Subpage under development, new version coming soon!
Subject: Prawo jazdy
a ile zostało Ci godzin do wyjezdzenia?
Mi zostalo 6 i powiedzial zebym sie poszedł zapisac i przed egzaminem wyjezdzilem
Mi zostalo 6 i powiedzial zebym sie poszedł zapisac i przed egzaminem wyjezdzilem
8... i tez czekam wlasnie na termin egzaminu zeby przed je wyjezdzic
@
chetnie bym sie poszedl sam zapisac to juz bym byl po pierwszym egzaminie pewnie... a ze on mi co chwile mowi ze "dzis umowie i Ci zadzwonie" to ja mu daje wiare... i kiepsko na tym wychodze :|
@
chetnie bym sie poszedl sam zapisac to juz bym byl po pierwszym egzaminie pewnie... a ze on mi co chwile mowi ze "dzis umowie i Ci zadzwonie" to ja mu daje wiare... i kiepsko na tym wychodze :|
to powiedz mu cos bo tak obiecuje dlugo i h*** jest z tego.
ostatnio mnie wkurzyl bo walnął tekstem "nie jesteś tu sam pomyśl też o innych" ... szkoda, że już mu wpłaciłem bo bym poszedł gdzie indziej za takie coś :| .....
:[ to jakis dziwny instruktor, to powiedz mu zeby nie obiecywał jak nie dotrzymuje umowy...
Heh, prawko...
U mnie w mieście jest pewien instruktor, który za tysiąca "załatwia" egzamin. Oczywiście nawet palcem nie kiwnie w tej sprawie. Gostek płaci, idzie na egzamin i legalnie zdaje, facet za frajer ma tysiąca. Gostek nie zdaje, to ten mu kase zwraca i wciska kit że coś tam nie wyszło z załatwieniem :]
Co by się jeszcze pochwalić to 1,5 roku temu za pierwszą razą zdałem. Egzaminator musiał mieć dobry dzień bo kilka baboli zrobiłem, ale się prześlizgnąłem. Pozdrawiam zdających :]
U mnie w mieście jest pewien instruktor, który za tysiąca "załatwia" egzamin. Oczywiście nawet palcem nie kiwnie w tej sprawie. Gostek płaci, idzie na egzamin i legalnie zdaje, facet za frajer ma tysiąca. Gostek nie zdaje, to ten mu kase zwraca i wciska kit że coś tam nie wyszło z załatwieniem :]
Co by się jeszcze pochwalić to 1,5 roku temu za pierwszą razą zdałem. Egzaminator musiał mieć dobry dzień bo kilka baboli zrobiłem, ale się prześlizgnąłem. Pozdrawiam zdających :]
w sumie dobrze ze oddaje kase po pierwszym oblaniu a nie ze
"kurde nie trafiles na tego co trzeba... nastepnym razem zdasz juz na 100%"
i tak do skutku :P
"kurde nie trafiles na tego co trzeba... nastepnym razem zdasz juz na 100%"
i tak do skutku :P
Chyba nie chce aż tak ryzykować, bo w końcu trafiłby na 'odpowiedniego' typa :] Kokosów z tego może nie ma, ale jakiś tam procent zawsze zda za pierwszy razem :]
no sluchaj w miesiacu niech jeden taki zda i styka... :)
prawdziwy facet powinien zdać egzamin bez łapówy :)
ja zdalem za 2 razem...ale sam egzamin to spoko, tylko jak sie jakis "egzaminator" trafi to czy chcesz czy nie i tak nie zdasz...