Subpage under development, new version coming soon!
Subject: Szlachetna Paczka
Daniel Gubanski
Bardzo jestem w tym roku zawiedziona z waszej strony ponieważ pomagacie rodzina bogatym a nie ubogim , moje dzieci sa zawiedzeni ponieważ mieli nadzieje że otrzymają to co zapragneli , nie byly to jakieś żeczy z kosmosu , były to skrąmne upomiki .
Mama od siódemki dzieci .
To już jest kwestia pracy wolontariuszy. Przy tylu tysiącach osób trafiają się czarne owce, które włączą nie te rodziny co trzeba i później pojawiają się takie komentarze. Tak samo darczyńcy - większość jest wspaniała, ale trafiają się ludzie, którzy nie rozumieją na czym to polega i np robią sobie porządki w szafie dając do paczki jakieś stare rzeczy. Tutaj też ważna jest rola wolontariusza.
Ja juz widzialem przypadki, gdzie rodziny dostaly pieniadze i zaraz przepily, albo przetracily na glupoty, a urzad kolejnym razem, nauczony doswiadczeniem zamiast pieniedzy dal, powiedzmy wegiel. I co? Wegiel sprzedali, pieniadze przepili.
W szlachetnej paczce nie dostaje się pieniędzy, zawsze są to rzeczy. I znów tak istotna rola wolontariusza by znaleźć rodzinę, która tych pieniędzy nie przepije.
Właśnie to różni szlachetną paczkę od instytucji typu OPS czy jakieś Caritas. Tam jesteś biedny i dostajesz pomoc, a my nie dajemy pomocy tylko za biedę, ale za biedę niezawinioną ludziom, którzy, mimo wszystko, dążą do poprawy swojej sytuacji.
Aha, rodziny, gdzie obecny jest alkohol też dyskwalifikujemy, a to akurat bardzo łatwo sprawdzić ;)
No i powiedz mi jeszcze, jakim impulsem do zmiany mialby byc dla mnie kilogram kaszy gryczanej, trzy konserwy rybne i piec kilo proszku Ariel?
No właśnie świetnym przykładem jest fragment z tekstu, który wkleiłem. Pani otrzymała maszynę do szycia, dostała pracę i sytuacja poprawiła się. Poza tym zapas żywności, środków czystości, nowe obuwie i inne sprawia, że nie trzeba przez jakiś czas martwić się o bieżące wydatki. Wtedy możnja wreszcie usiąść i na spokojnie pomyśleć "co mogę zrobić by było lepiej" i takich przykładów jest masa. Sam miałem w zeszłym roku rodzinę, gdzie obecnie oboje rodziców już pracuje i jest o niebo lepiej niż rok temu kiedy ich sytuacja była opłakana i sami podkreślają, że właśnie Szlachetna Paczka odmieniła ich życie, pozwoliła uwierzyć siebie i coś zmienić.
Bardzo jestem w tym roku zawiedziona z waszej strony ponieważ pomagacie rodzina bogatym a nie ubogim , moje dzieci sa zawiedzeni ponieważ mieli nadzieje że otrzymają to co zapragneli , nie byly to jakieś żeczy z kosmosu , były to skrąmne upomiki .
Mama od siódemki dzieci .
To już jest kwestia pracy wolontariuszy. Przy tylu tysiącach osób trafiają się czarne owce, które włączą nie te rodziny co trzeba i później pojawiają się takie komentarze. Tak samo darczyńcy - większość jest wspaniała, ale trafiają się ludzie, którzy nie rozumieją na czym to polega i np robią sobie porządki w szafie dając do paczki jakieś stare rzeczy. Tutaj też ważna jest rola wolontariusza.
Ja juz widzialem przypadki, gdzie rodziny dostaly pieniadze i zaraz przepily, albo przetracily na glupoty, a urzad kolejnym razem, nauczony doswiadczeniem zamiast pieniedzy dal, powiedzmy wegiel. I co? Wegiel sprzedali, pieniadze przepili.
W szlachetnej paczce nie dostaje się pieniędzy, zawsze są to rzeczy. I znów tak istotna rola wolontariusza by znaleźć rodzinę, która tych pieniędzy nie przepije.
Właśnie to różni szlachetną paczkę od instytucji typu OPS czy jakieś Caritas. Tam jesteś biedny i dostajesz pomoc, a my nie dajemy pomocy tylko za biedę, ale za biedę niezawinioną ludziom, którzy, mimo wszystko, dążą do poprawy swojej sytuacji.
Aha, rodziny, gdzie obecny jest alkohol też dyskwalifikujemy, a to akurat bardzo łatwo sprawdzić ;)
No i powiedz mi jeszcze, jakim impulsem do zmiany mialby byc dla mnie kilogram kaszy gryczanej, trzy konserwy rybne i piec kilo proszku Ariel?
No właśnie świetnym przykładem jest fragment z tekstu, który wkleiłem. Pani otrzymała maszynę do szycia, dostała pracę i sytuacja poprawiła się. Poza tym zapas żywności, środków czystości, nowe obuwie i inne sprawia, że nie trzeba przez jakiś czas martwić się o bieżące wydatki. Wtedy możnja wreszcie usiąść i na spokojnie pomyśleć "co mogę zrobić by było lepiej" i takich przykładów jest masa. Sam miałem w zeszłym roku rodzinę, gdzie obecnie oboje rodziców już pracuje i jest o niebo lepiej niż rok temu kiedy ich sytuacja była opłakana i sami podkreślają, że właśnie Szlachetna Paczka odmieniła ich życie, pozwoliła uwierzyć siebie i coś zmienić.
Biorąc pod uwagę Twój nick i roszczeniowość... NIE:P
nie polecam stowarzyszenia wiosna, nie przyjęli mnie na staż
Cinek to
Andrew Alex
Sytuacja sprzed dwóch lat mocno zraziła mnie do tej akcji.
Nie będę się rozpisywał szczegółowo, bo ale jak ktoś życzy sobie iphona, ipada + laptop za każdego członka rodziny i to przechodzi przez weryfikacje i taka uciemiężona rodzina w ogóle otrzymuje pomoc to sory- odpadam.
A i jeszcze, jeśli według koordynatorów, wolontariuszy czy jak siebie zwą, produkty chemiczne takich marek jak Luksja, Dove itp to produkty drugiej kategorii i wstyd je komukolwiek wręczać to odpadam drugi raz.
A padam na glebę trzeci raz jeśli te produkty drugiej kategorii nie zostały dostarczone bo są słabej jakości, ale zwrotu ich nie można otrzymać bo zniknęły :O
Sytuacja autentyczna sprzed 2 lat, oddział Wrocław.
Ja rozumiem że trafiłem na czarną owce, ale ktoś tą owce do stada wpuścił :/
(edited)
Nie będę się rozpisywał szczegółowo, bo ale jak ktoś życzy sobie iphona, ipada + laptop za każdego członka rodziny i to przechodzi przez weryfikacje i taka uciemiężona rodzina w ogóle otrzymuje pomoc to sory- odpadam.
A i jeszcze, jeśli według koordynatorów, wolontariuszy czy jak siebie zwą, produkty chemiczne takich marek jak Luksja, Dove itp to produkty drugiej kategorii i wstyd je komukolwiek wręczać to odpadam drugi raz.
A padam na glebę trzeci raz jeśli te produkty drugiej kategorii nie zostały dostarczone bo są słabej jakości, ale zwrotu ich nie można otrzymać bo zniknęły :O
Sytuacja autentyczna sprzed 2 lat, oddział Wrocław.
Ja rozumiem że trafiłem na czarną owce, ale ktoś tą owce do stada wpuścił :/
(edited)
Andrew Alex to
Cinek
Wiem, że są takie sytuacje. W tym roku w naszym rejonie rodzina życzyła sobie zmiany imion, a kiedy opis wreszcie trafił do bazy specjalista do spraw opisów stwierdził, że w opisie brakuje jednego zdania i dopisał je wstawiając prawdziwie imię jednego z członków rodziny. A to tylko kropla w morzu, ale przy takiej szeroko zakrojonej akcji ciężko, żeby się nic nie wydarzyło...
O przykładzie, który podałeś nie słyszałem, ale jeśli faktycznie takie potrzeby jakimś cudem przeszły ścieżkę weryfikacji to osoby, które do tego dopuściły na pewno już pożegnały się z projektem tak jak i wolontariusz, który włączył do projektu rodzinę mającą takie potrzeby.
A i jeszcze, jeśli według koordynatorów, wolontariuszy czy jak siebie zwą, produkty chemiczne takich marek jak Luksja, Dove itp to produkty drugiej kategorii i wstyd je komukolwiek wręczać to odpadam drugi raz.
W tym i zeszłym roku w paczkach obecne były produkty firmy Tesco albo jakieś inne nołnejmy i nikt tragedii nie robił z tego powodu. Nie wiem co to za dziwne przypadki podajesz :)
Podejrzewam, że w wielu rejonach mogą dziać się złe rzeczy, ale, tak jak wszędzie tak i tutaj paczkę tworzą ludzie. My w rejonie mamy zajebistą liderkę, która jest prawdziwym przywódcą i wszystko trzyma w ryzach. Dlatego u nas takie sytuacje nie mają prawa się zdarzyć. Fakt, mieliśmy w tym roku 2 czarne owce wśród wolontariuszy, które podczas rekrutacji i na szkoleniu zrobiły świetne wrażenie, ale...no właśnie, teoria, a praktyka to zupełnie co innego ;)
O przykładzie, który podałeś nie słyszałem, ale jeśli faktycznie takie potrzeby jakimś cudem przeszły ścieżkę weryfikacji to osoby, które do tego dopuściły na pewno już pożegnały się z projektem tak jak i wolontariusz, który włączył do projektu rodzinę mającą takie potrzeby.
A i jeszcze, jeśli według koordynatorów, wolontariuszy czy jak siebie zwą, produkty chemiczne takich marek jak Luksja, Dove itp to produkty drugiej kategorii i wstyd je komukolwiek wręczać to odpadam drugi raz.
W tym i zeszłym roku w paczkach obecne były produkty firmy Tesco albo jakieś inne nołnejmy i nikt tragedii nie robił z tego powodu. Nie wiem co to za dziwne przypadki podajesz :)
Podejrzewam, że w wielu rejonach mogą dziać się złe rzeczy, ale, tak jak wszędzie tak i tutaj paczkę tworzą ludzie. My w rejonie mamy zajebistą liderkę, która jest prawdziwym przywódcą i wszystko trzyma w ryzach. Dlatego u nas takie sytuacje nie mają prawa się zdarzyć. Fakt, mieliśmy w tym roku 2 czarne owce wśród wolontariuszy, które podczas rekrutacji i na szkoleniu zrobiły świetne wrażenie, ale...no właśnie, teoria, a praktyka to zupełnie co innego ;)
nie polecam stowarzyszenia wiosna, nie przyjęli mnie na staż
To akurat dobrze o nich swiadczy :P
To akurat dobrze o nich swiadczy :P
uwielbiam panie od hr, które nie mają pojęcia jak się świat kręci
A ja nie polecam w ogóle tego typu działań. Nie dalej jak wczoraj publiczna tv poinformowała mnie jak zmieniło się dogłębnie życie jednej z polskich rodzin, dzięki temu, że dostały ową szlachetną paczkę [sic!] Apeluję: nie róbcie tego, nie dajcie się wkręcić i zmanipulować. Każdy z nas zna, bądź wie o istnieniu ludzi, którym ewentualnie można coś ofiarować. Zróbcie to, dostarczcie osobiście. Zróbcie przelew na Dom Dziecka, Hospicjum. Szlachetna Paczka... daje tym, co i tak mają. dajcie tym, którym do socjalnego szczęścia brakuje 5 złotych. A często i mniej.
A ja nie polecam w ogóle tego typu działań.
Dlatego ze..?
Nie dalej jak wczoraj publiczna tv poinformowała mnie jak zmieniło się dogłębnie życie jednej z polskich rodzin, dzięki temu, że dostały ową szlachetną paczkę [sic!]
A przeczytalas chociaz to co napisal Andrew Alex? Bo wydaje mi sie, ze nie.
Takie jest zalozenie tej akcji - nie chodzi o to, aby ludzi uzalezniac od brania, tylko to ma byc pomoc doraźna. Jeden strzal, ktory ma dac tym ludziom impuls.
Szlachetna Paczka... daje tym, co i tak mają.
To o czym piszesz to sa marginalne przypadki. Nawet wsrod wolontariuszy znajdzie sie kilka czarnych owiec. Nie znaczy to od razu, ze cala akcja nie ma sensu :)
Czesto w kontekscie roznych akcji mowi sie o tym, ze obdarowywani sa niewdzieczni itd., ale jest tez druga strona, mam na mysli to, ze czesto ludzie traktują potrzebujących jak śmietnik, potrafią dawać wybrakowane zabawki albo zgniłe łóżka. To jest obrzydliwe i nie dziwię się, ze rodziny czują się upokorzone takimi 'prezentami'. Jak już dajemy to to co sami chcielibysy otrzymać.
Dlatego ze..?
Nie dalej jak wczoraj publiczna tv poinformowała mnie jak zmieniło się dogłębnie życie jednej z polskich rodzin, dzięki temu, że dostały ową szlachetną paczkę [sic!]
A przeczytalas chociaz to co napisal Andrew Alex? Bo wydaje mi sie, ze nie.
Takie jest zalozenie tej akcji - nie chodzi o to, aby ludzi uzalezniac od brania, tylko to ma byc pomoc doraźna. Jeden strzal, ktory ma dac tym ludziom impuls.
Szlachetna Paczka... daje tym, co i tak mają.
To o czym piszesz to sa marginalne przypadki. Nawet wsrod wolontariuszy znajdzie sie kilka czarnych owiec. Nie znaczy to od razu, ze cala akcja nie ma sensu :)
Czesto w kontekscie roznych akcji mowi sie o tym, ze obdarowywani sa niewdzieczni itd., ale jest tez druga strona, mam na mysli to, ze czesto ludzie traktują potrzebujących jak śmietnik, potrafią dawać wybrakowane zabawki albo zgniłe łóżka. To jest obrzydliwe i nie dziwię się, ze rodziny czują się upokorzone takimi 'prezentami'. Jak już dajemy to to co sami chcielibysy otrzymać.
Wydaje mi się,że wszystko wyjaśniłam. Dokładnie. Proszę, więc nie łapać mnie za tzw. słowa. Wiesz, że komuś przydają się Twoje noszone, ale dobre ciuchy? Twoje podręczniki z LO, Twoje farby, szachy, w które nie grasz? DAJ. I ludzie dają. Bez Pird*lenia o szlachetności, etc. Wiem o tym ja, wiesz Ty. A ludzie zawsze będą gadać, choćbyś im nieba przychylił. Taki naród. Podziękują ci, którzy niczego nie oczekiwali.
Doskonałe podsumowanie. W pełni zgadzam się i popieram. Jestem przekonany że pieniądze wydane na hospicja, domy dziecka lub nawet potrzebujących sąsiadów bliższych czy dalszych to lepiej rozdysponowane środki niż te przeznaczone na udział w takiej akcji.
Zawsze jednak trzeba spojrzeć na to z tej strony że lepsze takie zakrojone, ogólnopolskie, modne poruszenie niż brak czegokolwiek.
Zawsze jednak trzeba spojrzeć na to z tej strony że lepsze takie zakrojone, ogólnopolskie, modne poruszenie niż brak czegokolwiek.
tylko o ile sie orientuje, to ta szlachetna paczka tez ma na celu danie wedki, a nie ryby
wspieranie datkami, starymi podrecznikami itd. tez jest ok, ale to nadal ryba, ktora pomoze tylko tymczasowo
wspieranie datkami, starymi podrecznikami itd. tez jest ok, ale to nadal ryba, ktora pomoze tylko tymczasowo