Subject: Porady prawne

Mam pytanie:

Gra moze ktos w sk,kto np studiuje prawo badz najlepiej jest jakims radca prawnym lub sprawuje jakas funkcje w sadzie? Jesli ktos taki jest prosilbym o zgloszenie sie do mnie na sk @.

Jesli ktos mial kiedys stycznosc ze sprawa o odszkodowanie za wypadek,to rowniez prosze o kontakt.

Z gorzy dzieki.

to jest w skrocie,jak ktos zna sie na rzeczy to na sk maila

dobre pytanie tez szukam jakiegos prawnika ktory zna bdb praco pracy

studiuje dopiero, IV rok co prawda, ale sami wiecie jak to jest :P

jakby co piszcie tu czy na sk@ moze cos doradze
(edited)

co do casusu z przed roku artykul

mam sprawe I pytanie do was

czy dziecko ponizej 18 roku zycia , bo mieszkac samo w domu?czy to legalne
w takiej sytuacji gdy rodzice wyjada za granice
?
(edited)

cgyba musi miec opieke
nie jestem pewien ale od jakies wieku chyba moze byc dochodzacy opiekun

słuchaj on nie moze Ci nic zrobic po tym jak wrzuciłeś hajs do maszyny. jesli chce odciągnąć małolata od maszyny to musi to zrobic wcześniej. Teraz to wy sie zbirzcie i powiedzcie ze pozwalał wam grac a potem zabierał pieniądze strasząc policją. jesli bedzie kilku takich poszkodowanych to on za to beknie a nie wy. wy nie robicie nic złego przeciez za sprzedaz nieletniemu alko tez nie odpowiada kupujący nieletni tylko sprzedający aklochol. albo proponuje prowokacje, wyślijcie małoletniego zeby zaczął grać i niech ktoś wezwie psy na tego ciecia ze nie legitymuje potencjalnych małoletnich. jeśli udowodnicie mu poprzez nagranie ze brał od was pieniądze to ma sranie.

2008-01-05 13:39:45
GaNdeF do Wszyscy


:]

---

joł, taki ciec nie ma prawa was legitymować, tylko organy ścigania mogą albo pracownicy państwowi (ostatnio chciał mnie nauczyciel legitymować <lol>) więc nie ma się co bać, a jeżeli zabiera pieniądze jest to kradzież, tzn większe przestępstwo niż hazard osoby niepełnoltniej.

hello. myślę, że pytanie nadaje się do tego tematu ;)
moja znajoma wynajmuje mieszkanie od pewnego faceta, który z tego co się orientuję dostał je w spadku po ojcu(choć szczerze mówiąc nie wiem czy było ono wykupione i dostał je czy po prostu ojciec zmarł i mieszkanie stoi puste:P). Znajoma podpisywała jakąś tam umowę z tym facetem ale z tego co sama mówi to taki pic na wodę,nic oficjalnego. Już drugi raz była u niej policja wypytując o tego faceta. Za pierwszym razem nie było jej w domu więc wypytali jej sąsiadów:kto tu mieszka?czy mieszka ten facet?czy może komuś to wynajmuje?itp itd. Nie znam się w ogóle na tym temacie[wynajmu mieszkań itp.] więc nie wiem jak prawnie powinno być coś takiego załatwione. Nawet do końca nie wiem o co chcę spytać:P chyba o to jakie jest prawdopodobieństwo, że chcą ją wyrzucić z tego mieszkanka :P

a skad wiesz ze szukaja go zeby spytac czy tam mieszka?

moze kogos zabil :P

no tak mi się wydaje po tym jak wypytywał sąsiadów czy w mieszkaniu mieszka ten facet czy może ktoś inny,czy może wynajmuje studentom,czy często sam tu bywa itp.


a może i zabił,kij go tam wie:P

wyleciec moze jesli nie ma normalnej umowy najmu mieszkania (opuszczenia mieszkania moze zadac tylko wlasciciel), zreszta majac umowe tez moze, ale po okresie wpowiedzenia :P

ta umowa nie jest nic warta jezeli podpisala ja na dluzszy okres czasu i sie nie zameldowala tam

no nie jest zameldowana i nie ma chyba takiej umowy.