśliwiec to: kozak - Leszcze2011 - Liga VI.0603
- bilans promujący bezpośredni awans: 88 - 3 = +85
- średnia na mecz: 8,5 goli na mecz przy samych zwycięstwach / poprzednia kolejka: 8,444 (cały czas rośnie)
- jeśli wczoraj byłaby ostatnia kolejka to ostatni szczęśliwiec to: kozak - Leszcze2011 - Liga VI.0603
Wczoraj wygrałem z liderem - skromnie, bo skromnie ale jednak.
Różnica wynosi 1pkt. Jednak wątpię aby gdzieś go stracił, czy to przez remis, czy porażkę.
Póki co bez porażki w lidze, niestety te 3 remisy w tym sezonie spowodowały, że ligi nie wygram - raczej.
Natomiast plan minimum został wykonany, było nim utrzymanie.
Powoli zaczynam przebudowywać skład, żeby mieli czas się zgrać przed rozpoczęciem nowego sezonu, bo w przyszłym sezonie celem jest awans bezpośredni do IV ligi. W ciągu 5 sezonów mam zamiar dojść do II ligi, a w ciągu 10 awansować do ekstraklasy i wywalczyć MP* ;P Później się pożegnam z sk prawdopodobnie :)
* o ile sk nie padnie wcześniej :P
Różnica wynosi 1pkt. Jednak wątpię aby gdzieś go stracił, czy to przez remis, czy porażkę.
Póki co bez porażki w lidze, niestety te 3 remisy w tym sezonie spowodowały, że ligi nie wygram - raczej.
Natomiast plan minimum został wykonany, było nim utrzymanie.
Powoli zaczynam przebudowywać skład, żeby mieli czas się zgrać przed rozpoczęciem nowego sezonu, bo w przyszłym sezonie celem jest awans bezpośredni do IV ligi. W ciągu 5 sezonów mam zamiar dojść do II ligi, a w ciągu 10 awansować do ekstraklasy i wywalczyć MP* ;P Później się pożegnam z sk prawdopodobnie :)
* o ile sk nie padnie wcześniej :P
Czyli masz jeszcze 15 sezonów gry?* Szkoda... mam nadzieję, że jak już swoje osiągniesz to jednak dalej będziesz grał, no ale zrobisz jak uważasz :)
*o ile sk nie padnie wcześniej :p
*o ile sk nie padnie wcześniej :p
Ok 10 sezonów jeszcze przede mną napewno. Zawsze skupiałem się na treningu, teraz pójdę do góry jeśli chodzi o ligi. Takie są założenia na ten moment a jak to będzie to się okaże :)
Nie no liczę że pograsz dużo dłużej tak jak ja, ja będę grał do końca tej gry jej lub mojego heheh.
*o ile sk nie padnie wcześniej :p
*o ile sk nie padnie wcześniej :p
Dzisiaj dla odmiany nie będzie skrótu, dzisiaj sobie po prostu napiszę co mi dał mecz z silnym przeciwnikiem. Dzisiaj bowiem na SHP gościło WMI UNITED, klub którego wychowankiem jest Marian Ambrosiewicz - pierwszy bramkarz Wizny. Goście przyjechali w bardzo mocnym składzie, który uzyskał średnią notę 47.4, a znacząco ściągał ją w dół bramkarz gości którego nota wyniosła zaledwie 24. Mecz obejrzało prawie 2,5k widzów, co dało do kasy klubu prawie 50tyś złotych, co dla pogrążonej w kryzysie Sparty naprawdę znaczy wiele. Wizna przegrała jednak spotkanie i to przegrała po raz pierwszy tak wysoko w tym sezonie, aż 0:9! To jednak nie jest powód do zmartwień, jeśli spojrzymy na różnicę pomiędzy poszczególnymi zawodnikami obu zespołów. Pomijając bramkarza i jednego z obrońców nikt w WMI nie zszedł poniżej noty 40. W Wiźnie zaś tylko Medaković miał notę powyżej 40. Do tego Nyerges osiągnął równe 40, on też jako jedyny w drużynie gospodarzy oddał strzały na bramkę. Dwa, niestety oba niecelne - niemniej jest to sukces pomocników, że mimo naprawdę silnych przeciwników w środku pola dali radę dostarczyć piłkę do przodu. Oczywiście okazji było więcej niż dwie, ale wiele sytuacji po prostu czyścili bez skrupułów defensorzy gości. Nasza defensywa też wbrew pozorom nie próżnowała, przede wszystkim mój wzrok skupiony był na Medakoviciu, który zagrał dobry mecz. Mimo to więcej bramek straciliśmy w pierwszej połowie, kiedy bramki Rępała strzegł duet Medaković i Zabawa. Tu jednak należy zbesztać tego drugiego, gdyż to Walenty Zabawa popełniał zdecydowanie najwięcej błędów, co jest z pewnością niepokojące. W drugiej części spotkania jednak zastąpili ich Gollus i Ilianes, ci dwaj gracze popełniali już mniej błędów, jednak jednocześnie nie ma co ukrywać, że są po prostu słabsi od Zabawy i Medy (przede wszystkim wolniejsi) więc bramki wciąż padały. Pięć w pierwszej i cztery w drugiej połowie. Szczerze... spodziewałem się wyniku w okolicy 15-0. Wiedziałem, że WMI wyjdzie jedenastką znacznie lepszą od mojej, jednak odniosłem wrażenie, że grając dzisiaj pierwszym składem było by max. 0:3. A niewykluczone, że udało by się wywalczyć remis, a może nawet strzelić bramkę... w końcu kilka sytuacji było, gdzie z pewnością Ilis odnalazł by się lepiej niż Frączczak. Zresztą przy tym bramkarzu wystarczył by celny strzał. Oczywiście to tylko odważne gdybanie, jednak naprawdę jestem zadowolony z gry mojego zespołu w dzisiejszym meczu. Jedyne co budzi wątpliwości to postawa Zabawy, drugi słaby mecz z rzędu... oby to był chwilowy spadek formy bo niebawem czeka mnie ważny mecz ze Zgryźliwymi Teterykami (nie bot, w lidze), a potem PP i baraże.
Dziś historyczne 70+ w średniej ocen i nawet silnik mnie nie wyruchał :D
gdyby nie zmiana i 58% mojego napada - też by mi pękło 70 ;p