Azərbaycan dili Bahasa Indonesia Bosanski Català Čeština Dansk Deutsch Eesti English Español Français Galego Hrvatski Italiano Latviešu Lietuvių Magyar Malti Mакедонски Nederlands Norsk Polski Português Português BR Românã Slovenčina Srpski Suomi Svenska Tiếng Việt Türkçe Ελληνικά Български Русский Українська Հայերեն ქართული ენა 中文
Subpage under development, new version coming soon!

Subject: III Wojna Światowa

2025-07-09 00:28:39
Dzięki za odpowiedź. Myślę, że to realny scenariusz. Pytanie ile krwi jeszcze obie strony przeleją zanim taki scenariusz się ziści. Patrząc na sytuację na froncie uważam, że Ukraina jest w defensywie i nie zapowiada się na zmianę. Nie zakładam, że celem jest zajęcie terytorium całej Ukrainy ale jej wschodnich obszarów i uważam, że je Ukraina de facto już straciła. Wrzucałem kiedyś linki do podcastu "Wojenne historie" i jedno z haseł autorów tego genialnego dla mnie kanału, to "Wojna to system", co oznacza, że państwo o mniejszym potencjale nie ma szans na wygranie długotrwałego konfliktu. Dla mnie ten konflikt to powtórka z historii i zakończy się, jak wiele innych. Przykład z historii? Wojna rosyjsko - fińska zakończona porażką Finlandii pomimo bohaterskiego oporu.
2025-07-09 10:23:21
Zamrożenie konfliktu jest scenariuszem nierealnym, bo żadna ze stron na takie rozwiązanie się nie godzi (z kompletnie innych przyczyn) i nic nie wskazuje na to, że się zgodzi w przewidywalnej przyszłości. Konflikt koreański był kompletnie innym zdarzeniem, gdzie obie siły były w miarę wyrównane ( po dołączeniu USA) a przewagi i zajęcia terytorialne zmieniały się dynamicznie. To był w miarę wyrównany konflikt, gdzie linia podziały został mniej więcej na środku. Tu mamy sytuację Dawida i Goliata, gdzie Rosja dąży do kompletnej likwidacji wolnej Ukrainy a Ukraina walczy o swoją wolność i niezależność od Rosji. Brakuje punktów wspólnych do faktycznych negocjacji pokojowych. Ta wojna będzie trwała jeszcze długo ....
2025-07-09 10:40:49
Zgoda, sytuacja w Korei i na Ukrainie nie jest tożsama... to oczywiste. Ale analogia dotyczy nie genezy czy przebiegu wojny, tylko efektu końcowego: trwałego zamrożenia konfliktu, z linią frontu jako de facto granicą, bez formalnego zakończenia wojny. Nie chodzi więc o kopiowanie modelu 1:1, tylko o podobny rezultat polityczny. Co do "nierealności" tego scenariusza, to dziś żadna ze stron się na to nie zgadza, to prawda. Rosja nie ma potencjału, by zająć całą Ukrainę. Ukraina nie ma sił, by odbić wszystko. Wojna na wyczerpanie może się ciągnąć latami i w pewnym momencie pat staje się bardziej akceptowalny niż dalsze straty.
2025-07-09 11:03:04
.... pat staje się bardziej akceptowalny niż dalsze straty.

Możliwe, że tak kiedyś będzie, ale możliwe że tak nie będzie. Na dziś scenariusz zamrożenia konfliktu jest mało realnym scenariuszem (w zasadzie nierealnym), bo nie ma i nie będzie gwaranta zamrożenia konfliktu (no chyba, że wydarzy się cud i będą to Chiny, które mogłby to udźwignąć teoretycznie, ale nie mają takiego interesu), bo jeśli siły nie są wyrównane to musi być silniejszy gwarant. Tak można sobie gdybać. Może Putin umrze i kolejni uznają, że ta wojna im się nie opłaca gospodarczo, może Ukraina padnie w końcu, bo nikt im już nie będzie pomagał, może rozpocznie się konflikt o Tajwan i Ukraina już nikogo nie będzie obchodził. Może, może itd.
2025-07-09 11:10:29
Imho na pewno nie 1 - 1 ale analogie do wojny koreańskiej są.
To było starcie Dawida (Korea Płd) z Goliatem (Korea Płn) i gdyby nie interwencja USA dziś byłaby jedna Korea. Zaangażowanie wojsk ONZ z jednej a potem Chin z drugiej strony spowodowało wyrównanie sił i pat, który trwa do dziś.
Teraz mamy sytuację, że walka Ukrainy trwa tylko dzięki pomocy ekonomicznej Europy i USA, co powoduje, że trwa wojna pozycyjna, w której żadna że stron nie ma sił na nokaut a powolną przewagę zyskuje Rosja z uwagi na przestawienie przemysłu na tory wojenne . Wojną pozycyjna była też od pewnego momentu w czasie wojny koreańskiej, gdzie możliwości obu stron doprowadziły do pata na wysokości bodajże 53 równoleżnika. Dlatego uważam, że prognozą Malebo jest całkiem ok
2025-07-09 11:32:38
Wiesz, nie mam szklanej kuli. Oczywiście, że to jest tylko jeden z możliwych scenariuszy (według mnie najbardziej prawdopodobny, według ciebie nie). Możliwe jest wszystko: śmierć Putina, Trump 2.0, Tajwan. Nie skreślałbym scenariusza (zamrożenia) tylko dlatego, że dziś jest niekomfortowy.
2025-07-09 11:53:10
Czyli zgadzamy się, że na dziś taki scenariusz jest niemożliwy, bo nikt go nie akceptuje. Skoro w przyszłości jest to realny scenariusz twoim zdaniem - to pytanie - kto będzie gwarantem zamrożenia tego konfliktu? Czy może da się zamrozić taki konflikt bez gwaranta?
2025-07-09 12:28:22
Jeśli nawet dziś taki scenariusz wydaje się nierealny, to nie znaczy, że nie stanie się możliwy w perspektywie kilku miesięcy. Uważam, że zamrożenie może nastąpić bez formalnego gwaranta - zresztą trudno sobie wyobrazić, by Rosja zgodziła się na jakiekolwiek zewnętrzne gwarancje (które formalnie by włączały inne kraje do tego konfliktu).
2025-07-09 12:41:35
Zamrożenie tego konfliktu bez gwaranta to kompletne science fiction.
2025-07-09 13:06:27
Zamrożenie bez formalnego gwaranta nie jest czymś wyjątkowym - tak samo, jak obecnie formalnie mamy wojnę Rosji z Ukrainą, w której inne kraje nie uczestniczą jako strony. A jednak zachodnia pomoc, decyzje polityczne i realia strategiczne są decydujące. W tym sensie zamrożenie bez gwaranta wydaje się znacznie bardziej realistyczne niż scenariusz z udziałem np. USA/Chin jako oficjalnego gwaranta - na co Rosja i tak się (w aktualnych realiach) nie zgodzi.
2025-07-09 13:52:00
Zamrożenie bez formalnego gwaranta nie jest czymś wyjątkowym

Nie jest gdy jest w miarę równowaga sił pomiędzy zamrożonymi.

Oczywiście, że byłoby to coś wyjątkowego zamrozić konflikt z Rosją bez gwaranta. Zamrożenie takiego konfliktu z perspektywy Rosji to porażka wizerunkowa. Kto by pilnował zamrożenia - samo by się pilnowało? Bez gwaranta praktycznie to niemożliwe, za moment by się taki konflikt rozmroził.

Samo w sobie pisanie o jakimś zamrożeniu to jest science fiction na ten moment, bo Rosja się na to nie zgodzi dopóki będzie przeważała na froncie a nic nie wskazuje na to, że nie będzie.

Temat zamrożenia istnieje chyba tylko w tym wątku jako realny :)
2025-07-09 14:04:33
Oczywistym jest, że ewentualna "gwarancja" zamrożenia działałaby głównie po stronie Zachodu - czyli na zasadzie: jeśli Rosja ponownie zaatakuje, Zachód wznowi pomoc wojskową i wszystko wróci do punktu wyjścia, czyli wojny pozycyjnej, w której przesuwanie frontu mierzy się w km/msc. Rosja może mieć lokalną przewagę, ale okupiona jest ona ogromnymi stratami - militarnymi, ekonomicznymi i politycznymi. Nawet dla Moskwy może przyjść moment, gdy koszt dalszego parcia do przodu przestanie się opłacać,. Więc nie, nie uważam, że zamrożenie konfliktu bez "formalnego" gwaranta jest czystym science fiction. Możemy się w tym aspekcie pięknie różnić. Biorąc pod uwagę, że zachowanie Rosji jest mało racjonalne, to i tak wszystko to wróżenie z fusów.
2025-07-09 14:23:30
Z perspektywy Polski niech ta wojna trwa. Najbardziej szkoda, że słabo korzystamy z doświadczeń wojennych, zmian na polu walki. Niesamowite jest to, że już na dziś 10-15 km od linii styku to strefy śmierci, bo tak rozwinęły się działania dronowe. Bardzo szybko zmienia się ten konflikt i niestety ogromne doświadczenie wojenno-technologiczne zbierają obie strony konfliktu.
2025-07-10 18:01:43
2025-07-10 23:42:49
Myślę, że ten konflikt wojenny jest czymś fatalnym dla Polski i nie ma nic dobrego w jego trwaniu. Po pierwsze, destabilizuje sytuację u dwóch naszych sąsiadów, po wtóre z uwagi na przyjęte przez Polskę zobowiązania finansowe w geometrycznym tempie powoduje wzrost zadłużenia Polski zarówno krótko- jak i długoterminowe, po trzecie - armia rosyjska jest znacznie silniejsza teraz niż wcześniej a straty, które poniosła zarówno w sprzęcie, jak i ludziach w perspektywie kraju 150 mln symboliczne. Tylu zabitych, czy rannych ilu w czasie całej wojny na UA poniosła Rosja jest zapewne mniejsza niż w czasie pojedynczej ofensywy w czasie II wojny światowej. Po czwarte, wcale nie mniej ważne a może najważniejsze śmierć ludzi i ich cierpienie nie jest warte żadnej ceny
(edited)
2025-07-11 09:22:46
A po piąte, bo jest piątek skoro nie da się go zakończyć, bo nikt nie potrafi tego zrobić to trwać musi.