Subpage under development, new version coming soon!
Subject: Religie
na istnienie Boga jest tyle samo dowodów co na jego nieistnienie...
http://www.konserwatyzm.pl/aktualnosci.php/Wiadomosc/7692/
170 tys. chrześcijan rocznie oddaje życie za wiarę, a ok. 200 mln jest krwawo i brutalnie prześladowaniach - wynika z raportu "Prześladowani i zapomniani" obejmującego lata 2009-2010.
Raport przygotowany przez organizację międzynarodową Pomoc Kościołowi w Potrzebie (Kirche in Not) został zaprezentowany w czwartek w Sekretariacie Episkopatu Polski.
Jak powiedział ks. Waldemar Cisło, dyrektor sekcji polskiej Pomocy Kościołowi w Potrzebie, głównym celem raportu jest przede wszystkim uświadomienie faktu, że "ludzie krzyżowani i zabijani za wiarę, to nie tylko temat z czasów starożytności chrześcijańskiej, ale niestety również dzisiaj mamy taką sytuację, gdzie 170 tys. chrześcijan ginie rocznie za wiarę".
- Inaczej mówiąc, co trzy minuty gdzieś na świecie jest zabijany nasz brat, czy siostra tylko za to, że są wyznawcami Chrystusa - dodał.
Zaznaczył, że do dyskryminacji chrześcijan dochodzi w ponad 70 krajach świata.
170 tys. chrześcijan rocznie oddaje życie za wiarę, a ok. 200 mln jest krwawo i brutalnie prześladowaniach - wynika z raportu "Prześladowani i zapomniani" obejmującego lata 2009-2010.
Raport przygotowany przez organizację międzynarodową Pomoc Kościołowi w Potrzebie (Kirche in Not) został zaprezentowany w czwartek w Sekretariacie Episkopatu Polski.
Jak powiedział ks. Waldemar Cisło, dyrektor sekcji polskiej Pomocy Kościołowi w Potrzebie, głównym celem raportu jest przede wszystkim uświadomienie faktu, że "ludzie krzyżowani i zabijani za wiarę, to nie tylko temat z czasów starożytności chrześcijańskiej, ale niestety również dzisiaj mamy taką sytuację, gdzie 170 tys. chrześcijan ginie rocznie za wiarę".
- Inaczej mówiąc, co trzy minuty gdzieś na świecie jest zabijany nasz brat, czy siostra tylko za to, że są wyznawcami Chrystusa - dodał.
Zaznaczył, że do dyskryminacji chrześcijan dochodzi w ponad 70 krajach świata.
Jak pukaja do drzwi, to zawsze otworze i herbatkę zrobię. Wręczają mi ciekawe lektury. na prawde mozna sie wiele z nich dowiedziec ;)
Jehowi maja swoje interpretacje, podziwiam ich za to, ze glosza swoja nauke i nie maja wstydu z tego powodu.
Tyle, że w mojej opinii robią to trochę na "odwal się". Tzn, przychodzą zadają wstępne pytanie typu "co pan sądzi o sytuacji na świecie, tyle zła, bla, bla", po czym po mojej konstruktywnej odpowiedzi rzucaja jakąs gazetkę, żebym sobie poczytał, choć w gruncie rzeczy nie ma tam nic ciekawego do czytania i sobie idą dalej szukając następnego klienta.
Nie wiem, może ja mam takie doświadczenia, być moze przerysowałem to nieco, ale tak z grubsza to widzę.
Nie wiem, może ja mam takie doświadczenia, być moze przerysowałem to nieco, ale tak z grubsza to widzę.
Ja mialem tylko raz okazje z nimi pogadac. Gadalismy rzeczowo o religii. Nikt nikomu nie ublizal i kazdy zostal przy swoim. W gazetkac faktycznie nic ciekawego nie ma, aczkolwiek trzeba brac pod uwage, ze religijny nie jestem.
widzę, że macie mnóstwo wolnego czasu, jeśli rozmawiacie z Jehowymi ;D
w gazetkach (które zresztą nigdy nie są aktualne, np. w zeszłym roku prawie wciśnięto mi świeży numer sprzed 4 lat) są niezwykle ciekawe artykuły, w których na przykład każdy możliwy fragment z pisma świętego zostaje podciągnięty pod daną tematykę.
ciekawi też fakt, że większość świadków jehowy ma/miała w rodzinie jakichś księży. (a może to tylko ci w moich okolicach? a może to jedna rodzina? :D:D:D)
ciekawi też fakt, że większość świadków jehowy ma/miała w rodzinie jakichś księży. (a może to tylko ci w moich okolicach? a może to jedna rodzina? :D:D:D)
uczeszczałem na zebrania świadków jehowych za dzieciaka i powiem Ci, ze duzo sie nie rozni oporcz tego, ze nie obchodza świąt oraz troche inaczej interpretuja biblie :P
UE nie będzie bronić chrześcijan. Ale "grupy religijne" jak najbardziej
Ministrom spraw zagranicznych nie udało się osiągnąć porozumienia w sprawie rezolucji, potępiającej ataki na chrześcijan. Włochy, wspierane przez Polskę i kilka innych krajów chciały, by w tekście konkluzji znalazło się bezpośrednie odniesienie do chrześcijan. Gdy okazało się, że nie da się przełamać oporu pozostałych państw, sprawę postanowiono przenieść na niższy szczebel.
W piątek okazało się jednak, że w przygotowywanym projekcie konkluzji chrześcijanie nie zostali wymienieni z nazwy, zamiast tego mówi się bardzo ogólnikowo o proteście przeciwko prześladowaniu "grup i mniejszości religijnych". Podczas dzisiejszego spotkania szefom dyplomacji nie udało się dojść do porozumienia. Na użycie słowa "chrześcijanie" nie zgadzały się stanowczo m.in. Wielka Brytania, Holandia i – co jest zaskakujące – Irlandia.
http://www.konserwatyzm.pl/aktualnosci.php/Wiadomosc/7723/
Ministrom spraw zagranicznych nie udało się osiągnąć porozumienia w sprawie rezolucji, potępiającej ataki na chrześcijan. Włochy, wspierane przez Polskę i kilka innych krajów chciały, by w tekście konkluzji znalazło się bezpośrednie odniesienie do chrześcijan. Gdy okazało się, że nie da się przełamać oporu pozostałych państw, sprawę postanowiono przenieść na niższy szczebel.
W piątek okazało się jednak, że w przygotowywanym projekcie konkluzji chrześcijanie nie zostali wymienieni z nazwy, zamiast tego mówi się bardzo ogólnikowo o proteście przeciwko prześladowaniu "grup i mniejszości religijnych". Podczas dzisiejszego spotkania szefom dyplomacji nie udało się dojść do porozumienia. Na użycie słowa "chrześcijanie" nie zgadzały się stanowczo m.in. Wielka Brytania, Holandia i – co jest zaskakujące – Irlandia.
http://www.konserwatyzm.pl/aktualnosci.php/Wiadomosc/7723/
Watykan: rekordowa liczba odwiedzin oficjalnej strony internetowej
Jak podaje portal Ekai.pl działająca od 1996 roku oficjalna strona internetowa Stolicy Apostolskiej bije ostatnio rekordy popularności. Liczba wejść na portal w ciągu jednego dnia potrafi oscylować w granicach nawet 3 milionów. Do najczęstszych gości należy zaliczyć mieszkańców USA, Włoch, Hiszpanii, Niemiec i Brazylii. Wraz z pojawieniem się miesiąc temu chińskiej wersji językowej, strona vatican.va jest teraz o wiele częściej odwiedzana przez azjatyckich mieszkańców globu. W najbliższych planach zapowiadane jest rozszerzenie działalności strony o język arabski i rosyjski. Pojawi się również nowa, odświeżona szata graficzna z wbudowaną lepszą funkcjonalnością.
http://www.nacjonalista.pl/2011/02/03/watykan-rekordowa-liczba-odwiedzin-oficjalnej-strony-internetowej.html
Jak podaje portal Ekai.pl działająca od 1996 roku oficjalna strona internetowa Stolicy Apostolskiej bije ostatnio rekordy popularności. Liczba wejść na portal w ciągu jednego dnia potrafi oscylować w granicach nawet 3 milionów. Do najczęstszych gości należy zaliczyć mieszkańców USA, Włoch, Hiszpanii, Niemiec i Brazylii. Wraz z pojawieniem się miesiąc temu chińskiej wersji językowej, strona vatican.va jest teraz o wiele częściej odwiedzana przez azjatyckich mieszkańców globu. W najbliższych planach zapowiadane jest rozszerzenie działalności strony o język arabski i rosyjski. Pojawi się również nowa, odświeżona szata graficzna z wbudowaną lepszą funkcjonalnością.
http://www.nacjonalista.pl/2011/02/03/watykan-rekordowa-liczba-odwiedzin-oficjalnej-strony-internetowej.html
a gdzie Polacy... ;(
Chyba trza założyć osobny temat na sokkerze, coby podbić nieco statystykę ;]
Chyba trza założyć osobny temat na sokkerze, coby podbić nieco statystykę ;]