Subpage under development, new version coming soon!
Subject: Globalne ocieplenie
Błąd.
Twierdzę, że emisję CO2 powinno się ograniczyć, bo nie ma z tego tytułu żadnych plusów (a minusów trochę jest, więc bilans ujemny), ale nie zgadzam się z teorią zbliżającej się katastrofy.
Twierdzę, że emisję CO2 powinno się ograniczyć, bo nie ma z tego tytułu żadnych plusów (a minusów trochę jest, więc bilans ujemny), ale nie zgadzam się z teorią zbliżającej się katastrofy.
ależ ja nie zamierzam dyskutować z faktem że ilość kopalin jest skończona
problemem jest to że jest ich tyle że gdyby wszystko co odkryto spalono stężenie CO2 osiagneloby poziom rzędu 1-2 %
a to byłyby już poziomy temperatur nie do zniesienia dla większości organizmów stalocieplnych (w tym nas)
epokę węgla musimy skończyć tak jak zakonczono epokę kamienia lupanego bynajmniej nie dlatego że zabrakło kamieni...
problemem jest to że jest ich tyle że gdyby wszystko co odkryto spalono stężenie CO2 osiagneloby poziom rzędu 1-2 %
a to byłyby już poziomy temperatur nie do zniesienia dla większości organizmów stalocieplnych (w tym nas)
epokę węgla musimy skończyć tak jak zakonczono epokę kamienia lupanego bynajmniej nie dlatego że zabrakło kamieni...
problemem jest to że jest ich tyle że gdyby wszystko co odkryto spalono stężenie CO2 osiagneloby poziom rzędu 1-2 %
Ok ok, ale Twoje przeliczenia są oparte na jednym błędnym założeniu.
Jakim?
Takim, że zostałyby one spalone w jednym momencie, w przeciągu np 10 lat. A to niemożliwe.
Trzeba to rozłożyć na chociażby 500 lat.
A nie wiesz jak w perspektywie rozłożenia tego na tyle lat zareaguje atmosfera.
Ok ok, ale Twoje przeliczenia są oparte na jednym błędnym założeniu.
Jakim?
Takim, że zostałyby one spalone w jednym momencie, w przeciągu np 10 lat. A to niemożliwe.
Trzeba to rozłożyć na chociażby 500 lat.
A nie wiesz jak w perspektywie rozłożenia tego na tyle lat zareaguje atmosfera.
Poza tym są to obliczenia mega niedokładne. Czyli hipotezy.
Mówisz o poziom rzędu 1-2%
To jeden czy dwa? Bo to różnica kolosalna, zmieniąjąca postać rzeczy.
Mówisz o poziom rzędu 1-2%
To jeden czy dwa? Bo to różnica kolosalna, zmieniąjąca postać rzeczy.
nie zgadzam się z teorią zbliżającej się katastrofy.
Na jakiej podstawie to piszesz tj. dlaczego uważasz, ze dalsze spalanie CO2 w tempie obecnym lub wyższych (bo ono całościowo stale rośnie) nie prowadzi do katastrofy/samozagłady?
Na jakiej podstawie to piszesz tj. dlaczego uważasz, ze dalsze spalanie CO2 w tempie obecnym lub wyższych (bo ono całościowo stale rośnie) nie prowadzi do katastrofy/samozagłady?
Bo naukowcy, którzy otrzymują dane ze stacji mierzących zawartość CO2 w atmosferze i jego wzrost na przestrzeni lat, jasno przyznają, że do ocieplenia dojdzie, ale nie znają skali tego.
Mówi się, że temperatura w perspektywie X lat, mogłaby wzrosnąć o 2 albo 6 stopni. Ale nie są w stanie tego stwierdzić i udowodnić.
To jest rozbieżność jednak dość spora, zgodzisz się?
Czyli fakt jest taki, że nikt nie wie jak atmosfera zareaguje.
I ile lat upłynie zanim sama się oczyści.
Mówi się, że temperatura w perspektywie X lat, mogłaby wzrosnąć o 2 albo 6 stopni. Ale nie są w stanie tego stwierdzić i udowodnić.
To jest rozbieżność jednak dość spora, zgodzisz się?
Czyli fakt jest taki, że nikt nie wie jak atmosfera zareaguje.
I ile lat upłynie zanim sama się oczyści.
co2 zalegac będzie w atmosferze przez czas liczony w tysiącach lat więc nie robi wielkiej różnicy czy spalisz wszystko w 10 czy w 100 lat
to jaki klimat wygenerujesz zależy więc mniej od tempa emisji a bardziej od łącznej ilości emisji
a nie wiem czy to będzie 1 czy 2 procent bo to są już tak skrajnie różne od dzisiejszych warunków na planecie że nie sposób ocenić z większą dokładnością wszystkich wygenerowanych sprzężeń zwrotnych w systemie klimatycznym, jak się zachowa pochlanianie co2 przez oceany, ile uwolni się metanu i co2 z wiecznej zmarzliny i dna oceanicznego, jak zachowa się gotowana biosfera itd.
to będzie tak skrajnie inna planeta że zakres niepewności jest tego rzędu
to jaki klimat wygenerujesz zależy więc mniej od tempa emisji a bardziej od łącznej ilości emisji
a nie wiem czy to będzie 1 czy 2 procent bo to są już tak skrajnie różne od dzisiejszych warunków na planecie że nie sposób ocenić z większą dokładnością wszystkich wygenerowanych sprzężeń zwrotnych w systemie klimatycznym, jak się zachowa pochlanianie co2 przez oceany, ile uwolni się metanu i co2 z wiecznej zmarzliny i dna oceanicznego, jak zachowa się gotowana biosfera itd.
to będzie tak skrajnie inna planeta że zakres niepewności jest tego rzędu
wszystkie twoje wątpliwości wyczerpująco tłumaczą na portalu naukaoklimacie.pl
wszystkie
wszystkie
I jeszcze to dodam nie od siebie :)
Obecnie strefy klimatyczne przesuwają się o 300km na dekadę na północ. co będzie za 100 lat?
dla podpowiedzi 3000km na południe od nas są północne obrzeża Sahary...
i to się nie zatrzyma za 100 lat. bezwładność dwutlenku węgla w atmosferze jest mierzona w tysiącach lat, podobnie bezwładność akumulacji ciepła w oceanach.
INNY ŚWIAT i CIĄGLE ZMIENIAJĄCY SIĘ ŚWIAT.
to jest tempo do którego nie jesteś się w stanie dostosować. po prostu nie jesteś. moze byś był gdyby ludzi na świecie byłoby 10 milionów zamiast 10miliardów. ale z tą liczbą no way!
Obecnie strefy klimatyczne przesuwają się o 300km na dekadę na północ. co będzie za 100 lat?
dla podpowiedzi 3000km na południe od nas są północne obrzeża Sahary...
i to się nie zatrzyma za 100 lat. bezwładność dwutlenku węgla w atmosferze jest mierzona w tysiącach lat, podobnie bezwładność akumulacji ciepła w oceanach.
INNY ŚWIAT i CIĄGLE ZMIENIAJĄCY SIĘ ŚWIAT.
to jest tempo do którego nie jesteś się w stanie dostosować. po prostu nie jesteś. moze byś był gdyby ludzi na świecie byłoby 10 milionów zamiast 10miliardów. ale z tą liczbą no way!
Widzisz, nawet w kwestii zalegania w atmosferze CO2 jest ogromna rozbieżność głosów. Jedni mówią o setkach lat, drudzy o tysiącach, a jest sporo i takich, którzy mówią o milionach.
Więc na dobrą sprawę reakcja atmosfery nie jest znana.
Co do spalania kopalin, pamiętaj, że nieskończone zwiększanie wydobycia nie jest możliwe a eksploatacja robi się coraz trudniejsza. Nikt tego nie ukrywa.
Więc tu też jest wątpliwa teoria o spaleniu 'wszystkich złóż, które są odkryte'
W teorii globalnego ocieplenia jest za dużo nie wiadomych, żeby rozpowszechniać mity o zbliżającej się katastrofie.
80% twierdzeń to hipotezy.
Jeśli mamy mówić o rzeczywistym zagrożeniu, to niech ono będzie pewne. Inaczej dla mnie nie istnieje.
Wpływ CO2 jest szkodliwy, ale konsekwencji w perspektywie setek lat nie da się przewidzieć.
Można zakładać różne scenariusze, ale drudzy mogą je równie szybko obalać.
Więc na dobrą sprawę reakcja atmosfery nie jest znana.
Co do spalania kopalin, pamiętaj, że nieskończone zwiększanie wydobycia nie jest możliwe a eksploatacja robi się coraz trudniejsza. Nikt tego nie ukrywa.
Więc tu też jest wątpliwa teoria o spaleniu 'wszystkich złóż, które są odkryte'
W teorii globalnego ocieplenia jest za dużo nie wiadomych, żeby rozpowszechniać mity o zbliżającej się katastrofie.
80% twierdzeń to hipotezy.
Jeśli mamy mówić o rzeczywistym zagrożeniu, to niech ono będzie pewne. Inaczej dla mnie nie istnieje.
Wpływ CO2 jest szkodliwy, ale konsekwencji w perspektywie setek lat nie da się przewidzieć.
Można zakładać różne scenariusze, ale drudzy mogą je równie szybko obalać.
Ale ja nie mam wątpliwości :-)
Dla mnie zagrożenie na dzień dzisiejszy nie istnieje. CO2 szkodzi, ale jak bardzo wpłynie na ziemie, nie wiemy.
Dla mnie zagrożenie na dzień dzisiejszy nie istnieje. CO2 szkodzi, ale jak bardzo wpłynie na ziemie, nie wiemy.
Dla mnie zagrożenie na dzień dzisiejszy nie istnieje.
A mi się wydaje, ze istnieje i lada moment nikt Ci w żadnym wątku na tym forum nie będzie odpisywał, wobec Twojego stylu pisania (bez argumentacji tylko własne przeświadczenia), lania wody, ewentualnie agresji itd.
Pomyśl o tym serio :), bo najlepiej spełniasz się w mojej opinii w wątku kawały czy jak mu tam :).
A mi się wydaje, ze istnieje i lada moment nikt Ci w żadnym wątku na tym forum nie będzie odpisywał, wobec Twojego stylu pisania (bez argumentacji tylko własne przeświadczenia), lania wody, ewentualnie agresji itd.
Pomyśl o tym serio :), bo najlepiej spełniasz się w mojej opinii w wątku kawały czy jak mu tam :).
Ja nie wiem, inni nie wiedzą.
Na tej samej zasadzie mogę zostać pogodynką.
Jutro może padać, ale nie musi. Może być burza i spowodować duże straty, ale czy będzie nie wiadomo.
Dobra, na dziś starczy.
Na tej samej zasadzie mogę zostać pogodynką.
Jutro może padać, ale nie musi. Może być burza i spowodować duże straty, ale czy będzie nie wiadomo.
Dobra, na dziś starczy.
Rozmawiam z grzesbe od 1.5h, ani razu go nie wyśmiałem, ani razu nie obraziłem, ani razu nie okazałem braku szacunku dla jego poglądów, a Ty mi piszesz o agresji....choć 2 dni temu pouczałeś feha, że widzi co innego niż jest napisane...
--
Druga sprawa, jeśli nie zauważyłeś żadnych argumentów z mojej strony, to zapewne to samo dostrzegłeś po stronie grzesbe.
Jeśli nie, to śmiem twierdzić, że jesteś stronniczy i po prostu podoba Ci się login 'grzesbe' i dostosowujesz swoje myślenie do tego czego akurat potrzebujesz.
--
Druga sprawa, jeśli nie zauważyłeś żadnych argumentów z mojej strony, to zapewne to samo dostrzegłeś po stronie grzesbe.
Jeśli nie, to śmiem twierdzić, że jesteś stronniczy i po prostu podoba Ci się login 'grzesbe' i dostosowujesz swoje myślenie do tego czego akurat potrzebujesz.