Subject: »jakie studia wybrać?

to musze kumplom powiedziec zeby sie bardziej przykladali.
ale ktory z tych studentow majacych 5.0 dzielacych sie stypendium po rowno (przez co na oizecie u nas sa absurdalnie niskie stypendia) jest najlepszy?:)

edyta mowi, ze patrzy na to tak, ze osoba ogarnieta i obrotna znajdzie sobie dobra prace.
no i mi sie wydawalo ze dobra praktyka jest wiecej warta niz wysoka srednia. ale moze jestem w bledzie:>
(edited)

myślicie, że skandynawistyka, albo filologia jakiegokolwiek języka skandynawskiego może zagwarantować pieniądz w przyszłości?
bo to właśnie rozważam...

Moim zdaniem jest to lepsza robota niz praca na stacji benzynowejj nie sadzisz?Nie kazdy zna jednak taki program.

z tą ekonomią jako humanistyczną to trochę przegiąłeś :p bardziej bym to określił jako nauka społeczna ;p
zresztą ekonomię można bardzo szeroko rozpatrywać ;p

najważniejszy jest język, a jakby przypadkiem ktoś znał nawet 2 to z pocałowaniem go wezmą

co sądzicie o ochronie środowiska?? na ten kierunek chyba złoze papiery.

Jasne, ze lepsza, ale jak wyobrazasz sobie samo pracowanie w autocadzie? :-)
a wystarczy rok na studiach technicznych zeby dobrze autocada ogarniac... wiec mysle, ze takich ludzi tak malo nie jest
Jezeli to prace projektowe to nie po inzynierii procesowej, jezeli po prostu ma dorysowac jakas czesc jak sie zepsuje, albo przerysowywac cos do cada po prostu to to jest typowa dorywcza fucha... o ktora w Lodzi trudno

na Europeistyce z tego co się orientuję nie ma innego wyboru jak uczyć się dwóch języków:>

nie zapominaj, że europeistyka europeistyce nierówna :p

Moze masz racje ale gdy sie dowiedzialem ze kumpel tam ma sporo jakiejs historii gospodarczej to dziekuje bardzo - mimo ze bylem nim wpierw zainteresowany to pozniej odpadl od razu - wole kierunki(przedmioty) typowo scisle jak chemia fizyczna, fizyka itp itd

myślicie, że skandynawistyka, albo filologia jakiegokolwiek języka skandynawskiego może zagwarantować pieniądz w przyszłości?
bo to właśnie rozważam...
Może, ale nie musi. Jak z wszystkim. Od nauczycielki hiszpańskiego [podobny motyw myślę jeśli chodiz o pracę], choć nie wiem czy nie pieprzyła, słyszałem, że za bardzo dobre pieniądze ze znajomością języka do wielu firm mogłaby się załapać.
Siostra mojej eks była po skandynawistyce bodajże. Przez wchuj lat nie załapała się jako tłumacz czy coś takiego, ale to chyba bardziej jej nieporadność niż posucha po takim kierunku...

@NS:
nie mam pojęcia co można robić po ochronie środowiska i nie mam pojęcia co jest na tych studiach :-)
A czemu akurat tam chcesz iść?

myślałem, że jakieś ogólne zarysy programowe dla studiów wyższych są ustalane na poziomie ministerialnym?

rozumiem.
to takie zaplecze tylko w razie, gdyby mi inne kierunki nie wypaliły ^^
dzięki za pomoc ;)

Jak masz głowę do języków to ucz się póki możesz jak najwięcej.

U nas na Slasku biora na kopalnie do biur(dzial elektryczny) nawet po zarzadzaniu do jakigos poprawiania rysunku i czegos tam jeszcze(wiem bo moj szwagier tam jest szefem) a i kasa nie jest kiepska

co z tego, skoro europeistykę masz na politologii i na ekonomii? ;p