Subject: Globalne ocieplenie

pchanie świata do przodu gdy znajduje się nad przepaścią to dość dyskusyjne dokonanie...
(edited)

Gdyby nie bardzo rozwinieta cywilizacja (ktora musiala na poczatku wytwarzac duze ilosci CO2), to pewnie teraz nawet bysmy nie wiedzieli ze jestesmy nad przepascia. Być może wcale teraz nad nią byśmy nie byli gdyby nie ta cała rozwinieta cywilizacja. Być może właśnie ta cywilizacja uratuje caly swiat przed jakims innym zagrozeniem

zgadzam się

dlatego to jest dyskusyjne

ile pierwsza czwórka płaci na globcia?

Strzelam, że przeliczając na obywatela mniej niż my :P

Jeśli by przeliczać globcia per capita, to okaże się, że największymi trucicielami są mieszkańcy takich potęg gospodarczych jak Trynidad, Curacao, Brunei czy Nowa Kaledonia :P

(edited)

to te same dane

tylko widzę że je źle interpretujesz, jakoby Polska emitowała mało.

otóż w wobec globalnie niszczycielskich skutków jakie na siebie jako ludzkosć sprowadzamy każda emisja ponad 1 tonę/osobę/rok to już dużo

Aha

czyli już nie da się odwrócić

kwestia tego czy "zesra się" za lat 5, 10 czy 50.

Chyba, że te najbardziej "industrial and educated" wymyślą "coś" żeby temu zapobiec

wiem o tym

głupota interpretować globcia wg per capita, skoro najwięksi truciciele emitują w miesiąc tyle co cała Europa w rok i nic sobie z tego nie robią

tak, już na pewno będzie bolało

już na pewno będą ginąć kolejne najbardziej narażone kraje a ich mieszkańcy będą migrować lub ginąć w wojnach z braku możliwości migracji

na pewno już poziom morza podniesie się o około 1-2 metry do końca obecnego stulecia i około 10-20 do końca kolejnego

na pewno zginą rafy koralowe czyli kluczowy ekosystem oceaniczny od którego zależne jest pośrednio 80% oceanicznego łańcucha troficznego i w konsekwencji połowy przez człowieka

na pewno częstotliwość zdażeń ekstramalnych wzrośnie kilku-kilkunastokrotnie a to co w nowym klimacie będzie zjawiskiem ekstremalnym jest dzisiaj nie do wyobrażenia i infrastrukturalnie nie jesteśmy na to w żaden sposób przygotowani


to o co teraz jest walka to aby nie załamał się całkowicie system podtrzymywania życia na tej planecie
(edited)

Co Ty pijesz? :-D

i najtragiczniejsze jest to że nie trzeba nic wymyślać

po prostu należy zaprzestać wydobywania węgla w jakiejkolwiek postaci

zero.

w planecie podgrzanej o 5-8 stopni większość oceanów będą stanowić strefy beztlenowe gdzie rozwijają się wyłącznie mikroorganizmy beztlenowe których ubocznym produktem metobolizmu jest siarkowodór

gdy atmosfera nasyci się siarkowodorem dla biosfery będzie game over

jedno z sześciu masowych wymierań w geologicznej historii Ziemi miało właśnie taki mechanizm

różnica teraz jest taka że biosfera poprzez ekspansję człowieka jest jeszcze bardziej podatna a tempo zmian jest bez porównania szybsze niż w jakimkolwiek porównywalnym epizodem paleoklimatycznym

Ekolodzy robią Ci wodę z mógzu.

Tak, tak, wiem, że zaraz napiszesz - to jest temat którym zajmują się naukowcy, dysponują jasnymi danymi.

Zatem odpowiadam - naukowcy nie są dla mnie wiarygodni, skoro 'naukowcem' może zostać każdy tuman.
Poza tym ile razy naukowcy działają na rzecz lobby, to głowa mała.

I różne wykresiki, którymi dysponujesz możesz też sobie wrzucić do pieca i spalić, razem z węglem. Sondaże też różne rzeczy pokazują, a potem okazuje się jak sprytnie można je przerobić.