Subpage under development, new version coming soon!
Subject: Fajki :]
ja naleze do tych 10% klasy ktore nie pali i sie z tego bardzo ciesze ;))))
Tylko cygara. Gardze papierosem..
Moje ulubione to z dodatkiem wanilli ;)
Moje ulubione to z dodatkiem wanilli ;)
moje ulubione to kubanskie teraz sie zobaczy jedno z popularniejszych ale przeplacone :p
a wy się nie znacie...... :D
shisha rulezzzz....!
shisha rulezzzz....!
a ta... mile wspomnienia mam :D
... spalona podloga u kumpla :P
... spalona podloga u kumpla :P
hehe.. lezalem na lozku i pociagalem z fajki ktora stala na podlodze. jakas dziewczyna sie na mnie rzucila ale spadla tez na rurke. sziszka sie wywalila i podloga cala w wegielkach :D przynajmniej z tego co pamietam %-)
hehehe jak pozmozecie mi rzucic palenie to was ozloce :)
oki zaczynamy terapie.
napisz na gg 2110045 jutro będe
napisz na gg 2110045 jutro będe
juz dwamiesiace nie pale.... najlepie sie rzuca na ciezkim kacu ...
he he, najlepiej się rzuca nagle i spontanicznie.
Paliłem przez sześć lat.
Chodziłem trochę po górach i podczas którejś tam wycieczki, dostałem ataku kaszlu i szlag mnie trafił. Powiedziałem sobie dość szlugów. Tego dnia wyrzuciłem ostatnie kilkanaście fajek, jakie były w ramce do śmietnika. Koniec finito basta. Od tej pory nie palę, a minęło już siedem lat.
Mało tego, jakoś w zeszłym roku na imprezie poprosiłem kumpla o fajkę, tak dla sprawdzenia. Jak to jest po latach. he he, po jednym machu mu ją oddałem, bo nie mogłem. Syf :))
Moja rada dla Mayera:
1. Zrobić to nagle,
2. Nie dać się namówić na jednego przy piwie, bo to największy błąd,
3. Kup sobie kaieś paluszki czy cuś i zjadaj (nie słodycze)
Pzdr
Paliłem przez sześć lat.
Chodziłem trochę po górach i podczas którejś tam wycieczki, dostałem ataku kaszlu i szlag mnie trafił. Powiedziałem sobie dość szlugów. Tego dnia wyrzuciłem ostatnie kilkanaście fajek, jakie były w ramce do śmietnika. Koniec finito basta. Od tej pory nie palę, a minęło już siedem lat.
Mało tego, jakoś w zeszłym roku na imprezie poprosiłem kumpla o fajkę, tak dla sprawdzenia. Jak to jest po latach. he he, po jednym machu mu ją oddałem, bo nie mogłem. Syf :))
Moja rada dla Mayera:
1. Zrobić to nagle,
2. Nie dać się namówić na jednego przy piwie, bo to największy błąd,
3. Kup sobie kaieś paluszki czy cuś i zjadaj (nie słodycze)
Pzdr
Ja to mam tak, że na codzien fajka nie dotkne, ale jak jest jakaś impreza alkoholowa to kupuje sobie z kimś rame na spółe.