Subpage under development, new version coming soon!
Subject: Religie
A tu masz rację. Słyszałem kiedyś o tym, ale wyleciało mi z głowy... ;|
myśle ze zarówno obżarstwo u katolików jak i pijaństwo muzułmanów to raCZej indywidualne występki
prawdziwy chrześcijanin niegdy sie nie obeżre jak świnia
spowiedz to bardzo wygodna interpretacja tego że człowiek jest grzesznikiem
pozwólcie sobie ze zacytuje pismo św
"grzesznicy królestwa Bożego nie odziedziczą"
więc albo jesteś grzesznikiem katoliku albo dzieckiem bożym
ameeeen
myśle ze zarówno obżarstwo u katolików jak i pijaństwo muzułmanów to raCZej indywidualne występki
prawdziwy chrześcijanin niegdy sie nie obeżre jak świnia
spowiedz to bardzo wygodna interpretacja tego że człowiek jest grzesznikiem
pozwólcie sobie ze zacytuje pismo św
"grzesznicy królestwa Bożego nie odziedziczą"
więc albo jesteś grzesznikiem katoliku albo dzieckiem bożym
ameeeen
Nie chce mi się szukać w Piśmie, ale jest tam napisane, że kazdy jest grzesznikiem, nawet TY !
Skąd masz taki cytat, ja go nie znam. Może chodzi Ci o list do Galatów, choć tam jest o tym czego chce ciało a czego duch.
Wszyscy grzeszą, jedynie niektórzy (może Ty?) sobie tego nie uświadamiają.
Wszyscy grzeszą, jedynie niektórzy (może Ty?) sobie tego nie uświadamiają.
Wkleiłeś fragment opisujący wrażenia owych panów.
Nie, wkleiłem wyniki badań owych panów.
ako historyk (aczkolwiek tylko i wyłącznie hobbysta) nie chcę rozmawiać o wrażeniach, chcę dyskutować o faktach.
Rozumiem, jednak sam później przyznajesz, że opierasz swoją wiedzę na encyklikach. Jak rozumiem korzystasz tylko z oficjalnych źródeł, tzn. podręczników itd.?
Media.
. i religia. Poza tym, do kogo należą media? :)
Monopol na bogactwo? Dziwne sformułowanie.
Dziwne, ale dobrze określające tą sytuacje.
Bogactwo Watykanu jest tylko i wyłącznie sprawą Watykańczyków. Co masz do tego Ty, ja, czy ktokolwiek inny?
Jak, jak, jak? Czy czasami nie jest gdzieś tam w biblii czy apokryfach wspomniane, że nie można nadmiernie się bogacić i powinno się dzielić z bliźnim potrzebującym? Bo za tym, jak nic do tego? Sam ich sponsorujesz, co niedziela rzucając grosz na tacę. Takie myślenie powoduje właśnie u nich "monopol na bogactwo".
Tu akurat odpowiedź brzmi - Izrael, ale to nie temat
A to niby dlaczego? Prawda jest tak, że Watykan od dawien, dawna trzęsie polityką europy i świata. Potwierdza to choćby wtrącanie się do polityki, czy dekret o nieomylność papieża (de facto zrównanie się z bogiem), wprowadzony bodajże w XIX wieku.
No bardzo dużo. Co ma bowiem Watykan do luteran?
A czy przypadkiem i luteranizm, i katolicyzm nie są odłamami chrześcijaństwem? Jeśli uważasz, że nie mają ze sobą mało wspólnego, to chyba coś nie styka :(. Fakt Watykan do luteran może i ma średnio dużo, ale zawsze ;>
To chyba zasługa, że został jednak ten konkordat z Rzeszą podpisany.
Raczej nie.
Być może, ale co to ma wspólnego z Watykanem i Piusem XII?
Chyba papież jest zwierzchnikiem biskupów, nie?
Sam Furher twierdził także, że Rzesza będzie trwać tysiąc lat. Co mają do rzeczy twierdzenia Hitlera?
Próbujesz okręcić kota ogonem. Wiadomo, że czasami Hitler mówił od rzeczy, ale nie popadajmy w skrajne przypadki. O konkordacie mówił zdecydowanie poważnie i tu chyba nie ma mu się co dziwić. Ponieważ potrzebował KK to podbojów europy ;)
Tutaj wymieniłeś chyba kolejną zasługą? Przynajmniej jeśli chodzi o nazwisko numer jeden
Hmy.. wątpię. Z jednej strony papież miał pozostać neutralny, a tu popiera Włochów, czyli bezpośrednich sojuszników Hitlera, kolejny dowód na to, że jednak miał ciepły trójkącik z Adolfem.
Nie przyznałem żadnej racji, to była pewna zgryźliwość.
Wiem, tutaj akurat tak. Ale stronę czy dwie wcześniej sam się z tym zgodziłeś ;>
Ale co z tego, że nie byli żadnymi religijnymi przywódcami?
No to akurat jest ogromna różnica.
Olbrzymia większość z nich to byli chrześcijanie, mieli obowiązek przestrzegania prawa kościelnego tak samo jak Watykan - ani mniej, ani bardziej.
I tu się mylisz. Bo papież jest "zastępcą" boga na ziemi, więc nie porównuj Churchilla do Piusa.
Smoleńsk i Kaczyński nie mają nic wspólnego z biblią i tym co mówi ów "wasz pan".
To był tylko przykład do zilustrowania zaistniałej sytuacji. Tak z czystej ciekawości, kogo popierasz w wyborach parlamentarnych? :)
Zamiast pisać ogólnikowo to zacytuj tego swojego pana i odnieś to do Piusa, czy Churchilla na przykład, bo tak to nie rozumiem o co chodzi.
Tak jak ci pisałem wyżej, papież jest bezpośrednim spadkobiercą Jezusa, tym samym jakby namiestnikiem boga na ziemi. Osobą najważniejszą, zarządzająca tą religią, więc chyba się różni od Churchilla, który walczył o swoje państwo (nie był on czasem protestantem?). Poza tym, z tego co wiem to wydano dekret o nieomylności papieża (zrównanie się z bogiem) oraz o tym, że Watykan nie miesza się w sprawy polityczne, a tu takie niespodzianki ;>? Poza tym, w biblii stoi jasno "że trzeba nadstawić drugi policzek", a Pius tego nie zrobił. Zamiast tego walczył z innymi, tym samym ma swój udział w wojnie i ofiarach.
A dlaczego nie powinien, możesz mi to wytłumaczyć? Jest sobie rok 1933, do władzy w Niemczech dochodzi nowa partia robotnicza, która chce podpisać konkordat z Watykanem, co jest nie tak w tym momencie?
Partia od początku budziła negatywne emocje na świecie. Poza tym rozumiem, że np. do 1937 roku wszystko było ok, ale dalej to już nie. Jakoś papieżowi problemu nie sprawiła ekskomunika partii komunistycznej.
------------------
Każdy jest grzesznikiem. Od czego jest Spowiedź Św. ?;>
Ale chyba polega to na tym, żeby tych grzechów popełniać najmniej, nie?
prawdziwy chrześcijanin niegdy sie nie obeżre jak świnia
To w Polsce 95% chrześcijan nie jest prawdziwa, w tym z 4/5 księży.
Nie chce mi się szukać w Piśmie, ale jest tam napisane, że kazdy jest grzesznikiem, nawet TY !
Każdy, ale pisze tam też, że trzeba tych grzechów popełniać jak najmniej. Poza tym ST i NT często się wykluczają, a do tego dochodzą różne dekrety i rozporządzenia Watykanu.
Nie, wkleiłem wyniki badań owych panów.
ako historyk (aczkolwiek tylko i wyłącznie hobbysta) nie chcę rozmawiać o wrażeniach, chcę dyskutować o faktach.
Rozumiem, jednak sam później przyznajesz, że opierasz swoją wiedzę na encyklikach. Jak rozumiem korzystasz tylko z oficjalnych źródeł, tzn. podręczników itd.?
Media.
. i religia. Poza tym, do kogo należą media? :)
Monopol na bogactwo? Dziwne sformułowanie.
Dziwne, ale dobrze określające tą sytuacje.
Bogactwo Watykanu jest tylko i wyłącznie sprawą Watykańczyków. Co masz do tego Ty, ja, czy ktokolwiek inny?
Jak, jak, jak? Czy czasami nie jest gdzieś tam w biblii czy apokryfach wspomniane, że nie można nadmiernie się bogacić i powinno się dzielić z bliźnim potrzebującym? Bo za tym, jak nic do tego? Sam ich sponsorujesz, co niedziela rzucając grosz na tacę. Takie myślenie powoduje właśnie u nich "monopol na bogactwo".
Tu akurat odpowiedź brzmi - Izrael, ale to nie temat
A to niby dlaczego? Prawda jest tak, że Watykan od dawien, dawna trzęsie polityką europy i świata. Potwierdza to choćby wtrącanie się do polityki, czy dekret o nieomylność papieża (de facto zrównanie się z bogiem), wprowadzony bodajże w XIX wieku.
No bardzo dużo. Co ma bowiem Watykan do luteran?
A czy przypadkiem i luteranizm, i katolicyzm nie są odłamami chrześcijaństwem? Jeśli uważasz, że nie mają ze sobą mało wspólnego, to chyba coś nie styka :(. Fakt Watykan do luteran może i ma średnio dużo, ale zawsze ;>
To chyba zasługa, że został jednak ten konkordat z Rzeszą podpisany.
Raczej nie.
Być może, ale co to ma wspólnego z Watykanem i Piusem XII?
Chyba papież jest zwierzchnikiem biskupów, nie?
Sam Furher twierdził także, że Rzesza będzie trwać tysiąc lat. Co mają do rzeczy twierdzenia Hitlera?
Próbujesz okręcić kota ogonem. Wiadomo, że czasami Hitler mówił od rzeczy, ale nie popadajmy w skrajne przypadki. O konkordacie mówił zdecydowanie poważnie i tu chyba nie ma mu się co dziwić. Ponieważ potrzebował KK to podbojów europy ;)
Tutaj wymieniłeś chyba kolejną zasługą? Przynajmniej jeśli chodzi o nazwisko numer jeden
Hmy.. wątpię. Z jednej strony papież miał pozostać neutralny, a tu popiera Włochów, czyli bezpośrednich sojuszników Hitlera, kolejny dowód na to, że jednak miał ciepły trójkącik z Adolfem.
Nie przyznałem żadnej racji, to była pewna zgryźliwość.
Wiem, tutaj akurat tak. Ale stronę czy dwie wcześniej sam się z tym zgodziłeś ;>
Ale co z tego, że nie byli żadnymi religijnymi przywódcami?
No to akurat jest ogromna różnica.
Olbrzymia większość z nich to byli chrześcijanie, mieli obowiązek przestrzegania prawa kościelnego tak samo jak Watykan - ani mniej, ani bardziej.
I tu się mylisz. Bo papież jest "zastępcą" boga na ziemi, więc nie porównuj Churchilla do Piusa.
Smoleńsk i Kaczyński nie mają nic wspólnego z biblią i tym co mówi ów "wasz pan".
To był tylko przykład do zilustrowania zaistniałej sytuacji. Tak z czystej ciekawości, kogo popierasz w wyborach parlamentarnych? :)
Zamiast pisać ogólnikowo to zacytuj tego swojego pana i odnieś to do Piusa, czy Churchilla na przykład, bo tak to nie rozumiem o co chodzi.
Tak jak ci pisałem wyżej, papież jest bezpośrednim spadkobiercą Jezusa, tym samym jakby namiestnikiem boga na ziemi. Osobą najważniejszą, zarządzająca tą religią, więc chyba się różni od Churchilla, który walczył o swoje państwo (nie był on czasem protestantem?). Poza tym, z tego co wiem to wydano dekret o nieomylności papieża (zrównanie się z bogiem) oraz o tym, że Watykan nie miesza się w sprawy polityczne, a tu takie niespodzianki ;>? Poza tym, w biblii stoi jasno "że trzeba nadstawić drugi policzek", a Pius tego nie zrobił. Zamiast tego walczył z innymi, tym samym ma swój udział w wojnie i ofiarach.
A dlaczego nie powinien, możesz mi to wytłumaczyć? Jest sobie rok 1933, do władzy w Niemczech dochodzi nowa partia robotnicza, która chce podpisać konkordat z Watykanem, co jest nie tak w tym momencie?
Partia od początku budziła negatywne emocje na świecie. Poza tym rozumiem, że np. do 1937 roku wszystko było ok, ale dalej to już nie. Jakoś papieżowi problemu nie sprawiła ekskomunika partii komunistycznej.
------------------
Każdy jest grzesznikiem. Od czego jest Spowiedź Św. ?;>
Ale chyba polega to na tym, żeby tych grzechów popełniać najmniej, nie?
prawdziwy chrześcijanin niegdy sie nie obeżre jak świnia
To w Polsce 95% chrześcijan nie jest prawdziwa, w tym z 4/5 księży.
Nie chce mi się szukać w Piśmie, ale jest tam napisane, że kazdy jest grzesznikiem, nawet TY !
Każdy, ale pisze tam też, że trzeba tych grzechów popełniać jak najmniej. Poza tym ST i NT często się wykluczają, a do tego dochodzą różne dekrety i rozporządzenia Watykanu.
Nie, wkleiłem wyniki badań owych panów.
Nie. Wkleiłeś ich wrażenia typu "bardziej niż żydzi węgierscy, zdawał się obchodzić go fakt, że wokół czają się komuniści" (cytat z pamięci, nie chce mi się szukać, ale tak to mniej więcej szło). No więc jest różnica, miedzy wrażeniami a faktami. Pius miał prawo odczuwać niechęć do jakiejś grupy ludzi, w tym przypadku konkretnie do Żydów, ale to nie znaczy, że akceptował ich zabijanie. Tak jak ja mogę nie lubić Niemców, co nie znaczy, że będę patrzył obojętnie jak np za 20 lat będą ich ustawiać pod murem Turki i strzelać.
Przykładem takiej postawy jest osoba przedwojennego przywódcy ONR i Młodzieży Wszechpolskiej, (które to organizacje nie były nastawione do Żydów przyjaźnie) Jana Mosdorfa. Ten niechętny semitom człowiek, w czasie pobytu w Auschwitz próbował pomagać Żydom w jakikolwiek możliwy sposób, co prawdopodobnie przypłacił śmiercią.
Tak więc cytaty, które podałeś wyżej o niczym nie świadczą. Pius mógł sobie prywatnie nie przepadać za Żydami, ale nie znaczy to, że nie bronił ich przez Eichmannem i spółką.
Rozumiem, jednak sam później przyznajesz, że opierasz swoją wiedzę na encyklikach. Jak rozumiem korzystasz tylko z oficjalnych źródeł, tzn. podręczników itd.?
Źródła są różne.
. i religia. Poza tym, do kogo należą media? :)
W Polsce? Do Żydów i komuchów
Na świecie? Do Żydów i komuchów
Jak, jak, jak? Czy czasami nie jest gdzieś tam w biblii czy apokryfach wspomniane, że nie można nadmiernie się bogacić i powinno się dzielić z bliźnim potrzebującym? Bo za tym, jak nic do tego? Sam ich sponsorujesz, co niedziela rzucając grosz na tacę. Takie myślenie powoduje właśnie u nich "monopol na bogactwo".
To jest problem chrześcijan, katolików, tym co wrzucają na tacę - a nie mój. Jeśli dawają nieprzymuszeni z własnej woli to nic mi do tego, tak samo jak nic mi do tego, ile płaci za kontrakt Dirka Nowitzkiego Mark Cuban. Nie rozumiem ludzi, którzy zaglądają komuś do jego kieszeni. Nie wiem generalnie co pisze Biblia na ten temat, gdyż mnie to nie interesuje, tak samo jak nie wiem, w którym momencie przekroczona zostaje granica "nadmiernego bogacenia się", czy będzie to w momencie gdy konta bankowe Watykanu przekroczą sumę tysiąca euro, czy miliona euro, czy też miliarda euro.
A to niby dlaczego? Prawda jest tak, że Watykan od dawien, dawna trzęsie polityką europy i świata. Potwierdza to choćby wtrącanie się do polityki, czy dekret o nieomylność papieża (de facto zrównanie się z bogiem), wprowadzony bodajże w XIX wieku.
Od dawien dawna Watykan nie ma żadnego bezpośredniego wpływu na politykę Europy.
Dekret o nieomylności papieża - również.
A czy przypadkiem i luteranizm, i katolicyzm nie są odłamami chrześcijaństwem? Jeśli uważasz, że nie mają ze sobą mało wspólnego, to chyba coś nie styka :(. Fakt Watykan do luteran może i ma średnio dużo, ale zawsze ;>
Watykan nie ma nic do Luteran. Luteranie nie uznawają papieża jako głowy państwa i tak samo nie uznawają Watykanu. Tym samym sprawy konkordatowe na lini Pius XI - Hitler musimy ograniczyć do katolików, którzy stanowili pewnie coś koło jednej trzeciej mieszkańców Niemiec (nie mam pewności, ale coś koło tego było).
Raczej nie.
Nie rozumiem, widocznie inny mamy punkt widzenia.
Dla mnie podpisanie korzystnej umowy z wrogiem i zabezpieczenie poprzez to swoich interesów jak i interesów swoich przedstawicieli (czyli iluś tam milionów katolików) w kraju totalitarnym, jest bardzo dużym sukcesem.
Chyba papież jest zwierzchnikiem biskupów, nie?
Jest, ale co to ma do rzeczy? Nie znam sprawy, zacytuj dokładnie o co w tych podziękowaniach chodziło, być może tylko o zwykłą rzecz, za którą faktycznie wypadało podziękować, choćby adresatem był sam Adolf?
Próbujesz okręcić kota ogonem. Wiadomo, że czasami Hitler mówił od rzeczy, ale nie popadajmy w skrajne przypadki. O konkordacie mówił zdecydowanie poważnie i tu chyba nie ma mu się co dziwić. Ponieważ potrzebował KK to podbojów europy ;)
A skąd Ty wiesz, że akurat o tym mówił poważnie?
Zresztą nieważne, bo ważniejsze jest co innego. Hitler mógł sobie mówić co chciał i to jak najbardziej poważnie, ale rozmawiamy pod kątem polityki Watykanu a ten na przemowy Hitlera nie miał żadnego wpływu.
Hmy.. wątpię. Z jednej strony papież miał pozostać neutralny, a tu popiera Włochów, czyli bezpośrednich sojuszników Hitlera, kolejny dowód na to, że jednak miał ciepły trójkącik z Adolfem.
Ale ja nie wątpię. Podpisanie konkordatu nie oznacza, że "od teraz jesteśmy przyjaciółmi na śmierć i życie". Oznacza to tylko uregulowanie pewnych kwestii itp, itd.
Tak samo jest z prowadzeniem polityki. Nawet obie Koree prowadzą miedzy sobą jakieś stosunki dyplomatyczne, mimo, że wieje miedzy nimi potwornym chłodem. Byłoby głupotą, gdyby Watykan ot tak w trakcie gorących lat 30-tych, u progu nowego globalnego konfliktu zerwał jakiekolwiek kontakty dyplomatyczne z Włochami, Niemcami, Chorwacją (już w trakcie wojny i za czasów NDH) i jeszcze innymi państwami.
Tak jak ci pisałem wyżej, papież jest bezpośrednim spadkobiercą Jezusa, tym samym jakby namiestnikiem boga na ziemi. Osobą najważniejszą, zarządzająca tą religią, więc chyba się różni od Churchilla, który walczył o swoje państwo (nie był on czasem protestantem?).
W sprawach podejścia do wiary nie różni się niczym. Dekalog i inne nakazy powinny być przestrzegane w ten sam sposób tak przez papieża jak i przez zwykłego Kowalskiego.
Poza tym, w biblii stoi jasno "że trzeba nadstawić drugi policzek", a Pius tego nie zrobił.
Teoretycznie chrześcijanie w 1939 mogli nadstawić drugi policzek, tylko, że wtedy nie siedziałbyś teraz przed monitorem, bo nie byłoby niczego. Po tym jak w ciągu powiedzmy sześciu godzin, Niemcy i ZSRR opanowałyby kontynent, doszłoby miedzy nimi do wojny atomowej i nie byłoby niczego, więc należy cieszyć się, że nikt drugiego policzka nie nadstawił.
Zamiast tego walczył z innymi, tym samym ma swój udział w wojnie i ofiarach.
Nie rozumiem. Co mógł zrobić to zrobił. Nie był w tanie zapobiec wojnie. Jedyną rzeczą jaka mu jeszcze ewentualnie pozostała to ruszyć w swojej białej sutannie na przeciw czołgom, ale podejrzewam, że nic by tym nie osiągnął. Jakie zatem konkretnie ofiary masz na myśli?
Partia od początku budziła negatywne emocje na świecie. Poza tym rozumiem, że np. do 1937 roku wszystko było ok, ale dalej to już nie. Jakoś papieżowi problemu nie sprawiła ekskomunika partii komunistycznej.
Bez przesady z tymi negatywnymi emocjami, skoro w Niemczech cieszyła się dużą popularnością i miała miliony swoich wyznawców. Dalej nie widzę powodów, dla których powinno się zrezygnować z podpisania konkordatu.
Ekskomunika komuchów nastąpiła już po wojnie w czasach lekko spokojniejszych, bodajże w roku 1949? Nie pamiętam dokładnie.
(edited)
Nie. Wkleiłeś ich wrażenia typu "bardziej niż żydzi węgierscy, zdawał się obchodzić go fakt, że wokół czają się komuniści" (cytat z pamięci, nie chce mi się szukać, ale tak to mniej więcej szło). No więc jest różnica, miedzy wrażeniami a faktami. Pius miał prawo odczuwać niechęć do jakiejś grupy ludzi, w tym przypadku konkretnie do Żydów, ale to nie znaczy, że akceptował ich zabijanie. Tak jak ja mogę nie lubić Niemców, co nie znaczy, że będę patrzył obojętnie jak np za 20 lat będą ich ustawiać pod murem Turki i strzelać.
Przykładem takiej postawy jest osoba przedwojennego przywódcy ONR i Młodzieży Wszechpolskiej, (które to organizacje nie były nastawione do Żydów przyjaźnie) Jana Mosdorfa. Ten niechętny semitom człowiek, w czasie pobytu w Auschwitz próbował pomagać Żydom w jakikolwiek możliwy sposób, co prawdopodobnie przypłacił śmiercią.
Tak więc cytaty, które podałeś wyżej o niczym nie świadczą. Pius mógł sobie prywatnie nie przepadać za Żydami, ale nie znaczy to, że nie bronił ich przez Eichmannem i spółką.
Rozumiem, jednak sam później przyznajesz, że opierasz swoją wiedzę na encyklikach. Jak rozumiem korzystasz tylko z oficjalnych źródeł, tzn. podręczników itd.?
Źródła są różne.
. i religia. Poza tym, do kogo należą media? :)
W Polsce? Do Żydów i komuchów
Na świecie? Do Żydów i komuchów
Jak, jak, jak? Czy czasami nie jest gdzieś tam w biblii czy apokryfach wspomniane, że nie można nadmiernie się bogacić i powinno się dzielić z bliźnim potrzebującym? Bo za tym, jak nic do tego? Sam ich sponsorujesz, co niedziela rzucając grosz na tacę. Takie myślenie powoduje właśnie u nich "monopol na bogactwo".
To jest problem chrześcijan, katolików, tym co wrzucają na tacę - a nie mój. Jeśli dawają nieprzymuszeni z własnej woli to nic mi do tego, tak samo jak nic mi do tego, ile płaci za kontrakt Dirka Nowitzkiego Mark Cuban. Nie rozumiem ludzi, którzy zaglądają komuś do jego kieszeni. Nie wiem generalnie co pisze Biblia na ten temat, gdyż mnie to nie interesuje, tak samo jak nie wiem, w którym momencie przekroczona zostaje granica "nadmiernego bogacenia się", czy będzie to w momencie gdy konta bankowe Watykanu przekroczą sumę tysiąca euro, czy miliona euro, czy też miliarda euro.
A to niby dlaczego? Prawda jest tak, że Watykan od dawien, dawna trzęsie polityką europy i świata. Potwierdza to choćby wtrącanie się do polityki, czy dekret o nieomylność papieża (de facto zrównanie się z bogiem), wprowadzony bodajże w XIX wieku.
Od dawien dawna Watykan nie ma żadnego bezpośredniego wpływu na politykę Europy.
Dekret o nieomylności papieża - również.
A czy przypadkiem i luteranizm, i katolicyzm nie są odłamami chrześcijaństwem? Jeśli uważasz, że nie mają ze sobą mało wspólnego, to chyba coś nie styka :(. Fakt Watykan do luteran może i ma średnio dużo, ale zawsze ;>
Watykan nie ma nic do Luteran. Luteranie nie uznawają papieża jako głowy państwa i tak samo nie uznawają Watykanu. Tym samym sprawy konkordatowe na lini Pius XI - Hitler musimy ograniczyć do katolików, którzy stanowili pewnie coś koło jednej trzeciej mieszkańców Niemiec (nie mam pewności, ale coś koło tego było).
Raczej nie.
Nie rozumiem, widocznie inny mamy punkt widzenia.
Dla mnie podpisanie korzystnej umowy z wrogiem i zabezpieczenie poprzez to swoich interesów jak i interesów swoich przedstawicieli (czyli iluś tam milionów katolików) w kraju totalitarnym, jest bardzo dużym sukcesem.
Chyba papież jest zwierzchnikiem biskupów, nie?
Jest, ale co to ma do rzeczy? Nie znam sprawy, zacytuj dokładnie o co w tych podziękowaniach chodziło, być może tylko o zwykłą rzecz, za którą faktycznie wypadało podziękować, choćby adresatem był sam Adolf?
Próbujesz okręcić kota ogonem. Wiadomo, że czasami Hitler mówił od rzeczy, ale nie popadajmy w skrajne przypadki. O konkordacie mówił zdecydowanie poważnie i tu chyba nie ma mu się co dziwić. Ponieważ potrzebował KK to podbojów europy ;)
A skąd Ty wiesz, że akurat o tym mówił poważnie?
Zresztą nieważne, bo ważniejsze jest co innego. Hitler mógł sobie mówić co chciał i to jak najbardziej poważnie, ale rozmawiamy pod kątem polityki Watykanu a ten na przemowy Hitlera nie miał żadnego wpływu.
Hmy.. wątpię. Z jednej strony papież miał pozostać neutralny, a tu popiera Włochów, czyli bezpośrednich sojuszników Hitlera, kolejny dowód na to, że jednak miał ciepły trójkącik z Adolfem.
Ale ja nie wątpię. Podpisanie konkordatu nie oznacza, że "od teraz jesteśmy przyjaciółmi na śmierć i życie". Oznacza to tylko uregulowanie pewnych kwestii itp, itd.
Tak samo jest z prowadzeniem polityki. Nawet obie Koree prowadzą miedzy sobą jakieś stosunki dyplomatyczne, mimo, że wieje miedzy nimi potwornym chłodem. Byłoby głupotą, gdyby Watykan ot tak w trakcie gorących lat 30-tych, u progu nowego globalnego konfliktu zerwał jakiekolwiek kontakty dyplomatyczne z Włochami, Niemcami, Chorwacją (już w trakcie wojny i za czasów NDH) i jeszcze innymi państwami.
Tak jak ci pisałem wyżej, papież jest bezpośrednim spadkobiercą Jezusa, tym samym jakby namiestnikiem boga na ziemi. Osobą najważniejszą, zarządzająca tą religią, więc chyba się różni od Churchilla, który walczył o swoje państwo (nie był on czasem protestantem?).
W sprawach podejścia do wiary nie różni się niczym. Dekalog i inne nakazy powinny być przestrzegane w ten sam sposób tak przez papieża jak i przez zwykłego Kowalskiego.
Poza tym, w biblii stoi jasno "że trzeba nadstawić drugi policzek", a Pius tego nie zrobił.
Teoretycznie chrześcijanie w 1939 mogli nadstawić drugi policzek, tylko, że wtedy nie siedziałbyś teraz przed monitorem, bo nie byłoby niczego. Po tym jak w ciągu powiedzmy sześciu godzin, Niemcy i ZSRR opanowałyby kontynent, doszłoby miedzy nimi do wojny atomowej i nie byłoby niczego, więc należy cieszyć się, że nikt drugiego policzka nie nadstawił.
Zamiast tego walczył z innymi, tym samym ma swój udział w wojnie i ofiarach.
Nie rozumiem. Co mógł zrobić to zrobił. Nie był w tanie zapobiec wojnie. Jedyną rzeczą jaka mu jeszcze ewentualnie pozostała to ruszyć w swojej białej sutannie na przeciw czołgom, ale podejrzewam, że nic by tym nie osiągnął. Jakie zatem konkretnie ofiary masz na myśli?
Partia od początku budziła negatywne emocje na świecie. Poza tym rozumiem, że np. do 1937 roku wszystko było ok, ale dalej to już nie. Jakoś papieżowi problemu nie sprawiła ekskomunika partii komunistycznej.
Bez przesady z tymi negatywnymi emocjami, skoro w Niemczech cieszyła się dużą popularnością i miała miliony swoich wyznawców. Dalej nie widzę powodów, dla których powinno się zrezygnować z podpisania konkordatu.
Ekskomunika komuchów nastąpiła już po wojnie w czasach lekko spokojniejszych, bodajże w roku 1949? Nie pamiętam dokładnie.
(edited)
. i religia. Poza tym, do kogo należą media? :)
W Polsce? Do Żydów i komuchów
Na świecie? Do Żydów i komuchów
do której z tych kategorii należy rydzyk?
jak dla mnie do obydwu.
W Polsce? Do Żydów i komuchów
Na świecie? Do Żydów i komuchów
do której z tych kategorii należy rydzyk?
jak dla mnie do obydwu.
Rozumiem, że to żart i to dość kiepski.
Rydzyk ma jakiś tam wpływa na wschodnią część Polski. Czas łączny jaki poświęciłem na oglądania TV Trwam w ciągu tych wszystkich lat, od kiedy weszła ona do kablówki, nie przekroczył pewnie pięciu minut. Czyli tak jak zdecydowana większość Polaków, nie jestem pod żadnym jej wpływem.
Teraz pytanie - niech ktoś wymieni jakąkolwiek katolicką stację radiową, bądż telewizyjną na zachodzie Europy (Francja, Niemcy, Anglia, Hiszpania i pozostałe państwa). Jest taka, którą regularnie ogląda (słucha) liczba zbliżona choćby do miliona ludzi?
Rydzyk ma jakiś tam wpływa na wschodnią część Polski. Czas łączny jaki poświęciłem na oglądania TV Trwam w ciągu tych wszystkich lat, od kiedy weszła ona do kablówki, nie przekroczył pewnie pięciu minut. Czyli tak jak zdecydowana większość Polaków, nie jestem pod żadnym jej wpływem.
Teraz pytanie - niech ktoś wymieni jakąkolwiek katolicką stację radiową, bądż telewizyjną na zachodzie Europy (Francja, Niemcy, Anglia, Hiszpania i pozostałe państwa). Jest taka, którą regularnie ogląda (słucha) liczba zbliżona choćby do miliona ludzi?
Arabowie pija przy zamknietych zaluzjach/pod kocem/pod samochodem bo Allach nie widzi.
u nich nie ma takiej kultury picia
w ogole zeby znalezc alkohol w egipcie przykladowo trzeba się bardzo natrudzic
u nich nie ma takiej kultury picia
w ogole zeby znalezc alkohol w egipcie przykladowo trzeba się bardzo natrudzic
no nie wiem, ja paru poznalem i wszyscy pili. wspollokator w Monachium na wymianie jest i sporo ma Turkow na wydziale - pija wszyscy.
ja słyszałem, że w nocy u nich Allah nic nie widzi i wtedy piją i hulają do woli
co innego swiatowy turek, ktory jezdzi po swiecie i 'przechodzi' europejskim podejsciem a co innego rdzenny, ktory sie nie rusza ;p
(edited)
(edited)
ale ja slyszalem tez historie od kumpla ktory w Libii mieszkal jakis czas - tez chlaja, tylko nie pod golym niebem ;p
Zara, zara ale do kogo te "pretensje" ;p
Piszesz to tak jakby "żydowsko-bolszewickie" (bueh) media miały odgórny monopol na nadawanie. Czyli jeśli katolicy chcieliby uzyskać koncesje na nadawanie to zostaną przez "układ" zamordowani, uprowadzeni albo siłą obrzezani?
Czy może chodzi o pieniądze i KK nie stać na inwestowanie w świat mediów (który oczywiście tani nie jest). Jakoś nie wydaje mi się jednak żeby to wszystko przekraczało możliwości finansowe KK i jego przyjaciół/zwolenników.
Czyli może jednak instytucje katolickie jak i prywatni sponsorzy wyznania katolickiego mają najzwyczajniej w świecie głęboko w tyłku wykosztowanie się na ewangelizacje społeczeństwa?
Co do samego Rydzyka i jego tivi - to czyja to wina, że jej nie oglądasz ani Ty ani miliony innych Polaków? Moja? Tvnu? Układu?!
Najwyrażniej jest do tego stopnia dziadowska że zniechęca nawet Ciebie, tak spragnionego mediów wolnych od "żydowskiej kontroli" ;)
Nie znam żadnej katolickiej stacji na Zachodzie.
Podobnie jak nie znam żadnej żydowskiej ani islamskiej.
Więc nie jest to chyba wina całego świata tylko samych katolików. Niech działają, lobbują, tworzą.
A jeśli ludzie nie chcą masowo "pozostawać pod wpływem" katolickich mediów to może czas pogodzić się z faktem, że jest to najwyraźniej religia coraz bardziej niszowa, o znikomym poparciu społecznym ;]
(żart, ale nie do końca).
Piszesz to tak jakby "żydowsko-bolszewickie" (bueh) media miały odgórny monopol na nadawanie. Czyli jeśli katolicy chcieliby uzyskać koncesje na nadawanie to zostaną przez "układ" zamordowani, uprowadzeni albo siłą obrzezani?
Czy może chodzi o pieniądze i KK nie stać na inwestowanie w świat mediów (który oczywiście tani nie jest). Jakoś nie wydaje mi się jednak żeby to wszystko przekraczało możliwości finansowe KK i jego przyjaciół/zwolenników.
Czyli może jednak instytucje katolickie jak i prywatni sponsorzy wyznania katolickiego mają najzwyczajniej w świecie głęboko w tyłku wykosztowanie się na ewangelizacje społeczeństwa?
Co do samego Rydzyka i jego tivi - to czyja to wina, że jej nie oglądasz ani Ty ani miliony innych Polaków? Moja? Tvnu? Układu?!
Najwyrażniej jest do tego stopnia dziadowska że zniechęca nawet Ciebie, tak spragnionego mediów wolnych od "żydowskiej kontroli" ;)
Nie znam żadnej katolickiej stacji na Zachodzie.
Podobnie jak nie znam żadnej żydowskiej ani islamskiej.
Więc nie jest to chyba wina całego świata tylko samych katolików. Niech działają, lobbują, tworzą.
A jeśli ludzie nie chcą masowo "pozostawać pod wpływem" katolickich mediów to może czas pogodzić się z faktem, że jest to najwyraźniej religia coraz bardziej niszowa, o znikomym poparciu społecznym ;]
(żart, ale nie do końca).
Ale ja nie zgłaszam żadnych pretensji, ja tylko sobie pokpiwam z tego wyżej, bodajże "rusina". A Ty sam piszesz jak nawiedzony postępowiec, który chce coś uświadomić jakiemuś katolikowi (tylko nie bardzo wiem jakiemu).
Piszesz to tak jakby "żydowsko-bolszewickie" (bueh) media miały odgórny monopol na nadawanie.
Poniekąd tak jest. Żeby sobie "zrobić telewizję" trzeba mieć hajs albo układy. Jedno i drugie miały komuchy, jeszcze zanim nastał 1989 a przykład powstania agory i zdobycia sobie przez nią monopolu na rynku jest wzorcowy.
Jakoś nie wydaje mi się jednak żeby to wszystko przekraczało możliwości finansowe KK i jego przyjaciół/zwolenników.
A mi się wydaje, że jakoś tak. Sponsorów typu Kobylańskiego jest niewielu.
Co do samego Rydzyka i jego tivi - to czyja to wina, że jej nie oglądasz ani Ty ani miliony innych Polaków? Moja? Tvnu? Układu?!
A czy ja się skarże na coś? Ja tylko pytam, jak to jest, że mimo wyżej podanej teorii o katolickich mediach, jakoś nie da się odczuć ich obecności na codzień w naszym kraju a na zachodzie już w ogóle.
Nie znam żadnej katolickiej stacji na Zachodzie
No i właśnie.
może czas pogodzić się z faktem, że jest to najwyraźniej religia coraz bardziej niszowa, o znikomym poparciu społecznym ;]
Też jestem tego zdania (tzn to "znikome" to za mocno powiedziane, ja bym użył przymiotnika "malejącym"), nie mam zatem pojęcia z jakiego powodu co niektórzy dopatrują tu się nie wiadomo jakiej potęgi Watykanu i jego "poddanych".
Piszesz to tak jakby "żydowsko-bolszewickie" (bueh) media miały odgórny monopol na nadawanie.
Poniekąd tak jest. Żeby sobie "zrobić telewizję" trzeba mieć hajs albo układy. Jedno i drugie miały komuchy, jeszcze zanim nastał 1989 a przykład powstania agory i zdobycia sobie przez nią monopolu na rynku jest wzorcowy.
Jakoś nie wydaje mi się jednak żeby to wszystko przekraczało możliwości finansowe KK i jego przyjaciół/zwolenników.
A mi się wydaje, że jakoś tak. Sponsorów typu Kobylańskiego jest niewielu.
Co do samego Rydzyka i jego tivi - to czyja to wina, że jej nie oglądasz ani Ty ani miliony innych Polaków? Moja? Tvnu? Układu?!
A czy ja się skarże na coś? Ja tylko pytam, jak to jest, że mimo wyżej podanej teorii o katolickich mediach, jakoś nie da się odczuć ich obecności na codzień w naszym kraju a na zachodzie już w ogóle.
Nie znam żadnej katolickiej stacji na Zachodzie
No i właśnie.
może czas pogodzić się z faktem, że jest to najwyraźniej religia coraz bardziej niszowa, o znikomym poparciu społecznym ;]
Też jestem tego zdania (tzn to "znikome" to za mocno powiedziane, ja bym użył przymiotnika "malejącym"), nie mam zatem pojęcia z jakiego powodu co niektórzy dopatrują tu się nie wiadomo jakiej potęgi Watykanu i jego "poddanych".
Ależ oczywiście że kasa i znajomości się przydają w mediach (jak zresztą w każdej dziedzinie życia, w kościele też ;))
Oczywiście, że komuchy na koniec narobili mnóstwo przekrętów żeby się dobrze ułożyć po transformacji - oczywiście, że do pewnego stopnia kontrolowanej - w końcu na tym polegała idea okrągłego stołu.
Dopatrywanie się monopolu jednego wydawnictwa (obojętnie agory czy jakiegoś innego) jest wedle mnie nieporozumieniem. Na czym monopol ten miałby polegać? Na paranormalnych zdolnościach wpływania na podświadomość społeczeństwa w celu zwiększenia sprzedaży?
Ludzie kupują co chcą i co najwyraźniej im odpowiada.
I najwyraźniej też w sporej części popierają poglądy prezentowane przez GW.
Trybuna Ludu niby miała monopol w PRLu i to oficjalnie wsparty instytucjonalnie, ale czy to dawało jej monopol rzeczywisty wśród społeczeństwa?
Ono i tak wierzyło/ufało komu chciało, więc nie demonizowałbym.
I nadal uważam że KK ma środki i siły do tego żeby stworzyć sobie własne imperium medialne. Nie trafia mi do przekonania, że skoro tego nie czynią to widocznie są tak słabi, że już ledwo stoją o własnych siłach ;) Prędzej dopatrywałbym się tu niechęci do "oddawania z tacy" skoro są przyzwyczajeni, że to oni na tacę dostają ;)))
A na Zachodzie owszem KK ma już niewielkie poparcie, tylko że to nic nowego - gdzie oprócz Hiszpanii, Irlandii i Włoch katolicyzm trzymał się twardo przez ostatnie stulecia? Najpierw inne odłamy chrześcijaństwa (przy czym to akurat wina samego KK, a nie żadnych tajemnych, wrogich sił) teraz pewnie ateizm i islam wypierają katolików. Generalnie też nic zadziwiajacego, ponad tysiąc lat temu chrześcijaństwo wyparło pogaństwo z tych terenów, kiedyś może przyjdzie czas i na chrześcijan :]
Oczywiście, że komuchy na koniec narobili mnóstwo przekrętów żeby się dobrze ułożyć po transformacji - oczywiście, że do pewnego stopnia kontrolowanej - w końcu na tym polegała idea okrągłego stołu.
Dopatrywanie się monopolu jednego wydawnictwa (obojętnie agory czy jakiegoś innego) jest wedle mnie nieporozumieniem. Na czym monopol ten miałby polegać? Na paranormalnych zdolnościach wpływania na podświadomość społeczeństwa w celu zwiększenia sprzedaży?
Ludzie kupują co chcą i co najwyraźniej im odpowiada.
I najwyraźniej też w sporej części popierają poglądy prezentowane przez GW.
Trybuna Ludu niby miała monopol w PRLu i to oficjalnie wsparty instytucjonalnie, ale czy to dawało jej monopol rzeczywisty wśród społeczeństwa?
Ono i tak wierzyło/ufało komu chciało, więc nie demonizowałbym.
I nadal uważam że KK ma środki i siły do tego żeby stworzyć sobie własne imperium medialne. Nie trafia mi do przekonania, że skoro tego nie czynią to widocznie są tak słabi, że już ledwo stoją o własnych siłach ;) Prędzej dopatrywałbym się tu niechęci do "oddawania z tacy" skoro są przyzwyczajeni, że to oni na tacę dostają ;)))
A na Zachodzie owszem KK ma już niewielkie poparcie, tylko że to nic nowego - gdzie oprócz Hiszpanii, Irlandii i Włoch katolicyzm trzymał się twardo przez ostatnie stulecia? Najpierw inne odłamy chrześcijaństwa (przy czym to akurat wina samego KK, a nie żadnych tajemnych, wrogich sił) teraz pewnie ateizm i islam wypierają katolików. Generalnie też nic zadziwiajacego, ponad tysiąc lat temu chrześcijaństwo wyparło pogaństwo z tych terenów, kiedyś może przyjdzie czas i na chrześcijan :]
w Hiszpanii i we Włoszech następuje powolne odchodzenie od kościoła