Subpage under development, new version coming soon!
Subject: »Dla aktywnych w nieaktywnych ligach
Gratki :D
Pewnie kolega za sezon awansuje :) Także nie ma tego złego :)
Ja dziś rekord 50 strzałów, ale niestety napastnicy bez formy to masakra :P
Pewnie kolega za sezon awansuje :) Także nie ma tego złego :)
Ja dziś rekord 50 strzałów, ale niestety napastnicy bez formy to masakra :P
Ostatni mecz ligowy tego sezonu na SHP rozpoczął się od zdecydowanie mało przyjemnych scen. Już bowiem w pierwszej minucie na oczach ponad 3000 tysięcy kibiców brzydko faulowany był wychowanek gospodarzy Sławomir Pranagal. Macek który dopuścił się przewinienia został za to ukarany żółtą kartką, która z pewnością jest jedną z szybszych w historii. Sam Pranagal jednak długo nie był dłużny i już w czwartej minucie odpłacił się równie nieprzyjemnym faulem i również obejrzał żółty kartonik w ręce arbitra. Zgodnie z wszelkimi przewidywaniami to Wizna przeważała, jednak wyjątkowo słaby mecz grali obaj napastnicy czerwono-białych. Frączczak miał naprawdę nieliczne sytuacje i zdecydowanie pochwalić go można jedynie za to, że starał się je wszystkie kończyć strzałami. Inna sprawa, że jego uderzenia były niecelne. Jednak o ile Frączczaka usprawiedliwić może brak doświadczenia bo to dopiero jego czwarte oficjalne spotkanie w karierze, o tyle widok Ilisa marnującego aż trzy okazje sam na sam mógł naprawdę szokować kibiców. I tak gra toczyła się, jednak Sparta nie potrafiła przełożyć dominacji na bramki, a jakby tego było mało w 41 minucie boisko opuścił Celio Dizzono. Włoch który tydzień temu pauzował za kartki dzisiaj nie dograł do końca nawet pierwszej połowy, a zaczął wyraźnie utykać gdy podczas jednego z dryblingów źle postawił stopę. Został zastąpiony przez młodego Coruję i chociaż Brazylijczyk dawał z siebie wszystko to nie można tego nazwać zmianą na lepsze. Do szatni obaj bramkarze schodzili z czystymi kontami. Nic nie zapowiadało zmiany w drugiej połowie, gra wciąż wyglądała podobnie, jednak z tym zastrzeżeniem, że Ilis praktycznie nie dostawał już podań. W 53 minucie na boisku doszło do drugiej zmiany i Albert Frączczak został zmieniony przez Nyergesa, a ten... zdecydowanie ożywił grę całego zespołu. Przełożyło się to na wynik już w 59 minucie, kiedy to węgierski napastnik odebrał piłkę obrońcy drużyny przeciwnej i wyszedł na sam na sam. Majda stojący między słupkami gości co prawda przepięknie obronił strzał, jednak to dało możliwość Ilisowi wpisania się na listę strzelców po dobitce do pustej bramki. Trafienie jednak zamiast dać kopa liderom tabeli do lepszej gry sprawiło, że wyraźnie zeszło z nich ciśnienie by coś strzelić. Doszło nawet do tego, że w okolicach 80 minuty to fc msn miało okazję by wyrównać wynik spotkania, nie zdołali jednak trafić w światło bramki, a więc ty bardziej pokonać Ambrosiewicza. I tak gdy wydawało się, że kibice muszą zadowolić się jedną bramką w 86 minucie, równo 10 minut po zameldowaniu się na boisku Gollus przejmuje futbolówkę na własnej połowie i fenomenalnym podaniem posyła ją do Nyergesa, który z woleja ładuje ją do siatki, 2:0! Ale to nie koniec! Trzy minuty później raz jeszcze uderzał Ilis, bramkarz obronił, ale znów był bezsilny przy dobitce, tym razem Nyergesa, który dzisiaj przyćmił tak Ilisa jak i Frączczaka.
Statystyki:
Wynik:
Sparta Wizna 3:0 fc msn
Bramki strzelali:
Leopold Ilis 59'
Gergly Nyerges 86' i 89'
Zawodnikiem spotkania został:
Artur Majda (fc msn) GK
Statystyki:
Wynik:
Sparta Wizna 3:0 fc msn
Bramki strzelali:
Leopold Ilis 59'
Gergly Nyerges 86' i 89'
Zawodnikiem spotkania został:
Artur Majda (fc msn) GK
Ty nie narzekaj, u mnie 18 uderzeń na bramkę, a u Ilisa wszystko działa na odwrót. Jak był bez formy to strzelał. A teraz forma mu na świetną skoczyła i... no niby strzelił, ale powinien był co najmniej trzy, a w sumie to z pięć bramek władować... boję się że mu forma do nadboskiej skoczy i się do niczego nie będzie nadawał :/
To go wtedy zwolnisz i kupisz odpowiedniego napastnika nadającego się na zdobywcę bramek w Twoim zespole :D
Wariato, ladnie masz bramek nasiekanych :) Szkoda tej jednej straconej :)
Nie zwolnię typa. Może nie będzie grał w pierwszym składzie, ale nie widzę powodu by go zwalniać, aż tak biedny jestem by te kilka tysięcy na pensje żydzić nie jestem. Zwłaszcza po tym ile ha$u wpłynęło z biletów. A jeszcze na towarzyskim ładna pogoda będzie ^^
Jaka liga, tyle bramek :P Ale za to sponsorzy marnie, bo Macie po 50-100k więcej ode mnie :D
A ja bidny musze się męczyć :P Mam nadzieje, że w V-lidze już będzie wszystko cacy ;p
Jak zakupy wypalą :P
A ja bidny musze się męczyć :P Mam nadzieje, że w V-lidze już będzie wszystko cacy ;p
Jak zakupy wypalą :P
Nom, ja 230 tysi wyciągam co tydzien. Co i tak daje bilans -450 000 tygodniowo :)
Mam nadzieje, ze V liga bedzie zbawieniem dla konta klubu :)
Mam nadzieje, ze V liga bedzie zbawieniem dla konta klubu :)
Trzeba przetrwać jeszcze 2 tygodnie ;p Ja to za tydzień mam walkowera. Także bezstresowy trening będzie :P No i później zobaczymy co będzie :P
Sk mnie wyruchał dziś, bez awansu raczej w tym sezonie...
Ale mnie pocieszyłeś, bo ja się w tym meczu po pierwszej połowie poczułem wyruchany, a widzę że mogło być gorzej.
Niestety zawsze tak jest i najbardziej boli pod koniec sezonu
Jeszcze są baraże :) Może akurat szczęście tam pomoże :D