Subpage under development, new version coming soon!
Subject: Religie
Śmiechu warte: "Religia nie jest bytem. Religia nie jest absolutna. Błąd logiczny." -aaa... czyli wszystko jasno przedstawiłes, religia nie istnieje, i podstawą religii nie jest "bóg"... to spoko... szczerze, nawet nie chce mi się odpowiadać na twój tekst, wynika z niego że nawet nie znasz definicji słów "absolut" czy też "racjonalny", a do tego wywaznie nie czytałeś poprzednich postów, jako że nie zoriętowałeś się ze Ja odpowiadam i dywaguję, na pytanie "czy religia jest racjonala czy nie" a nie je zadaje. Co do "poszukiwań", to nie martw się... do śmierci nie przestanę zadowalać się fałszem absolutnym.
ciekawą rzecz natomiast napisał Siekiera:
"musisz sobie odpowiedzieć na pytanie, czy Bóg istnieje?
Siekiera: "na to pytanie nikt nie zna odpowiedzi, dlatego nie sposob stwierdzic, czy wiara jest racjonalna czy nie"
Jeżeli nikt nie zna odpowiedzi to można spokojnie stwierdzić że nie jest to racjonalne. Raclonalność polega na tym że znajduje się racje i dowodzi jej prawdziwość.
www.thefreedictionary.com/rationalism
3. the belief that knowledge and truth are ascertained by rational thought and not by divine or supernatural revelation
(edited)
ciekawą rzecz natomiast napisał Siekiera:
"musisz sobie odpowiedzieć na pytanie, czy Bóg istnieje?
Siekiera: "na to pytanie nikt nie zna odpowiedzi, dlatego nie sposob stwierdzic, czy wiara jest racjonalna czy nie"
Jeżeli nikt nie zna odpowiedzi to można spokojnie stwierdzić że nie jest to racjonalne. Raclonalność polega na tym że znajduje się racje i dowodzi jej prawdziwość.
www.thefreedictionary.com/rationalism
3. the belief that knowledge and truth are ascertained by rational thought and not by divine or supernatural revelation
(edited)
ja nie mówie o bocianach tylko o twardych faktach historycznych takich jak na filmiku powyżej
twoja pasywna postawa wynika z próżności
bo nawet gdy prezedstawione masz w filmiku dowo dy historyczne i tak
bedziesz gadał o bocianach zamiast o faktach z filmiku
życzę powodzenia
twoja pasywna postawa wynika z próżności
bo nawet gdy prezedstawione masz w filmiku dowo dy historyczne i tak
bedziesz gadał o bocianach zamiast o faktach z filmiku
życzę powodzenia
Pisząc swój post, tak jak go napisałeś, popełniłeś drugi błąd logiczny, który nie przystoi dziecku. Nie wskażę go, moze sam się zorientujesz.
Mogłeś z mojej wypowiedzi wywnioskować, że religia nie istnieje, tylko w myśl: „Byt jest, a niebytu nie ma” Chodziło mi o przystępne wytłumaczenie tej kwestii,przez którą większość ludzi rozumie, że jeśli coś jest, to można do dotknąć, poczuć, zobaczyć, etc.
Tym samym odpowiedziałes sobie po części na pytanie, czy jest Bóg? Bo z Nim jest podobnie jak z religią- chociaż nie można zobaczyć, dotknąć, to jednak istnieje. Zaraz mnie zaatakujesz- zobaczyć możesz religię tylko w jej widzialnych odsłonach...
Przyszło Ci kiedyś do głowy, że wiara przekracza rozum? Ty utożsamiasz racjonalizm z nauką.
Ale przecież nauka, to nie tylko dziedziny empiryczne. Istnieją przecież nauki formalne, dedukcyjne, aprioryczne... do których- tu uwaga- zaliczamy logikę, matematykę.
Jeśli rozum jest z definicji racjonalny, to przeciwstawiona mu wiara musi być czymś irracjonalnym?
WIARA JEST ROZUMNA, BO JEST PRZYGOTOWANA PRZEZ ROZUM.
Mamy różne argumenty na rzecz istnienia Pana Boga. Jednak ich wartość jest sporna. Istnieją tu co najmniej trzy opcje. Są tacy, którzy sądzą, że mamy dobre dowody na istnienie Boga, a tylko niektórzy ludzie ich nie uznają z powodów moralnych – zepsutego serca. Istnieją tacy, co twierdzą, że sam pomysł dowodzenia istnienia Boga jest absurdalny, jeśli wręcz nie bezbożny. Bóg jest Stwórcą świata i człowieka. Jak człowiek może traktować Boga, jakby był On przedmiotem naukowego zainteresowania? To wygląda na szczyt pychy intelektualnej! I wreszcie są tacy, którzy uznają owe tzw. dowody, lecz dostrzegają ich ograniczenia.
A co to jest dowód? Czy udowodnić znaczy przekonać? Podejrzewam, że gdyby Bóg stanął w tej chwili koło Ciebie i powiedział Siema, to znalazłbyś milion wytłumaczeń, co to było, a nie przyjąłbys do wiadomości Objawienia.
Przy okazji warto sobie uświadomić, że nasz stosunek do nauki bywa ambiwalentny. Jeśli się okazuje, że naukowcy głoszą coś, o czym i tak jesteśmy przekonani, to chętnie się podpieramy ich autorytetem. Wiadomo, to jest udowodnione naukowo, itd.! Gdy jednak naukowcy wypowiadają twierdzenia, które zdają się podważać nasze przekonania, wówczas twierdzimy, że „naukowcy jeszcze nie raz zmienią zdanie”. Istotnie, nauka to poważne, lecz ułomne przedsięwzięcie. Naukowcy nieustannie korygują swoje osiągnięcia. Skoro tak jest w nauce, to co powiedzieć o innych obszarach życia? O dowody jest trudno wszędzie.
Jan Paweł II: Nauka może oczyścić religię z błędów i przesądów, religia może oczyścić naukę z idolatrii i fałszywych absolutów.
Mówiąc o dowodach na istnienie Boga, musimy podkreślić, że nie chodzi o dowody w porządku naukowo-eksperymentalnym. Dowody naukowe we współczesnym rozumieniu tego słowa mają znaczenie tylko w odniesieniu do rzeczy uchwytnych dla zmysłów, jedynie bowiem one mogą być przedmiotem doświadczeń badawczych i sprawdzianów, dokonywanych za pomocą narzędzi, jakimi posługuje się nauka. Pragnienie naukowego udowodnienia istnienia Boga oznaczałoby sprowadzenie Go do poziomu bytów naszego świata, a więc błąd metodologiczny już samej kwestii, kim jest Bóg. Nauka musi uznać swoje ograniczenia i swoją niemoc w dotarciu do istnienia Boga: nie może tego istnienia ani potwierdzić, ani zanegować.
Trzeba UWIERZYĆ, BY ZROZUMIEĆ.
Znam znaczenie słów, których nieznajomość mi zarzucasz. Muszę przyznać, że i Ty nieźle sobie radzisz, jeśli chodzi o adekwatność słownictwa: dywagacja (zazw. w l.mn.) mówienie, pisanie bezładne, rozwlekłe, nie na temat, od rzeczy; por. dygresja. dywagować mówić, pisać nie na temat a. od rzeczy.
Etym. - późn.łac. divagatio 'błądzenie' od łac. divagari 'zabłąkać się; zejść na manowce';
Tym samym odpowiedziałes sobie po części na pytanie, czy jest Bóg? Bo z Nim jest podobnie jak z religią- chociaż nie można zobaczyć, dotknąć, to jednak istnieje. Zaraz mnie zaatakujesz- zobaczyć możesz religię tylko w jej widzialnych odsłonach...
Przyszło Ci kiedyś do głowy, że wiara przekracza rozum? Ty utożsamiasz racjonalizm z nauką.
Ale przecież nauka, to nie tylko dziedziny empiryczne. Istnieją przecież nauki formalne, dedukcyjne, aprioryczne... do których- tu uwaga- zaliczamy logikę, matematykę.
Jeśli rozum jest z definicji racjonalny, to przeciwstawiona mu wiara musi być czymś irracjonalnym?
WIARA JEST ROZUMNA, BO JEST PRZYGOTOWANA PRZEZ ROZUM.
Mamy różne argumenty na rzecz istnienia Pana Boga. Jednak ich wartość jest sporna. Istnieją tu co najmniej trzy opcje. Są tacy, którzy sądzą, że mamy dobre dowody na istnienie Boga, a tylko niektórzy ludzie ich nie uznają z powodów moralnych – zepsutego serca. Istnieją tacy, co twierdzą, że sam pomysł dowodzenia istnienia Boga jest absurdalny, jeśli wręcz nie bezbożny. Bóg jest Stwórcą świata i człowieka. Jak człowiek może traktować Boga, jakby był On przedmiotem naukowego zainteresowania? To wygląda na szczyt pychy intelektualnej! I wreszcie są tacy, którzy uznają owe tzw. dowody, lecz dostrzegają ich ograniczenia.
A co to jest dowód? Czy udowodnić znaczy przekonać? Podejrzewam, że gdyby Bóg stanął w tej chwili koło Ciebie i powiedział Siema, to znalazłbyś milion wytłumaczeń, co to było, a nie przyjąłbys do wiadomości Objawienia.
Przy okazji warto sobie uświadomić, że nasz stosunek do nauki bywa ambiwalentny. Jeśli się okazuje, że naukowcy głoszą coś, o czym i tak jesteśmy przekonani, to chętnie się podpieramy ich autorytetem. Wiadomo, to jest udowodnione naukowo, itd.! Gdy jednak naukowcy wypowiadają twierdzenia, które zdają się podważać nasze przekonania, wówczas twierdzimy, że „naukowcy jeszcze nie raz zmienią zdanie”. Istotnie, nauka to poważne, lecz ułomne przedsięwzięcie. Naukowcy nieustannie korygują swoje osiągnięcia. Skoro tak jest w nauce, to co powiedzieć o innych obszarach życia? O dowody jest trudno wszędzie.
Jan Paweł II: Nauka może oczyścić religię z błędów i przesądów, religia może oczyścić naukę z idolatrii i fałszywych absolutów.
Mówiąc o dowodach na istnienie Boga, musimy podkreślić, że nie chodzi o dowody w porządku naukowo-eksperymentalnym. Dowody naukowe we współczesnym rozumieniu tego słowa mają znaczenie tylko w odniesieniu do rzeczy uchwytnych dla zmysłów, jedynie bowiem one mogą być przedmiotem doświadczeń badawczych i sprawdzianów, dokonywanych za pomocą narzędzi, jakimi posługuje się nauka. Pragnienie naukowego udowodnienia istnienia Boga oznaczałoby sprowadzenie Go do poziomu bytów naszego świata, a więc błąd metodologiczny już samej kwestii, kim jest Bóg. Nauka musi uznać swoje ograniczenia i swoją niemoc w dotarciu do istnienia Boga: nie może tego istnienia ani potwierdzić, ani zanegować.
Trzeba UWIERZYĆ, BY ZROZUMIEĆ.
Znam znaczenie słów, których nieznajomość mi zarzucasz. Muszę przyznać, że i Ty nieźle sobie radzisz, jeśli chodzi o adekwatność słownictwa: dywagacja (zazw. w l.mn.) mówienie, pisanie bezładne, rozwlekłe, nie na temat, od rzeczy; por. dygresja. dywagować mówić, pisać nie na temat a. od rzeczy.
Etym. - późn.łac. divagatio 'błądzenie' od łac. divagari 'zabłąkać się; zejść na manowce';
ciekaw jestem jakie znajdzie argumenty :D
RPL oglądałaś filmik który wysłałem kilka postów wcześniej?
napisz co o nim sądzisz
myśle że ci sie spodoba :)
...to była ironia, jak byście się nie zoriętowali...
ps: odpiszę innym razem. pzdr.
ps: odpiszę innym razem. pzdr.
Obejrzałam. Jestem zaskoczona. Nie sądzilam, że można prawdziwość proroctw przedstawić w ten sposób...
Ale jak znam życie, to zarzucą filmikowi wybiórczość w doborze proroctw...
Dzięki za to video! Pozdrawiam:)
@jasiom22 Chyba jednak się nie zoriĘtowaliśmy ;P
(edited)
Ale jak znam życie, to zarzucą filmikowi wybiórczość w doborze proroctw...
Dzięki za to video! Pozdrawiam:)
@jasiom22 Chyba jednak się nie zoriĘtowaliśmy ;P
(edited)
zarzucili już heh na forum 2012 koniec świata
ale są ludzie co zawsze tak przekręcą fakty historyczne i naukowe tylko po to by swoje sumienie wyciszyć
no cóż tak było jest i będzie
pozdrawiam cie niewiasto miła :D
ale są ludzie co zawsze tak przekręcą fakty historyczne i naukowe tylko po to by swoje sumienie wyciszyć
no cóż tak było jest i będzie
pozdrawiam cie niewiasto miła :D
kurcza czy wam wszystko trzeba tłumaczyć?
fakty naukowe czyli badania węglem dotyczące wieku zwojów na których zostały zapisane proroctwa do tego fakty historyczne które potwierdziły spełnienie się ich
to proste jak konstrukcja cepa cóż więcej trzeba dodawać
tylko człowiek który w sercu chowa grzech jest przytepiony na argumenty biblii
fakty naukowe czyli badania węglem dotyczące wieku zwojów na których zostały zapisane proroctwa do tego fakty historyczne które potwierdziły spełnienie się ich
to proste jak konstrukcja cepa cóż więcej trzeba dodawać
tylko człowiek który w sercu chowa grzech jest przytepiony na argumenty biblii
Jeżeli nikt nie zna odpowiedzi to można spokojnie stwierdzić że nie jest to racjonalne. Raclonalność polega na tym że znajduje się racje i dowodzi jej prawdziwość.
Dlaczego uwazasz, ze jesli nikt nie zna odpowiedzi to od razu cos jest nieracjonalne?
To, ze czegos nie widac, nie znaczy ze tego nie ma. Sa racjonalne przeslanki wiary w Boga.
Przyklad: da Vinci opierajac się na prawach fizycznych i swojej intuicji geniusza wierzyl, ze samolot moze powstac. za jego czasow nie udalo się jednak odbyc serii lotow maszyna latajaca. czy jego wiara w samoloty byla nieracjonalna?
Prawa fizyczne nie wykluczaja istnienia takiego bytu jak Bog.
(edited)
...już myślałem że coś wam konkretniej odpisze, ale szybko zrezygnowałem... :-P mało zrozumienia, dużo negacji... (co nawet cieszy, :-) ale jest trochę dziwne ;-p)
Więc tylko sprostuje: Nie twierdziłem ani razu że Boga nie ma, czy ze nie da się go udowodnic, czy też ze wiara w boga jest nieracjonalna, jak również nie mam nic! przeciwko jakiejkolwiek wierze... Siekiera, błagam.
Ja piszę o religiach (nie mylic z wiarą!), w szerokim tego słowa znaczeniu. Religiach takich jak katolicka, Islam czy inne religie króre Boga personifikują, które 'wiarę' zamieniają w 'prawdę absolutną' co robi ów 'wiarę' w daną religie - ślepą, nieracjonalną. Wiara może byc racjonalna ale nie w absolut!, ...i tym... ów religie, katolicka identycznie jak Islam czy buddyzm wprowadzają ludzi najczęściej słabych w błąd. (słabych w znaczeniu że nie mogą za-akceptowac ze świat może byc dobry, piękny i ciekawy bez boga).
Też pisałem wcześniej że od (już będzie) 14 lat nie mieszakam w Polsce, jak byście się nie zorientowali ;-p, więc ze ortografią i składnią moje problemy są wg.mnie troche uzasadnione.
Pozdrawiam.
? czy !... co wybieracie?
(edited)
Więc tylko sprostuje: Nie twierdziłem ani razu że Boga nie ma, czy ze nie da się go udowodnic, czy też ze wiara w boga jest nieracjonalna, jak również nie mam nic! przeciwko jakiejkolwiek wierze... Siekiera, błagam.
Ja piszę o religiach (nie mylic z wiarą!), w szerokim tego słowa znaczeniu. Religiach takich jak katolicka, Islam czy inne religie króre Boga personifikują, które 'wiarę' zamieniają w 'prawdę absolutną' co robi ów 'wiarę' w daną religie - ślepą, nieracjonalną. Wiara może byc racjonalna ale nie w absolut!, ...i tym... ów religie, katolicka identycznie jak Islam czy buddyzm wprowadzają ludzi najczęściej słabych w błąd. (słabych w znaczeniu że nie mogą za-akceptowac ze świat może byc dobry, piękny i ciekawy bez boga).
Też pisałem wcześniej że od (już będzie) 14 lat nie mieszakam w Polsce, jak byście się nie zorientowali ;-p, więc ze ortografią i składnią moje problemy są wg.mnie troche uzasadnione.
Pozdrawiam.
? czy !... co wybieracie?
(edited)
...już myślałem że coś wam konkretniej odpisze, ale szybko zrezygnowałem... :-P mało zrozumienia, dużo negacji... (co nawet cieszy, :-)
wydaje mi sie ze masz zbyt wysokie mniemanie o sobie i swoja superinteligencją
patrzysz na wszystkich z góry
wymagasz od innych tego czego sam nie jesteś w stanie zaoferować
wydaje mi sie ze masz zbyt wysokie mniemanie o sobie i swoja superinteligencją
patrzysz na wszystkich z góry
wymagasz od innych tego czego sam nie jesteś w stanie zaoferować
zle ci się wydaje, nie patrzę na nikogo z góry. Jednak głupotę zauważam. Byc moze nie potrafię przedstawic swoich racji.
racjonalny (łc. rationalis ‘racjonalny, rozsądny’ od ratio ‘obliczenie; sposób myślenia, rozum’) 1. oparty na najnowszych metodach naukowych, dających dobre efekty; przemyślany, rozsądny. 2. oparty na rozumie, kierujący się nim, wyrozumowany.
ratio – uzasadnienie (racja)
ratio, rationis, f - rachunek; rozsądek; zasada; sposób
(edited)
racjonalny (łc. rationalis ‘racjonalny, rozsądny’ od ratio ‘obliczenie; sposób myślenia, rozum’) 1. oparty na najnowszych metodach naukowych, dających dobre efekty; przemyślany, rozsądny. 2. oparty na rozumie, kierujący się nim, wyrozumowany.
ratio – uzasadnienie (racja)
ratio, rationis, f - rachunek; rozsądek; zasada; sposób
(edited)
a czym jest dla ciebie głupota? bo są różne definicje
np nazywanie gogoś głupcem mogłoby świadczyć o braku mądrości
ze strony stwierdzającego
(edited)
np nazywanie gogoś głupcem mogłoby świadczyć o braku mądrości
ze strony stwierdzającego
(edited)
wiki: "Głupota - niedostatek rozumu przejawiający się brakiem bystrości, nieumiejętnością rozpoznawania istoty rzeczy, związków przyczynowo-skutkowych, przewidywania i kojarzenia"
(edited)