Subpage under development, new version coming soon!
Topic closed!!!
Subject: Loża szyderców vol. 2
Uff strasznie dużo narzekania
Oprócz biegania najgorszy jest deszcz. Ma kapotę, ale co z tego, jak przemaka? Jeździ przemarznięty tym rowerem, stopy skostniałe, okutany tak, że mu tylko oczy widać i sople z nosa wystają. Pluje czarną śliną, bo połyka dym z sadzy.
Może przecież jezdzić autem i problem z głowy. Argumenty na nie posiadanie auta są słabe.
Kolegom wysiadają kręgosłupy. Dodatki za szkodliwą pracę zabrali im już dawno.
To niech idzie na budowę, tam kręgosłupa nie nadwyręży:) To mieli dodatki za szkodliwą pracę? szok. Widać tylko budowlanka w Polsce jest najgorzej traktowana.
Jakby dostał 600 złotych podwyżki - toby było inne życie. Raz byli w Chorwacji, raz na nartach. Tak to wybierają co roku Bałtyk lub węgierski Balaton.
Bidula.
Do kolonii dzieci jest jeszcze dofinansowanie. No i może wziąć pożyczki pracownicze na zero procent.
O proszę bardzo, każdy by tak chciał:)
Jednym słowem dużo narzekania, a jest to praca, która nie wymaga wysokich kwalifikacji, tylko trzeba być ''obrotnym''.
Porównując do budowlanki, to nie jest tak zle. Ale ogólnie patrząc na płace w Polsce to jest słabiutko. Kierownikowi na budowie 6-7 tysięcy proponują...Nic dziwnego, że tylu ludzi wyjeżdża. Ale nie ma co nadmiernie narzekać, powód obecnego stanu rzeczy jest nam znany i nie wziął się z wczoraj , tylko z dziesięcioleci, a nawet setek lat.
Oprócz biegania najgorszy jest deszcz. Ma kapotę, ale co z tego, jak przemaka? Jeździ przemarznięty tym rowerem, stopy skostniałe, okutany tak, że mu tylko oczy widać i sople z nosa wystają. Pluje czarną śliną, bo połyka dym z sadzy.
Może przecież jezdzić autem i problem z głowy. Argumenty na nie posiadanie auta są słabe.
Kolegom wysiadają kręgosłupy. Dodatki za szkodliwą pracę zabrali im już dawno.
To niech idzie na budowę, tam kręgosłupa nie nadwyręży:) To mieli dodatki za szkodliwą pracę? szok. Widać tylko budowlanka w Polsce jest najgorzej traktowana.
Jakby dostał 600 złotych podwyżki - toby było inne życie. Raz byli w Chorwacji, raz na nartach. Tak to wybierają co roku Bałtyk lub węgierski Balaton.
Bidula.
Do kolonii dzieci jest jeszcze dofinansowanie. No i może wziąć pożyczki pracownicze na zero procent.
O proszę bardzo, każdy by tak chciał:)
Jednym słowem dużo narzekania, a jest to praca, która nie wymaga wysokich kwalifikacji, tylko trzeba być ''obrotnym''.
Porównując do budowlanki, to nie jest tak zle. Ale ogólnie patrząc na płace w Polsce to jest słabiutko. Kierownikowi na budowie 6-7 tysięcy proponują...Nic dziwnego, że tylu ludzi wyjeżdża. Ale nie ma co nadmiernie narzekać, powód obecnego stanu rzeczy jest nam znany i nie wziął się z wczoraj , tylko z dziesięcioleci, a nawet setek lat.
Na PP potrzebny jest Polak, w budowlance można ściągnąć kogoś, kto nie zna łacińskiego alfabetu (mówię o szeregowych stanowiskach w obu przypadkach), a Polaków chętnych do pracy na PP zaczyna naprawdę brakować.
Główną przyczyną niskich stawek na PP są... sami listonosze, a raczej "stara gwardia" na najlepszych "obrywkowo" rejonach, która zawsze działała przeciwko strajkom ze strachu o własne miejsca pracy (za karę mogli ich bowiem przenieść na rejonik gorszy).
Żal mi młodych listonoszy na słabych rejonach, tych starych, którzy się zdążyli przez kilkadziesiąt lat nachapać na emerytach a przez swoją bierność czy nawet sprzeciw wobec akcji protestacyjnych dzisiaj muszą wynosić dzień w dzień po 50kg korespondencji nie żal mi wcale.
Ja na PP miałem niezły rejon czy nawet rejony... ale swojej obecnej pracy na pracę w PP nie zamieniłbym nawet gdyby na stanowisku listonosza mieli płacić 6k brutto... żal zdrowia, szkoda nerwów, pieniądze tego nigdy nie rekompensują.
(edited)
Główną przyczyną niskich stawek na PP są... sami listonosze, a raczej "stara gwardia" na najlepszych "obrywkowo" rejonach, która zawsze działała przeciwko strajkom ze strachu o własne miejsca pracy (za karę mogli ich bowiem przenieść na rejonik gorszy).
Żal mi młodych listonoszy na słabych rejonach, tych starych, którzy się zdążyli przez kilkadziesiąt lat nachapać na emerytach a przez swoją bierność czy nawet sprzeciw wobec akcji protestacyjnych dzisiaj muszą wynosić dzień w dzień po 50kg korespondencji nie żal mi wcale.
Ja na PP miałem niezły rejon czy nawet rejony... ale swojej obecnej pracy na pracę w PP nie zamieniłbym nawet gdyby na stanowisku listonosza mieli płacić 6k brutto... żal zdrowia, szkoda nerwów, pieniądze tego nigdy nie rekompensują.
(edited)
Praca listonosza jest totalnie zbędna. W moich rejonach jego funkcja ogranicza się do roznoszenia awizo. No to jeśli i tak muszę iść do placówki i odczekać swoje przy okienku, to równie dobrze automat mógł wysłać mi sms'a. Dla mnie kompletnie bez różnicy.
1-wszy raz sie z toba zgadzam , u mnie 'na rejonie' wyglada to podobnie :/
Ja na PP miałem niezły rejon czy nawet rejony... ale swojej obecnej pracy na pracę w PP nie zamieniłbym nawet gdyby na stanowisku listonosza mieli płacić 6k brutto... żal zdrowia, szkoda nerwów, pieniądze tego nigdy nie rekompensują.
Sentyment jeszcze pozostał:P
Sentyment jeszcze pozostał:P
Żołnierz NSZ płk Jerzy Urbaniłło, ps. "Uszaty", podczas przeczesywania lasu w Świętokrzyskiem, celem udzielenia pomocy Żydom. (1943 r., koloryzowane)