Subpage under development, new version coming soon!
Subject: Religie
byłem kiedyś świadkiem tego, jak ksiądz wyskoczył z konfesjonału i zaczął ostro sztorcować spowiadającego się, mimo, że wokół było z 10 osób albo i więcej...dosłownie mu jechał, nie przebierając w słowach, po czym stwierdził, że mu nie da rozgrzeszenia :) zresztą wykrzykiwał to z czego tamten mu sie spowiadal. o co konkretnie chodzilo nie pamietam, w gimnazjum to bylo...kolejna piekna historyjka z tamtych czasow zwiazana z kosciolem jest o tym, jak podczas przygotowan do bierzmowania ksiadz, spozniony z 10min, podjechal beta i...ledwo sie z niej wytoczyl. zamkneli go na zakrystii i ktos go zastapil :)
Bardziej prawdopodobne jest to, że Ty się nie uczyłeś;P
widze że takie stwierdzenia najłatwiej sie sypie
dla twojej wiadomości uczyłem sie z religii wszystkiego czego żądali czarnuchy
przeciez nas bito za niewiedze(zreszta nie tylko na religii (przed 1989 bicie to była norma))
do dziś mam poobrywane chrząstki w uszach
więc oszczędż sobie bronienia tych p....czarnuchów
nie uczyli i sprawdż ilu ludzi na sokkerze wyrazi taką opinie jak ja
zresztę wtedy powiesz żę to nasza wina
i pewnie bedziesz miała racje
niestety
widze że takie stwierdzenia najłatwiej sie sypie
dla twojej wiadomości uczyłem sie z religii wszystkiego czego żądali czarnuchy
przeciez nas bito za niewiedze(zreszta nie tylko na religii (przed 1989 bicie to była norma))
do dziś mam poobrywane chrząstki w uszach
więc oszczędż sobie bronienia tych p....czarnuchów
nie uczyli i sprawdż ilu ludzi na sokkerze wyrazi taką opinie jak ja
zresztę wtedy powiesz żę to nasza wina
i pewnie bedziesz miała racje
niestety
widze że takie stwierdzenia najłatwiej sie sypie
Wiesz, że to co teraz napisałeś to nieprawda! Nie sypię stwierdzeniami. Jakbyś nie zauważył, przyznałam, że większość katolików nie wie/nie zna II przykazania. Dla kogoś, kto tak Ty (wybacz, że wzięłam to za pewnik) interesuje się teologią/religią/wiarą, dopiero w wieku 20 lat dostrzega się pewne rzeczy, to dla mnie jest cokolwiek dziwne. Wniosek z tego, że przed 20-tymi urodzinami nie próbowałeś niczego zgłębić, czyli (być może) upraszczając, nie uczyłeś się.
przeciez nas bito za niewiedze(zreszta nie tylko na religii (przed 1989 bicie to była norma))
do dziś mam poobrywane chrząstki w uszach
więc oszczędż sobie bronienia tych p....czarnuchów
Jestem niewiele od Ciebie starsza, doskonale pamietam lata sprzed 1989 roku. Mnie akurat nikt nie bił. Przykro mi, że tak byłeś traktowany. Nie zamierzam też bronić nikogo, kto Cię źle uczył, ani kogoś, kto bije dzieci! Nie rób ze mnie potwora! Przypominam Ci, ze rozmawiasz ze mną, a nie ze swoim księdzem katechetą.
nie uczyli i sprawdż ilu ludzi na sokkerze wyrazi taką opinie jak ja
Pewnie mnóstwo. Ale ja już o tym napisałam wcześniej. Napisałam, ze większość zdeklarowanych katolików zna tylko ten katechizm dla dzieci.
zresztę wtedy powiesz żę to nasza wina
i pewnie bedziesz miała racje
niestety
Nie. Nie powiem tak. Teraz jesteś już dostatecznie dorosły, by samemu szukać/czytać/sprawdzać/wątpić. Między innymi tutaj:)
Wiesz, że to co teraz napisałeś to nieprawda! Nie sypię stwierdzeniami. Jakbyś nie zauważył, przyznałam, że większość katolików nie wie/nie zna II przykazania. Dla kogoś, kto tak Ty (wybacz, że wzięłam to za pewnik) interesuje się teologią/religią/wiarą, dopiero w wieku 20 lat dostrzega się pewne rzeczy, to dla mnie jest cokolwiek dziwne. Wniosek z tego, że przed 20-tymi urodzinami nie próbowałeś niczego zgłębić, czyli (być może) upraszczając, nie uczyłeś się.
przeciez nas bito za niewiedze(zreszta nie tylko na religii (przed 1989 bicie to była norma))
do dziś mam poobrywane chrząstki w uszach
więc oszczędż sobie bronienia tych p....czarnuchów
Jestem niewiele od Ciebie starsza, doskonale pamietam lata sprzed 1989 roku. Mnie akurat nikt nie bił. Przykro mi, że tak byłeś traktowany. Nie zamierzam też bronić nikogo, kto Cię źle uczył, ani kogoś, kto bije dzieci! Nie rób ze mnie potwora! Przypominam Ci, ze rozmawiasz ze mną, a nie ze swoim księdzem katechetą.
nie uczyli i sprawdż ilu ludzi na sokkerze wyrazi taką opinie jak ja
Pewnie mnóstwo. Ale ja już o tym napisałam wcześniej. Napisałam, ze większość zdeklarowanych katolików zna tylko ten katechizm dla dzieci.
zresztę wtedy powiesz żę to nasza wina
i pewnie bedziesz miała racje
niestety
Nie. Nie powiem tak. Teraz jesteś już dostatecznie dorosły, by samemu szukać/czytać/sprawdzać/wątpić. Między innymi tutaj:)
byłem kiedyś świadkiem tego, jak ksiądz wyskoczył z konfesjonału i zaczął ostro sztorcować spowiadającego się, mimo, że wokół było z 10 osób albo i więcej...dosłownie mu jechał, nie przebierając w słowach, po czym stwierdził, że mu nie da rozgrzeszenia :) zresztą wykrzykiwał to z czego tamten mu sie spowiadal. o co konkretnie chodzilo nie pamietam, w gimnazjum to bylo...kolejna piekna historyjka z tamtych czasow zwiazana z kosciolem jest o tym, jak podczas przygotowan do bierzmowania ksiadz, spozniony z 10min, podjechal beta i...ledwo sie z niej wytoczyl. zamkneli go na zakrystii i ktos go zastapil :)
Mnie kiedyś ksiądz od satanistek wyzwał;P I co? I nic. Pół kościoła slyszało o czym mowa, bo zarówno ja jak i wspomniany przeze mnie ksiądz mamy głosy jak dzwon:) Śmieję się teraz z tego.
Poważnie mowiąc: musiał ów ktoś srodze księdza zdenerwować. Nie pochwalam, ale ksiądz, to też człowiek. Większość z nas nie rozumie, że poprzez sakrament spowiedzi obarczamy własnymi grzechami spowiednika. W pewien sposób jest to forma niesamowitego zaufania ze strony kapłana.
A co do pijaństwa... Nie zamierzam nikogo usprawiedliwiać. Złoooooo! ;P
Jeśli chciałbys się czegoś dowiedzieć/zrozumieć/zapytać, to jest taka fajna "stronka", nawet na You tubie: 'bez sloganu', gdzie ojcowie franciszkanie odpowiadają na nurtujące nie tylko mlodzież pytania. O spowiedzi, o masturbacji,, etc... Jak dla mnie fajne. Ja nie czuję się kompetentna w wielu kwestiach, ponieważ po pierwsze: jestem osobą świecką, po drugie: jestem kobietą, chociaż wielu zarzuca mi posiadanie tzw. 'gratów' ;P
Mnie kiedyś ksiądz od satanistek wyzwał;P I co? I nic. Pół kościoła slyszało o czym mowa, bo zarówno ja jak i wspomniany przeze mnie ksiądz mamy głosy jak dzwon:) Śmieję się teraz z tego.
Poważnie mowiąc: musiał ów ktoś srodze księdza zdenerwować. Nie pochwalam, ale ksiądz, to też człowiek. Większość z nas nie rozumie, że poprzez sakrament spowiedzi obarczamy własnymi grzechami spowiednika. W pewien sposób jest to forma niesamowitego zaufania ze strony kapłana.
A co do pijaństwa... Nie zamierzam nikogo usprawiedliwiać. Złoooooo! ;P
Jeśli chciałbys się czegoś dowiedzieć/zrozumieć/zapytać, to jest taka fajna "stronka", nawet na You tubie: 'bez sloganu', gdzie ojcowie franciszkanie odpowiadają na nurtujące nie tylko mlodzież pytania. O spowiedzi, o masturbacji,, etc... Jak dla mnie fajne. Ja nie czuję się kompetentna w wielu kwestiach, ponieważ po pierwsze: jestem osobą świecką, po drugie: jestem kobietą, chociaż wielu zarzuca mi posiadanie tzw. 'gratów' ;P
przyznala...przyznalbys sie, ze masz te graty i bylby spokoj ;P
ja nie potrzebuje takiego 'wsparcia', ale dzieki za info - inicjatywa bardzo sluszna zreszta.
ja wiare w Boga wg postrzegania Kosciola i Biblii juz porzucilem. Co nie zmienia faktu, ze bierzmowanie mam a i wszelakie koscielne obrzadki w ramach ewentualnego slubu zamierzam odbebnic. moze ktos mnie nazwac hipokryta, ale ja po prostu postepuje w zyciu, a przynajmniej staram sie, racjonalnie. korona mi z glowy nie spadnie, a ewentualna druga polowka i obie rodziny beda szczesliwe, kosciol zarobi, wszyscy wygrywaja ;)
domyslam sie, ze Ty na pewno tego tak nie postrzegasz, ale napisze jakby ktos sie zaraz mial zaczac rzucac. choinke i wielkanoc tez obchodze, a jak, ale jedynie jako swieto rodzinne, nie koscielne. ot, taka wariacja w ktora sie na dobra sprawe te swieto koscielne przeksztalcilo nawet u czesci 'prawdziwie wierzacych'.
w zyciu sie kieruje tym co moralne. zglebiam, choc pewnie dosc plytko, dziela filozofow, nauki roznych religii, staram sie byc jak najlepszym czlowiekiem. Bog...moze gdzies jest, moze nie - na dobra sprawe mnie to nie dotyczy, bo w jaki sposob? Bog moze byc opoka, jesli ktos w niego szczerze wierzy - ja nie wierze, wiec po co sie oszukiwac?
zreszta ja mam teorie, ze jesli Bog jest - i jest uosobieniem Boga z jednej konkretnej religii, to podczas ewentualnego sadu ostatecznego nie bedzie patrzyl z jakiego 'religijnego klanu' jest dana osoba, tylko na to jak przezyl swoje zycie. i to czy odmawial 3 zdrowaski dziennie i spowiadal sie co tydzien nie bedzie mialo wiekszego znaczenia.
ja nie potrzebuje takiego 'wsparcia', ale dzieki za info - inicjatywa bardzo sluszna zreszta.
ja wiare w Boga wg postrzegania Kosciola i Biblii juz porzucilem. Co nie zmienia faktu, ze bierzmowanie mam a i wszelakie koscielne obrzadki w ramach ewentualnego slubu zamierzam odbebnic. moze ktos mnie nazwac hipokryta, ale ja po prostu postepuje w zyciu, a przynajmniej staram sie, racjonalnie. korona mi z glowy nie spadnie, a ewentualna druga polowka i obie rodziny beda szczesliwe, kosciol zarobi, wszyscy wygrywaja ;)
domyslam sie, ze Ty na pewno tego tak nie postrzegasz, ale napisze jakby ktos sie zaraz mial zaczac rzucac. choinke i wielkanoc tez obchodze, a jak, ale jedynie jako swieto rodzinne, nie koscielne. ot, taka wariacja w ktora sie na dobra sprawe te swieto koscielne przeksztalcilo nawet u czesci 'prawdziwie wierzacych'.
w zyciu sie kieruje tym co moralne. zglebiam, choc pewnie dosc plytko, dziela filozofow, nauki roznych religii, staram sie byc jak najlepszym czlowiekiem. Bog...moze gdzies jest, moze nie - na dobra sprawe mnie to nie dotyczy, bo w jaki sposob? Bog moze byc opoka, jesli ktos w niego szczerze wierzy - ja nie wierze, wiec po co sie oszukiwac?
zreszta ja mam teorie, ze jesli Bog jest - i jest uosobieniem Boga z jednej konkretnej religii, to podczas ewentualnego sadu ostatecznego nie bedzie patrzyl z jakiego 'religijnego klanu' jest dana osoba, tylko na to jak przezyl swoje zycie. i to czy odmawial 3 zdrowaski dziennie i spowiadal sie co tydzien nie bedzie mialo wiekszego znaczenia.
ze rozmawiasz ze mną, a nie ze swoim księdzem katechetą.
a czy nie nazywasz sie siostra chryzantema?:D
a co do braku wiedzy przed 20 rokiem życia
to czytałem dużo ale ufałęm tez temu co ksiądz mi mówił w jakims stopniu
zawsze byłem zauczony nie interpretować inaczej pism jak to robią moi czarni guru
dopero kiedy cos sie we mnie zbuntowało zacząłem czytać pismo po swojemu
i dziś głosze herezje :P
nie bito cię ? to miałaś wielkie szczęście bo to była norma i mało kto nie był bity(juz w przedszkolu nas bili za błędnie przyswojoną wiedzę
niestety :D
na pocieszenie napisze ci że byłem cfaniak i udawałomi sie nie dostawać za często
inni mieli gorzej
a czy nie nazywasz sie siostra chryzantema?:D
a co do braku wiedzy przed 20 rokiem życia
to czytałem dużo ale ufałęm tez temu co ksiądz mi mówił w jakims stopniu
zawsze byłem zauczony nie interpretować inaczej pism jak to robią moi czarni guru
dopero kiedy cos sie we mnie zbuntowało zacząłem czytać pismo po swojemu
i dziś głosze herezje :P
nie bito cię ? to miałaś wielkie szczęście bo to była norma i mało kto nie był bity(juz w przedszkolu nas bili za błędnie przyswojoną wiedzę
niestety :D
na pocieszenie napisze ci że byłem cfaniak i udawałomi sie nie dostawać za często
inni mieli gorzej
nie bito cię ? to miałaś wielkie szczęście bo to była norma i mało kto nie był bity
Sorry, ale chyba Cię pojebało.
Nie wiem dokładnie, co mnasz na myśli szkołę, czy religię w kościołach. Moje wspomnienia podstawówki są takie, że znam dwa incydenty tego typu, które wydarzyły się w ciągu 8 lat uczęszczania do niej. Jeśli chodzi o lekcje religii w kościele (jak i późniejsze w szkole), to tam nawet nie ma o czym gadać, bo nikt nawet nie pomyślał o jakimś biciu.
Sorry, ale chyba Cię pojebało.
Nie wiem dokładnie, co mnasz na myśli szkołę, czy religię w kościołach. Moje wspomnienia podstawówki są takie, że znam dwa incydenty tego typu, które wydarzyły się w ciągu 8 lat uczęszczania do niej. Jeśli chodzi o lekcje religii w kościele (jak i późniejsze w szkole), to tam nawet nie ma o czym gadać, bo nikt nawet nie pomyślał o jakimś biciu.
Pan Bog jest postacia duchowa i tylko w duchu nalezy oddawac mu czesc.
Tak samo w duchu i tylko przed Bogiem mozesz sie spowiadac ze swoich grzechow---jak znam zycie to masz ich bez liku.
Ta cala spowiedz to taka sama herezja , jak te Wasze paciorki i dukanie i klepanie zdrowasiek i innych farmazonow----napisane jest w Biblii---" a w modlitwie nie badzcie gadatliwi, gdyz Pan Bog wasz zanim jeszcze go o cos poprosicie, dawno wie co wam najbardziej potrzebne.
Jestes kolejna heretyczka , ktora "wierzy", bo mama i tata tez wierza--ale w co to juz trudno powiedziec.
ksiadz cie od satanistek wyzwal? i co i nic? hehehe toż to jakis burdel nie kosciol. ?Istne jajca w tym kosciele---i wiekszosc biblii nie czytala tylko katechizm, czy jakies tam....cholerna sekta.
(edited)
Tak samo w duchu i tylko przed Bogiem mozesz sie spowiadac ze swoich grzechow---jak znam zycie to masz ich bez liku.
Ta cala spowiedz to taka sama herezja , jak te Wasze paciorki i dukanie i klepanie zdrowasiek i innych farmazonow----napisane jest w Biblii---" a w modlitwie nie badzcie gadatliwi, gdyz Pan Bog wasz zanim jeszcze go o cos poprosicie, dawno wie co wam najbardziej potrzebne.
Jestes kolejna heretyczka , ktora "wierzy", bo mama i tata tez wierza--ale w co to juz trudno powiedziec.
ksiadz cie od satanistek wyzwal? i co i nic? hehehe toż to jakis burdel nie kosciol. ?Istne jajca w tym kosciele---i wiekszosc biblii nie czytala tylko katechizm, czy jakies tam....cholerna sekta.
(edited)
Postawic Ci flaszke za taką wypowiedz ,od X czasu w tym temacie cos z sensem i przekazem brawo.Teraz napisze o swoich własnych przemysleniach zyciowych,nie skreśliłem całosciowo kosciola ze swojego zycia aczkolwiek uwazam,iz wiara w Boga nie musi byc równoznaczna z chodzeniem do kosciola,poniewaz jest on wszechobecny i wszedzie moze nas wysłuchać .Co do kościoła ostatnio byłem tak podczas ceremonii pogrzebów a wcześniej przy bierzmowaniu i jakoś nie czuje się gorszy od tych ,ktorzy słuchają niekiedy tych farmazonów i są omamieni formułkami koscielnymi ...
a co do braku wiedzy przed 20 rokiem życia
to czytałem dużo ale ufałęm tez temu co ksiądz mi mówił w jakims stopniu
zawsze byłem zauczony nie interpretować inaczej pism jak to robią moi czarni guru
dopero kiedy cos sie we mnie zbuntowało zacząłem czytać pismo po swojemu
i dziś głosze herezje :P
No a jak Ci Twoi czarni guru je interpretowali?
W wieku 20 lat przechodziłes okres buntu? Nie za późno trochę? U mnie to się zaczęło jak mialam 12 lat, no ale faktem jest, że dziewczynki szybciej dojrzewają.
Śmiem sądzić, że to nie był żaden bunt. Coś się wtedy w Twoim życiu wydarzyło takiego, co sprawiło, że zacząłeś szukać...
nie bito cię ? to miałaś wielkie szczęście bo to była norma i mało kto nie był bity(juz w przedszkolu nas bili za błędnie przyswojoną wiedzę
Śmiałeś źle klocki poukładać?:P Poważnie: nie przesadzasz Ty trochę?
to czytałem dużo ale ufałęm tez temu co ksiądz mi mówił w jakims stopniu
zawsze byłem zauczony nie interpretować inaczej pism jak to robią moi czarni guru
dopero kiedy cos sie we mnie zbuntowało zacząłem czytać pismo po swojemu
i dziś głosze herezje :P
No a jak Ci Twoi czarni guru je interpretowali?
W wieku 20 lat przechodziłes okres buntu? Nie za późno trochę? U mnie to się zaczęło jak mialam 12 lat, no ale faktem jest, że dziewczynki szybciej dojrzewają.
Śmiem sądzić, że to nie był żaden bunt. Coś się wtedy w Twoim życiu wydarzyło takiego, co sprawiło, że zacząłeś szukać...
nie bito cię ? to miałaś wielkie szczęście bo to była norma i mało kto nie był bity(juz w przedszkolu nas bili za błędnie przyswojoną wiedzę
Śmiałeś źle klocki poukładać?:P Poważnie: nie przesadzasz Ty trochę?
Sorry, ale chyba Cię pojebało.
sam wystawiasz sobie świadectwo prawdy
zawsze w takich momentach mnie zastanawia dlaczego nigdy w trakcie rozmów nie słysze takich tekstów twarzą w twarz
w necie możesz byc kozak...
sam wystawiasz sobie świadectwo prawdy
zawsze w takich momentach mnie zastanawia dlaczego nigdy w trakcie rozmów nie słysze takich tekstów twarzą w twarz
w necie możesz byc kozak...
Sorry, ale na tekst o nagminnym biciu w szkole, czy gdzieś tam (nie doczytałem dokładnie), nie mogłem zareagować inaczej.
Pan Bog jest postacia duchowa i tylko w duchu nalezy oddawac mu czesc.
Kolejny raz odsyłam Cię do lektury książek- może być Biblia, ignorancie (delikatne stwierdzenie)
Ta cala spowiedz to taka sama herezja , jak te Wasze paciorki i dukanie i klepanie zdrowasiek i innych farmazonow----napisane jest w Biblii---" a w modlitwie nie badzcie gadatliwi, gdyz Pan Bog wasz zanim jeszcze go o cos poprosicie, dawno wie co wam najbardziej potrzebne.
Chyba wszystkie religie tego świata mają jakąś formę rozmowy z Bogiem, czyli modlitwę.
Wyobraź sobie, że w modlitwie nie tylko się PROSI, ale również DZIĘKUJE, PRZEPRASZA itp.
To, że Ty chłopcze zatrzymałeś się na etapie kilkuletniego brzdąca, który kiedy go ząb boli modli się do Bozi, by boleć go przestało, a on wtedy przyzna się, że nalał babci do kapci, to już jest Twoim problemem.
Jestes kolejna heretyczka , ktora "wierzy", bo mama i tata tez wierza--ale w co to juz trudno powiedziec
No, ale masz jakieś argumenty na podane wyżej "zarzuty"? :D
ksiadz cie od satanistek wyzwal? i co i nic? hehehe toż to jakis burdel nie kosciol. ?Istne jajca w tym kosciele---i wiekszosc biblii nie czytala tylko katechizm, czy jakies tam....cholerna sekta.
No a co miałoby być? Grom z jasnego nieba miałby we mnie uderzyć, ziemia miała się pode mną rozstąpić, czy jak?
Kolejny raz odsyłam Cię do lektury książek- może być Biblia, ignorancie (delikatne stwierdzenie)
Ta cala spowiedz to taka sama herezja , jak te Wasze paciorki i dukanie i klepanie zdrowasiek i innych farmazonow----napisane jest w Biblii---" a w modlitwie nie badzcie gadatliwi, gdyz Pan Bog wasz zanim jeszcze go o cos poprosicie, dawno wie co wam najbardziej potrzebne.
Chyba wszystkie religie tego świata mają jakąś formę rozmowy z Bogiem, czyli modlitwę.
Wyobraź sobie, że w modlitwie nie tylko się PROSI, ale również DZIĘKUJE, PRZEPRASZA itp.
To, że Ty chłopcze zatrzymałeś się na etapie kilkuletniego brzdąca, który kiedy go ząb boli modli się do Bozi, by boleć go przestało, a on wtedy przyzna się, że nalał babci do kapci, to już jest Twoim problemem.
Jestes kolejna heretyczka , ktora "wierzy", bo mama i tata tez wierza--ale w co to juz trudno powiedziec
No, ale masz jakieś argumenty na podane wyżej "zarzuty"? :D
ksiadz cie od satanistek wyzwal? i co i nic? hehehe toż to jakis burdel nie kosciol. ?Istne jajca w tym kosciele---i wiekszosc biblii nie czytala tylko katechizm, czy jakies tam....cholerna sekta.
No a co miałoby być? Grom z jasnego nieba miałby we mnie uderzyć, ziemia miała się pode mną rozstąpić, czy jak?
a czy to moja wina że nas bili nawet w przedszkolu ?
poprostu mówie jak było
nie wiem z jakiego regionu jesteś
ale u nnas to była norma (1986)
i tyle...
poprostu mówie jak było
nie wiem z jakiego regionu jesteś
ale u nnas to była norma (1986)
i tyle...
Ta cala spowiedz to taka sama herezja , jak te Wasze paciorki i dukanie i klepanie zdrowasiek i innych farmazonow----napisane jest w Biblii---" a w modlitwie nie badzcie gadatliwi, gdyz Pan Bog wasz zanim jeszcze go o cos poprosicie, dawno wie co wam najbardziej potrzebne.
Chyba wszystkie religie tego świata mają jakąś formę rozmowy z Bogiem, czyli modlitwę.
Wyobraź sobie, że w modlitwie nie tylko się PROSI, ale również DZIĘKUJE, PRZEPRASZA itp.
To, że Ty chłopcze zatrzymałeś się na etapie kilkuletniego brzdąca, który kiedy go ząb boli modli się do Bozi, by boleć go przestało, a on wtedy przyzna się, że nalał babci do kapci, to już jest Twoim problemem.
bardzo rzeczowa odpowiedz znów mnie utwierdza że rozmawianie tutaj na tym forum jest bezsensu -gratuluje
Chyba wszystkie religie tego świata mają jakąś formę rozmowy z Bogiem, czyli modlitwę.
Wyobraź sobie, że w modlitwie nie tylko się PROSI, ale również DZIĘKUJE, PRZEPRASZA itp.
To, że Ty chłopcze zatrzymałeś się na etapie kilkuletniego brzdąca, który kiedy go ząb boli modli się do Bozi, by boleć go przestało, a on wtedy przyzna się, że nalał babci do kapci, to już jest Twoim problemem.
bardzo rzeczowa odpowiedz znów mnie utwierdza że rozmawianie tutaj na tym forum jest bezsensu -gratuluje