Azərbaycan dili Bahasa Indonesia Bosanski Català Čeština Dansk Deutsch Eesti English Español Français Galego Hrvatski Italiano Latviešu Lietuvių Magyar Malti Mакедонски Nederlands Norsk Polski Português Português BR Românã Slovenčina Srpski Suomi Svenska Tiếng Việt Türkçe Ελληνικά Български Русский Українська Հայերեն ქართული ენა 中文
Subpage under development, new version coming soon!

Subject: Religie

2010-05-04 17:50:52
Posejdon byl wczesniej i dokonywal cudow na morzu, zaleznie od tego na co ludzie zasluzyli - karal ich, lub nagradzal :-P
2010-05-04 18:42:19
"To nie jest wizja wiary, to jest tzw. oczywista istota wiary. Jak można wierząc nie przyjmować Komunii???"

@mędrzec Mourinho
Ale jakiej wiary? -"oczywista istota wiary...kościoła katolickiego/religii katolickiej (wiary w personifikowanego Boga przez instytucje kościoła k, a nie wiary w 'boga'. Posejdon, Zeus, Thor, Allah, Budda... to też bogowie przeciez, równi twojemu Bogowi, tyle że nie dla ciebie bo jesteś wierzący w instytucje kościoła k. = "wspólnoty wierzących... katolików").
Bóg Spinozy ten w którego mogłby wierzyć Einstein, to też Bóg. Sakramenty?! kościoła K. nie mają tu nic do rzeczy, nic do wiary (jako takiej), do wiary katolika owszem.
Ja np. mogłbym wierzyć równie dobrze w UFO, co katolicy w swoją wersję Boga. Ale obie wersje są mi obojętne, nic nie dają... nic nie odbierają... mi, czy innym agnostykom, bo już wierzącym lub zabobonnie nie wierzącym owszem odbierają.

Dlatego też ciągle w tym wątku pisze prośby żeby nie mylić wiary (jako takiej) z wiarą w boga (chrzescijanskiego), obrzędy, i całą instytucje kościoła kat.
(edited)
2010-05-04 18:53:58
na prostym przykładzie: ;-p

Co wybieracie?

Czarne czy Białe? Czerwone czy Niebieskie? ... albo...
Błękitny czy Zielony?
a) Błękitny (np.Katolicyzm)
b) Zielony (np.Islam)
c) Nic (Ateizm)
d) Wszystko [nic, błękitny i zielony] (Agnostycyzm)-niczego nie wyklucza.

PS: Naprawdę polecam filmiki z poprzedniej strony
(edited)
2010-05-04 22:05:31
szkoda tylko że nie usłyszałem bardziej rzeczowych argumentów na temat właśnie kultu obrazów modlitw do aniołów(ja podałem wersety) i przedmiotów
mowa oczywiście o argumentach biblijnych które by zachęcały do takich praktyk

Kult obrazów

KKK 2129 Nakaz Boży zabraniał człowiekowi wykonywania jakichkolwiek wizerunków Boga. Księga Powtórzonego Prawa wyjaśnia: "Skoroście nie widzieli żadnej postaci w dniu, w którym mówił do was Pan spośród ognia na Horebie – abyście nie postąpili niegodziwie i nie uczynili sobie rzeźby przedstawiającej))." (Pwt 4,15-16). Izraelowi objawił się absolutnie transcendentny Bóg. "On jest wszystkim!", lecz jednocześnie "jest On)). większy niż wszystkie Jego dzieła" (Syr 43, 27-28). "Stworzył je bowiem Twórca piękności" (Mdr 13, 3).

KKK 2130 Jednak już w Starym Testamencie Bóg polecił lub pozwolił wykonywać znaki, które w sposób symboliczny miały prowadzić do zbawienia przez Słowo Wcielone, jak wąż miedziany (Por. Lb 21, 4-9; Mdr 16, 5-14; J 3,14-15). arka Przymierza i cherubiny (Por. Wj 25, 10-22;1 Krl 6, 23-28; 7, 23-26).

KKK 2131 Opierając się na misterium Słowa Wcielonego, siódmy sobór powszechny w Nicei (787 r.) uzasadnił – w kontrowersji z obrazoburcami – kult obrazów przedstawiających Chrystusa, jak również Matkę Bożą, aniołów i świętych. Syn Boży, przyjmując ciało, zapoczątkował nową "ekonomię" obrazów.

KKK 2132 Chrześcijański kult obrazów nie jest sprzeczny z pierwszym przykazaniem, które odrzuca bałwochwalstwo. Istotnie "cześć oddawana obrazowi odwołuje się do pierwotnego wzoru" (Św. Bazyli, Liber de Spiritu Sancto, 18, 45: PG 32,149 C) i "kto czci obraz, ten czci osobę, którą obraz przedstawia" (Sobór Nicejski II: DS 601; por. Sobór Trydencki: DS 1821-1825; Sobór Watykański II: konst. Sacrosanctum Concilium, 126; konst. Lumen gentium, 67). Cześć oddawana świętym obrazom jest "pełną szacunku czcią", nie zaś uwielbieniem należnym jedynie samemu Bogu.

Obrazom nie oddaje się czci religijnej ze względu na nie same jako na rzeczy, ale dlatego, że prowadzą nas ku Bogu, który stał się człowiekiem. A zatem cześć obrazów jako obrazów nie zatrzymuje się na nich, ale zmierza ku temu, kogo przedstawiają (Św. Tomasz z Akwinu, Summa theologiae, II-II, 81, 3, ad 3).

Możesz powiedzieć, ze poszlam na latwiznę. Ale po co mam silić się na bycie mądrą, skoro Ci, co zęby zjedli na teologii, ujęli to całkiem do rzeczy?

Nie wiem o co Ci chodzi z aniołami... Wszak:"Strzeżcie się, żebyście nie gardzili żadnym z tych małych; albowiem powiadam wam: Aniołowie ich w niebie wpatrują się zawsze w oblicze Ojca mojego, który jest w niebie" (Mt 18,10).

Pamiętaj też że pośrednikiem w modlitwie jest/może być NMP, święty... Jako osoba szczególnie umiłowana przez Boga...
Spotkałam sie niejednokrotnie, że ktos nie modli się bezpośrednio do Boga, ponieważ czuje się niegodnym, zbyt małym. On modli się za pośrednictwem Matki Bożej, czy właśnie świętego. Bo po co zawracać Panu Bogu gitarę jakimiś duperelami, typu: gdzie zapodziałam swoją książeczkę do nabożeństwa? Św. Antoni jest niezawodny... :P

Inaczej: gdybyś tak sztywno trzymał się Pisma, to nadal używalbyś oddzielnych sztućców do wędlin i nabiału i nadal korzystałbyś z usług szechity...
2010-05-04 22:43:14
Pamiętaj też że pośrednikiem w modlitwie jest/może być NMP, święty... Jako osoba szczególnie umiłowana przez Boga...

''Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus,'' 1Tym 2-5
Bóg pragnie abyś w jego ręce składała nawet swoją najmniejszą prośbę
nie zawrócisz mu głowy on jest przecież wszechobecny wszechwiedzący
ja się więc pytam po co to wszystko
pośrednicy itd
wcale nie trzeba stać się amiszem by żyć zgodnie z nauczaniem Chrystusa i pierwszych ludzi wiary
powiem tak napisałem co miałem powiedzieć
a miałem pragnienie pokazać niektóre zagadnienia z biblii po to by słowo człowiek ujżał
toczyłem takie rozmowy juz wiele razy
wiem jak one będą się kształtować
nie mówie to żeby pokazać jaki jestem kozak czy coś
poprostu uważam że wystarczy bo nasza rozmowa bedzie się toczyć wiele godzin jeszcze i wyjdziemy w punkcie wejścia:D
chciałem wymienić poglądy i myśle że takowe wymieniliśmy
sumując uważam że każdy człowiek niezależnie jakiej przynależności co z tego to denominacji zawsze powinien badać wszystko sam bez względu na to czy to juz wielcy teologowie zbadali czy zęby zjedli
i zawsze będą ludzie i nic pozatym
a każdy z nas kiedys zda sprawe indywidualnie przed Stwórcą
papa

2010-05-04 22:53:47
…ja zostałem ustanowiony głosicielem i apostołem - mówię prawdę, nie kłamię - nauczycielem pogan we wierze i prawdzie. (1 Tym 2,7b)

Jeżeli Paweł jest głosicielem wiary, apostołem i nauczycielem pogan, to czy nie jest on pośrednikiem między Bogiem, a człowiekiem? Oczywiście, że jest. Czy to jest sprzeczne ze stwierdzeniem, że jest tylko jeden pośrednik? Oczywiście, że nie. Pośrednictwo świętego Pawła jest bowiem zupełnie inne, niż J.Ch.

Tego typu rozmowy toczą się, toczyły i toczyć będą! I to chyba dobrze:)
Wymiana poglądow jest zawsze wskazana. Cieszy mnie, że szukasz. Bo skoro szukasz, to znajdziesz. Pozdrawiam serdecznie!
2010-05-04 23:03:35
jak już wspomniałem nie szukam denominacji
dawno przerobiłem
ja szukam cały czas jak najwęższej drogi

co do pośrednictwa to wydaje mi się że próbujesz podzxielić włos na 4
takim rozważaniem to zaraz w kontekscie tego wersetu
podzielimy sobie pośredników
na a absolutnych
b innej jakości
c innych spraw niz te o którym mowa w wersecie 1tym 2-5
d inne
takimi rozkminami jestem w stanie stworzyć swoją religie i nikt mnie nie zagnie
bo jak wspomniałem wszystko można zinterpretowac jakoś tak na opak
a ja czytam że jest jeden pośrednik to znaczy że jest jeden i amen
ale oczywiście zaraz usłysze że MB iświęci są pośrednikiem między człowiekiem a Chrystusem
albo że oni pośredniczą w innych zprawach niz sprawy nauczania czy zbawienia itp
sorki ale jestem już zmęczony ta rozmową
a kończąc napisze
ty tez powinnaś szukać ciągle oblicza Boga -wtedy i ty Jego znajdziesz
(edited)
2010-05-05 00:01:16
ty tez powinnaś szukać ciągle oblicza Boga -wtedy i ty Jego znajdziesz
Oby! Dzięki:)

Ale powtórzę: gdyby przyjąć dosłowność, najpierw by Cię obrzezali, a potem ochrzcili... Wiesz o czym mówię... :)
2010-05-05 00:13:09
gdyby przyjąć dosłowność najpierw bym został obrzezany w Duchu potem ochrzczony Duchem :)
pozdrawiam
2010-05-05 00:25:39
Nie! Ty wciąż czekałbyś na Mesjasza...
2010-05-05 00:29:43
skąd ten pomysł?
ja przyjmuje litere prawa w kontekscie nowego testamentu :)
2010-05-10 03:28:53
2010-05-10 09:30:59
agnostycyzm niczego nie wyklucza, nie znaczy to, ze jest wszystkim

i juz pomyliłeś, Ja wierzę w życie, ludzkość, mózg, dobro, zasady moralne... to że kiedyś zrobię kick-flipa na vert-ampie. ;-) ...a nie w religie, bajki czy kościoł katolicki, czy inny równie bezsensowny Islam.

bardzo dziwne slowa jak na agnostyka.
na jakiej to niby podstawie uzurpujesz sobie prawo do tego, ze to wlasnie Twoj poglad jest sluszny a ich nie? skad Twoja pewnosc, ze ich wiara jest bezsensowna? byc moze to wlasnie Ty nie dostrzegasz tego co powinienes?

agnostycyzm zaklada poszanowanie dla wyznawcow wszystkich religii oraz ateizmu, a na dodatek stawia miedzy stawia symbol rownowaznosci.

poza tym tez jestem agnostykiem
(edited)
2010-05-10 22:49:39
No nie koniecznie, Ateizm tak jak i Teizm, to dwa końce jednego 'sznurka', Agnostycy to cały środek, mogą być bliżej jednego lub drugiego końca, może być wiele odmian Agnostycyzmu jako ze nie jest absolutny, niczego nie wyklucza, tylko odrzuca: nie istotne.

Mi napewno jest dużo bliżej do Ateizmu, uważam że instytucje religijne robią więcej złego niż dobrego dla świata i ludzkości, na przekroju dziejów... zasłaniając się hasłem, hasłami równoznaczynymi z 'Pomidor'em, z zabawy dla dzieci: To w imię Boga!!! tamto to cud! a to znowu Bóg... a to cud... a to musiał być bóg... albo cud?
Co najgorsze do tego przywłaszczając sobie pojęcie "wiara" do konotacji wyłącznie religijnych. :-/

Dla mnie 'racjonalna wiara' jest bardzo ważna i istotna (podobnie jak wyobraźnia), natomiast 'ślepa wiara' jest zwyczajnie głupia, tak jak absolutne(=ślepe) religie, w moim mniemaniu.
'Racjonalna wiara' to np. skok z pierwszego piętra/garażu, wierząc że się sobie nogi nie złamie, z dużym prawdopodobieństwem (które można obliczyć) że nogi sie rzeczywiscie nie złamie, jednak trzeba ów wiarę mieć - zeby skoczyć, inaczej wkracza stagnacja.
Natomiast 'wiara w absoluty/ślepa', to dla mnie kompletny matrix... ;-) skok z dziesiątego piętra z pewnością(wiarą absolutną) ze nic mi się napewno (im mocniej wierze, tym bardziej) nie stanie, bo uratuje/zbawi mnie (latający)pomidor, czy tam bóg, allah, budda, jesus czy mohammad - wszystko jedno.

"Agnostycyzm (gr. ἄγνωστος α- a-,bez + γνώσις gnōsis, wiedzy; od gnostycyzmu) – pogląd, według którego nigdy nikomu nie uda się dowieść istnienia lub nieistnienia Boga, bądź negujący całkowicie lub częściowo możliwość poznania bytu. ... Agnostycyzm przybiera różne formy i nie wyklucza się wzajemnie z ateizmem lub teizmem. Demograficzne ośrodki badawcze przeważnie zaliczają agnostyków do tej samej grupy co ateistów i niewierzących[1], co może być mylące."
tł."niepoznawalny"

Wierząc w ludzi, mózg, racjonalność, dobro... nie twierdzę że mój, twój czy "nasz" pogląd jest słuszny(może nie jest, może to mormoni lub sataniści mają racje ;-) ), jednak staram się odrzucać nie istotne, bądz głupie/nie racjonalne, często zle 'głupoty', do których również zaliczam instytucje religijne. -które dają ludziom jeden koniec sznurka... ;-) żeby się kurczowo trzymali, zabraniając kwestionowanie(negację/nie wiarę) gdzie jest drugi koniec sznurka przywiązany...

:-)

ps:(nie pamiętam czy już tego nie wklejałem, ale ciekawe - więc nie zaszkodzi jeszcze raz...)
(edited)
2010-05-11 07:49:22
Trochę za dużo filozofii... ;/
2010-05-11 12:37:52
piszesz, ze satanisci moga miec racje, ale kosciol katolicki juz nie? dlaczego? moze dla Ciebie wiara katolicka jest nieracjonalna, ale dla innych ludzi juz tak. przynaleznosc do katolicyzmu nie musi wcale oznaczac slepej wiary..

poza tym jak to sobie wyobrazasz, zeby w kosciele serwowali dwa konce sznurka? :p
trudno, zeby kosciol pozwalal na kwestionowanie wiary. po pierwsze oni muszą byc wiarygodni, po drugie oni sami w to wierza..
we wspolnocie ateistow raczej tez nie podawano by ludziom drugiego konca
(edited)