Subject: [MŚ] Pompujemy baloona

Nie będę się sprzeczał, masz jakieś swoje pomysły więc możesz je w reprze którą prowadzisz jak najbardziej wprowadzać.

Dla mnie propozycje, które podajesz, to sokkerowe samobójstwo. Takie ustawienie w meczu z mocnym rywalem, to gwarantowany łomot :-)

Nie do końca na łatwiznę bo taksa była ale po konsultacjach zapadła decyzja żeby zagrać jak z blugarami bo tego może się Brazylia nie spodziewać, teraz przynajmniej będzie większa stawka meczu z Dunczykami i może coś forum ożyje bo narazie wali trupem :)

Jak dla mnie to środek pomocy nie istniał w defensywie. Co prawda pomocnicy dali kilka ciekawych prostopadłych do napastników ale w odbiorze nie mieli szans. No a o defensywie nie trzeba wspominać. Niezły sabotaż :D

Tylko nie Bot!:p

Ewentualnie 2-4-4, defy sa niepotrzebne i tak nic nie robia

W Kazachstanie prowadzimy polityke zdrowego rozwoju regionu
(edited)

teraz przynajmniej będzie większa stawka meczu z Dunczykami


Super, od razu kamień spadł mi z serca :-)

Co ty sie boisz smiesznych Dunczykow grajacych na poziomie Czarnogory tam 1-6(def mid z poleceniem def)-3 dałoby łatwe 3 punkty. To nie ten poziom nie ta klasa

Danmark - Bulgaria 1:8


(edited)

balon pekl:-) coach zapadl sie pod ziemie

przegralismy ok ale glowa do gory i gramy dalej ... i nie ma co sie obrazac na wszystko dookola

Jak się pompuje balona to wkoncu musi być bum :)

ale mialo byc dopiero po zwyciestwie w finale bum:-)

szpile mial wbic brokus wszystkim sceptykom ... ale jeszcze na szczescie wszystko przed nim

... a rozgromienie Danii przez Bułgarię zupełnie utrudnia sytuację.


jak by nie patrzec roznica +6 z Dania i gramy dalej bez wzgledu na wynik rywali

Chyba nie sądzisz, że to będzie mega proste? :-P
Po tej porażce Duńczycy pewnie się zamurują :-)

Teraz trzeba jeszcze bardziej trzymać kciuki za selekcjonera i drużyne!

nie bedzie to oczywiscie proste:)

ale lepiej liczyc na siebie niz patrzec na innych .. mimo, ze canarki i tak sa w tym meczu moim faworytem

Bułgaria wygra. Jestem pewien

Selekcjoner się obraził albo poddał, od soboty słuch o nim zaginął he he