Azərbaycan dili Bahasa Indonesia Bosanski Català Čeština Dansk Deutsch Eesti English Español Français Galego Hrvatski Italiano Latviešu Lietuvių Magyar Malti Mакедонски Nederlands Norsk Polski Português Português BR Românã Slovenčina Srpski Suomi Svenska Tiếng Việt Türkçe Ελληνικά Български Русский Українська Հայերեն ქართული ენა 中文
Subpage under development, new version coming soon!

Subject: Największe polskie miasta

2014-05-29 22:37:28
szwamb to All
Chciałbym rozpocząć dyskusję na temat warunków życia w największych polskich miastach w Waszym odczuciu. Mile widziani są wszyscy, którzy mają cokolwiek mądrego do powiedzenia :P, stali mieszkańcy, studenci, przejezdni, turyści : -).
Żeby zawęzić krąg ograniczmy się do miast powyżej 300k mieszkańców, są to:
1 Warszawa 1 714 400
2 Kraków 755 000
3 Łódź 742 400
4 Wrocław 632 100
5 Poznań 554 200
6 Gdańsk 456 600
7 Szczecin 406 300
8 Bydgoszcz 357 700
9 Lublin 349 400
10 Katowice 308 500
11 Białystok ~300k

Warunki życia proszę traktować najszerzej jak się da. Od kwestii kupna/najmu mieszkań, przez jedzenie, życie nocne, urodę dziewcząt, tramwaje (metro :P) po edukacje, zdrowie itd. itd.

Ja sam od 3 lat mieszkam w Poznaniu. Trochę tutaj studiuję (UAM, historia), trochę tutaj pracuję, rzadko w związku z tym wyjeżdżam. Spędzam w tym mieście wakacje a i nawet święta (ostatnio BN), także mam już jakieś pojęcie.
W Poznaniu mieszkałem najpierw pokoju w mieszkaniu studenckim, wychodziło baardzo drogo (około 700 zl/mc samych kosztów), ale ciężko było w sezonie znaleźć coś taniej. Polecam za to kawalerki (wynajmuję obecnie za 1,1k/mc za ok. 40 metrów na grunwaldzie (bdb pod względem komunikacji dzielnica)), poza sezonem (w grudniu, styczniu) łatwą jest taką wyhaczyć :).
Jak na to, ze Poznań jest ciągle remontowany porusza mi się po tym mieście bardzo dobrze. Tramwaje są rozłożone najlepiej jak się da, jest ok. Minusem tutaj są ceny biletów, w 2011 1 zł (ulgowy) za 15 minut, teraz 1,40 od lipca zdaje się, że będzie 1,70 (!), ale wygląd przystanków i warunki korzystania z nich ciągle zmienia się na lepsze, mam nadzieję zatem, ze nie marnotrawi się tych nadwyżek "po polsku".
Życie nocne jest ok (jak w każdym większym mieście zdaje się), jest parę dobrych klubów, w których można się fajnie bawić.
Służba zdrowia "studencka" działa dobrze, rodzinni są dostępni od ręki, na specjalistów (ginekolog, dermatolog) czeka się krótko. Nie korzystałem z niej zbyt często, więc ciężko mi do końca się tutaj wypowiedzieć.
Edukacja- doświadczenia mam tylko z UAMu i to ze "starego" wydziału historii, który działa naprawdę słabo..., ale nie będę ciągnął tego wątku teraz.
Rynek pracy?
Praca dla niespecjalistów jest mocno "zawężona", nie zarabia się więcej niż 1,7k, ogólnodostępne prace to: callcentry (cała masa), kelnerowanie, ochrona, praca za kasą. Za to ciekawe i tanie są szkolenia (są ciekawi pozłotnicy (ale drodzy), cała masa szkoleń z krawiectwa (i jest dla krawcowych praca za ponad 2k lekko)). Kolej poszukuje ciągle pracowników, podobnie Poczta Polska.
Własny mały biznes? W mojej "profesji" (rynek antykwaryczny) jest o to bardzo ciężko. Poznaniacy ogólnie nie są specjalnie zamożni, a nawet jeżeli mają parę groszy extra to nie idą do antykwariatu. Jeżeli chodzi o ten rynek to Warszawa i dalej................. Kraków, Wrocław i Katowice biją na głowę, ale jak się ma dobre rzeczy to i tu można zarobić.
Uroda? Poznań nie jest zbyt piękny. Rynek jest ładny i dobrze urządzony, ale tzw. kwadrat cesarski jest średni (pozostałości po budownictwie niemieckim z lat 1890-1914), całą resztę dobił niestety... PRL. Święty Marcin był przed wojną o wiele ładniejszy, podobnie cała masa innych miejsc. Cała reszta to typowe blokowiska.
No nic, zapraszam do rozmowy : ).
(edited)
2014-05-29 22:48:07
na Śląsku trudno mówić o miastach, jak cała aglomeracja miast GOP-u to miasta 100-200tys ścisnięte obok siebie i tutaj można to określić jak jedno duże miasto.

Górnośląski Okręg Przemysłowy to wygląda troche na jedno miasto z dzielnicami:


(edited)
2014-05-29 23:11:09
ile na tej mapce mieszka ludzi?
2014-05-29 23:24:56
ponad 2 mln
(edited)
2014-05-29 23:25:24
Tak, to prawda :P, ale musiałem coś wybrać.
2014-05-29 23:45:24
2014-05-29 23:59:59
Katowice i Sosnowiec w jednym mieście? : )
2014-05-30 08:22:00
W Wawie mala kawalerka na obrzezach 1,3-1,4k, bilety 1,7zł

Pensje od 2k w gore, wiec mysle,ze zyje sie podobnie, jako student 1 roku dostawalem 2,2k na reke za prace w biurze, teraz na pol etatu,kasa podobna+jakies tam korki


(edited)
2014-05-30 10:31:13
tak wygląda to w łodzi

Socjologowie przepytali tysiąc łodzian. Zbierali informacje dotyczące ich życia zawodowego i rodzinnego, stanu zdrowia, poczucia bezpieczeństwa, codziennych doświadczeń związanych z korzystaniem komunikacji czy z miejskich instytucji.

Badania miały na celu dostarczenie danych do kompleksowego obrazu sytuacji mieszkańców miasta, niezbędnych do podejmowania decyzji i ustalania priorytetów dla Łodzi. "Będziemy analizowali ten raport i płynące z niego wnioski" - powiedział we wtorek PAP rzecznik prezydenta Łodzi Marcin Masłowski.

Z badań wynika, że bolączką łodzian są problemy finansowe. 40 proc. badanych nie stać na wypoczynek, tyle samo nie może kupić sprzętów i innych przedmiotów wyposażenia domu. Co piątemu łodzianinowi brakuje środków na wydatki związane z leczeniem, a 1/3 mieszkańców zmuszona jest ograniczyć wydatki na kulturę.

Łodzianie średnio oceniają swoje życie na 6,5 w 10-stopniowej skali (średnia światowa oscyluje zwykle wokół 7,5). Badając jakość życia łodzian stwierdzono, że najlepiej żyje się mieszkańcom nowych osiedli i peryferii miasta, a mieszkańcom centrum i starych osiedli żyje się najciężej. Z raportu wynika, że wysokość dochodów nie wpływa znacząco na to, jak łodzianie oceniają jakość swojego życia. Najsilniej wpływa na to poziom wykształcenia, płeć i miejsce zamieszkania.

W kwestii estetyki miasta, jego czystości, wizerunku w kraju, oferty wydarzeń, przychylności względem inwestorów mieszkańcy oceniają Łódź na trzy w pięciostopniowej skali. Prawie połowa uważa jednak, że Łódź jest lubiana lub raczej lubiana przez jej mieszkańców.

Ponad 40 proc. badanych stwierdziło, że jest to miasto, w którym w zasadzie niemożliwy jest rozwój kariery zawodowej, jednak ponad połowa chce mieszkać tu do końca życia. 1/3 ankietowanych wierzy, że miasto rozwinie się w przyszłości. Gorzej jest jednak z lokalnym patriotyzmem - deklaruje go tylko niespełna 12 proc. łodzian - wynika z raportu.

Badanie wykazało, że co czwarty łodzianin nie ma w mieszkaniu bieżącej ciepłej wody, a 1/3 nie ma centralnego ogrzewania - najgorzej jest w centrum, najlepiej na nowych osiedlach.

Socjologowie zbadali także, gdzie leczą się łodzianie. Przeważająca większość (88 proc.) korzysta z publicznych szpitali i poradni. Zaledwie 3,5 proc. wybiera głównie prywatne usługi, a 1,6 proc. deklaruje, że korzysta wyłącznie z prywatnych placówek. Publiczne placówki utrzymują się - w ocenie badanych - na poziomie raczej przeciętnym; najlepiej oceniane są kompetencje lekarzy, a najgorzej czas oczekiwania na wizytę.

54 proc. respondentów ma pracę i spędza w niej 42,5 godziny tygodniowo. Z tej grupy aż 95 proc. pracuje w Łodzi, w znacznej części (28 proc.) w sektorze publicznym. Z badań wynika, że najlepiej zarabiają mieszkańcy dzielnicy Polesie - średnio 1612 zł miesięcznie (netto), najgorzej - Śródmieścia 1440 zł. Zdecydowanie lepiej zarabiają mieszkańcy nowych osiedli, a najgorzej opłacani są mieszkańcy peryferii (średnio 990 zł). Tu też panuje największe bezrobocie - sięgające aż 18 proc., podczas gdy średnia dla całego miasta to 12,6 proc.

Badając poziom przestępczości w raporcie podkreślono, że Łódź nie wyróżnia się na tle pozostałych dużych miast polskich - wyższe wskaźniki odnotowywane są we wszystkich dużych miastach z wyjątkiem Szczecina i Warszawy. W Łodzi dochodzi jednak do znacznie większej liczby wypadków drogowych niż w innych dużych miastach.

Łodzianie wykazują jednak wysoki poziom poczucia zagrożenia. Największym problemem - według ankietowanych - są: wandalizm i niszczenie mienia publicznego (84 proc.), kradzieże na ulicach i kieszonkowe (66 proc.), a także kradzieże i niszczenie samochodów oraz rozboje (po 65 proc.).

Ponad połowa łodzian ocenia okolicę, w której mieszka, jako bezpieczną - 16 proc. jest przeciwnego zdania. Najlepiej bezpieczeństwo oceniają mieszkańcy nowych osiedli, najgorzej - centrum.

Badanie pokazało, że mieszkańcy Łodzi są raczej zadowoleni z komunikacji miejskiej - generalnie średnio ponad 50 proc. dobrze ją ocenia. Gorzej oceniany jest stan taboru tramwajowego, a zwłaszcza stan torowisk - jedynie 27 proc. zadowolonych. Blisko połowa pozytywnie ocenia poziom bezpieczeństwa w tramwajach i autobusach. Najmniej zadowoleni są z częstotliwość kursowania autobusów nocnych i ceny biletów komunikacji miejskiej (zaledwie 6 proc. pozytywnych).

Zdecydowanie gorsze opinie wyrażają łodzianie na temat funkcjonowania transportu indywidualnego. Większości mieszkańców miasta nie odpowiada poziom natężenia ruchu samochodowego i jest niezadowolonych ze stanu nawierzchni ulic. 67 proc. badanych wyraża niezadowolenie z powodu zbyt małej liczby miejsc parkingowych.
2014-05-30 14:30:32
Uuuu trochę negatywnie jest przedstawiona tutaj Łódź. Szkoda, ponieważ był to jeden z moich typów na przenosiny z Poznania.
Jak wyglądają ceny mieszkań w Łodzi, czy w Krakowie?
W Poznaniu mieszkania większe niż 60 m2 w niezłych miejscach (relatywnie blisko centrum, bloki z cegły, w dosyć ładnych okolicach) kosztują około 4,5-5k za m2, czyli 60m2 (3 pokoje, kuchnia, lazienka) w niezłym miejscu można mieć za około 280 tysięcy złotych.

(edited)
2014-05-30 15:59:31
Lodz stoi w miejscu, od zawsze maja chujowych prezydentow. Syf, ciezko z praca, niskie zarobki, nie chcialbym tam mieszkac.
2014-05-30 16:02:15
Czytałem komentarz jakiegoś studenta w Łodzi (z Krakowa), że teraz Łódź zmienia się na lepsze. Chciałbym zobaczyć komentarz jakiegoś Łodzianina :P.
2014-05-30 17:59:12
a dlaczego chcesz się z Poznania przenosić ? dużo bardziej chyba perspektywiczne miasto jednak od Łodzi
2014-05-30 19:32:31
Po prostu trochę mi już zbrzydł :P. Nie jestem do Poznania specjalnie przywiązany, a chciałbym spróbować mieszkania w jakimś innym dużym mieście.
2014-05-30 21:32:25
Zabraklo Kańkowa! :p
2014-05-30 23:36:43
Dłuższy okres czasu, jeśli chodzi o wielkie miasta, mieszkałem/mieszkam tylko w Poznaniu, łącznie to będzie już z jakieś 7 lat. Z racji bliskości tego miasta, od mojego stałego miejsca zamieszkania, bywałem tam też nierzadko, wręcz często. Bo zdarzało się, że i co tydzień.

Jako tako w dużym mieście, przebywałem tylko w Wrocławiu jeszcze. Jak dla mnie Poznań tutaj zdecydowanie wygrywa - wiem, kontrowersyjne dla niektórych.

Jakie widzę plusy mieszkania w Poznaniu?
- jedne z lepszych perspektyw związanych z pracą i karierą. Mnóstwo ważnych firm ma siedziby pod Poznaniem lub w samym Poznaniu. Co potwierdza najniższe bezrobocie w kraju, 4%!~
- bycie pyrą. Ludzie tu są naprawdę inni, wiadomo zdarzają się chamy i prostaki, tudzież buraki.. ale nastawienie naprawdę jest okej. Zresztą krąży anegdotka, że Poznań jest jednym z najprzyjemniejszych miast dla kierowców. - nikt tu nie trąbi, raczej często wpuszczają etc. Sami ludzie są otwarci, ale potrafią myśleć i.. szanują pieniądze oraz to co mają.
- edukacja, jedna z większych (drugie po Warszawie?) społeczność studencka. UAM, Polibuda, Medyczny, Przyrodniczy, Ekonomiczny. Jest w czym wybierać. Same perspektywy kształcenia też są dobre. Sam studiuje na dwóch wydziałach. Oba nowoczesne, dobrze wyposażone, z ciekawą kadrą i możliwościami rozwoju. Oba też w miarę innowacyjne, informatyka była kierunkiem dotowanym z UE, a geoinformacja bodajże tylko w 2 innych miejscach w Polsce jest jako inżynierka poza P-Ń.
- rozrywka - sądzę, że jest tego mnóstwo. Dobre miejsca na odpoczynek w gronie znajomych (choćby Morasko, często bywam z racji odległości od mieszkania, polecam. Poza tym Malta, Strzeszynek, Rusałka), mnóstwo klubów z różnym klimatem - idzie znaleźć coś dla siebie, rozgrywki sportowe, mnóstwo galerii i klimatycznych pubów.
- najładniejsze dziewczyny w Polsce :P
- dobra komunikacja praktycznie na terenie całego miasta. Wg mnie bardzo dobra linia tramwajowa (do świetnej brakuje kilku nitek), mnóstwo daje tzw. Pestka. Poza tym dobrze rozłożony ruch autobusowy. Nocnymi, z centrum, na w pewien sposób obrzeża, bo Naramowice wracam w max. 20 minut.
- Lech Poznań ;)
- "duch miasta" nie wiem jak to ująć, ale jakoś nie zamieniłbym Poznania na inne miejsce

Sądzę, że same koszty życia nie są tragiczne. Wiadomo, jest drożej niż w małym mieście czy na wsi. Ale samo wynajęcie mieszkania - o ile nie robi się tego na ostatnią chwilę, kwotą astronomiczną nie jest.

Miasto, w sumie cały czas jest modernizowane, mimo to nie wpływa to znacząco na transport i ruch uliczny. Chociaż ciekawi mnie jak to się zmieni przy remoncie Katowickiej i ronda Rataje.

Na temat komunikacji się nie wypowiem, bo korzystam bardzo okazyjnie. Poruszam się samochodem, na zbytnie zakorkowanie narzekać nie idzie, w większości jest kilka dróg dojazdu do danych miejsc. Znalazłbym tylko kilka "czarnych punktów", gdzie regularnie są korki.