Subpage under development, new version coming soon!
Subject: Alergicy - łączcie się!
Mnie dzisiaj przez ta deszczowa pogode malo nie przewrocilo... myslalem ze albo sie zadusze albo zasne, albo jedno i drugie. Juz wiem jak sie czuc moga astmatycy... trzeba jutro jechac po jakies Claritine i zaczac lykac :-/
A ja przeciwnie, caly dzien bez alergii i jakiegokolwiek pogorszenia samopoczucia, dopiero teraz mnie troche lapie :)
wczoraj wieczorem spokoj, a dzisiaj od rana znowu to samo ;-/
Serwus pyłkowcy :]
Avamys do nosa i Claritine piguły - "testował" ktoś to? Bo jak dla mnie, to póki co rewelacja. W prawdzie deszczowa pogoda i tak łagodzi smarki i kichanie, ale biorę parę dni te specyfiki i miód!
Avamys do nosa i Claritine piguły - "testował" ktoś to? Bo jak dla mnie, to póki co rewelacja. W prawdzie deszczowa pogoda i tak łagodzi smarki i kichanie, ale biorę parę dni te specyfiki i miód!
Zgadza sie. Ja pokurowalem sie dokladnie tym zestawem miesiac - objawy opisywalem. Po kilku dniach juz zaczelo byc lepiej, szybko wrocilo do normy i nadal jest dobrze po odstawieniu. To znaczy, zapalenie spojowek i lekki katar i tak mam caly prawie rok, ale przynajmniej mnie nie dusi za dnia i w nocy :P
(edited)
(edited)
no rzadzi, szkoda tylko, ze na sterydach jest :)
panowie, a jak tam Wasza alergia? Ja co roku zdychalem doslownie do sierpnia mniej wiecej...a tutaj od poczatku kwietnia NIC. Nawet nie biore zadnych lekow, zadnego wapna. I zero alergii. Od 2 dni tylko lekko mnie zaczelo 'swedziec' w nosie, ale to wszystko. A co roku mialem przekrwione, opuchniete, ropiejace oczy, zapchany nos przez ktory nie moglem oddychac i generalnie umieralem mimo dawek silnych lekow. To od tych deszczow czy sie uodpornilem? Jak u Was to wyglada??
panowie, a jak tam Wasza alergia? Ja co roku zdychalem doslownie do sierpnia mniej wiecej...a tutaj od poczatku kwietnia NIC. Nawet nie biore zadnych lekow, zadnego wapna. I zero alergii. Od 2 dni tylko lekko mnie zaczelo 'swedziec' w nosie, ale to wszystko. A co roku mialem przekrwione, opuchniete, ropiejace oczy, zapchany nos przez ktory nie moglem oddychac i generalnie umieralem mimo dawek silnych lekow. To od tych deszczow czy sie uodpornilem? Jak u Was to wyglada??
deszcze wilgotno to pylki nie smigaja tak jak zawsze tez tak mam tym razem
Dokładnie, dla mnie najgorsze były 2 miesiące (maj - czerwiec) a obecnie zero objawów! wczoraj byłem z młodym w piłę pograć to jedynie oczy szczypały, ale od razu prysznic i spokój mam. Zobaczę po dzisiejszym dniu bo grill i pewnie później całe popołudnie i wieczór na dworze, ale i tak do ostatnich lat to spokój mam :)))
no mi tak sie uspokoiło od połowy maja:) narazie jest ok, jak w piłe gram na meczach to dusznosci juz nie mam, mieszkam na wsi to teraz moze sie zacząć jak trawy zaczną pylić:(
ZARAZ CHYBA WPADNĘ W SZAŁ!! Zaproponujcie mi panowie jakiś lek bo te Otriviny, Zyrtecy nie pomagają...macie jakiś sprawdzony środek? Bo zaraz zejde..albo nie, przeczytam posty wyżej...wybaczcie ale jestem niezle wkurzone przez te topole
(edited)
(edited)
no ja wczoraj zakupilem claritine i otrivin allergy i dzisiaj przez las smigalem do pracy z buta i zero kichania jedynie chusteczek troche poszlo
Mnie cos sie nasilalo od paru dni i mocno wzielo wczoraj na rowerze. Myslalem poczatkowo ze to upal, ale stwierdzilem ze to dusznosc alergiczna...wstapilem do apteki po Claritine ten bez recepty - 7 tabletek. Wzialem jedna, i juz po godzinie-poltorej puscilo...ale byla ulga :) Dzis druga tabletka, i juz wszystko w porzadku...