Subpage under development, new version coming soon!
Subject: Największe polskie miasta
w zime to ludzie z piaseczna dojezdzaja w 3h do pracy :P no ale coś za coś.
jak nazwiecie zarobek 2tyś miesięcznie w Warszawie? Za taką kwotę da się tam chociaż mieszkanie utrzymać?
to nie ja, kolega sie wybiera i nie wiem czy mu odradzać :P
jednak pracować dzień w dzień tylko po to żeby opłacić mieszkanie i mieć na życie a na koniec miesiąca zostaje 0zł to troche głupio nie?
(edited)
jednak pracować dzień w dzień tylko po to żeby opłacić mieszkanie i mieć na życie a na koniec miesiąca zostaje 0zł to troche głupio nie?
(edited)
no za 2 tysiące to cieżko, właściwie tak na przeżycie i tyle. Chyba, że ma pracę rozwojową to może i warto się poświęcić :)
umowmy sie, 2k to jest pensja glodowa, i to nie tylko w warszawie. Jezeli samemu ma wynajmowac to nie da rady, jezeli wynajmie w kilka osob to tak.
wynajem kawalerki to najmniej 1200-1300 zł
teraz sobie dolicz oplaty, bilety, jedzenie, powodzenia:)
mnie na starcie sie dobra robota trafila. bo na koniec 1roku trafilem prosta robote za 2,2netto. takze calkiem fajnie jak na osobe z zerowym doswiadczeniem.
ale ja to raczej bym sie za tyle nie utrzymal...mnie na zarcie+jakies uzywki i wyjscia spokojnie 1k schodzi:/ pewie nawet z 1,5.....sama coca cola to miesiecznie 150 zł :P troche mnie to denerwuje, rocznie 1800zł na samą colę,
---------------
edited by Kniaziu
Dobieraj lepsze słownictwo ;)
(edited)
wynajem kawalerki to najmniej 1200-1300 zł
teraz sobie dolicz oplaty, bilety, jedzenie, powodzenia:)
mnie na starcie sie dobra robota trafila. bo na koniec 1roku trafilem prosta robote za 2,2netto. takze calkiem fajnie jak na osobe z zerowym doswiadczeniem.
ale ja to raczej bym sie za tyle nie utrzymal...mnie na zarcie+jakies uzywki i wyjscia spokojnie 1k schodzi:/ pewie nawet z 1,5.....sama coca cola to miesiecznie 150 zł :P troche mnie to denerwuje, rocznie 1800zł na samą colę,
---------------
edited by Kniaziu
Dobieraj lepsze słownictwo ;)
(edited)
to nie pij tyle tej coli bo jest niezdrowa ;p wgl 150/5=30 czyli codziennie zawartosć 2 litrowej butelki pochłaniasz?
No niestety. W zasadzie od dziecka tak pije i ciezko sie odzwyczaic. Nawet sledzie zapijam colą :D
ja byłem przyzwyczajony zapijać mocniejszy alkohol zawsze colą ale od jakiegoś czasu się odzwyczaiłem bo uznałem że to za bardzo niezdrowe wódke zapijać colą więc zamieniłem ją (colę) na sok jabłkowy, polecam :D
Jakos nigdy się nad tym nie zastanawialem, ale juz tak juz calkiem powaznie, to naprawdę ciezko się wyprowadzić bedac singlem.
To tak czesto pijesz, zeby sobie zawracac glowę popitką? ;)
Ja to zapijam tym co akurat jest pod reką, a ze najczesciej jest to cola to zwykle idzie cola. Aczkolwiek mnie się nie najlepiej zapija colą. A drink cola+whisky zawsze mnie odrzucał :) nie wiem czemu
Ja to zapijam tym co akurat jest pod reką, a ze najczesciej jest to cola to zwykle idzie cola. Aczkolwiek mnie się nie najlepiej zapija colą. A drink cola+whisky zawsze mnie odrzucał :) nie wiem czemu
dosyć często, ciężko nie pić kiedy robi się bimber w domu ;p w domu jak jestem to wiele takich dni kiedy nie piję nie ma a teraz na studia zawsze sobie biore kilka litrów, jak się kończy to kupuję lub piszę rodzicom żeby coś podesłali bo jednak domowa smakuje lepiej :D A whisky z colą kiedyś piłem ale teraz bym nie wypił tak zmieszanego... ewentualnie zapiłbym colą ale wolałbym sokiem jabłkowym, właśnie do whisky pasuje on najbardziej :D
''dosyć często, ciężko nie pić kiedy robi się bimber w domu ;p w domu jak jestem to wiele takich dni kiedy nie piję nie ma a teraz na studia zawsze sobie biore kilka litrów, jak się kończy to kupuję lub piszę rodzicom żeby coś podesłali''
True story:P
True story:P
Ja nie przepadam za bimbrem :P tylko raz pilem dobry bimberek. Za to u mnie w rodzinie robią pyszne nalewki :) dobrze sie napic takiej nalewki w zime
no to u mnie nalewki też tyle że na tym bimbrze, chyba z 10 rodzajów nalewek mam, od mocnej śliwowicy po delikatną malinówkę która właśnie fajnie rozgrzewa w ziemie ;)