Subject: Marsz Niepodległości

ludzie nie sa skostniali, tylko te Twoje 1/6 jest wyssane z palca - chyba ze jakies obliczenia robiles? na co te 1/6 pojdzie? starczy na pewno na to? :]

co do monopolisty i pustej drogi - nie wiem czy wiesz, ale wiekszosc ludzi nie jezdzi drogami dla przyjemnosci, tylko z musu - bo musza sie dostac w inne miejsce

kolejna sprawa, na pewno by taki wlasciciel drogi rzucil wysokie oplaty na tiry etc. ktore mu niszcza drogi

niby fajnie, jego sprawa, ale myslisz ze tirowcy by poniesli te koszta? bo mi sie wydaje, ze raczej ci co pozniej kupowaliby towary przewozone przez tych tirowcow :]

przewóz towarów to też byćmoże aternatywa dla pociągów

w latach osiemdziesiątych tez był wielki płacz że badylarze nas puszczą z torbami
jakoś idę do sklepu i mleko mam po 1,5 zł i to takie co ma flore bakteryjną
mimo iz pegeerów nie ma
właścieciel drogi po to droge kupuje żeby optymalnie zarobic
jeśli ceny da za duże straci klientów .jak ceny będa wysokie to szybko znajdzie sie alternatywa dla takiej drogi
a te 1/6 wydatków to wyliczenia KNP które maja opłacić wojsko policje sądy i jeszcze kilka niezbędnych w państwie instytucji

a prywatne pociagi jezdza po prywatnych torach, to jzu inna bajka pewni - darmo beda wiozic, poza tym oczywiscie kolej dowozui towary spozywcze do markwetów na przedmiesciach:)

nie dociera do Ciebie, ze przy sklepach masz konkurencje, bo jest ich mnostwo, a droga jest jedna-dwie, a wybudowanie kolejnych to cholernie duzy koszt? gdzie Ci sie alternatywa znajdzie niby?

nie no w sumie jest, rowerem przez las bedziesz mogl jechac

nie no w sumie jest, rowerem przez las bedziesz mogl jechac


Samo zdrowie!
Środowisko również skorzysta ;)

a prywatne pociagi jezdza po prywatnych torach, to jzu inna bajka pewni - darmo beda wiozic, poza tym oczywiscie kolej dowozui towary spozywcze do markwetów na przedmiesciach:)

Prywatne pociągi już są - prywatnych torów nie ma. To, że ktoś wozi darmo to już sobie sam dośpiewałeś - nikt oprócz Ciebie tego nie pisał.

(edited)

nie dociera do Ciebie, ze przy sklepach masz konkurencje, bo jest ich mnostwo, a droga jest jedna-dwie, a wybudowanie kolejnych to cholernie duzy koszt? gdzie Ci sie alternatywa znajdzie niby?

Konkurencja jest potrzebna wszędzie - w transporcie też. To jedyny sposób na to, żeby ceny za przejazd nie były przesadnie wysokie. Drogi prywatne to była teoria - nie ma ich i w aktualnych warunkach na razie nie będzie, a jak będzie to nie u nas i nie w dającej się przewidzieć przyszłości. Co nie oznacza, że konkurencji być nie może. Zauważ, że jak są drogi dwie a nie jedna to już i alternatywa jest i konkurencja jest. Przykładem może być konkurencja drogi państwowej z powiatową.

Ps. Nawet w Polsce jest coś takiego - i ma być tego trochę więcej.

To dla tych, którzy uważają, że jak jest jedna droga to nikt drugiej na pewno nie wybuduje.

3km drogi ktora budowano przez 1 rok, koszt 36mln złotych - faktycznie szał :D

a droga jest jedna-dwie, a wybudowanie kolejnych to cholernie duzy koszt? gdzie Ci sie alternatywa znajdzie niby?

Przed chwilą pisałeś, że jak jest jedna droga to alternatywy być nie może - nikt jej nie wybuduje, bo za duży jest jej koszt. No to właśnie ktoś wybudował. Nie chce mi się szukać w necie - ale na na pewno nie jest to jedyny na świecie przypadek wybudowania konkurencyjnych dróg wobec tych, które już istnieją.

3km drogi ktora budowano przez 1 rok, koszt 36mln złotych - faktycznie szał :D

Odcinek długi nie jest - ale konkurencję i oszczędności w portfelach kierowców już robi. Spytaj kierowców, którzy zawodowo czy prywatnie muszą systematycznie pokonywać ten dystans czy odczuwają szał oszczędzając 16 zł na pojedynczym przejechaniu tego odcinka w tą i z powrotem.

(edited)

to byla droga wybudowana przez wladze lokalne i raczej nie jest nastawiona na to, zeby sie zwrocic - szczerze mowiac, to wg mnie to jest marnowanie pieniedzy podatnikow

wydali 36m, za przejazd tym odcinkiem [3km!] licza sobie 8zl

to teraz sobie policz ile potrzebuja przejazdow, zeby im sie budowa zwrocila - a jeszcze dochodza koszta zwiazane z remontem drogi i jej utrzymywaniem na biezaco

4 miliony 500 tysięcy przejazdów żeby zwróciła się sama budowa - jak myślisz, kiedy się zwróci? :)


(edited)

haha, koles zarabia na tym, ze oszukuje wlascicela autostrady, a nie na tym, ze ktos tamtedy gdzies dojedzie....
czyli jakbys mila sklep, a ktos zaoferował nowe wyjscie z niego, obok twoich kas i brał za to 10 zeta, to bys stwierdził - niezły przedsiebiorczy gostek, czy moze "złodziej"?

haha, koles zarabia na tym, ze oszukuje wlascicela autostrady, a nie na tym, ze ktos tamtedy gdzies dojedzie....
czyli jakbys mila sklep, a ktos zaoferował nowe wyjscie z niego, obok twoich kas i brał za to 10 zeta, to bys stwierdził - niezły przedsiebiorczy gostek, czy moze "złodziej"?

W myśl Twojej zasady, że prywatnej drogi nikt nigdy nie wybuduje, koleś tej drogi zbudować nie mógł. Powiat może albo miasto. Gdyby właściciel tej drogi oszukiwał właściciela autostrady to ktośby za to poszedł do pierdla. Widać miał prawo zbudować. Jak ktoś kradnie rzeczy ze sklepu też podpada pod paragraf.

monopolista w prawdziwie wolnym rynku może mieć ceny rynkowe a to z tego powodu że gdyby miał wyższe to wiedziałby że szybko powstanie konkurencja i straci część klientów
a ceny i tak obniży do ceny rynkowej-tak trudno zrozumieć ?

hehehe no na pewno szybko powstanie mu konkurencja jak droge 3km sie przez rok robi i kosztuje to 36mln

ale wiadomo, jak sie podatki obnizy to drogi bedzie sie budowalo raz dwa - kilometr dziennie, do tego za 1/8 ceny

fajnie się was czyta

dyrdymały poprawiające humor :]

edit:

przykład konkurencji pomiędzy jedną a drugą drogą publiczną też zabawny :D
(edited)

monopolista w prawdziwie wolnym rynku może mieć ceny rynkowe a to z tego powodu że gdyby miał wyższe to wiedziałby że szybko powstanie konkurencja i straci część klientów
a ceny i tak obniży do ceny rynkowej-tak trudno zrozumieć

monopolista nigdy nie będzie miał cen rynkowych a mimo to nigdy nie wyrośnie mu konkurencja

no chyba że to jakiś totalnie nieudolny monopolista :)

jest tak z wielu względów. główne dwa to bariery wejścia na rynek (branże zmonopolizowane to zawsze te z bardzo dużymi barierami startowymi) oraz drenaż rynku pracy z dostępnych specjalistów, którzy u monopolisty zawsze będą mieli lepsze warunki płacowe niż u potencjalnej konkurencji

dlatego wszędzie na świecie, nawet tam gdzie rynek jest bardzo swobodny, muszą działać instytucje antymonopolowe. monopol trudno złamać inaczej niż administracyjnie. zazwyczaj jest to niemożliwe