Subpage under development, new version coming soon!
Subject: Religie
Owszem w sredniowieczu, ale jeszcze dzis sprzedawane sa butelki z jakas cudowna woda za "co laska", czy czci sie kawalki jakiejs szaty. Troche to dziwne, no ale...
Wiesz od kogo kópujesz, jeżeli jest to rumónka zza winkla to ci wszystko wciśnie...
Serio mówisz? Nie spotkałam się z handlowaniem cudowną wodą. Chodzi Ci o te źródełka, co to niby woda z nich ma leczyć?
A co do czczenia "kawałków jakieś szaty", to to ta szata jest tzw. relikwią wtórną.
A co do czczenia "kawałków jakieś szaty", to to ta szata jest tzw. relikwią wtórną.
jestes w błędzie :)
do niczego nie zmierzałem :D
chciałem wiedzieć
prosze rzuc mi wersetami które potwierdzaja czczenie kawałków trupiego ciała
do niczego nie zmierzałem :D
chciałem wiedzieć
prosze rzuc mi wersetami które potwierdzaja czczenie kawałków trupiego ciała
Kor 6,19
Rdz 50,1-13
Rdz 50,25;
Wj 13,19
Hbr 11,22;
2 Krl 13,21
Jest więcej, ale bardziej dotyczą samego pochówku, co też jakby nie patrzeć jest formą czci dla ciała.
Rdz 50,1-13
Rdz 50,25;
Wj 13,19
Hbr 11,22;
2 Krl 13,21
Jest więcej, ale bardziej dotyczą samego pochówku, co też jakby nie patrzeć jest formą czci dla ciała.
Serio mówisz? Nie spotkałam się z handlowaniem cudowną wodą. Chodzi Ci o te źródełka, co to niby woda z nich ma leczyć?
Tak, calkiem serio. W ktorym miejscu o bylo nie jestem pewien, ale na bank sprzedawali fiolki z plynem (woda) za co laska. Jakis zakon tym handlowal. Dawno temu to bylo, za czasow, gdy bylem jeszcze ministrantem.
Tak, calkiem serio. W ktorym miejscu o bylo nie jestem pewien, ale na bank sprzedawali fiolki z plynem (woda) za co laska. Jakis zakon tym handlowal. Dawno temu to bylo, za czasow, gdy bylem jeszcze ministrantem.
Hmmm, raczej o cudownej wodzie byś pamiętał.
Zakonnicy najczęsciej handlują lekami własnej roboty i z tego co wiem (mam wiarygodne źródło), biorą za nie rzeczywiście co łaska.
Zakonnicy najczęsciej handlują lekami własnej roboty i z tego co wiem (mam wiarygodne źródło), biorą za nie rzeczywiście co łaska.
Czyż nie wiecie, że ciało wasze jest świątynią Ducha Świętego, który w was jest, a którego macie od Boga, i że już nie należycie do samych siebie?
22 Przez wiarę konający Józef wspomniał o wyjściu synów Izraela i dał zlecenie w sprawie swoich kości.
rzeczywiście to są argumenty biblijne które uczą czcić relikwie
a nie lepiej czcić Boga? on sprawił wszelkie ciało i wszelkie dobro a poza nim nie ma dobra...
tak rozumiem biblie
nie rozumiem was katolików
bo ciągle usilnie macie multum pośredników modlitewnych przedmiotów kultu
i gadżetów
a przeciez wystarczy oddac cześc
Bogu życ w duchu i prawdzie
...
trwac w prostym nauczaniu Chrystusa bez żadnego misterium
wytłumacz mi po co czcic te relikwie
co to daje
22 Przez wiarę konający Józef wspomniał o wyjściu synów Izraela i dał zlecenie w sprawie swoich kości.
rzeczywiście to są argumenty biblijne które uczą czcić relikwie
a nie lepiej czcić Boga? on sprawił wszelkie ciało i wszelkie dobro a poza nim nie ma dobra...
tak rozumiem biblie
nie rozumiem was katolików
bo ciągle usilnie macie multum pośredników modlitewnych przedmiotów kultu
i gadżetów
a przeciez wystarczy oddac cześc
Bogu życ w duchu i prawdzie
...
trwac w prostym nauczaniu Chrystusa bez żadnego misterium
wytłumacz mi po co czcic te relikwie
co to daje
RPL pewnie odpowie, ze pomaga to niektórym ludziom skupić się na modlitwie do Boga.
Moim zdaniem jest to gwno prawda, bo jeżeli ktoś jest wierzący to potrafi się skupić na modlitwie do Pana nawet idąc przez dworzec, a jeżeli ktoś się mogli "przez" albo "dzięki" obrazkom to z czasem obrazek, figurka, szata, palec etc staje się jego bożkiem.
Vide wizerunek Maryi na Jasnej Górze, mega-bożek zastępujący ludziom Boga i niezła kpina Szatana wg. mnie.
Moim zdaniem jest to gwno prawda, bo jeżeli ktoś jest wierzący to potrafi się skupić na modlitwie do Pana nawet idąc przez dworzec, a jeżeli ktoś się mogli "przez" albo "dzięki" obrazkom to z czasem obrazek, figurka, szata, palec etc staje się jego bożkiem.
Vide wizerunek Maryi na Jasnej Górze, mega-bożek zastępujący ludziom Boga i niezła kpina Szatana wg. mnie.
jeżeli ktoś jest wierzący to potrafi się skupić na modlitwie do Pana nawet idąc przez dworzec
oj z tym się nie zgodzę.
czasem mówię sobie dziesiątkę różańca jadąc rano do szkoły (przeważnie rano zasypiam do szkoły :D:D i ogólnie ciężko wykrzesać mi z siebie jakieś myśli), ale już o rozważanie pisma świętego jadąc w zatłoczonej komunikacji miejskiej bym się nie pokusił. o skupienie modlitewne też w sumie czasem ciężko.
poza tym to chyba normalne, że się czymś rozpraszamy i wydaje mi się, że wiara nie ma z tym nic wspólnego. ot, ludzka ułomność :)
oj z tym się nie zgodzę.
czasem mówię sobie dziesiątkę różańca jadąc rano do szkoły (przeważnie rano zasypiam do szkoły :D:D i ogólnie ciężko wykrzesać mi z siebie jakieś myśli), ale już o rozważanie pisma świętego jadąc w zatłoczonej komunikacji miejskiej bym się nie pokusił. o skupienie modlitewne też w sumie czasem ciężko.
poza tym to chyba normalne, że się czymś rozpraszamy i wydaje mi się, że wiara nie ma z tym nic wspólnego. ot, ludzka ułomność :)
wytłumacz mi po co czcic te relikwie
co to daje
Święci są po to by ukazać nam drogę do zbawienia. Są dla nas wzorcem do naśladowania. Również pomagają się skupiać na modlitwie. Są dla nas orędownikami u Boga.
Fakt zaraz napiszesz, ze musimy naśladować Chrystusa, że t jest w Piśmie. Zgodze się z tym musimy naśladować naszego Pana, ale wielu ludzi ma z tym problemy. I dlatego Bóg dał na świętym, by przez ich proste czyny, męczeńska śmierć były dla nas wzorcem.
A i są przypadki takie, że przez Świętego doznajemy łaski pochodzącej od Boga. Każdy Święty jest "za coś odpowiedzialny". Więc pomódl się do św. Antoniego, patrona rzeczy zagubionych, albo do Ducha Świętego, by pomogli Ci odnaleźć wiarę w Chrystusa.
Oczywiście decyzja należy do Ciebie. Wybierasz bycie ateistą, choć po Twoich wypowiedziach tutaj widać, że w pełni nim nie jesteś, że interesuję Cię to.
(edited)
co to daje
Święci są po to by ukazać nam drogę do zbawienia. Są dla nas wzorcem do naśladowania. Również pomagają się skupiać na modlitwie. Są dla nas orędownikami u Boga.
Fakt zaraz napiszesz, ze musimy naśladować Chrystusa, że t jest w Piśmie. Zgodze się z tym musimy naśladować naszego Pana, ale wielu ludzi ma z tym problemy. I dlatego Bóg dał na świętym, by przez ich proste czyny, męczeńska śmierć były dla nas wzorcem.
A i są przypadki takie, że przez Świętego doznajemy łaski pochodzącej od Boga. Każdy Święty jest "za coś odpowiedzialny". Więc pomódl się do św. Antoniego, patrona rzeczy zagubionych, albo do Ducha Świętego, by pomogli Ci odnaleźć wiarę w Chrystusa.
Oczywiście decyzja należy do Ciebie. Wybierasz bycie ateistą, choć po Twoich wypowiedziach tutaj widać, że w pełni nim nie jesteś, że interesuję Cię to.
(edited)
Ciężko jest się skupić na modlitwie. Nawet osobom życie konsekrowanego. Nawet podczas Mszy Świętej, dlatego mimo, że ksiądz "na blaszke" umie każde słowo z Mszału, każdą formułkę Mszy Świętej to jest mszał, że gdy ksiądz się zamyśli o czymś innym to mszał jest po to by mu pomóc.
Co do świętych, szkoda że większość z nich to duchowni a nie normalni ludzie. Łatwo zostać świętym, będąc duchownym i do tego męczennikiem. Tu jest przykład takiej dyskryminacji:
http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,3733
http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,3733
nie prawda. Święci, którzy byli duchownymi są bardziej znani na świecie. Jednak jest wielu świętych, którzy, nie byli wcale duchownymi, np. św. Dominik Savio
Tu masz jeszcze wielu innych:
http://patronii.w.interia.pl/
albo ta strona:
http://www.mbkp.info/swieci.html
pokazuje, że są i święci, którzy nie byli duchownymi. Przecież jest dużo kobiet też świetych. Ale może ten artykuł ma racje, że łatwiej jest zostać świętym będąc duchownym.
(edited)
Tu masz jeszcze wielu innych:
http://patronii.w.interia.pl/
albo ta strona:
http://www.mbkp.info/swieci.html
pokazuje, że są i święci, którzy nie byli duchownymi. Przecież jest dużo kobiet też świetych. Ale może ten artykuł ma racje, że łatwiej jest zostać świętym będąc duchownym.
(edited)
Luknij na spis i poklikaj sobie po nazwiskach.
http://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%9Awi%C4%99ci_i_b%C5%82ogos%C5%82awieni_Ko%C5%9Bcio%C5%82a_katolickiego
http://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%9Awi%C4%99ci_i_b%C5%82ogos%C5%82awieni_Ko%C5%9Bcio%C5%82a_katolickiego
no widze. Jak pisałem wyżej może własnie będąc duchownym łatwiej jest się zostać świętym. Nie wiem.
Ale jeśli zostaje się duchownym to jest już pewien rodzaj wyrzeczenia się czegoś, oddania życia dla czegoś i może dlatego jest łatwiej zostać świętym. Fakt można sobie pomyśleć, że no tak jak mam go naśladować skoro on był księdzem. A ja nie chcę nim być, czyli co, mam go nie naśladować? Nie Święci nie zostali świętymi za to, że byli osobami duchownymi, tylko zostali za swoje czyna, a nie za tym kim są.
Ale jeśli zostaje się duchownym to jest już pewien rodzaj wyrzeczenia się czegoś, oddania życia dla czegoś i może dlatego jest łatwiej zostać świętym. Fakt można sobie pomyśleć, że no tak jak mam go naśladować skoro on był księdzem. A ja nie chcę nim być, czyli co, mam go nie naśladować? Nie Święci nie zostali świętymi za to, że byli osobami duchownymi, tylko zostali za swoje czyna, a nie za tym kim są.