Azərbaycan dili Bahasa Indonesia Bosanski Català Čeština Dansk Deutsch Eesti English Español Français Galego Hrvatski Italiano Latviešu Lietuvių Magyar Malti Mакедонски Nederlands Norsk Polski Português Português BR Românã Slovenčina Srpski Suomi Svenska Tiếng Việt Türkçe Ελληνικά Български Русский Українська Հայերեն ქართული ენა 中文
Subpage under development, new version coming soon!

Subject: Religie

2010-05-19 22:13:06
:) masz racje :D
2010-05-19 22:14:21
nie pamiętam ale czy mianowałem cie moim sekretarzem?nie przypominam sobie
ale jakbym jednak to uczynił to ...
zwalniam cię:D
2010-05-20 09:40:06
"Logika nie jest uniwersalnym kluczem i nie otworzy każdego umysłu zniewolonego tradycją czy każdego serca owładniętego dumą" - fajny.

W skrócie brak boga, w niczym nie ogranicza wiary, wiara w boga jako w prawdę absolutną juz ogranicza, ogranicza niedowierzanie, które w nauce jest zasadnicze.
Teista nie może brac pod uwagę negacji boga (bóg jest, bo tak! bo on tak wierzy i koniec), dlatego jest ograniczony. Agnostyk bierze pod uwagę możliwośc istnienia boga, jak równiez jego nieistnienia. I Ja biorę pod uwagę ze mogł by byc (dlatego bywam w tym wątku), i mogło by go nie byc, wręcz wiem że bóg "jest prawdziwy"! (dla osób podatnych na złudzenia) i go nie ma (dla osób racjonalnych). (Jestem agnostykiem w 100% i ateistą w 99%, co się nie wyklucza) Wierzę równiez ze prawda nie jest relatywna, i że jedna wersja jest prwdziwa, a druga nie. (tak jak z ziemią, czy skąd biorą się dzieci)
Jak ktoś przymuje wiarę w cokolwiek jako prawdę, to do niczego nie dochodzi, oprócz absolutu, tz.zwanego przezemnie "pomidora" to cud! a to bóg! etc...
Natomiast jak ktoś przyjume logikę/naukę za metodę odnajdywania prawd, to dochodzi co "czegoś więcej" (tz. m.in.technologia, czy wyjaśnienie wczesniejszych "cudów" czy sztuczek, etc...) Warto też zaznaczyc ze 'boga czy religie' się przymuje bez żadnej racjonalnej podstawy.

i dalej sprostuje, bo jak zwykle mało zrozumienia.
"właśnie o tym mówie że prawda jest ograniczona nie jest absolutna wg twojej tezy"
- wg.mojej tezy? ...nie. Prawda jest ograniczona jedynie przez absolut, czasoprzestrzeni. Co robi ją absolutną. (może nie jasno to napisałem)
"przyjmujesz że ogólnie przyjęte normy są prawdą" - a skąd? nie. przeciez teoretycznie na świecie jest więcej wierzących w boga i religie, to jest ciągle normą. Jak bym przyjmował 'normy za prawdę' to bym nie był niewierzący.
"dlatego wysówanie stwierdzenia że Bóg nie może byc prawda" -ani razu tak nie napisałem, jedynie twierdzę ze jest nieprawdopodobnie nieprawdopodobny i w naszej rzeczywistości kompletnie nie istotny. (na 99.999...% boga nie ma. wg.mnie.)
"tym bardziej sprawy dotyczące Boga zwłaszcza że fakty historyczne sugeruja że Jezus jednak mógł istniec i mało tego mógł czynić cuda które są niewytłumaczalkne przez ograniczony ludzki umysł" - sorry, ale to już jakiś bełkot, bez urazy. Co ma istnienie Jezusa do istnienia Boga? szczególnie ze nie zaprzeczyłem ani razu istnieniu żadnego z nich, jedynie piszę ze są to sprawy kompletnie nie istotne, nic nie dające... a odbierające niewiarę.

Polecam "History of Religion" na yt, na temat istnienia Jezusa... trzeci post na str.151 i ten ciekawy fragment:
"Christianity along with all other theistic belief systems, is the fraud of the age.
It serves to detach the species from the natural world, and likewise each other.
It supports blind submision to authority. It reduces human responsibility to the affect that god controls everything, and in turn awful crimes can be justified in the name of divine pursuit. And most importantly, it enpowers those who know the truth, but use the myth to manipulate and control societys. The religious myth is the most powerful device ever created and serves as the psychological soil, upon which other myths can flourish."

(edited)
2010-05-20 09:59:11
Żebyś nie miał pretensji to zdanie nie było wymierzone w Ciebie ;]
(edited)
2010-05-20 10:03:30
Polecam "History of Religion" na yt, na temat istnienia Jezusa... trzeci post na str.151 i ten ciekawy fragment:

W to, że Jezus żył nie wątpią nawet badacze ateistyczni przecież.
2010-05-20 10:20:26
nie mam do nikogo pretensji :-p cytat b.mądry, a czyj?
(edited)
2010-05-20 13:31:23
A z takiej książki ;)
2010-05-20 17:58:17
Jak niewierzycie w Boga wytlumaczcie mi Cud Słońca widzialo go 70 tys ludzi :) I byl zapowiadany przez te dzieci :)
2010-05-20 18:06:06
Jaki cud słońca?
2010-05-21 17:05:57
Ma to chyba związek z objawieniami w Fatimie bodajże- cud został utrwalony przez dziennikarzy, którzy byli przygotowani na ośmieszenie zapowiedzi wypowiedzianej podczas objawienia.

Przynajmniej ja to tak pamiętam.
2010-05-21 18:48:18
Ja wam proponuję obejrzec film dokumentalny pt. " Rywale Jezusa "

A ateistą jestem ponieważ niemam podstaw by wierzyc.
2010-05-21 18:53:38
"Logika nie jest uniwersalnym kluczem i nie otworzy każdego umysłu zniewolonego tradycją czy każdego serca owładniętego dumą" - fajny.

Całkiem fajny. Jak ulał pasuje do Ciebie. Zauważyłam, że odpowiadasz tylko na niektóre posty- to wygodne.

W skrócie brak boga, w niczym nie ogranicza wiary, wiara w boga jako w prawdę absolutną juz ogranicza, ogranicza niedowierzanie, które w nauce jest zasadnicze.

Nie bardzo rozumiem tę wypowiedź. Jakbys zechciał szczegółowo wyjaśnić, co miałes na myśli, to będę wdzięczna. Bo zrozumiałam to w ten sposób, że można wierzyć w Boga, mimo, że on nie istnieje.
Dlaczego wiara w Boga jako prawdę absolutną ogranicza i co ogranicza?
Bo, widzisz- to, że wierzę w Boga jako Stwórcę, zupełnie mi nie przeszkadza wierzyć, że ewolucja była, jest i będzie.

Czy niedowierzanie ogranicza? Polemizowałabym. W takim wypadku byłbyś srodze ograniczony... "Wątpię, więc jestem".

Warto też zaznaczyc ze 'boga czy religie' się przymuje bez żadnej racjonalnej podstawy.
Dlaczego tak uważasz? Skoro Bóg obiecał mi życie wieczne, dobroć, mądrość, nadzieję, miłość, jeśli spełnię kilka "rzeczy",to uważasz to za coś nieracjonalnego? Prędzej powinieneś to uznać za transakcję wiązaną.

Wierzę równiez ze prawda nie jest relatywna

Oczywiście, że NASZA (ludzka) prawda nie jest relatywna, ale jako istoty inteligentne, będziemy próbowali znaleźć coś, co jest PRAWDZIWE, jakiś aksjomat, pewnik. I tym kimś jest właśnie Bóg. On nie może być ograniczony, tak samo jak nie może ograniczać! Przecież mamy wybór, z którego korzystamy - Ty wybrałeś taką drogę, ja taką.

Prawda jest ograniczona jedynie przez absolut, czasoprzestrzeni.

To my jesteśmy ograniczeni i nasza prawda. Jeśli zapytam Cię jakiego koloru jest śnieg, odpowiesz mi, że bialego. Ja natomiast Ci powiem, że snieg może być i biały i żółty i brudny- tak wygląda ludzka prawda- wszystko, co napisałam jest prawdą. Natomiast prawda dana nam przez Boga nie może być ograniczona przez czasoprzestrzeń- ona istnieje tylko dla nas, ludzi. Dla Boga żaden czas, ani żadna przestrzeń nie ma najmniejszego znaczenia.
Natomiast, czy Bóg (Absolut) ogranicza nam poznanie prawdy? Nie sądzę. Podobno wykorzystujemy tylko 3-5% naszego mózgu, bo zwyczajnie nie umiemy więcej (jesteśmy ograniczeni w tym, ale raczej nie przez Boga). Może gdybyśmy potrafili wykorzystac więcej, to poznalibyśmy PRAWDĘ?

Odnoszę wrażenie, że Ty tłumaczysz i to nieudolnie z bodajże angielskiego jakieś artykuły napisane przez ludzi pokroju Lamy Ole i tym podobnych... Wziąłbyś się za zdobywanie wiedzy od podstaw, a nie korzystasz z pseudonaukowych gotowców. To tak, jakbyś chciał przeprowadzić operację neurochirurgiczną, chociaż jedyne, co umiesz dobrze zrobić, to naklejenie plasterka.

Ja nie chcę Ci dokuczać, broń Boże. Mnie cieszy, że poszukujesz odpowiedzi na naprawdę trudne pytania. Boga pewnie też ;P

2010-05-31 15:58:50
Mam temat na referat:
"Wieki płyną, a Biblia, słowo Boga jest niezmienne i ciągle zaskakuje aktualnością"

Może pomożecie, jakieś przykłady uniwersalności Pisma Świętego? :)
2010-05-31 16:02:20
Coś takiego znalazłem..

Inaczej nieco formułując problem o istocie jedności Biblii, można powiedzieć skrótowo, że od swoich pierwszych aż do ostatnich stron Biblia nie mówi o niczym innym jak tylko o życiu, i to o życiu wiecznym, a więc o tym, co człowieka najbardziej interesuje – jak człowiek to życie stracił i o tym, jak je odzyskać. Biblia jest więc zawsze aktualna i to jest jej wyjątkowa cecha. Na świecie napisano tysiące książek, które w przeciągu jednego pokolenia poszły w zapomnienie. Z Biblią jest jednak inaczej. Biblia jest wprost pochłaniana przez miliony ludzi, nie tylko z przyczyn historycznych, ale przede wszystkim dlatego, że ludzie odczuwają ważność Biblii dla ich życia.

Biblia jest księgą, która pasuje do każdej epoki historii światowej. Czy to w czasach wojny i pokoju, czy w ciemnych wiekach średnich albo w nowoczesnych czasach techniki – miliony ludzi żywiły się z tej księgi, znajdowały w niej oparcie, pomoc i otuchę. Robinson Crusoe, który z rozbitego statku cudem uratował się i znalazł się na bezludnej wyspie, czytał tam Biblię. Ona dostarczała mu w osamotnieniu duchowego pokarmu. Rzeczą godną zauważenia jest to, że czasy nauki i postępu technicznego nie zmniejszyły zainteresowania Biblią, wprost przeciwnie – jej rozpowszechnienie jeszcze bardziej wzrosło. Wielu poświadcza z własnego doświadczenia, że Biblia pozostaje wciąż nowa i odświeżająca.

Aktualność Biblii, cecha, o której mówimy, jest uniwersalna. Jest to jedyna księga świata, która jest czytana przez ludzi każdej klasy, każdego wieku, każdej rasy i narodu. Sprzyja temu niezwykła prostota języka Biblii. Już małe dzieci mogą rozumieć historie i nauki Biblii i wzruszać się nimi, np. historię o Józefie, synu patriarchy Jakuba, sprzedanym przez braci do Egiptu, gdzie stał się pierwszym dostojnikiem po faraonie; ludzie dorośli natomiast z innego punktu widzenia patrzą na nią – w historii o Józefie widzą wielki obraz na Jezusa Chrystusa, pierwszego po Bogu, do którego przyjdą i przed którym pokłonią się wszystkie narody, a On będzie ich żywił i karmił, bo On jest „chlebem żywota”. Fascynująca i przejmująca intelektualnie jest ta wielowarstwowość komunikatywna Biblii – warstwa dosłowna, tycząca życia codziennego i zaszyfrowana w niej warstwa przenośna, alegoryczna, skrywająca w sobie szczegóły Boskiego Planu Wieków – wielkiego planu naprawy świata i ludzkości. Wielu teologów, uczonych, a także zwykłych ludzi zastanawia się nad tą warstwą przenośną, odkrywa głębokość myśli, jaką zawiera Biblia. Inni zaś badają jej historię, kompozycję, język i styl. Trudno zaiste byłoby znaleźć drugą taką książkę w całej literaturze światowej. Oczywiście język książek o Biblii nie jest już taki prosty ani łatwy i korzystając z nich musimy nieraz sięgać do odpowiednich słowników czy nawet encyklopedii.
2010-05-31 16:05:50
Google też potrafię używać, chodziło mi bardziej o takie przykłady z życia wzięte :)
2010-06-01 11:48:48
może napisz o tym iz w biblii czasy i miejsce są mniej istotne gdyż słowo jest ponadczasowe i poza przeztrzenia
dotyczy ludzkiego ciała duszy i ducha które w swej istocie nigdy sie nie zmieniły
są w niej pewne wskazówki do tego jak można żyć by odnależć swoją drogę przez życie
pozwala świadomiej podjąć wybór, w którą strone chcemy iść sprawia że to co jasne staje sie jaśniejsze i wtedy widać bardziej ciemniejsze strony naszego życia
przykładowo :
jest ktoś kto chce cię zdyskredytować np na forum lub szkole podważyć twoje przekonania bo lepiej zna suchą litere pisma świętego ale nie pojął istoty przesłania
ty starasz sie podjąć rozmowe ale rozmowa zaczyna przypominać żydowskie "pieprzenie"
i bartdziej chodzi aby racja była ponad wszelkim sensem
wtedy wówczas przychodzi świetna nauka Jezusa "nie rzucaj pereł przed wieprza"
pokora nakazuje urwać rozmowe i zejść z pola bitwy gdyż jak jest napisane
nie rozmawiaj głupio z głupcem bo cię przegada:)
kontekst tego jest taki że biblia uczy mądrości w rozwiązywaniu problemów z każdym człowiekiem sprawiając że zycie jest łatwiejsze o ile oczywiście zrezygnujemy ze swojego ego...
nauczanie biblijne oparte jest na cielesnych przykładach duchowego życia człowieka
np - każde słowo jest owocem serca ''po owocach poznacie drzewo czy jest dobre'' nauka nie może być w żaden sposób ograniczona czasem bo dotyczy jedynie istoty pewnych wartości
które pozwalają właściwie żyć wczoraj i dziś