Subpage under development, new version coming soon!
Subject: Kibice
Lata 90-te. Jeden z najsłynniejszych meczów w historii żużla, Unia Leszno - Iskra Ostrów, czerwiec'96.
Miło zobaczyć swój szesnaście lat młodszy pysk:).
(edited)
Miło zobaczyć swój szesnaście lat młodszy pysk:).
(edited)
Ktoś się wybiera na derby Belgradu 17 listopada?
@Company
Iskra z Ostrovia w zgodzie żyli wtedy/teraz?
@Company
Iskra z Ostrovia w zgodzie żyli wtedy/teraz?
Wtedy Ostrów był jeden, bez podziałów na Ostrovię, Iskrę, Stal, Lecha. Praktycznie wszyscy byli razem i grupom szukającym mocniejszych wrażeń nie przeszkadzało, że dziś krzyczą "Ostrovia" a jutro "Iskra". Gdy przychodził czas derbów, praktycznie ci sami ludzie jeździli z piłkarzami Ostrovii na KKS Kalisz, z koszykarzami stali na Big Star Kalisz, czy jak wyżej z żużlowcami Iskry na Unię Leszno.
Zresztą widac to na powyższym filmiku, gdzie 90% ludzi ma szale Lecha a z trzy-cztery, barwy Ostrovii. Iskra nie miała wtedy własnych szali, pierwsza seria wyszła w roku następnym, 1997.
Zmieniło się to pod sam koniec lat 90-tych, gdy nastał czas "profesjonalizacji" bojówek, zamykania się we własnych kręgach i odcinania się od innych.
Zresztą widac to na powyższym filmiku, gdzie 90% ludzi ma szale Lecha a z trzy-cztery, barwy Ostrovii. Iskra nie miała wtedy własnych szali, pierwsza seria wyszła w roku następnym, 1997.
Zmieniło się to pod sam koniec lat 90-tych, gdy nastał czas "profesjonalizacji" bojówek, zamykania się we własnych kręgach i odcinania się od innych.
Z opowiadań starszych kibiców, też właśnie słyszałem, że kiedyś ekipy stały wszystkie razem. Często jedne ekipy rozkręcały doping na drugiej. Tak jak to miało miejsce na Elanie, gdzie na początku trzon kibiców stanowili kibice Apatoru.
Młyn na Elanie zaczęli rozkręcać właśnie Apatorowcy, gdy piłkarze zaczęli grać trochę fajniej i gdzieś w okolicach 1990 roku weszli do drugiej ligi. Później Elana zaczęła się uniezależniać i apogeum tego nastąpiło w 1995, gdzie doszło do przedziwnej sytuacji podczas meczu Apator - Falubaz. Obie ekipy miały ze sobą zgodę, Falubaz przyjechał z takim nastawieniem, tymczasem na dworcu powitał ich komitet w postaci Elany, która bezceremonialnie zaczęła tłuc Falubazów a Apator stał i się patrzył. Dlatego też Falubaz serdecznie podziękował Apatorowi za taką zgodę.
Inaczej kiedyś było. W Gorzowie Stal nie przeszkadzała Stilonowi, w Częstochowie Raków był słaby i Włókniarz im nie wadził. Później nastąpiły podziały, nawet wśród kibiców tego samego klubu mającego dwie sekcje, gdzie jedni odcinali się od drugich (vide Unia Tarnów, aczkolwiek tam, kilka lat temu jedni z drugimi się dogadali, tyle, że nie wiem jak to wygląda teraz)
Inaczej kiedyś było. W Gorzowie Stal nie przeszkadzała Stilonowi, w Częstochowie Raków był słaby i Włókniarz im nie wadził. Później nastąpiły podziały, nawet wśród kibiców tego samego klubu mającego dwie sekcje, gdzie jedni odcinali się od drugich (vide Unia Tarnów, aczkolwiek tam, kilka lat temu jedni z drugimi się dogadali, tyle, że nie wiem jak to wygląda teraz)
Wydaje mi się też, że duże znaczenie na podziały, zgody, miały tu "interesy", If You Know What I Mean.
To w mniejszym stopniu, albo nawet w żadnym, bo kiedyś tego nie było. Zwyczajnie tworzenie konkretnych bojówek, odcinających się czasem od szalikowców swojego klubu a przynajmniej od innego ze swego miasta. I dość pseudoelitarnego podejścia, typu "wolimy 50 konkretnych osób na stadionie u nas, niż 10.000 pikników u was".
No, a nie?:) większość Piotro(90%) za GieKSą, tylko parę sztuk na Żurawia niebieskich.. :)
(edited)
(edited)