Azərbaycan dili Bahasa Indonesia Bosanski Català Čeština Dansk Deutsch Eesti English Español Français Galego Hrvatski Italiano Latviešu Lietuvių Magyar Malti Mакедонски Nederlands Norsk Polski Português Português BR Românã Slovenčina Srpski Suomi Svenska Tiếng Việt Türkçe Ελληνικά Български Русский Українська Հայերեն ქართული ენა 中文
Subpage under development, new version coming soon!

Subject: Globalne ocieplenie

2013-06-06 08:16:21
he he he, tak jakby to byla kwestia temperatur na przestrzeni miesiecy, czy roku :P
2013-06-06 15:11:05
http://www.weatherquestions.com/2000-years-of-global-temperatures.jpg

Wyszperałem coś takiego. Co prawda naukowiec, który ten wykres opracował ma dość specyficzne podejście, ale wygląda to uczciwie.
2013-06-06 15:20:04
2013-06-06 16:10:15
Gdyby nie uwzględniać grubej szarej i czarnej - których dane nie są oznaczone w w latach wcześniejszych -

wyglądało by to tak jak poniżej. Nie można się oprzeć wrażeniu, że za sporą część paskudnego efektu wizualnego tego wykresu odpowiadają właśnie te dwie zmienne.
Możesz nam wyjaśnić co takiego działo się z emisją CO2 przez człowieka w latach 850-1000 ?



(edited)
2013-06-06 16:37:42
Cały czas trzeba pamiętać, że poziomu wskaźnika Instrumental (HadCRUT2v) - cokolwiek on by nie oznaczał - nie możemy brać pod uwagę do porównania aktualnego stanu z przeszłum - gdyż jego wielkości nie są oznaczone w okresach przeszłych.
Jeżeli by pominąć jego przebieg (w latach 850-1000 mógł wyglądać podobnie - tego nie wiemy) to warto zauważyć, że te paskudne brązowe kolory oznaczające poziom 80-90% (zółte koło) mamy od roku ok. 1960 fortunnie za sobą. W latach 1960-1980 (granatowe koło) poziom ten spadł do wartości 40-60% w latach 1980-2000 nie przekroczył nawet 50%. To wynika z Twojego wykresu i z przedstawionych na nim kolorów: od lat 1960 a już na pewno od lat 1980 poziomy procentowe wyglądają zupełnie przyzwoicie. Warunek, żeby to dostrzec jest jeden - trzeba wnikliwie patrzeć z pewną dozą krytycyzmu.



(edited)
2013-06-06 20:24:22
ale przede wszystkim z pewną dozą wiedzy czego Tobie najwidoczniej jeszcze brakuje

po kolei

Instrumental oznacza dane z pomiarów bezpośrednich czyli z sieci termometrów

Kolory odowiadają prawdopodobieństwu. To że pod koniec wykresu jest tylko wąskie jasne pole oznacza, że jest bardzo małe prawdopodobieństwo odstępstwa realnej średniej temperatury od stwierdzonej ukazanej jako wąska czarna linia. Więc owszem masz rację. Poziomy wyglądają 'całkiem przyzwoicie' ale oznacza to tylko tyle że przyzwoita jest pewność z jaką obecnie określamy wartość średniej temperatury a nie sam wartość temperatury, która stromo wzbija się w górę znacznie wykraczając poza naturalną dotychczasową zmienność klimatu.

To jest to co pokazuje ten wykres.

Edit: na przyszłość; śmiało pytaj jeżeli masz jakieś wątpliwości. chętnie wyjaśnię na ile będę potrafił.
bo teraz niepotrzebnie atakujesz na ślepo i troche śmiesznie to wygląda a na pewno do niczego dobrego nie doprowadzi.
peace
(edited)
2013-06-06 22:05:52
LOL

http://meteomodel.pl/BLOG/?p=5468

oto kolejny klimatyczny spisek :D:D
2013-06-06 22:43:23
dobry trolling :D
2013-06-06 23:06:10
... a ja jestem cały mokry od deszczu i wysmagany zimnym powietrzem panującej aury.
Ocieplenie jest straszne , zimne i wredne. Pocę się .....
2013-06-06 23:07:52
przeciez deszcz jest pochodna ciepla :P
2013-06-06 23:28:52
.. tak wiem klimat się ociepla ... topnieją lodowce
topniejące lodowce powodują obniżenie temperatury wód ,
które w wyniku parowania skraplają się w formie deszczu
padający deszcz obniża temperature powietrza ,
zimne powietrze wyzwala u mnie uczucie zimna nie pocę się....

opisany ciąg zdarzeń odczuwamy tak jak jest napisane tłustym drukiem !!!
(edited)
2013-06-09 21:14:16
w ociepelniu kimatu nie chodzi o to że zmieni się twoje poczucie ciepła czy chłodu tylko o to że żywność będzie dwa, trzy, cztery razy droższa, że kilka krajów i dużych miast zniknie pod wodą, że gwałtowne zjawiska pogodowe będą częściej i mocniej nieść straty, że z krajów dotkniętych najsilniej suszami czy powodziami będą miliony emigrowały do krajów bogatszych, bioróżnorodność ekosystemów spadnie o 80-90%, itd itd

wyeliminowanie z gospodarki światowej paliw kopalnych to wydatek rzędu 2% pkb rocznie przez kilka dekad

mam dziwne przeczucie że to co napisałem wyżej będzie nas kosztować więcej
2013-06-13 09:34:50
Niezła propaganda.
To jak się zmieni klimat opisywane jest przez ponad 20 alternatywnych scenariuszy - czyli jednoznaczny efekt jest trudny do przewidzenia nawet przez naukowców, którzy się tym zajmują. Wyciąganie wniosków i gruntowna zmiana gospodarek światowych pod wpływem tak nieostrych wniosków jest głupotą ekologów.

żywność będzie dwa, trzy, cztery razy droższa

Tak, napisz, że nawet 10 albo 20 razy droższa - tyle samo będzie w tym prawdy. Ciekawe na których scenariuszach bazujesz wysnuwając tak "precyzyjne" wyliczenia. Jasne jest, że na niektórych terenach które się ocieplą niektóre rośliny będą uprawiać się gorzej - a niektóre będą uprawiać się lepiej. Z jednej strony na tych terenach gdzie jest aktualnie za ciepło warunki do uprawy się pogorszą. Ale jest druga strona o której żaden nawiedzony ekolog nie pomyśli albo nie napisze: na tych terenach gdzie obecnie jest zbyt zimno na uprawę przy wzroście temperatury warunki się polepszą. Jeżeli chodzi o produkcję żywności to przy wzroście temperatury pewnym jest, że nastąpią zmiany w rozmieszczeniu upraw. A zmiany w rozmieszczeniu nie pociągają za sobą takich kosztów.

wyeliminowanie z gospodarki światowej paliw kopalnych to wydatek rzędu 2% pkb rocznie przez kilka dekad

Ciekawe skąd takie wyliczenia. Podanie takiej informacji bez najmniejszych danych o sposobie obliczenia jest totalną żenadą. Tu nawet nie chodzi o podstawy i ścisłość tych wyliczeń - tego po prostu nie da się wyliczyć biorąc pod uwagę to, że zdjęcie 2% z PKB przez kilka dekad to zafundowanie ludziom sztucznie wywołanego kryzysu. Dodam, że ludziom funkcjonującym w gospodarkach będących aktualnie w najrozmaitszych kryzysach. Zmiany spowodowane wyższym kosztem energii oznaczają przesunięcie setek milionów ludzi na niższy poziom budżetowy, zmniejszenie realnych płac, ujemny wzrost gospodarczy - to było by zabójcze tak dla samych gospodarek i wyników jak i dla ludzi. Skutkami tego są choćby setki milionów niespłaconych kredytów, co z jednej strony może powodować bankructwa gospodarstw domowych i biedę - a z drugiej strony duże kłopoty i tak już aktualnie zachwianych systemów bankowych. Skutkami tego są niższe wpłaty do funduszy emerytalnych i możliwość upadku wielu z nich. Skutkami pogorszenia sytuacji ekonomicznej jest automatycznie niższa dzietność społeczeństw - która i tak aktualnie nie jest wysoka. No i skutek wtórny tego - dodatkowe problemy funduszy emerytalnych gdy miną te Twoje dekady i praktycznie pewny ich upadek ich albo praktyczne wyzerowanie świadczeń.

Czy to właśnie policzyli Ci Twoi nawiedzeni ekolodzy podając te 2% PKB ?? Podawanie tych Twoich tabelek, których znaczenie tylko Ty z tego forum rozumiesz może Ci wychodzi. Ale podchodząc tak lekko do kosztów ekonomicznych i społecznych całkowitej zamiany paliw kopalnych na inne - oraz do skutków ekonomicznych i społecznych obniżenia PKB o 2% trzeba stwierdzić, że przy tym swoim skrzywieniu ekologicznym nie masz o tych skutkach zielonego pojęcia, błądzisz we mgle i piszesz bzdury.

mam dziwne przeczucie że to co napisałem wyżej będzie nas kosztować więcej

Całe szczęście, że te zmiany o których piszesz nie zależą od Twojego przeczucia i ogólnie od przeczuć nawiedzonych ekologów.

(edited)
2013-06-13 22:13:11
Niezła propaganda.
To jak się zmieni klimat opisywane jest przez ponad 20 alternatywnych scenariuszy - czyli jednoznaczny efekt jest trudny do przewidzenia nawet przez naukowców, którzy się tym zajmują. Wyciąganie wniosków i gruntowna zmiana gospodarek światowych pod wpływem tak nieostrych wniosków jest głupotą ekologów.



Załóżmy że na okresowym RTG klatki piersiowej lekarz znajdzie u Ciebie nietypową zmianę. To może być nic groźnego jak i może to być rozwijający się nowotwór. Zapytasz lekarza - co dalej, co powinienem zrobić? Odpowie że można zrobić biopsję ale ciężko się do tego dostać, potrzebna będzie operacja, ból, koszty, ryzyko itd inaczej mówiąc istnieje ryzyko że narazisz się niepotrzebnie jeżeli okaże się że to jednak nie rak, albo jezeli nie chcesz tego ryzyka ponosić to możesz nic nie robić i poobserwować i jeżeli będzie rosnąć to wtedy wyciąć ale wtedy ryzykujesz że pojawią się przerzuty i będzie za późno na leczenie i umrzesz. I co jest lepsze? Lepiej wyciąć od razu ryzykując że robisz to niepotrzebnie czy czekać na większą pewność ale ryzykując że choroba stanie się nieuleczalna? Nie ma na to jedynej słusznej odpowiedzi. Kążdy odpowie inaczej i każdy będzie miał swoją rację.

Tak samo jest ze zmianami klimatu. Możemy już teraz je ograniczać ponosząc płacąc cenę i ponosząc ryzyko że robimy to niepotrzebnie lub możemy nic nie robić w nadziei że okazą się niegroźne czekając na większą pewność ryzykując że staną się nieodwracalne i bardzo dotkliwe.

jak powinniśmy zrobić? Znowu nie ma jednznacznej odpowiedzi i każdy uzna inaczej bo dla każdego inną wartością jest bioróżnorodność lasów w krajach trzeciego swiata czy ginący pod wodą Bangladesz a możlwiośc podwiezienia swojego tyłka 300 metrów do marketu w swoim czterolitrowym V8 turbo.

Tylko żeby taka decyzja miała sens musi być podejmowana świadomie anie na zasadzie: "nie znam się więc się wypowiem"

Kumasz?

2013-06-14 20:34:41
... pije wyborową z colcą jest mi bardzo gorąco , a na polu (dworze) jedyne 19 C ... efekt cieplarniany oddziałowywuje na mnie czy tylko wóda ............
2013-07-03 19:05:14
Coś ciekawego się doczytałem, a teraz chcę się dowiedzieć wersji grzesbe :P


metan, który jest ok 1000krotnie skuteczniejszym gazem cieplarnianym niż co2 jest produkowany przez krowy w takich ilościach, że przewyższa on wpływ co2 na nasz klimat. Po drugie - ten wulkan na islandii o śmiesznej nazwie - tylko podczas samej erupcji wydzielił tyle co2 ile wyprodukowałyby wszystkie samochody na naszej planecie jeżdżąc non stop przez 80lat...Wobec tego jakoś nie widzę sensu w ograniczeniu emisji co2 nawet o te 40% - to dalej kropla w morzu.