Azərbaycan dili Bahasa Indonesia Bosanski Català Čeština Dansk Deutsch Eesti English Español Français Galego Hrvatski Italiano Latviešu Lietuvių Magyar Malti Mакедонски Nederlands Norsk Polski Português Português BR Românã Slovenčina Srpski Suomi Svenska Tiếng Việt Türkçe Ελληνικά Български Русский Українська Հայերեն ქართული ენა 中文
Subpage under development, new version coming soon!

Subject: Globalne ocieplenie

2012-02-10 16:22:01
mniej więcej tyle samo ile pochłania na wiosnę
2012-02-10 16:33:58
a widziałes co sie ostatnio działo na Słońcu? nie uważasz że to Słońce dyktuje zmiany klimatu na Ziemi? tak naprawde tylko i wyłacznie jestesmy zdani na jego łaske ...
bo jeśli chodzi o emisje co 2 to ten mały ułamek który emitujemy chyba sie ma nijak do erupcji wulkanu chociazby tego sprzed 2 lata juz tym bardziej do eksplozji słonecznych
jestesmy okruszkiem na tej planecie
jestes ekologiem?
2012-02-10 17:17:24
a widziałes co sie ostatnio działo na Słońcu?
nic wyjątkowego. od ~2 lat słońce jest na etapie zwiększania aktywności w jedenastoletnim cyklu. różnica pomiędzy minimum a maksimum jedenastoletnich cykli słonecznych przekłada się na różnicę w bilansie energetycznym planety w wysokości ~0,25 W/m^2

http://www.skepticalscience.com/pics/1_Hansen2012TSI.jpg

dla porównania CO2, które do tej pory zostało zakumulowane w atmosferze na skutek ludzkiej działalności (ponad 100ppm) to ~2W/m^2 (czyli ośmiokrotnie więcej niż widełki pomiędzy maksimum a minimum cyklu słonecznego) a w zależności od poziomu dalszych emisji CO2 będzie w zależności od scenariusza wyglądało tak:

http://doskonaleszare.blox.pl/resource/RadiativeForcingRCPs.jpg

różnica w sile oddziaływania wahań słonecznych a wahań stężenia CO2 jest bardzo duża.

jeśli chodzi o emisje co 2 to ten mały ułamek który emitujemy chyba sie ma nijak do erupcji wulkanu chociazby tego sprzed 2 lata juz tym bardziej do eksplozji słonecznych
jestesmy okruszkiem na tej planecie


niestety nie jesteśmy okruszkiem. ten tekst w przystępny sposób wyjaśnia jak jest rola cywilizacji w zaburzeniu cyklu węglowego planety: http://doskonaleszare.blox.pl/2009/04/Nasza-rola-w-cyklu-weglowym.html

jestes ekologiem?

nie jestem. lubię i rozumiem fizykę i nie lubię jak mi ktoś mydli oczy.


(edited)
2012-02-11 09:25:55
a czy nie jest tak że im więcej co 2 tym lepiej dla roslin? ja ma szklarnie i z doświadczenia wiem o czym mówie
2012-02-11 09:31:02
i rozumiem że jest teraz cholernie zimno przez globalne ocieplenie?
2012-02-11 09:33:24
jeszcze wyjaśnij jesli masz chec dlaczego w artykule sa poruszane wzrosty co2 w okresach kiedy dochodziło do potężnych erupcji wulkanów a wzmianki o tym nie ma w tym artykule



a i jescze 1 myśł mnie naszła skoro drzewo wchania tyle samo co 2 co wydalka jesienia to w tym aspekcie roli nie odgrywa żadnej?
2012-02-11 10:08:05
bo to nie pasuję do schematu, że to człowiek najwięcej CO2 wytwarza :)
2012-02-11 18:05:29
a czy nie jest tak że im więcej co 2 tym lepiej dla roslin?

gdyby tylko wzrosło stężenie CO2 przy takiej samej wilgotności czy temperaturze to rośliny produkowałyby więcej biomasy. dla upraw byłoby to korzystne ale dla naturalnych ekosystemów już niekoniecznie bo ingeruje w równowagę gatunkową roślin (jedne są lepiej przystosowane do niskiego stężenia CO2 więc zyskałyby gatunki gorzej do tego przystosowane)

problem polega na tym ze wraz ze wzrostem CO2 i wywołanym przez niego wzrostem temperatury pojawia się problem z dostępnością (łatwiej o susze) i asymilacją wody. w szklarni ten problem przeskoczysz nawadnianiem ale w otwartym rolnictwie pojawia się problem. rośliny przed utratą wilgoci bronią się zamykając aparaty szparkowe a wtedy spada też asymilacja CO2 więc pomimo jego wyższego stężenia nie niesie to korzyści dla upraw. problem jest oczywiście bardzo skomplikowany ale pewne jest że nie ma prostej zależności że im więcej CO2 tym lepiej dla roślin tak jakby to widzieli niektórzy 'spece od wszystkiego' a la JKM ;>


i rozumiem że jest teraz cholernie zimno przez globalne ocieplenie?

rozróżniaj słowa globalne od lokalne. niepoważnym jest wnioskować o stopniowym globalnym ocieplaniu się klimatu na podstawie kilku tygodni mrozu na niewielkim obszarze.

jeszcze wyjaśnij jesli masz chec dlaczego w artykule sa poruszane wzrosty co2 w okresach kiedy dochodziło do potężnych erupcji wulkanów a wzmianki o tym nie ma w tym artykule

które erupcje? w latach 1998-2007 nie było chyba żadnej istotnie dużej erupcji wulkanicznej.
zresztą sam zobacz jak wygląda krzywa stężenia CO2 w czasie ostatnich 50 lat:



nie ma tu żadnych skokowych wzrostów nawet w latach bardzo dużych erupcji (np Pinatubo w 1981r.)
jest za to stopniowy i stabilny wzrost za który odpowiadają emisje antropogeniczne

zresztą zobacz jak się rozkłada stężenie CO2 mierzone z satelity:


jak widać na załączonym filmie najbardziej aktywne "wulkany" na świecie znajdują się w Indiach, we wschodnich Chinach, na wschodnim wybrzeżu USA i w Europie ;D


a i jescze 1 myśł mnie naszła skoro drzewo wchania tyle samo co 2 co wydalka jesienia to w tym aspekcie roli nie odgrywa żadnej?

pojedyńcze drzewo co roku asymiluje pewną ilość CO2 potrzebną do wzrostu i wbudowuje go w swoje tkanki. jednak kiedy drzewo obumrze cała ta materia wraco do atmosfery. dlatego lepiej operować bilansem całego ekosystemu np. lasu.

dojrzały las ma bilans wydalania i asymilacji CO2 niemal zerowy - jest pełna równowaga między tym co rośliny wykorzystują do fotosyntezy a tym co obumiera i wraca do atmosfery

nowo nasadzony las za to pochłania CO2 dopóki nie osiągnie stanu dojrzałości. jest to więc dobry sposób na redukcję stężenia CO2 ale niestety niewystarczający. w najlepszym wypadku takie nasadzenia pochłoną tyle CO2 ile ulotniło się do atmosfery kiedy na tym terenie wyciannao las rosnący tam kilkadziesiąt czy kilkaset lat temu.
emisje pochodzące z paliw kopalnych są o wiele większej skali

(edited)

i jeszcze jedno. zwróć uwagę jak wygląda ta krzywa stężenia CO2. to drobne ząbkowanie to właśnie wahania CO2 wynikające z cyklu wegetacyjnego roślinności. główną przyczyną jest nierównomierne rozłożenie lądów więc kiedy lato jest na półkuli północnej stężenie spada a rośnie kiedy nastaje tam zima. na to nakłada się wieloletni trend który jest zgodny z ilością emitowanego przez przemysł CO2 pomniejszonego o CO2, które rozpuszcza się w oceanach.
to tak żeby zobrazować że pomimo iż strumienie CO2 w naturalnych ekosystemach są o wiele większe niż ludzkie emisje to są one dokładnie zbilansowane i jedynym wyjaśnieniem zaburzenia tej równowagi jest właśnie spalanie kopalin.
(edited)
2012-02-11 18:49:07
czyli w 2008 patrzac na wykres wybuch wulkanu słynnego :P nie wpłynął wogóle na zmiane tej lini w wykresie -a przeciez tam były uwolnione potęzne pokłady co 2
(edited)
2012-02-11 18:54:16
gdyby tylko wzrosło stężenie CO2 przy takiej samej wilgotności czy temperaturze to rośliny produkowałyby więcej biomasy. dla upraw byłoby to korzystne ale dla naturalnych ekosystemów już niekoniecznie bo ingeruje w równowagę gatunkową roślin (jedne są lepiej przystosowane do niskiego stężenia CO2 więc zyskałyby gatunki gorzej do tego przystosowane)



ale wielokrotnie juz była ingerencja w ekosystem na przełomie dziejów
stęzenie co 2 przekraczało o wiele dalej ten poziom który teraz mamy ginęły całe gatunki a rodziły sie nowe-naturalna regulacja



2012-02-11 19:06:24
a przeciez tam były uwolnione tak potęzne pokłady gazów cieplarnianych że przy nich człowieka gazy to mały smrodek

bzdura. to była niewielka erupcja. choć uciążliwa. co ciekawe erupcja Eyjafjallajökull uwolniła mniej CO2 niż powstałoby ze spalania paliwa lotniczego samolotów, które nie mogły wtedy latać nad Europą

ale wielokrotnie juz była ingerencja w ekosystem na przełomie dziejów
stęzenie co 2 przekraczało o wiele dalej ten poziom który teraz mamy ginęły całe gatunki a rodziły sie nowe-naturalna regulacja


na przełomie dziejów ale liczonych w milionach lat (drobny szczegół):>
no tak podchodząc do sprawy to faktycznie nie ma problemu :D
przy takim podejściu wymrze połowa gatunków, kilka miliardów ludzi będzie musiało się przenieść w stronę biegunów, zaleje co niektóre miasta nadmorskie, tereny zdatne pod uprawy żywności mocno się skurczą, więc pewnie po drodze te problemy wywołają kolejną wojnę światową no ale to też już przecież kiedyś było więc to taka naturalna regulacja :):)
2012-02-11 19:11:09
2012-02-11 19:43:06
2012-02-11 19:46:11
sporo fałszu w tym tekście niestety. jak chcesz się dowiedzieć co konkretnie to się wysilę i to opisze ale tylko jeżeli obiecasz że to przeczytasz :P
2012-02-11 19:50:28
piśmiennictwo tego drugiego tekstu kładzie na łopatki:

Literatura
1. Baranowski B. i K., „Historia Gruzji” Wydanie Warszawa.
2. Czarnecka K., „Problemy interpretacji badań współczesnych ruchów skorupy ziemskiej w Polsce” Prace naukowe Politechniki Warszawskiej Geodezja nr 31 Warszawa 1988 r.
3. Dzik Jerzy „Dzieje życia na Ziemi” Warszawa, 2003 r.
4. Duxbury Alyn C. Duxbury Alison B. Sverdrup Keith A. „Oceany świata” Warszawa, 2002.
5. Ericson B.D., Gösta Wollin „Głębiny mórz a przeszłość ziemi” Warszawa 1964.
6. Girguś R. Strupczewski W. „Wyjątki ze źródeł historycznych o nadzwyczajnych zjawiskach hydrologiczno- meteorologicznych na ziemiach polskich w wiekach od X do XVI” Warszawa 1965 P.I.H.-M.
7. Guidboni E.,Comastri A., Traina G., „Mediterranean area up to the l0 th. Century” Rome 1994.
8. Gumiłow Lew „Śladami cywilizacji wielkiego stepu” Warszawa 1973 r.
9. Guterch B., Lewandowska-Marciniak H. „Seismicity and seismic hazard in Poland” Folia Quaternaria wol. 73 Kraków 2002 r.
11. Heyerdahl Thor „Zazielenił się świat siódmego dnia” Warszawa 1999 r.
12. Jania J. „Zrozumieć lodowce” Katowice 1988 r.
13. Jaworowski Zbigniew „Zmiany klimatu” artykuł w piśmie EWOLUCJA 2/2004 r.
14. Lindner Leszek „Czwartorzęd, osady, metody badań, stratygrafia” Warszawa.
15. Lorenc H. „Tendencje zmian klimatu Polski” Poznań, 2001 r.


najmłodsza publikacja w spisie to gniot śp. polskiego denialisty klimatycznego Jaworowskiego...
2012-02-11 20:12:56
czytam twoje rzeczy jak narazie :P