Subpage under development, new version coming soon!
Topic closed!!!
Subject: Loża szyderców vol. 2
Mi osobiście jest wstyd patrząc na taki obrazek, do czego doprowadziła władza w Polsce, żeby ludzie jak zwierzęta szarpali się o cukier który jest 50 gr tańszy. Tragedia
a co ma władza do ludzkiej pazerności i chytrości?
dobra, tylko to nie jest moim zdaniem wina władzy (a na pewno nie tylko), jeśli ludzie głupieją dla 50gr. Nawet jeśliby mieli kupić 4 kilogramy, czyli 2zł zyskać, to sorry, jeśli ktoś jest aż tak biedny, to niech tyle cukru nie zużywa (szczególnie, że ten jest niezdrowy ;p) - mi na 2 osoby schodzi max 1 kg na 2mce :)
to jest niestety wina polaczkowatości
to jest niestety wina polaczkowatości
To że zmusza ludzi do takiego patrzenia. Gdyby ludzie zarabiali o wiele więcej, czy mieli wyższe emerytury , nie musieliby patrzeć na ceny i promocje w sklepach. A tak każdy szuka jak tu zaoszczędzić pare złotych by mieć na coś innego, potem właśnie toczą walki o takie coś :) Ja mieszkając w Polsce musiałem zerkać na ceny i również patrzeć na promocje itd. (nigdy nie walczyłem o nic żeby nie było ) a teraz mieszkam w UK, może też bogaczem nie jestem, ale wchodzę do sklepu i wybieram co chce, lepsze jakościowo jedzenie i zbytnio mnie to nie rusza czy jest jakaś wielka promocja.
to jest niestety wina polaczkowatości
w sumie też masz racje , ale jak dla mnie jakaś część też jest w tym jakie zarobki mają ci ludzie :) Nie wiem, jak pisałem zupełnie inaczej się żyje jak masz więcej grosza przy duszy :)
w sumie też masz racje , ale jak dla mnie jakaś część też jest w tym jakie zarobki mają ci ludzie :) Nie wiem, jak pisałem zupełnie inaczej się żyje jak masz więcej grosza przy duszy :)
szukanie dziury w całym - nie narzekam na pracę, żona też - a i tak jeśli jestem na zakupach i mam równoważne produkty, z czego jeden jest tańszy/w promocji, też zazwyczaj wezmę ten tańszy. Jeśli jestem na większych zakupach i widzę, że np. makarony, kasza czy ryż, które lubię, są w promocji, też czasem kupię na "zapas" - ale kerwa, sorry, jeśli ktoś się szarpie, bo kupi 2kg cukru, to to nie jest kwestia biedy, tylko mentalności.
i żeby już nie spamować, to proponuję przenieść się na politykę, szczególnie jeśli bierzemy pod uwagę, że to jednak wina państwa/polityki
(edited)
i żeby już nie spamować, to proponuję przenieść się na politykę, szczególnie jeśli bierzemy pod uwagę, że to jednak wina państwa/polityki
(edited)
No ok niech będzie to wina mentalności :) na szczęście nie zaliczam się do nich :)
Część społeczeństwa jest po prostu chora psychicznie
ostatnio jak był dzień w którym były zamknięte sklepy [tzn. markety - osiedlowe i tak otwarte często są], to sobie wieczorem dzień wcześniej wyszedłem na spacer i wpadłem do carrefoura po pieczywo
a tam armagedon, kolejki na 30 minut stania, ludzie w wózkach mieli po kilka baniaków wody, kilkanaście kilo cukru i tak dalej
bo przez JEDEN dzień do marketu nie będą mogli wejść
no to jest choroba psychiczna, inaczej się nie da tego wytłumaczyć
ostatnio jak był dzień w którym były zamknięte sklepy [tzn. markety - osiedlowe i tak otwarte często są], to sobie wieczorem dzień wcześniej wyszedłem na spacer i wpadłem do carrefoura po pieczywo
a tam armagedon, kolejki na 30 minut stania, ludzie w wózkach mieli po kilka baniaków wody, kilkanaście kilo cukru i tak dalej
bo przez JEDEN dzień do marketu nie będą mogli wejść
no to jest choroba psychiczna, inaczej się nie da tego wytłumaczyć
dobra, tylko to nie jest moim zdaniem wina władzy (a na pewno nie tylko), jeśli ludzie głupieją dla 50gr. Nawet jeśliby mieli kupić 4 kilogramy, czyli 2zł zyskać, to sorry, jeśli ktoś jest aż tak biedny, to niech tyle cukru nie zużywa (szczególnie, że ten jest niezdrowy ;p) - mi na 2 osoby schodzi max 1 kg na 2mce :)
to jest niestety wina polaczkowatości
+1
to jest niestety wina polaczkowatości
+1
Prawda
To co dzieje się np przed świętami, to istny obłęd. Zastanawia mnie co tych ludzi tak nakręca, że zachowują się jakby nadciągała klęska głodu.
To co dzieje się np przed świętami, to istny obłęd. Zastanawia mnie co tych ludzi tak nakręca, że zachowują się jakby nadciągała klęska głodu.
taaa piatek 11.11, w sobotę poszedlem tnomen omen do cerefoura po owym swiecie po bagietke bo mi sie usralo ze zrobie zapiekanki i pierwsze co mi sie rzucilo w oczy to fakt ze na parkingach ani w sklepie nie ma wozkow (jakies 200-300sztuk) :O wszedlem na sklep zobaczylem ludzi podszedlem do kolejki i jak sie dowiedzialem ze ludzie stoja w niej od 40-60 min to tylko obrót na piecie i adios....totalne oglupienie... https://www.youtube.com/v/p-VdYN0KmbE
PISowi powinno być wstyd, że ludzi w Polsce ciągle stać na cukier. Powinni się bardziej postarać.