Subpage under development, new version coming soon!
Subject: Tabaka
Nie tylko ;) tabaka to prawie czysty tyton (procz aromatu), a tyton to nikotyna. Kto nigdy nie palil, ten poczuje sie jak po slabym zaciagnieciu... mniej wiecej :]
cholera a ja bede miał 2 miechy przerwy...
jestem na L-4 a sznupiemy tylko w robocie:(
może ktoś mi podrzuci??
jestem na L-4 a sznupiemy tylko w robocie:(
może ktoś mi podrzuci??
cholera mam noge złamaną...
a żona to już mi napewno nie kupi, może brat mi jakoś przemyci:)
a żona to już mi napewno nie kupi, może brat mi jakoś przemyci:)
domeq to
keram [del]
Kto jeszcze ma tabakierke? :)
Ja jestem ciekawym przypadkiem - uzaleznilem sie od tabaki psychicznie, i jednoczesnie... zupelnie nie mam fizycznej ochoty jej zazywac. Uwielbiam ja, ciagnie mnie do niej w myslach, ale gdy tylko biore ja do reki... mam jakis hamulec ;) nie bralem jej przez to od prawie roku (poza sporadycznymi pojedynczymi przypadkami).
Troche przez to cierpie... :|
Ja jestem ciekawym przypadkiem - uzaleznilem sie od tabaki psychicznie, i jednoczesnie... zupelnie nie mam fizycznej ochoty jej zazywac. Uwielbiam ja, ciagnie mnie do niej w myslach, ale gdy tylko biore ja do reki... mam jakis hamulec ;) nie bralem jej przez to od prawie roku (poza sporadycznymi pojedynczymi przypadkami).
Troche przez to cierpie... :|
2 dni za archeologię. joke :p
- Mdłości, a w większych dawkach nawet wymioty (tylko w przypadku wielokrotnego przyjęcia sporych dawek w bardzo małych odstępach czasu po spożyciu większej ilość jedzenia).
A myślałem, że jestem ewenementem i jedynym człowiekiem na świecie, który wymiotował po przyjęciu tabaki. No i wszystko się zgadza. W krótkich odstępach czasu wielokrotne przyjmowanie sporych dawek - przesadziłem ostro wtedy. :P
- Mdłości, a w większych dawkach nawet wymioty (tylko w przypadku wielokrotnego przyjęcia sporych dawek w bardzo małych odstępach czasu po spożyciu większej ilość jedzenia).
A myślałem, że jestem ewenementem i jedynym człowiekiem na świecie, który wymiotował po przyjęciu tabaki. No i wszystko się zgadza. W krótkich odstępach czasu wielokrotne przyjmowanie sporych dawek - przesadziłem ostro wtedy. :P
A właśnie. Ostatnio z dwoma kolegami podeszliśmy do znajomego bezdomnego i mu daliśmy tabaki. Chyba to pierwszy raz na oczy widział. Dlaczego? Otóż nasypaliśmy mu sporą kupkę na rękę. Naprawdę sporą. Mówimy mu "na raz", "no, wciągaj". A ten się przyczaja, przyczaja i...
zjadł >.<
zjadł >.<
wiśniowa i waniliowa tez niczego sobie;p ale podejrzewam ze po miętowej musi byc fajne uczucie xD
Jaką tabakę najbardziej lubicie?
Nie pytam o smak, raczej o markę :)
Po Red Bullu (Chief Quality) jest takie fajne uczucie luzu :)
Po Gawith'ie kręci się w głowie trochę bardziej.
Po jakiejś Raspberry (nie pamiętam marki) szczypie mnie głowa :p
Po Vanilla (tej samej marki co Raspberry) nic nie czuję prócz zapaszku.
Jak tam z resztą?
Ja ostatnio ciągle Red Bulla ciągnę.
Nie pytam o smak, raczej o markę :)
Po Red Bullu (Chief Quality) jest takie fajne uczucie luzu :)
Po Gawith'ie kręci się w głowie trochę bardziej.
Po jakiejś Raspberry (nie pamiętam marki) szczypie mnie głowa :p
Po Vanilla (tej samej marki co Raspberry) nic nie czuję prócz zapaszku.
Jak tam z resztą?
Ja ostatnio ciągle Red Bulla ciągnę.
kreci ci sie w glowie po tabace? :p pewnie nie palisz, lub nawet nigdy nie paliles...innego wyjscie nie widze...
Że nigdy nie paliłem to przesada, aczkolwiek nie palę.
Gawith ma takie dziwne działanie, naprawdę. Po prostu się kręci w głowie lekko. Mówię tylko o tym jednym.
Gawith ma takie dziwne działanie, naprawdę. Po prostu się kręci w głowie lekko. Mówię tylko o tym jednym.