Subject: Żużel

Zmarzlik to jest zakapior;) Wróg nr 2 w Zielonce po Gollobie;)

W 14 biegu znów juniorka się szykuje:)

Wydaje mi się, że poleci to jakoś tak:
14. Zmarzlik/Jensen vs Alosza/Dudek
15. TG/PUK vs Pepe/AJ

I koniec końców Stal wygrywa przy Wrocławskiej, tak to mi wychodzi;)
(edited)

Po 14-ym typowałem remis i tak się stało.

Coś mi się wydaje, że Paluch mógł inaczej ustawić pary, w sensie torów. W czternastym mógł powtórzyć to co było dwa biegi wcześniej - czyli Zmarzlik wewnątrz, Jensen szeroko. W piętnastym też mógł odwrócić, Bo Iversen jedyny bieg wygrał idąc z "A" a Gollobwi było w sumie wszystko jedno. No, ale to tylko takie gdybania.

Też mi się wydaje, że przekombinowali. Zresztą Kasprzakom też coś tam nie grało, że nie jadą. Jensen jakiegoś bulwersa też złapał. Coś tam nie tak było chyba przed tymi nominowanymi;)

W powtórkach też widać, że PUK trochę dał dupy, że nie zamknął Protasa na wyjściu z pierwszego łuku tylko ciął w krawężnik, gdzie go później AJ zamknął i było po krzyku. Inna sprawa czy PUK by utrzymał za plecami Pepe, bo widać że Protas był jednak szybki w tym biegu.

Generalnie zajebiste derby, dawno z Zielonki nie widziałem tak dobrego meczu.

Jakby nie patrzeć mimo wszystko dobry prognostyk dla Stali przed play off. Mają jeszcze zapas w postaci lepszej jazdy Zagara i poniekąd Kasprzaka. Falubaz dzisiaj wyciągnął chyba maxa, bo kto może pojechać lepiej? Potencjalnie tylko Holta, ale on w tym sezonie jest cieniutki i nie ma żadnych przesłanek by to się zmieniło.

W drugim półfinale, Tarnów będzie faworytem, szczególnie gdyby trafił na Leszno. Jak wejdzie Apator (nie chce mi się terminarza sprawdzać), to Jaskółki będą miały trudniej, ale i tak powinny dać radę.
(edited)

Przez to dzisiaj niejako na rękę było Cieślakowi zwycięstwo Leszna. Zadziwiająco słabo Koldi, na torze, który przecież dobrze zna. Co do Stali to potencjał mają większy niż KSF bez dwóch zdań. Juniorka porównywalna, liderzy na podobnym poziomie ale druga linią gniotą Falubaz totalnie. Finał Stal vs Unia Tarnów jak najbardziej realny i chyba najlepiej oddający ten sezon, a jak będzie czas pokaże.

Też nie wiem jak wygląda terminarz ale z tego co widziałem na planszach TVP Sport to Leszno ma teraz wyjazd do Wrocka, a Toruń do Falubazów. Jak to dalej wygląda to nie wiem. Pytanie czy Unia jest w stanie wywieźć z Wrocka 3 punkty? Bo raczej nie zakładam, żeby Apator coś ugrał na Wrocławskiej.

Nie wiem tylko po kiego pokazują mecz z Częstochowy... Chyba najmniej ciekawy mecz z wszystkich, które mają się odbyć. W Zielonce jedzie Apator, we Wrocku Leszno, w Bydgoszczy derby Pomorza, a oni pokazują Unię Tarnów z Włókniarzem. To już nawet ten mecz z Rzeszowa, gdzie pojedzie Gorzów prędzej bym przełknął.
(edited)

Unia ma jeszcze Rzeszów u siebie i wyjazd do Czewy. Apator jedzie chyba do Gdańska i na koniec ma u siebie Gorzów. Czyli lepszy terminarz dla Byków. Jeżeli faktycznie do półfinału weszłaby Unia, to Jaskółki będą miały luz. Chociaż nie wiem, jak wygląda sprawa z Hampelem.

Nie wiem jak tam Hampel. Pytanie jeszcze jak z formą u niego będzie. On tak poważnej kontuzji nie miał, a raczej do twardzieli nie należy. Jakby nie było - napewno rywal 'wygodniejszy' niż Aussie Apator.

Pożyjemy, zobaczymy. Szkoda, że w Ostrowie tak szybko się 'wystrzelali' i człek skazany na TV.

Brawo Prezes Stępnięwski! Brawo Toruń! Po raz kolejny tylko pogratulować tak mądrego prezesa! http://torun.gazeta.pl/torun/1,35576,12275708,Wstrzasajaca_liga_zuzlowa__Kogo_interesuje_zdrowie_.html

Stępniewskiego powinni wyjebać, co za kretyn żeby aż tak myśleć o wyniku meczu zamiast o zdrowiu zawodnika. Wstyd że ktoś taki prowadzi toruński klub.

To bardziej wina regulaminu, niż jego. Po drugie - jak zachowaliby się na jego miejscu inni?

Wina regulaminu? Prosze cię... Wierzę, że jesteś zdrowo myślącym człowiekiem. Zależało mu na wyniku i tyle. W takich sytuacjach nie powinien w ogóle myśleć o regulaminie, tylko o zdrowiu zawodnika. I co ma do tego zachowanie innych? Jakie to usparwiedliwienie? Narazie jakoś nikt inny tego nie zrobił. Takich zachowań dla dobra całej dyscypliny, zwłaszcza polskiego żużla, nie powinno sie akceptować.

dokładnie tak

W takich sytuacjach nie powinien w ogóle myśleć o regulaminie, tylko o zdrowiu zawodnika.

Bardzo trafne sformułowanie - powinien.

I odnosi się dokładnie do wszystkich polskich prezesów, kierowników i menago. Każdy jedzie po trupach do celu. Od gierek typu jak zrobić rywala w konia (pilnowanie, czy aby nie wyprowadził motoru z boksu za wcześnie), po faktyczne igranie ze zdrowiem i życiem zawodników (czyli przygotowywanie niebezpiecznych torów).

Pomijam także sytuacje dotyczące oszukiwania własnych zawodników (czyli podpisać z takim kontrakt, nie mając zabezpieczeń finansowych i zapłacić z tego połowę a potem szukać ugody).

Podaj mi nazwisko człowieka, albo nazwę klubu a ja już coś znajdę. Wszyscy maja coś na sumieniu. Jedni mniej, drudzy więcej, ale mają.

Oczywiście, że masz rację.

Tylko nie rozumiem usprawiedliwiania takiego występku regulaminem.

To już bardzo blisko czynu pod paragraf. Nie zdziwiłbym się, gdy ktoś nawet poszedł do prokuratury.

Po drugie - jak zachowaliby się na jego miejscu inni?

Proszę bardzo, pamiętałem, że był taki mecz, bo byłem na nim: http://www.sportowefakty.pl/zuzel/wydarzenie/5258

W 6 biegu Musielak fatalnie upadł na tor, w niego wjechał Kośicecha. Wstrząs mózgu itd. Pojechał do szpitala. Nikt nie wysłał po niego samochodu i w biegu 12 Unia wystawiłą tylko Pawlickeigo. Czyli jednak można się zachować inaczej?

Edyta linku
(edited)

To zupełnie inna sytuacja. Juniora nie można zastąpić rezerwą zwykłą, tak więc obecność, bądź nieobecność Musielaka nie miała tu nic do rzeczy. Jeżeli był niezdolny do jazdy, to przy tym wyniku, nikt nie mógł za niego pojechać.