Azərbaycan dili Bahasa Indonesia Bosanski Català Čeština Dansk Deutsch Eesti English Español Français Galego Hrvatski Italiano Latviešu Lietuvių Magyar Malti Mакедонски Nederlands Norsk Polski Português Português BR Românã Slovenčina Srpski Suomi Svenska Tiếng Việt Türkçe Ελληνικά Български Русский Українська Հայերեն ქართული ენა 中文
Subpage under development, new version coming soon!

Subject: Marsz Niepodległości

2012-11-21 22:21:59
ile jest najkrótszych dróg łączących Poznań z Warszawą? ;)

to apropos konkurencji ;P


Nie pytaj ile jest a ile może być jak będzie na nich zarobek i wolna konkurencja. Na upartego na pasie 10 km wiodących przez pola/nieużytki można wybudować kilka dróg. Nawet maksymalnie oddalone drogi na takim pasie - czyli jedna równoległa do drugiej oddalona o 10 km - robi minimalną różnicę w dystansie. Ja wiem, że żyjemy w takich czasach i w takim ustroju i na takim poziomie świadomości, że 5 dróg równoległych oddalonych od siebie o 2 km każda i konkurujących za sobą to jest kosmos. To jest przykład. Wcale nie mówię, że to musi być koniecznie 10 km. Np. 3-4 drogi na przestrzeni 30 km też się wiele dystansem różnić nie będą.

(edited)
2012-11-21 22:27:34
ok, ale mowimy o drogach - powiedz mi gdzie chcesz kolejne trasy wytyczyc? i za co - wiesz ile kosztuje 100km porzadnej drogi?

monopol w takiej kwestii bylby z gory oczywisty - bo po prostu by nie bylo innych mozliwosci, ewentualnie bys mogl jechac naokolo szutrowymi drogami


Mało masz pól i nieużytków na trasie Warszawa-Poznań ? Daj spokój - miejsca akurat jest skolko godno. A ile to kosztuje? W chorej gospodarce, scentralizowanej, unormowanej i zbiurokratyzowanej miliardy jakieś pewnie. W normalnej pewnie z 4 razy mniej. Tak czy owak mówimy o prywatnych drogach gdzie kasę wykładają koncerny, u nas pewnie z racji ograniczonych środków były by to koncerny zagraniczne, co mi jako użytkownikowi drogi nie przeszkadza.

(edited)
2012-11-21 22:30:44
Message deleted

2012-11-21 22:32:16
spytam tylko tak - jak wszyscy zaczna zarabniac wiecej, to sadzisz ze będa moli kupic wiecej?
spotkałes sie z pojęciem równowagi rynku, popytu, podaży i inflacji, czy wiedzę na temat ekonomii czerpiesz z własnych przemysleń?
2012-11-21 22:33:48
jak wszyscy zaczna zarabniac wiecej, to sadzisz ze będa moli kupic wiecej?

A nie? :>
2012-11-21 22:42:23
Wyobraź sobie, że się spotkałem z każdym z tych pojęć, znam mechanizmy równowagi rynku, prawa popytu, podaży, inflacji, bezrobocia i czego tam jeszcze. Do tego dodaję swoje własne przemyślenia. Do tego czasami dyskutuję na podobne tematy, tak z laikami jak i tymi, którzy też te pojęcia znają. I najczęściej pomimo znajomości ich twierdzą - najczęściej nie wprost ale dość konsekwentnie, że teoria teorią a praktyka praktyką :) Z takimi, którzy znają a nie potrafią nałożyć teorii na rzeczywistość, również często tu i tam mam do czynienia.
2012-11-21 22:42:36
no ba! to oczywista oczywistośc jest przeca:)
2012-11-21 22:43:45
haha, czyli an ekonomii zna sie lepiej praktyk-Eco niz jakis teoretyk Balcerowicz, kołodko czy inny noga...
co takie debile zza biurka moga wiedziec o ciężkiej pracy na kasie przyszłego milionera ze slumsów, który przeciez ma motywację!
noo!
2012-11-21 22:46:43
Mało masz pól i nieużytków na trasie Warszawa-Poznań ? Daj spokój - miejsca akurat jest skolko godno. A ile to kosztuje? W chorej gospodarce, scentralizowanej, unormowanej i zbiurokratyzowanej miliardy jakieś pewnie. W normalnej pewnie z 4 razy mniej. Tak czy owak mówimy o prywatnych drogach gdzie kasę wykładają koncerny, u nas pewnie z racji ograniczonych środków były by to koncerny zagraniczne, co mi jako użytkownikowi drogi nie przeszkadza.

na cene skladaja sie glownie wykupienie ziemi [bo te nieuzytki i pola, o dziwo!, tez sa czyjes], oplacenie robotnikow i zakup materialow - biurokracji wiec bym w to nie mieszal, bo raczej wielkiego wplywu na cene nie ma. na pewno zniesienie podatkow nie spowoduje nagle, ze ceny budowy drogi spadna czterokrotnie, daj spokoj:)
2012-11-21 22:48:02
troche z tymi drogami odpłynąłeś

możliwa konkurencja w przypadku dróg nie polega na tym by budować alternatywne drogi tylko by za administrowanie konkretnej publicznej drogi odpowiadała firma, która zaoferuje w otwartym przetargu najlepsze warunki dla płatnika kosztów utrzymania drogi czyli państwa lub jakiejś jednostki samorządu terytorialnego (czyli podatnika)

ewentualnie jakaś modyfikacja tego modelu tak aby płatnikiem był użytkownik drogi a nie podatnik

na budowanie niepotrzebnych dróg szkoda terenu i środowiska.
2012-11-21 23:06:36
możliwa konkurencja w przypadku dróg nie polega na tym by budować alternatywne drogi tylko by za administrowanie konkretnej publicznej drogi odpowiadała firma, która zaoferuje w otwartym przetargu najlepsze warunki dla płatnika kosztów utrzymania drogi czyli państwa lub jakiejś jednostki samorządu terytorialnego (czyli podatnika)

Wiesz - jedno drugiego nie wyklucza. W którym przypadku - w teorii i w praktyce - cena za przejazd będzie niższa i klient bardziej zadowolony: gdy jest jedna droga publiczna z wyłonioną w przetargu firmą administrującą - czy gdy będzie ta sama droga z tą samą firmą + druga droga zbudowana z pieniędzy prywatnych, również przez kogoś administrowana, przez tego samego inwestora albo firmę zewnętrzną ? Która oczywiście będzie zainteresowana tym, żeby po ichniej drodze jeździło sporo samochodów - co w oczywisty sposób warunkowane jest tym, że musi puścić w rynek ofertę, krótko mówiąc konkurencyjną do tej pierwszej.


na budowanie niepotrzebnych dróg szkoda terenu i środowiska.


No albo chce się mieć dobrą cenę za przejazd (do czego pije Borkos i prawie wszyscy kierowcy w sumie) i drogi ma się np. dwie/trzy - albo ma się jedną drogę i koniec. Bo chyba nie podlega dyskusji, że jak droga jest jedna to konkurencja cenowa, jakościowa i jakakolwiek inna jest cokolwiek ograniczona.

(edited)
2012-11-21 23:11:35
haha, czyli an ekonomii zna sie lepiej praktyk-Eco niz jakis teoretyk Balcerowicz, kołodko czy inny noga...
co takie debile zza biurka moga wiedziec o ciężkiej pracy na kasie przyszłego milionera ze slumsów, który przeciez ma motywację!
noo!


Nie bardzo wiem co Ci mam na to napisać. Moja wiedza w mojej opinii pozwala mi prowadzić dyskusję na takich forach jak to.
2012-11-21 23:14:46

Wiesz - jedno drugiego nie wyklucza.



hehe, zejdź na ziemię. to się w teroii się nie wyklucza bo przecież teoretycznie można zbudować i sto dróg

tylko że nigdy nic takiego się nie zdarzy z prywatnej inicjatywy ze względu na prosty rachunek ekonomiczny i konkurencję drogi publicznej.
sam wykup gruntów nawet pod drogi publiczne to droga przez mękę gdzie państwo dysponując instrumentami niemal wywłaszczeniowymi ma z tym problem

a zrobienie tego poprzez wolny rynek to już w ogóle jakiś kosmos. teoretycznie możliwy - zgadzam się z Tobą, tu masz rację :D:D:D
2012-11-21 23:40:41
no nie wygląda na to, ponieważ gadasz takie mrzonki, że aż słabo sie robi.
powiedz, czemu żaden kraj nie wprowadza twoich pomysłów - nie wpadli na to, czy wszędzie rządzą spiskowcy szkodzący swoim krajom?
2012-11-21 23:40:57
Z pewnymi rzeczami trudno się nie zgodzić. Gdyby firmy miały budować drogi w taki sam sposób, tym samym kosztem co państwo - to a pewno nie ma o czy mówić.
Ale odnośnie samej idei to już jest gorzej. Rozumiem, że w Twojej wyobraźni się nie mieści, że może istnieć prywatne droga, o np. gorszym standardzie niż nasze autostrady, nawet sporo gorszym, z ceną na 50% niższą. Nie musi to być od razu cała trasa Warszawa - Poznań. Ty zdaje się w ogóle wykluczasz możliwość istnienia takiej drogi. W mojej wyobraźni się to mieści. Nie jestem na tyle zadufany, by gorzej nie napisać, aby stwierdzić, że żadna firma na tym świecie, gdyby miała np. tu w Polsce dogodne warunki administracyjno / biurokratyczne + polityczną wolę rozsądnego rządu wprowadzenia konkurencji na drogach nie podjęła by się wybudowania takiej drogi, pierwszy kawałek dajmy na to z 60-80 km, a kolejne jak pierwsza inwestycja wypali. Oczywiście, że trzeba by na to mieć dobry sposób by jej kilometr nie kosztował tyle co państwowej autostrady, jakąś sensowną strategię na wykupy, tańsza technologia samej drogi, wiaduktów - ale nikt nie mówi, że droga musi kosztować tyle samo co nasze przepłacone wielokrotnie autostrady.

Poza tym pisząc o prywatnych drogach niekoniecznie mogłem mieć myśli to aby je budować od podstaw - akurat taką implikację przyjąłeś. W USA są całkowicie prywatne drogi, najczęściej odkupione od podmiotów publiczno-prywatnych, które, drogę zbudowały i z jakiś powodów chcą się tego aktywu pozbyć.

(edited)
2012-11-21 23:51:09
mam bujną wyobraźnię

dlatego pisałem, że masz rację - teoretycznie :P