Subpage under development, new version coming soon!
Subject: Egzorcyzmy Anneliese Michael
"np. powiem Ci, że widziałem UFO"
myślę że inne życie napewno gdzieś istnieje - tylk pytanie w jakiej formie?
nie neguje istnienia kosmitów - wręcz mam nadzieję, że niedługo coś się o nich dowiemy :)
polscy naukowcy opracowali jakiś czas temu metodę odnajdywania "planet typu ziemskiego" - już w innych układach zaobserwowano wieeele takich plane w mniejwięcej odpowiedniej odległożści żeby mogło sie tam rozwinąć jakieś życie
natomiast dla mnie dowodem na istnienie życia po życiu są sny, widzenia ludzi (nawet moich znajomych) - nie wszyscy mówią prawdę to fakt ale mówienie że czegoś niema bo tego nie widziałeś czy ktoś nie udowodnił NIC nie da!
np. atom - jak go odkyrto to mówiono ze niema nic mniejszego potem odkrywano protony elektrony i też mowiono ze to naprewno najmniejsza cząstka - teraz juz wiemy ze i to składa sie z czegoś - więc takie mówienie ze czegoś niema często mija się z prawdą
myślę że inne życie napewno gdzieś istnieje - tylk pytanie w jakiej formie?
nie neguje istnienia kosmitów - wręcz mam nadzieję, że niedługo coś się o nich dowiemy :)
polscy naukowcy opracowali jakiś czas temu metodę odnajdywania "planet typu ziemskiego" - już w innych układach zaobserwowano wieeele takich plane w mniejwięcej odpowiedniej odległożści żeby mogło sie tam rozwinąć jakieś życie
natomiast dla mnie dowodem na istnienie życia po życiu są sny, widzenia ludzi (nawet moich znajomych) - nie wszyscy mówią prawdę to fakt ale mówienie że czegoś niema bo tego nie widziałeś czy ktoś nie udowodnił NIC nie da!
np. atom - jak go odkyrto to mówiono ze niema nic mniejszego potem odkrywano protony elektrony i też mowiono ze to naprewno najmniejsza cząstka - teraz juz wiemy ze i to składa sie z czegoś - więc takie mówienie ze czegoś niema często mija się z prawdą
O kurde ale masakra jak to oglądałem, brak mi słów...
Pieprzycie glupoty , i tak nie dojdziecie do niczego..
Ja tam nie wierze w zadne duchy itd. - w Boga tez nie (pisze jednak duza litera juz z przyzwyczajenia i chyba jakiegos szacunku dla wiary innych)
Co wam do tego czy instnieje czy nie .. Nie wasz problem - w jednym z biblia sie zgodze (o ile to pochodzi z biblii) - "Z prochu powstaliscie i w proch sie zamienicie" ..
Ehh.. sorka , musialem to napisac ;p
Ja tam nie wierze w zadne duchy itd. - w Boga tez nie (pisze jednak duza litera juz z przyzwyczajenia i chyba jakiegos szacunku dla wiary innych)
Co wam do tego czy instnieje czy nie .. Nie wasz problem - w jednym z biblia sie zgodze (o ile to pochodzi z biblii) - "Z prochu powstaliscie i w proch sie zamienicie" ..
Ehh.. sorka , musialem to napisac ;p
okkkk
Bóg jednocześnie chce i nie chce relatywizmu; gdyby chciał, wszyscy by w niego wierzyli, nie byłoby nieudolnych agitatorów, wszyscy byliby przekonani
Czy bóg może stworzyć tak wielki kamień, że nie będzie w stanie go unieść ?
Jeżeli bóg istnieje od zawsze i jest żywą osobą , to każda chwila jego życia (np. gdy zaczął tworzyć świat) może nastąpić nie prędzej niż po upływie całej wieczności; jest to oczywiście niemożliwe (inaczej nie jest to wieczność) – a zatem żadna chwila nie może być osiągnięta. Wobec tego pojęcie "odwieczny" ma sens tylko w odniesieniu do czegoś ograniczonego: A) byt zupełnie niezmienny ("punkt") – ale wtedy nie ma własnego życia, pobudliwości; byt taki istnieje tylko o tyle, o ile chcą go dostrzegać śmiertelne istoty żywe; B) wieczny powrót tego samego ("koło") – ale wtedy nie jest to nieśmiertelność ("obwód" jest skończony).
czy dobre jest to, czego chce bóg, bez względu na to, czego chcą ludzie? Lub odwrotnie: dobre jest to, co dobrym nazywają ludzie, bez względu na to, czego chce bóg? W drugim przypadku bóg staje się zbędny; w pierwszym zaś moralność ludzka jest arbitralna (każdy może twierdzić, że bóg tak chce; objawienie, np. święte księgi, jest b. ogólne i może być wielorako interpretowane) – tylko przypadkowo bywa zbieżna z życzeniem boga. Natomiast trzecia opcja: że te dwie rzeczy są zawsze identyczne ("vox populi, vox Dei"; lub "vox ecclesiae, vox Dei") tworzy z jednej strony sprzeczność (ktoś w tym układzie jest "niewolny": człowiek lub bóg), z drugiej przecież wiadomo, że wyobrażenia ludzi są różne i wzajemnie niespójne (nawet w ramach jednego Kościoła różne opinie nt. moralności), więc gdzie ta reguła zbieżności?
Człowiek rodzi się niewierzący i jest przyuczany do religii i wiary
Różnorodność religii (i ich systemów moralnych) na świecie
Zaprzeczenie cudów – brak rzetelnych, udokumentowanych i w sposób zgodny z metodologią naukową zbadanych cudów, które by potwierdziły, że w ich trakcie łamane są jakiekolwiek prawa natury. Większość cudów można wytłumaczyć autosugestią, podobnie jak działanie leków homeopatycznych.
Bóg jednocześnie chce i nie chce relatywizmu; gdyby chciał, wszyscy by w niego wierzyli, nie byłoby nieudolnych agitatorów, wszyscy byliby przekonani
Czy bóg może stworzyć tak wielki kamień, że nie będzie w stanie go unieść ?
Jeżeli bóg istnieje od zawsze i jest żywą osobą , to każda chwila jego życia (np. gdy zaczął tworzyć świat) może nastąpić nie prędzej niż po upływie całej wieczności; jest to oczywiście niemożliwe (inaczej nie jest to wieczność) – a zatem żadna chwila nie może być osiągnięta. Wobec tego pojęcie "odwieczny" ma sens tylko w odniesieniu do czegoś ograniczonego: A) byt zupełnie niezmienny ("punkt") – ale wtedy nie ma własnego życia, pobudliwości; byt taki istnieje tylko o tyle, o ile chcą go dostrzegać śmiertelne istoty żywe; B) wieczny powrót tego samego ("koło") – ale wtedy nie jest to nieśmiertelność ("obwód" jest skończony).
czy dobre jest to, czego chce bóg, bez względu na to, czego chcą ludzie? Lub odwrotnie: dobre jest to, co dobrym nazywają ludzie, bez względu na to, czego chce bóg? W drugim przypadku bóg staje się zbędny; w pierwszym zaś moralność ludzka jest arbitralna (każdy może twierdzić, że bóg tak chce; objawienie, np. święte księgi, jest b. ogólne i może być wielorako interpretowane) – tylko przypadkowo bywa zbieżna z życzeniem boga. Natomiast trzecia opcja: że te dwie rzeczy są zawsze identyczne ("vox populi, vox Dei"; lub "vox ecclesiae, vox Dei") tworzy z jednej strony sprzeczność (ktoś w tym układzie jest "niewolny": człowiek lub bóg), z drugiej przecież wiadomo, że wyobrażenia ludzi są różne i wzajemnie niespójne (nawet w ramach jednego Kościoła różne opinie nt. moralności), więc gdzie ta reguła zbieżności?
Człowiek rodzi się niewierzący i jest przyuczany do religii i wiary
Różnorodność religii (i ich systemów moralnych) na świecie
Zaprzeczenie cudów – brak rzetelnych, udokumentowanych i w sposób zgodny z metodologią naukową zbadanych cudów, które by potwierdziły, że w ich trakcie łamane są jakiekolwiek prawa natury. Większość cudów można wytłumaczyć autosugestią, podobnie jak działanie leków homeopatycznych.
słuchaj .. post to jest coś bardzo umownego - Jezus pościł a my mamy to robić zeby sie do niego upodobnić - sam nie przestrzegam tego
Każdy ma odmienny punkt widzenia, bo nigdy nei mamy z "takim czymś" doczynienia, niemożemy odrazu osądzić że to bzdury, ja jednak wieżę że to wcale nie jest żaden foromontaż tak jak wypowiadają się inni
hasiak do browar23 2008-03-22 17:52:02
no nikt Ci nie udowoni tego gdy nie zobaczy i co wziazku z tym ?
nie udowodnisz mi ze tego nie robie tak i ja nie udowodnie Ci w 100% ze boga nie ma... moge Ci po prostu dawac dowody wg ktorych go nie ma i tyle
no nikt Ci nie udowoni tego gdy nie zobaczy i co wziazku z tym ?
nie udowodnisz mi ze tego nie robie tak i ja nie udowodnie Ci w 100% ze boga nie ma... moge Ci po prostu dawac dowody wg ktorych go nie ma i tyle
jak to nie!
bajki dla ludzi spragnionych nieodkrytych tajemnic.
uwierz mi prawdziwy egzorcysta nigdy nie da nagrać swoich praktyk, bo to jest zbyt niebezpieczne!
bajki dla ludzi spragnionych nieodkrytych tajemnic.
uwierz mi prawdziwy egzorcysta nigdy nie da nagrać swoich praktyk, bo to jest zbyt niebezpieczne!
Ludzie sie boja nie wierzyc w boga.. zostalo im to wpojone od malego i beda sie tego trzymac i wierzyc ile tylko moga.. bo co tyle lat zyli w bledzie ?
cytat z boga urojonego :
"Pewnego dnia usłyszałem jakiś cichutki głosik szepczący w mojej głowie. Nie mam pojęcia, jak dawno tam był, ale nagle stał się jakby o decybel głośniejszy. To coś szeptało: "Boga nie ma". Z początku próbowałem zignorować ów szept. Ale on stał się głośniejszy. "Boga nie ma, Boga nie ma. O mój Boże ! Nie ma Boga ! "
Przeszedł mnie dreszcz. Jakbym wpadł do wody.
Pomyślałem - "Przecież ja nie umiem... Nie wiem, czy umiem nie wierzyć w Boga. Potrzebuję Boga. To znacz, tyle nas łączy..."
"Nie umiem nie wierzyć w Boga. Nie wiem, jak to zrobić. Jak się wtedy wstaje, jak przeżyć cały dzień?" Straciłem równowagę...
"No dobra, uspokój się -pomyślałem po chwili - Pomyśl sobie, że są takie okulary nie-wierzę-w-Boga i załóż je na chwilę, na sekundkę tylko. Załóż je i szybciutko rozejrzyj się wokół, a później natychmiast zdejmij". Cóż, założyłem okulary "Boga niet" i rozejrzałem się...
Trochę mi wstyd, jak to mówię, ale w pierwszej chwili poczułem się dziwnie. Zdziwiłem się - "Ale jak Ziemia trzyma się na niebie? Mówisz, że tak sobie gnamy przez Wszechświat? To wspaniałe!". Chciałem pobiec i uścisnąć Ziemię, jakby nagle spadła z kosmosu wprost w moje ramiona.
A potem sobie przypomniałem - "No tak grawitacja i moment pędu i starczy... Będziemy się tak obracać wokół Słońca jeszcze bardzo, bardzo długo"."
cytat z boga urojonego :
"Pewnego dnia usłyszałem jakiś cichutki głosik szepczący w mojej głowie. Nie mam pojęcia, jak dawno tam był, ale nagle stał się jakby o decybel głośniejszy. To coś szeptało: "Boga nie ma". Z początku próbowałem zignorować ów szept. Ale on stał się głośniejszy. "Boga nie ma, Boga nie ma. O mój Boże ! Nie ma Boga ! "
Przeszedł mnie dreszcz. Jakbym wpadł do wody.
Pomyślałem - "Przecież ja nie umiem... Nie wiem, czy umiem nie wierzyć w Boga. Potrzebuję Boga. To znacz, tyle nas łączy..."
"Nie umiem nie wierzyć w Boga. Nie wiem, jak to zrobić. Jak się wtedy wstaje, jak przeżyć cały dzień?" Straciłem równowagę...
"No dobra, uspokój się -pomyślałem po chwili - Pomyśl sobie, że są takie okulary nie-wierzę-w-Boga i załóż je na chwilę, na sekundkę tylko. Załóż je i szybciutko rozejrzyj się wokół, a później natychmiast zdejmij". Cóż, założyłem okulary "Boga niet" i rozejrzałem się...
Trochę mi wstyd, jak to mówię, ale w pierwszej chwili poczułem się dziwnie. Zdziwiłem się - "Ale jak Ziemia trzyma się na niebie? Mówisz, że tak sobie gnamy przez Wszechświat? To wspaniałe!". Chciałem pobiec i uścisnąć Ziemię, jakby nagle spadła z kosmosu wprost w moje ramiona.
A potem sobie przypomniałem - "No tak grawitacja i moment pędu i starczy... Będziemy się tak obracać wokół Słońca jeszcze bardzo, bardzo długo"."
pozatym jak jeszcze chodzilem do szkoły to pamietam jak ktoś opowiadł mi że był jako osoba towarzysząca na takim egzorcyzmie - drobna dziewczyna rzucała sie tak (tak silnie) że musiało ją trzymać kilku męszczyzn ... normalnie do utrzymania średnio rosłej kobiety wystarczy jeden chłop :P:P
Niema sensu spekulować, ja wiem swoje i nie będe prowadził konwersacji, każdy ma odmienne zdanie i niech się tego trzyma
@browar23 , gdzies to znalazl? na goglach :)
nie bede szukal na necie dowodow na istnienie Boga bo nie potrzebuje takich dowodow i nie zamierzam nikogo nawracac :)
Czy bóg może stworzyć tak wielki kamień, że nie będzie w stanie go unieść ?
czlowiek- Bóg go stworzyl i dal mu wolna wole i moze robic co chce.
Jeżeli bóg istnieje od zawsze i jest żywą osobą , to każda chwila jego życia (np. gdy zaczął tworzyć świat) może nastąpić nie prędzej niż po upływie całej wieczności
dlaczego mierzysz Boga swoja miara ?? miara materialną?? ze wszystko ma swoj poczatek i koniec?? ani ja ani Ty ani nikt zyjacy nie wiem jak to jest z Bogiem tak ze daruj sobie:)
nie bede szukal na necie dowodow na istnienie Boga bo nie potrzebuje takich dowodow i nie zamierzam nikogo nawracac :)
Czy bóg może stworzyć tak wielki kamień, że nie będzie w stanie go unieść ?
czlowiek- Bóg go stworzyl i dal mu wolna wole i moze robic co chce.
Jeżeli bóg istnieje od zawsze i jest żywą osobą , to każda chwila jego życia (np. gdy zaczął tworzyć świat) może nastąpić nie prędzej niż po upływie całej wieczności
dlaczego mierzysz Boga swoja miara ?? miara materialną?? ze wszystko ma swoj poczatek i koniec?? ani ja ani Ty ani nikt zyjacy nie wiem jak to jest z Bogiem tak ze daruj sobie:)
browar23 do hasiak 2008-03-22 17:58:02
hasiak do browar23 2008-03-22 17:52:02
no nikt Ci nie udowoni tego gdy nie zobaczy i co wziazku z tym ?
nie udowodnisz mi ze tego nie robie tak i ja nie udowodnie Ci w 100% ze boga nie ma... moge Ci po prostu dawac dowody wg ktorych go nie ma i tyle
chlopie pisalem Ci to juz kilka stron temu!, nie udowodnie Ci ze Bóg istnieje, jak by byl jakis dowod to juz by nie bylo wiary, Wierze bo nie mam pewnosci ze istnieje ale jednak wierze w to, gdy mialbym dowod to nie byla by wiara tylko WIEDZA !!!
hasiak do browar23 2008-03-22 17:52:02
no nikt Ci nie udowoni tego gdy nie zobaczy i co wziazku z tym ?
nie udowodnisz mi ze tego nie robie tak i ja nie udowodnie Ci w 100% ze boga nie ma... moge Ci po prostu dawac dowody wg ktorych go nie ma i tyle
chlopie pisalem Ci to juz kilka stron temu!, nie udowodnie Ci ze Bóg istnieje, jak by byl jakis dowod to juz by nie bylo wiary, Wierze bo nie mam pewnosci ze istnieje ale jednak wierze w to, gdy mialbym dowod to nie byla by wiara tylko WIEDZA !!!