Subpage under development, new version coming soon!
Subject: Religie
wiki: "Głupota - niedostatek rozumu przejawiający się brakiem bystrości, nieumiejętnością rozpoznawania istoty rzeczy, związków przyczynowo-skutkowych, przewidywania i kojarzenia"
(edited)
acha jak to nazywasz głupota to sory winetou
ale tak naprawde każdy w coś lub kogoś wierzy co nie znaczy że jest głupcem
ja widze że ty wierzysz w siebie -to jeszcze nie czyni cie głupcem
myśle że nie jestes tolerancyjny skoro podszydzasz tych ludzi
ale tak naprawde każdy w coś lub kogoś wierzy co nie znaczy że jest głupcem
ja widze że ty wierzysz w siebie -to jeszcze nie czyni cie głupcem
myśle że nie jestes tolerancyjny skoro podszydzasz tych ludzi
Jestem bardzo tolerancyjny, przynajmniej na tle wszystkich osób które znam, szczególnie z PL. wg.mnie każdy może sobie wierzyc w co tylko chce: UFO, bociany i inne, proszę bardzo, do póki wiary - nie myli się z prawdą. Przeszkadza mi jednak narzucanie i unormalnianie głupoty, czy inaczej... przeszkadzają mi czyny w imię jakiekolwiek wiary, nieuzasadnionej racjonalnie.
przy okazji, taki wmiare fajny test: testpolityczny.pl
Tradycjonalizm:-36
więcej od 6.9% uczestników testu
Wolności obywatelskie:44
więcej od 83.6% uczestników testu
Najbliższa Ci ideologia to: Liberalizm
pzdr, i elo.
(edited)
przy okazji, taki wmiare fajny test: testpolityczny.pl
Tradycjonalizm:-36
więcej od 6.9% uczestników testu
Wolności obywatelskie:44
więcej od 83.6% uczestników testu
Najbliższa Ci ideologia to: Liberalizm
pzdr, i elo.
(edited)
wg.mnie każdy może sobie wierzyc w co tylko chce: UFO, bociany i inne, proszę bardzo, do póki wiary - nie myli się z prawdą
a co to jest prawda wg ciebie?
a co to jest prawda wg ciebie?
Powiedzieć, że istnieje, o czymś, czego nie ma, jest fałszem. Powiedzieć o tym, co jest, że jest, a o tym, czego nie ma, że go nie ma, jest prawdą.
Prawda – cecha wypowiadanych zdań określająca ich zgodność z rzeczywistością. W mowie potocznej oraz w logice tradycyjnej prawda to stwierdzenie czegoś, co miało faktycznie miejsce lub stwierdzenie nie występowania czegoś, co faktycznie nie miało miejsca.
Problemem zdefiniowania tego pojęcia zajmowali się filozofowie od starożytności. Klasyczna definicja prawdy pochodzi od Arystotelesa i jest to zgodność sądów z rzeczywistym stanem rzeczy, którego ten sąd dotyczy.
Rzeczywistośc, tego świata na którym żyjemy.
100% zgodności z rzeczywistością pomaga.
PS: Więcej definicji już mi się nie chce wklejac, jak bys miał jeszcze jakies wątpliwości, to język Polski i jego słowniki są wystarczjąco rozwinięte. Nie ma głupich pytań ;-) Polecam zróżnicowanie, zamiast jednej Biblii z astrologicznymi przepowiedniami, w kółko macieju.
+Polecam ten wątek, apropo mojego podejścia do 'prawdy' szczególnie 10 post na str.1
(edited)
Prawda – cecha wypowiadanych zdań określająca ich zgodność z rzeczywistością. W mowie potocznej oraz w logice tradycyjnej prawda to stwierdzenie czegoś, co miało faktycznie miejsce lub stwierdzenie nie występowania czegoś, co faktycznie nie miało miejsca.
Problemem zdefiniowania tego pojęcia zajmowali się filozofowie od starożytności. Klasyczna definicja prawdy pochodzi od Arystotelesa i jest to zgodność sądów z rzeczywistym stanem rzeczy, którego ten sąd dotyczy.
Rzeczywistośc, tego świata na którym żyjemy.
100% zgodności z rzeczywistością pomaga.
PS: Więcej definicji już mi się nie chce wklejac, jak bys miał jeszcze jakies wątpliwości, to język Polski i jego słowniki są wystarczjąco rozwinięte. Nie ma głupich pytań ;-) Polecam zróżnicowanie, zamiast jednej Biblii z astrologicznymi przepowiedniami, w kółko macieju.
+Polecam ten wątek, apropo mojego podejścia do 'prawdy' szczególnie 10 post na str.1
(edited)
prawda nie może być wytworem świadomości bo świadomośc jest różna
wyobraz sobie że jesz lsd
czy to co widzisz jest prawdą?
skoro twoje oczy to widzą to chyba jest ,biorąc pod uwage tylko to co widzisz
prawda z pewnością jest poza zmysłami
prawda o której piszesz jest uwarunkowana stwierdzeniami
czyli subiektywnym określeniem czegoś
jeśli nie widziałeś że np hitler zabijał ludzi to na jakiej podstawie możesz stwierdzić że to prawda
a chyba że nie stwierdzisz tego
będziesz bazował na zapiskach czy zeznaniach świadków lub przekazie który utkwił w głowach ludzi
więc prawda jeśli jest stwierdzeniem opartym na tym co mówią nam inni i stwierdzamy że to rzeczywiście jest prawda
to taka prawda jest bardzo subiektywna
i nie może byc prawdą absolutną
rzeczywisty stan rzeczy zawsze był uwarunkowany wieloma czynnikami które niestety nie moga być oczywiste w 100%
(edited)
wyobraz sobie że jesz lsd
czy to co widzisz jest prawdą?
skoro twoje oczy to widzą to chyba jest ,biorąc pod uwage tylko to co widzisz
prawda z pewnością jest poza zmysłami
prawda o której piszesz jest uwarunkowana stwierdzeniami
czyli subiektywnym określeniem czegoś
jeśli nie widziałeś że np hitler zabijał ludzi to na jakiej podstawie możesz stwierdzić że to prawda
a chyba że nie stwierdzisz tego
będziesz bazował na zapiskach czy zeznaniach świadków lub przekazie który utkwił w głowach ludzi
więc prawda jeśli jest stwierdzeniem opartym na tym co mówią nam inni i stwierdzamy że to rzeczywiście jest prawda
to taka prawda jest bardzo subiektywna
i nie może byc prawdą absolutną
rzeczywisty stan rzeczy zawsze był uwarunkowany wieloma czynnikami które niestety nie moga być oczywiste w 100%
(edited)
"Rzeczywistośc, tego świata na którym żyjemy." - ważne.
rzeczywistośc/swiadomośc nie jest jedynie indywidualna, może byc i jest tez zbiorowa.
Tak jak można byc Warszawiakiem, Polakiem i człowiekiem, jednocześnie.
To że widzę (swoją prawdę) krasnoludki czy boga jak jestem na LSD (czy nawet bez), nie robi tego prawdą "tego świata"/tej rzeczywistości, tylko tworzy fikcyjną indywidualną swiadomośc/rzeczywistośc czy tez "inny świat", z reguły tymczasowo - ale jak ktoś ma pecha to i permanentnie może życ w fikcji. LSD zamienia ów wiarę w krasnoludki... ...nie, w prawdę... a w złudzenie które dla nas wydaje się byc prawdą. Nie twierdzę ze dla wierzącego (w krasnoludki) nie były by one prawdziwe, skoro istaniały w jego percepcji, jednak to nie robi ich prawdziwymi w świadomości/rzeczywistości zbiorowej. A w im większej skali na coś patrzymy tym bliżej prawdy absolutnej dojdziemy.
Nasza rzeczywistośc zbiorowa jest aktualnie ograniczona naszą planetą, ewentualnie z księzycem i paroma satelitami, świadomośc natomaist im szersza, tym lepiej... ale po zbiorowej głupocie ludzi, nie wygląda na to zeby była zbyt duża. Bóg natomiast nic nie wyjaśnia, a sprawdzic tej tezy się nie da.
dalej...
Nie musisz oglądac każdego porodu każdej kobiety na świecie żeby obiektywnie stwierdzic ze dzieci wychodzą z wadżajny, a nie z kapusty. Jezeli mamy jakąś tezę i chcemy ją udowodnic, to trzeba ustalic kryteria i zrobic eksperyment ...a nie dzielic się na pod-grupy ze jedni wierzą w bociany, inni w kapusty... a jeszcze inni w wadżajny i wszystko jest okej i każdy ma 'swoją prawdę', dokładnie tak jak religie dzielą życie i rasy ludzkie na równie absurdalne pod-grupy bazujące na równie absurdalnych tezach. Po to przecież mamy naukę! która potwierdza na 100% rózne prawdy. I można byc pewnym na 100% że dzieci wychodzą w brzucha i wadżajny, a nie z kapusty... sama wiedza to jedno, ale ważniejsze jest jeszcze zrozumienie.
Proszę odpowiedz mi na to pytanie:
Jak bys parze która chce miec dziecko, a wierzy w to ze bociany przynoszą dzieci - wytłumaczył prawdę? czy powiedział byś im macie racje, czekajcie sobie... czy starał byś się im pomóc?
Nie zwracając uwagi na ich 'dowody' z ksiązeczek gdzie jest napisane, i narysowane że to jednak bocian.
Co do prawdy to jest ona ograniczona jedynie przez czasoprzestrzeń. 10post na 1str wątku który jest wklejony 2posty wyżej rzuca nieco więcej światła na "moją wiarę" w prawdę absolutną. ;-)
(edited)
rzeczywistośc/swiadomośc nie jest jedynie indywidualna, może byc i jest tez zbiorowa.
Tak jak można byc Warszawiakiem, Polakiem i człowiekiem, jednocześnie.
To że widzę (swoją prawdę) krasnoludki czy boga jak jestem na LSD (czy nawet bez), nie robi tego prawdą "tego świata"/tej rzeczywistości, tylko tworzy fikcyjną indywidualną swiadomośc/rzeczywistośc czy tez "inny świat", z reguły tymczasowo - ale jak ktoś ma pecha to i permanentnie może życ w fikcji. LSD zamienia ów wiarę w krasnoludki... ...nie, w prawdę... a w złudzenie które dla nas wydaje się byc prawdą. Nie twierdzę ze dla wierzącego (w krasnoludki) nie były by one prawdziwe, skoro istaniały w jego percepcji, jednak to nie robi ich prawdziwymi w świadomości/rzeczywistości zbiorowej. A w im większej skali na coś patrzymy tym bliżej prawdy absolutnej dojdziemy.
Nasza rzeczywistośc zbiorowa jest aktualnie ograniczona naszą planetą, ewentualnie z księzycem i paroma satelitami, świadomośc natomaist im szersza, tym lepiej... ale po zbiorowej głupocie ludzi, nie wygląda na to zeby była zbyt duża. Bóg natomiast nic nie wyjaśnia, a sprawdzic tej tezy się nie da.
dalej...
Nie musisz oglądac każdego porodu każdej kobiety na świecie żeby obiektywnie stwierdzic ze dzieci wychodzą z wadżajny, a nie z kapusty. Jezeli mamy jakąś tezę i chcemy ją udowodnic, to trzeba ustalic kryteria i zrobic eksperyment ...a nie dzielic się na pod-grupy ze jedni wierzą w bociany, inni w kapusty... a jeszcze inni w wadżajny i wszystko jest okej i każdy ma 'swoją prawdę', dokładnie tak jak religie dzielą życie i rasy ludzkie na równie absurdalne pod-grupy bazujące na równie absurdalnych tezach. Po to przecież mamy naukę! która potwierdza na 100% rózne prawdy. I można byc pewnym na 100% że dzieci wychodzą w brzucha i wadżajny, a nie z kapusty... sama wiedza to jedno, ale ważniejsze jest jeszcze zrozumienie.
Proszę odpowiedz mi na to pytanie:
Jak bys parze która chce miec dziecko, a wierzy w to ze bociany przynoszą dzieci - wytłumaczył prawdę? czy powiedział byś im macie racje, czekajcie sobie... czy starał byś się im pomóc?
Nie zwracając uwagi na ich 'dowody' z ksiązeczek gdzie jest napisane, i narysowane że to jednak bocian.
Co do prawdy to jest ona ograniczona jedynie przez czasoprzestrzeń. 10post na 1str wątku który jest wklejony 2posty wyżej rzuca nieco więcej światła na "moją wiarę" w prawdę absolutną. ;-)
(edited)
pamietacie takiego typa Bajtak, tak sie sklada ze niestesty to moj brat- ateista:)
rozwalil mnie jednym obrazkiem:) mowi ze sie nawraca ;d
Jezus
rozwalil mnie jednym obrazkiem:) mowi ze sie nawraca ;d
Jezus
jak to nazwać...hmmm...
"Jezus Krzaczasty"?
Jeden z pierwszych odcinków "Świata według Kiepskich" znakomicie podsumował wszelkie "objawienia" tego typu :D
"Jezus Krzaczasty"?
Jeden z pierwszych odcinków "Świata według Kiepskich" znakomicie podsumował wszelkie "objawienia" tego typu :D
dokladnie:)
mowil ze to ujrzał jak wracal do domu ;p i dostal objawienia ?
mowil ze to ujrzał jak wracal do domu ;p i dostal objawienia ?
Co do prawdy to jest ona ograniczona jedynie przez czasoprzestrzeń
właśnie o tym mówie że prawda jest ograniczona nie jest absolutna wg twojej tezy
widze że wadżiny i kapusty nieżle obcykałes
ale
przyjmujesz że ogólnie przyjęte normy są prawdą
jesli krasnoludki by istniały -przypuśćmy
to i tak nie będzie to prawda dopóki nie dowiedzie tego nauka
może krasnoludki to hardkorowy przykład
ale jak coś nie jest udowodnione bo jest niedorzeczne nie znaczy ze nie jest prawda
odnośnie swego istnienia
tym bardziej sprawy dotyczące Boga zwłaszcza że fakty historyczne sugeruja że Jezus jednak mógł istniec i mało tego mógł czynić cuda które są niewytłumaczalkne przez ograniczony ludzki umysł
jeszcze raz powtórze prawda nie moze lezeć po stronie świadomości czy nawet wokólprzyjętych norm
bo wtedy by się zmieniała na przestrzeni wieków
np ziemiea kiedys była płaska i to była prawda przyjeta jako oczywista
dziś jest tak że dalej nie wszystko jest zbadane i nie będzie
dlatego wysówanie stwierdzenia że Bóg nie może byc prawda
jest jedynie wygodnym sklasyfikowaniem pewnych niewygodnych faktów
dziękuje
FAKTY historyczne raczej jednoznacznie wskazują, że Jezus Chrystus istniał w tamtych czasach, nie mniej jednak co do jego cudów nie ma pewności ;)
Pamiętaj o jednym mądrym zdaniu bo widzę że często się rozpisujesz na forum o religii, ja odpuszczam ;):
"Logika nie jest uniwersalnym kluczem i nie otworzy każdego umysłu zniewolonego tradycją czy każdego serca owładniętego dumą"
;)
"Logika nie jest uniwersalnym kluczem i nie otworzy każdego umysłu zniewolonego tradycją czy każdego serca owładniętego dumą"
;)
eldamianos odpowiada :
Przecież w Biblii jest napisane, że zamienił wodę w wino. Czy to nie jest cud? Masz jeszcze jakieś wątpliwości
Przecież w Biblii jest napisane, że zamienił wodę w wino. Czy to nie jest cud? Masz jeszcze jakieś wątpliwości