Subpage under development, new version coming soon!
Subject: Porady prawne
Na pewno ??
http://ezakupy.uokik.gov.pl/faq/kiedy-nie-mozna-odstapic-od-umowy-zawartej-na-odleglosc
(edited)
http://ezakupy.uokik.gov.pl/faq/kiedy-nie-mozna-odstapic-od-umowy-zawartej-na-odleglosc
(edited)
Dzięki sporo mi pomogłeś. Jak byś mógł mi jeszcze powiedzieć czy muszę napisać oświadczenie, że rezygnuję z tej umowy ? I gdzie złożyć te wypowiedzenie tam gdzie mam odesłać telefon czy na adres sprzedającego bo to są 2 różne adresy.
a czy ty odebrałeś tą umowę i podpisałeś już?
bo jak kuriera nie było to ja bym na twoim miejscu niczego nie odbierał i niczego nie podpisywał;P
bo jak kuriera nie było to ja bym na twoim miejscu niczego nie odbierał i niczego nie podpisywał;P
http://www.orange.pl/kid,4001204606,id,4003861669,title,odstapienie-od-umowy-na-uslugi-Orange,article.html
Na tej stronce może być tylko nieaktualny adres do odsyłki. A jaki masz adres podany do odesłania telefonu?
Na tej stronce może być tylko nieaktualny adres do odsyłki. A jaki masz adres podany do odesłania telefonu?
Modularna w WWA to jest podobno jakiś ich magazyn. Za to adres sprzedawcy to Al. Jerozolimskie.
Tak podpisałem fakturę, bo jakbym inaczej mógł zobaczyć że umowa jest niezgodna z tym co ustaliliśmy. Pudełka z telefonem nie ruszałem jedyny problem mam z tym, że dzisiaj dostałem sms'a, że uruchomili mi już nową taryfę zgodną z tą umową.
Tak podpisałem fakturę, bo jakbym inaczej mógł zobaczyć że umowa jest niezgodna z tym co ustaliliśmy. Pudełka z telefonem nie ruszałem jedyny problem mam z tym, że dzisiaj dostałem sms'a, że uruchomili mi już nową taryfę zgodną z tą umową.
SMS-em to się nie przejmuj, na pewno będziesz mógł od umowy odstąpić. 10 dni liczy się od momentu wizyty kuriera a przy odsyłce ważna jest data stempla pocztowego, więc myślę, że spokojnie się zmieścisz w tym przedziale czasowym. Ważne tylko żebyś wysłał paczkę za potwierdzeniem odbioru, żebyś miał potem w razie czego dowód, że na magazynie odebrali papiery i sprzęt.
Co do adresu, to na 95% jestem pewien, że telefon należy wysłać wraz z drukiem odstąpienia do magazynu odpowiedniego kanału dostarczenia (w Twoim wypadku Modularna), ale jeśli masz jeszcze czas, to jutro będę się na pewno widział z kolegą, który w tym siedzi na co dzień, więc jeśli nie zapomnę, to go zapytam jak dokładnie wyglądają te procedury.
Co do adresu, to na 95% jestem pewien, że telefon należy wysłać wraz z drukiem odstąpienia do magazynu odpowiedniego kanału dostarczenia (w Twoim wypadku Modularna), ale jeśli masz jeszcze czas, to jutro będę się na pewno widział z kolegą, który w tym siedzi na co dzień, więc jeśli nie zapomnę, to go zapytam jak dokładnie wyglądają te procedury.
Fajnie by było jakbyś mógł będę wdzięczny. Ja chyba to osobiście zawiozę żeby mieć święty spokój. Czyli to oświadczenie odstąpienia od umowy jest konieczny nawet jak osobiście się tam zjawie ?
Oświadczenie odstąpienia jest podstawą do anulowania umowy, więc tak, jest niezbędne.
Czy jest możliwość, aby zobaczyc daną ustawę w najnowszym kształcie w całości? Czy jest 1 ustawa i sto zmian, w których człowiek się gubi..?
(edited)
(edited)
Na stronie sejmu są ujednolicone teksty ustaw aktualizowane na bieżąco.
http://isap.sejm.gov.pl/search.jsp
http://isap.sejm.gov.pl/search.jsp
żartujesz sobie?
sejmowy ISAP nie oferuje tekstów UJEDNOLICONYCH, to było zbyt piękne.
dzięki tej wyszukiwarce możesz co najwyżej sprawdzić czy do danej ustawy wyszedł tekst JEDNOLITY (a to zupełnie coś innego).
@Siekiera
najlepiej byłoby mieć dostęp do programów LEX, Polonica albo Legalis - ale to sporo kosztuje.
Ujednolicone akty prawne PO ZAREJESTROWANIU powinien oferować lex online (http://www.lex.pl/)
oraz legeo (http://prawo.legeo.pl/)
- nie pamiętam jak z lexem, ale LEGEO kiedyś dawało pełny i darmowy dostęp (przez kilkanaście dni) po zarejestrowaniu się - do wszystkich aktów prawnych w wersjach ujednoliconych (tyle że nie wiem jak szybko od momentu ogłoszenia zmian ujednolicali tekst wcześniejszy).
sejmowy ISAP nie oferuje tekstów UJEDNOLICONYCH, to było zbyt piękne.
dzięki tej wyszukiwarce możesz co najwyżej sprawdzić czy do danej ustawy wyszedł tekst JEDNOLITY (a to zupełnie coś innego).
@Siekiera
najlepiej byłoby mieć dostęp do programów LEX, Polonica albo Legalis - ale to sporo kosztuje.
Ujednolicone akty prawne PO ZAREJESTROWANIU powinien oferować lex online (http://www.lex.pl/)
oraz legeo (http://prawo.legeo.pl/)
- nie pamiętam jak z lexem, ale LEGEO kiedyś dawało pełny i darmowy dostęp (przez kilkanaście dni) po zarejestrowaniu się - do wszystkich aktów prawnych w wersjach ujednoliconych (tyle że nie wiem jak szybko od momentu ogłoszenia zmian ujednolicali tekst wcześniejszy).
Co to znaczy tekst ujednolicony i jednolity? Bo nie wiem czy dobrze Cię rozumiem
Po prostu nie rozumiem czemu gdy wychodzi zmiana do ustawy nie robi się kopiuj-wklei i nie publikuje ustawy w nowym ksztalcie, preciez nie kosztuje to duzo pracy, a tak by bylo przejrzysciej
(edited)
Po prostu nie rozumiem czemu gdy wychodzi zmiana do ustawy nie robi się kopiuj-wklei i nie publikuje ustawy w nowym ksztalcie, preciez nie kosztuje to duzo pracy, a tak by bylo przejrzysciej
(edited)
1) Tekst jednolity - to tekst urzędowy, ogłaszany w dzienniku ustaw jak każdy inny akt prawny - kiedy w danej ustawie nazbiera się dostatecznie dużo zmian zapada decyzja o wydaniu tekstu, który będzie uwzględniał wszystkie dotychczasowe zmiany i zastąpi poprzedni tekst ustawy (choć jest to nadal ta sama ustawa). Od tego momentu dana ustawa ma już nowy publikator.
Tekst ujednolicony - to taki nieoficjalny tekst jednolity - co prawda w dzienniku urzędowym nie ogłoszono tekstu całej ustawy w nowym brzmieniu ze zmianami, ale zmiany te na stary tekst nanosi jakiś zespół we własnym zakresie, aby ułatwić życie przeciętnemu obywatelowi (tym właśnie zajmują się serwisy prawnicze typu LEX, Polonica itp. które wydają specjalne programy (np LEX Omega gdzie wszystkie akty prawne ujednolicane są na bieżąco - aktualizacje wychodzą raz na miesiąc, albo nawet co kilka dni - wszystko oczywiście odpłatnie i kosztuje to kupę kasy ;)) ale często także robią to pracownicy Ministerstw, które publikują na swojej stronie wersje ujednolicone niektórych "swoich" ważnych ustaw które jeszcze wersji jednolitej nie mają - przeważnie Ministerstwo Finansów ujednolica ustawę o VAT, podobnie robi Urząd Zamówień Publicznych z ustawą PZP itp.).
2) Czy akty prawne mogłyby wychodzić od razu w wersji ujednoliconej?
Teoretycznie tak, ale w rzeczywistości to sporo dodatkowej roboty, serwisy prawnicze typu LEX to firmy prywatne, które w tym celu zatrudniają wiele osób (kilkadziesiąt - kilkaset) ładują w to piniądze i chcą na tym zarabiać - a popyt jest.
Sam kiedyś prawowałem w takiej firmie ;))
Dodatkowo dawniej Dzienniki Urzędowe wydawane były na papierze, często dana ustawa ma kilkaset artykułów, jeżeli zmienia się jeden z nich, a wydawano by od razu całość ujednoliconą marnowano by mnóstwo papieru (dzienniki urzędowe rozsyłane były do wszystkich ministerstw, urzędów, sądów itp - nie było wtedy innej możliwości informowania o zmianach w aktach prawnych) A czasem zdarza się że zmiany są bardziej upierdliwe - np od 1 lutego jeden artykuł a od 1 marca kolejny - wtedy w odstępie miesiąca musiano by drukować 2 teksty jednolite z niewielkimi korektami. Taki system podyktowany był więc zasadami pragmatyzmu i ekonomiki.
Potem pojawił się internet ;) i od 1 stycznia 2012 dzienniki ustaw w PL wydawane są już tylko w wersji elektronicznej.
Teraz faktycznie możnaby już od razu wydawać teksty jednolite do aktów zmieniających - choć nadal powodowałoby to pewnie konieczność zatrudnienia kilku (kilkudziesięciu?) dodatkowych urzędników.
Oprócz Dzienników Ustaw, są Monitory Prawnicze, Monitory Gospodarcze, dzienniki urzędowe UE, dzienniki aktów prawa miejscowego itp itp - w rzeczywistości w skali kraju jest tego w pizdu i trochę ;)
Tekst ujednolicony - to taki nieoficjalny tekst jednolity - co prawda w dzienniku urzędowym nie ogłoszono tekstu całej ustawy w nowym brzmieniu ze zmianami, ale zmiany te na stary tekst nanosi jakiś zespół we własnym zakresie, aby ułatwić życie przeciętnemu obywatelowi (tym właśnie zajmują się serwisy prawnicze typu LEX, Polonica itp. które wydają specjalne programy (np LEX Omega gdzie wszystkie akty prawne ujednolicane są na bieżąco - aktualizacje wychodzą raz na miesiąc, albo nawet co kilka dni - wszystko oczywiście odpłatnie i kosztuje to kupę kasy ;)) ale często także robią to pracownicy Ministerstw, które publikują na swojej stronie wersje ujednolicone niektórych "swoich" ważnych ustaw które jeszcze wersji jednolitej nie mają - przeważnie Ministerstwo Finansów ujednolica ustawę o VAT, podobnie robi Urząd Zamówień Publicznych z ustawą PZP itp.).
2) Czy akty prawne mogłyby wychodzić od razu w wersji ujednoliconej?
Teoretycznie tak, ale w rzeczywistości to sporo dodatkowej roboty, serwisy prawnicze typu LEX to firmy prywatne, które w tym celu zatrudniają wiele osób (kilkadziesiąt - kilkaset) ładują w to piniądze i chcą na tym zarabiać - a popyt jest.
Sam kiedyś prawowałem w takiej firmie ;))
Dodatkowo dawniej Dzienniki Urzędowe wydawane były na papierze, często dana ustawa ma kilkaset artykułów, jeżeli zmienia się jeden z nich, a wydawano by od razu całość ujednoliconą marnowano by mnóstwo papieru (dzienniki urzędowe rozsyłane były do wszystkich ministerstw, urzędów, sądów itp - nie było wtedy innej możliwości informowania o zmianach w aktach prawnych) A czasem zdarza się że zmiany są bardziej upierdliwe - np od 1 lutego jeden artykuł a od 1 marca kolejny - wtedy w odstępie miesiąca musiano by drukować 2 teksty jednolite z niewielkimi korektami. Taki system podyktowany był więc zasadami pragmatyzmu i ekonomiki.
Potem pojawił się internet ;) i od 1 stycznia 2012 dzienniki ustaw w PL wydawane są już tylko w wersji elektronicznej.
Teraz faktycznie możnaby już od razu wydawać teksty jednolite do aktów zmieniających - choć nadal powodowałoby to pewnie konieczność zatrudnienia kilku (kilkudziesięciu?) dodatkowych urzędników.
Oprócz Dzienników Ustaw, są Monitory Prawnicze, Monitory Gospodarcze, dzienniki urzędowe UE, dzienniki aktów prawa miejscowego itp itp - w rzeczywistości w skali kraju jest tego w pizdu i trochę ;)
Dzieki za wyczerpujace info (zapomnialem calkiem o tym temacie)
Ale przyznam, ze nie do konca rozumiem czemu ustawy nie są oficjalnie ujednolicane, bo o ile argument z papierem do mnie przemawia tak w dzisiejszych czasach wystarczy wyciac stare artykuly i wkleic nowe, nie wydaje misie, zeby bylo to takie trudne choc pewnie sie mylę :P
Ale przyznam, ze nie do konca rozumiem czemu ustawy nie są oficjalnie ujednolicane, bo o ile argument z papierem do mnie przemawia tak w dzisiejszych czasach wystarczy wyciac stare artykuly i wkleic nowe, nie wydaje misie, zeby bylo to takie trudne choc pewnie sie mylę :P
Tak jak napisałem - moim zdaniem obecnie już jak najbardziej byłoby możliwe automatyczne ujednolicanie tekstów i przy okazji publikowania aktów zmieniających daną ustawę/rozporządzenie
(w formie dodatkowych plików pdf do dzienników urzędowych wydawanych obecnie w takiej właśnie formie).
Przy czym mówimy tu o najbardziej prymitywnym sposobie ujednolicania - czyli właśnie o przekopiowaniu zmian do starej wersji tekstu i wrzuceniu jako plik do odczytu.
I to nie wymagałoby wielkiego nakładu pracy (jedynie posiadania bazy wyjściowej aktualnych (ujednoliconych) wersji tekstów aktów prawnych - czego sejm nie posiada, ze względu na dotychczasową technikę legislacyjną - ale to też można prosto obejść - wystarczy zakupić program typu Lex Omega ;)
Od tego momentu już na bieżąco ujednolicając teksty sejm rozbudowywał by własną bazę tekstów ujednoliconych aktów prawnych - co faktycznie wyszłoby wszystkim na dobre.
Inna sprawa, że to najbardziej prymitywny sposób (choć dla przeciętnego obywatela w pełni wystarczający).
Programy typu Lex Omega są o wiele bardziej skomplikowaną i funkcjonalną bazą aktów prawnych - co jest przydatne przede wszystkim dla prawników i osób zawodowo korzystających z aktów prawnych - nie wiem czy jest sens opisywać tutaj na czym to polega...
Gdyby sejm chciał w taki sposób (profesjonalnie) ujednolicać musiałby wykupić (lub stworzyć własny) zaawansowany system do edycji aktów prawnych - takie jak stosują te serwisy typu LEX i to już pociągałoby znaczący nakład finansowy i pracy.
Czemu więc nie są akty prawne ujednolicane (w formie najmniej problematycznej, prymitywnej jak opisałem powyżej)?
Przypuszczam, że najprościej ujmując - ze względów historycznych ;) Skoro od prawie 100 lat tak działa w PL legislacja, to nikomu się niestety nie chce tego zmienić.
Jest jednak szansa, że kiedyś to usprawnią - tak jak po ok 10 latach od momentu upowszechnienia internetu zrezygnowano z wersji papierowej aktów prawnych i zaczęto je publikować tylko w internecie, tak może za następne 10 lat zorientują się, że możnaby też od razu ujednolicać teksty aktów prawnych wraz z wprowadzaniem kolejnych zmian do danego tekstu.
(w formie dodatkowych plików pdf do dzienników urzędowych wydawanych obecnie w takiej właśnie formie).
Przy czym mówimy tu o najbardziej prymitywnym sposobie ujednolicania - czyli właśnie o przekopiowaniu zmian do starej wersji tekstu i wrzuceniu jako plik do odczytu.
I to nie wymagałoby wielkiego nakładu pracy (jedynie posiadania bazy wyjściowej aktualnych (ujednoliconych) wersji tekstów aktów prawnych - czego sejm nie posiada, ze względu na dotychczasową technikę legislacyjną - ale to też można prosto obejść - wystarczy zakupić program typu Lex Omega ;)
Od tego momentu już na bieżąco ujednolicając teksty sejm rozbudowywał by własną bazę tekstów ujednoliconych aktów prawnych - co faktycznie wyszłoby wszystkim na dobre.
Inna sprawa, że to najbardziej prymitywny sposób (choć dla przeciętnego obywatela w pełni wystarczający).
Programy typu Lex Omega są o wiele bardziej skomplikowaną i funkcjonalną bazą aktów prawnych - co jest przydatne przede wszystkim dla prawników i osób zawodowo korzystających z aktów prawnych - nie wiem czy jest sens opisywać tutaj na czym to polega...
Gdyby sejm chciał w taki sposób (profesjonalnie) ujednolicać musiałby wykupić (lub stworzyć własny) zaawansowany system do edycji aktów prawnych - takie jak stosują te serwisy typu LEX i to już pociągałoby znaczący nakład finansowy i pracy.
Czemu więc nie są akty prawne ujednolicane (w formie najmniej problematycznej, prymitywnej jak opisałem powyżej)?
Przypuszczam, że najprościej ujmując - ze względów historycznych ;) Skoro od prawie 100 lat tak działa w PL legislacja, to nikomu się niestety nie chce tego zmienić.
Jest jednak szansa, że kiedyś to usprawnią - tak jak po ok 10 latach od momentu upowszechnienia internetu zrezygnowano z wersji papierowej aktów prawnych i zaczęto je publikować tylko w internecie, tak może za następne 10 lat zorientują się, że możnaby też od razu ujednolicać teksty aktów prawnych wraz z wprowadzaniem kolejnych zmian do danego tekstu.