Subpage under development, new version coming soon!
Subject: Fotografia
Z Twojego IP została oddana maksymalna liczba dziennych głosów na wybranego kandydata. Jeśli chcesz głosować indywidualnie, zaloguj się.
Dzięki wielkie za pomoc! Nigdy nie lubiłem tego typu konkursów i nie brałem w nich udziału, ale raz postanowiłem spróbować. Zobaczymy czy się uda. Głosować można 3 razy dziennie, nie chcę jednak spamować tutaj co dzień o głosy, więc jakby ktoś po prostu pamiętał, aby kliknąć tam od czasu do czasu byłbym niebywale wdzięczny :) Jak się uda wygrać to zrobimy jakiś fajny fotograficzny konkurs dla Sokkerowiczów celem rozruszania tego wątku :)
100 głosów i będziesz pierwszy.
Panowie, codziennie rano pajacyk, i plebiscyt! : P
Faktycznie Twoje zdjęcia są naj.
Panowie, codziennie rano pajacyk, i plebiscyt! : P
Faktycznie Twoje zdjęcia są naj.
100 głosów to 33 osoby w sumie, bo wiadomo, że każdy 3 może oddać :) Do końca jednak bardzo dużo czasu, więc wiele się może zmienić.
I moje zdjęcia na pewno nie są naj ;) Ale z reguły w takich konkursach nie wygrywa ten kto ma najlepsze prace, tylko ten kto najwięcej poświęcił czasu na spamowanie i żebranie o głosy. Life is brutal.
I moje zdjęcia na pewno nie są naj ;) Ale z reguły w takich konkursach nie wygrywa ten kto ma najlepsze prace, tylko ten kto najwięcej poświęcił czasu na spamowanie i żebranie o głosy. Life is brutal.
Ojno dobra, nie bądź taki skromny : P
I nie podlizuję się, bo nie zamierzam robić żadnych zdjęć "ślubnych" ;p, co najwyżej jedno obok siebie (zupełnie normalne) i tyle (co już praktykuję z moją dziewczyną, taki nasz pomysł).
(edited)
(edited)
I nie podlizuję się, bo nie zamierzam robić żadnych zdjęć "ślubnych" ;p, co najwyżej jedno obok siebie (zupełnie normalne) i tyle (co już praktykuję z moją dziewczyną, taki nasz pomysł).
(edited)
(edited)
Uwierz mi, że nie mówię tego ze względu na skromność, a z racji obiektywnego patrzenia na pozostałe prace ;) Moje doświadczenie w fotografii ślubnej jest naprawdę skromne i dopiero się jej uczę. Takie konkursy dają jednak fajną możliwość wypromowania, więc spróbowałem szczęścia, testując przy tym ilu mam wiernych znajomych skorych mi pomóc ;)
A co do Twojego zamiaru z nierobieniem zdjęć ślubnych to się jeszcze poważnie zastanów, bo to bardzo fajna pamiątka na lata. I wcale nie muszą to być nudne zdjęcia pod drzewkiem, czy też na ławce jak się cmokacie. Można zrobić coś naprawdę pomysłowego i zwariowanego, co Was w danej chwili i zaufaj mi, że za parę lat będziecie bardzo miło wspominać tą sesje spoglądając na te zdjęcia, których na daną chwile nie chcesz ;)
A co do Twojego zamiaru z nierobieniem zdjęć ślubnych to się jeszcze poważnie zastanów, bo to bardzo fajna pamiątka na lata. I wcale nie muszą to być nudne zdjęcia pod drzewkiem, czy też na ławce jak się cmokacie. Można zrobić coś naprawdę pomysłowego i zwariowanego, co Was w danej chwili i zaufaj mi, że za parę lat będziecie bardzo miło wspominać tą sesje spoglądając na te zdjęcia, których na daną chwile nie chcesz ;)
Ja po prostu uważam, że jest to głupie i... żenujące : P. Tzn. bez urazy, ale czułbym się zażenowany pozując do zdjęć jak ci faceci na Twoich fotkach, czy Twoich konkurentów.
Wiem, że taki jest trend/moda, tak się robi, nie chcę z siebie robić ą ę, ale po prostu... nie. : P
Zdecydowanie bardziej wolę zdjęcia ślubne moich prapradziadków, niż dzisiejsze wygląda to bardziej godnie wg. mnie.
Na Twoich zdjęciach podoba mi się pomysłowość, i to jak "ująłeś" ten rynek, jestem laikiem mówię po prostu o swoich odczuciach wyłączając jakby tę całą otoczkę.
Moja dziewczyna (jeżeli się z nią zwiążę w ogóle na stałe, w co wierze, ale...) w ogóle nie lubi zdjęć, ciężko mi ją było przymusić do mojego pomysłu* w ogóle.
* co roku w rocznicę idziemy do fotografa i w studio bez jakiegoś kiczowatego tła : P stoimy obok siebie i robi nam zdjęcie, wywołujemy, podpisujemy i wkładamy do albumu (do tego po jednym pojedynczym).
Mamy już ich... dwa : P
Album mam z końca XIX wieku ma 50 kart z trzema otworami (karta- strona, jedna strona na 6 zdjęć, po jednym dużym i po dwa małe), mamy nadzieje to zapełnić : P.
Z Twoich 1 i 6 mi się podoba, jeżeli chodzi o resztę to nie brałbym w tym udziału : P.
(edited)
Wiem, że taki jest trend/moda, tak się robi, nie chcę z siebie robić ą ę, ale po prostu... nie. : P
Zdecydowanie bardziej wolę zdjęcia ślubne moich prapradziadków, niż dzisiejsze wygląda to bardziej godnie wg. mnie.
Na Twoich zdjęciach podoba mi się pomysłowość, i to jak "ująłeś" ten rynek, jestem laikiem mówię po prostu o swoich odczuciach wyłączając jakby tę całą otoczkę.
Moja dziewczyna (jeżeli się z nią zwiążę w ogóle na stałe, w co wierze, ale...) w ogóle nie lubi zdjęć, ciężko mi ją było przymusić do mojego pomysłu* w ogóle.
* co roku w rocznicę idziemy do fotografa i w studio bez jakiegoś kiczowatego tła : P stoimy obok siebie i robi nam zdjęcie, wywołujemy, podpisujemy i wkładamy do albumu (do tego po jednym pojedynczym).
Mamy już ich... dwa : P
Album mam z końca XIX wieku ma 50 kart z trzema otworami (karta- strona, jedna strona na 6 zdjęć, po jednym dużym i po dwa małe), mamy nadzieje to zapełnić : P.
Z Twoich 1 i 6 mi się podoba, jeżeli chodzi o resztę to nie brałbym w tym udziału : P.
(edited)
Jasne rozumiem :) Różne są podejścia do tego, a jak ktoś tym bardziej nie lubi zdjęć to ciężko go do tego przekonać.
Te stare zdjęcia mają w sobie klimat, bo teraz jest to coś niezwykłego. I owszem są bardziej godne niż te dzisiejsze. Wtedy były inne czasy, inne podejście do życia. W ogóle wszystko było bardziej stonowane stąd i takie zdjęcia.
Dobrze, że chociaż raz na rok robicie sobie zdjęcia, coś tam na pamiątkę zostanie ;)
Dzięki. W sumie to 1 i 6 są właśnie najbardziej klasyczne, bo nie było w nich jakiegoś cudowania i nie wiadomo jakiego ustawiania. A skoro mówisz, że w reszcie nie brałbyś udziału, to aż boję się pomyśleć co powiesz, gdy wrzucę tu bardzo odważną sesje ślubną, która zostanie zrealizowana w bliskiej przyszłości :D
Te stare zdjęcia mają w sobie klimat, bo teraz jest to coś niezwykłego. I owszem są bardziej godne niż te dzisiejsze. Wtedy były inne czasy, inne podejście do życia. W ogóle wszystko było bardziej stonowane stąd i takie zdjęcia.
Dobrze, że chociaż raz na rok robicie sobie zdjęcia, coś tam na pamiątkę zostanie ;)
Dzięki. W sumie to 1 i 6 są właśnie najbardziej klasyczne, bo nie było w nich jakiegoś cudowania i nie wiadomo jakiego ustawiania. A skoro mówisz, że w reszcie nie brałbyś udziału, to aż boję się pomyśleć co powiesz, gdy wrzucę tu bardzo odważną sesje ślubną, która zostanie zrealizowana w bliskiej przyszłości :D
Jestem ciekaw : ).
No wiesz, co do zdjęć z przeszłości, to mam trochę zdjęć rodzinnych i... kupuję też cudze zdjęcia : P czasami ktoś dostanie w spadku szufladę ze zdjęciami swojej dalekiej rodziny, albo rodziny drugiego męża prababci i chce to sprzedać po prostu, wtedy b. tanio czasami to kupuję (niektóre atelier mają swoją wartość na rynku kolekcjonerskim btw więc robię to też dla interesu), i trzymam u siebie. Lubię je oglądać : ).
Niektóre też są całkiem zabawne, np. te karnawałowe.
Co do pomysłowości to bardzo mi się podobała seria zdjęć "ukochanej rodzinie" wuja mojej przyjaciółki (pewnej pani z rocznika 1920), jej wuja w okresie IWŚ był na przepustce w okresie wielkanocnym ale już z nie do końca znanych powodów nie dojechał na nią, więc zrobił sobie zdjęcia.
Wyglądało to tak:
zastawiony wielkanocnie stół, zdjęcie rodzinne jego rodziny na jednym końcu stołu, on na drugim (zdjęcie ustawione tak, że on je widział i obiektyw fotografa), i były tam zdjęcia typu:
"za zdrowie rodzinki" gdzie robi gest z wódeczką do toastu,
"śniadanie" gdzie przed zbiorówką ułożył talerzyk z "koszyczkiem",
"śmigus dyngus" gdzie oblewa wodą fotografię.
I inne takie.
Zresztą świetny facet był z jej wuja, z tego okresu ma również zdjęcie z... jeńcem francuskim, jej wuja w mundurze pruskim siedzi na krzesełku i trzyma kieliszek, a jeniec stoi obok niego w swoim mundurze z butelką jakiegoś alkoholu z uśmiechem : D.
Niestety zmarł na gruźlice zaraz po drugiej wojnie (w czasie której za swoją działalność w powstaniu i w SN miał cięzkie przejścia).
Ludzie zawsze byli tacy sami i mieli sporą wyobraźnie, tylko zwyczajnie tak jak mówisz- zdjęcia to nie była codzienność, i nie było to zdaje się takie tanie jak dzisiaj (mówie o zwykłych zdjęciach u fotografa), więc jeżeli już robili to raczej starali sie wyglądać jak najbardziej elegancko i bez jakichś grymasów na twarzy : P.
No wiesz, co do zdjęć z przeszłości, to mam trochę zdjęć rodzinnych i... kupuję też cudze zdjęcia : P czasami ktoś dostanie w spadku szufladę ze zdjęciami swojej dalekiej rodziny, albo rodziny drugiego męża prababci i chce to sprzedać po prostu, wtedy b. tanio czasami to kupuję (niektóre atelier mają swoją wartość na rynku kolekcjonerskim btw więc robię to też dla interesu), i trzymam u siebie. Lubię je oglądać : ).
Niektóre też są całkiem zabawne, np. te karnawałowe.
Co do pomysłowości to bardzo mi się podobała seria zdjęć "ukochanej rodzinie" wuja mojej przyjaciółki (pewnej pani z rocznika 1920), jej wuja w okresie IWŚ był na przepustce w okresie wielkanocnym ale już z nie do końca znanych powodów nie dojechał na nią, więc zrobił sobie zdjęcia.
Wyglądało to tak:
zastawiony wielkanocnie stół, zdjęcie rodzinne jego rodziny na jednym końcu stołu, on na drugim (zdjęcie ustawione tak, że on je widział i obiektyw fotografa), i były tam zdjęcia typu:
"za zdrowie rodzinki" gdzie robi gest z wódeczką do toastu,
"śniadanie" gdzie przed zbiorówką ułożył talerzyk z "koszyczkiem",
"śmigus dyngus" gdzie oblewa wodą fotografię.
I inne takie.
Zresztą świetny facet był z jej wuja, z tego okresu ma również zdjęcie z... jeńcem francuskim, jej wuja w mundurze pruskim siedzi na krzesełku i trzyma kieliszek, a jeniec stoi obok niego w swoim mundurze z butelką jakiegoś alkoholu z uśmiechem : D.
Niestety zmarł na gruźlice zaraz po drugiej wojnie (w czasie której za swoją działalność w powstaniu i w SN miał cięzkie przejścia).
Ludzie zawsze byli tacy sami i mieli sporą wyobraźnie, tylko zwyczajnie tak jak mówisz- zdjęcia to nie była codzienność, i nie było to zdaje się takie tanie jak dzisiaj (mówie o zwykłych zdjęciach u fotografa), więc jeżeli już robili to raczej starali sie wyglądać jak najbardziej elegancko i bez jakichś grymasów na twarzy : P.