Subpage under development, new version coming soon!
Subject: Szczepienia
Kuzynka pracuje w firmie farmaceutycznej i tam liczy się tylko kasa i kasa, żeby sprzedac jak najwięcej naiwnym ludziom jak borkos.
będziesz potem płakał jak ci dziecko trafi z gorączką na SOR, twój problem, tylko dziecka szkoda
Ja odkad biore duze ilosci vit.c to tez juz nie choruje na grype :)
człowiek, ty masz prawie 30 lat i szczepionki za sobą
ty siebie i swoją już wyrobioną odporność porównujesz do rocznego dziecka?!
ty siebie i swoją już wyrobioną odporność porównujesz do rocznego dziecka?!
Slyszales o NOP?
Rownie dobrze będę mial wyrzuty jak dziecko dostanie NOP-u
Rownie dobrze będę mial wyrzuty jak dziecko dostanie NOP-u
i uważasz, że gdyby jednak ze szczepieniami obecnie (na których zarabiają gigantyczną kasę koncerny farmaceut., z których w "różnych" celach korzystają niektóre Państwa ) to wyszłoby to ot tak na światło dzienne ? Pamiętam jak jakiś czas temu była afera ze szczepieniami niemowlaków w Belgii, oczywiście długi czas zamiatano ją pod dywan.
A to, że kilka lat temu USA przyznało (komisja powołana przez Obamę), że w latach 40 tych w Gwatemali w ramach eksperymentów medycznych przeprowadzanych przez amerykańskich lekarzy (oczywiście nie robili tego prywatnie, tylko na zlecenie rządowe) ludzi zarażano syfilisem świadomie to też pewnie jedyny przypadek? Wszystkie potwierdzone afery medyczne typu MK-ultra, Artchoke pokazują, że nie każdy lekarz jest dobry, nie każdy podawany nam lek ma nam pomóc.
Żeby nie było, ogólnie wierzę w ideę szczepionki, natomiast moim zdaniem obecnie to jest biznes światowy. Fajnie kiedyś powiedział Cejrowski (który zresztą też jest mega dziwakiem;p), że gdyby procent pieniędzy wydawanych na wielkie akcje medyczne wydać na leczenie malarii, na świecie byłoby duużo mniej zgonów, ale kto się interesuje biednymi krajami (gdzie głównie występuje ta choroba)...
(edited)
A to, że kilka lat temu USA przyznało (komisja powołana przez Obamę), że w latach 40 tych w Gwatemali w ramach eksperymentów medycznych przeprowadzanych przez amerykańskich lekarzy (oczywiście nie robili tego prywatnie, tylko na zlecenie rządowe) ludzi zarażano syfilisem świadomie to też pewnie jedyny przypadek? Wszystkie potwierdzone afery medyczne typu MK-ultra, Artchoke pokazują, że nie każdy lekarz jest dobry, nie każdy podawany nam lek ma nam pomóc.
Żeby nie było, ogólnie wierzę w ideę szczepionki, natomiast moim zdaniem obecnie to jest biznes światowy. Fajnie kiedyś powiedział Cejrowski (który zresztą też jest mega dziwakiem;p), że gdyby procent pieniędzy wydawanych na wielkie akcje medyczne wydać na leczenie malarii, na świecie byłoby duużo mniej zgonów, ale kto się interesuje biednymi krajami (gdzie głównie występuje ta choroba)...
(edited)
no też bym miał wyrzuty jakby mi dziecko dołączyło do Narodowego Odrodzenia Polski
Ja nie biorąc żadnych leków itd,tylko pijam dużo witamin, plus w miare zdrowe odżywianie, duża aktywność fizyczna, to zdarza mi się zachorować na dosłownie 2 dni w ciągu roku. Jeśli coś mnie łapie, to zazwyczaj przez to, że pełno ludzi wokół (w pracy) choruje i zaraża ludzi, ale tak jak pisałem jest to chwilowe, najczęściej pod wieczór objawy, a rano wstaje jak nowo narodzony . W szkole też rzadko chorowałem miałem tylko świnke, ospe (dość obfitą, że nawet lekarka była zdziwiona, ale też trwała jak pamiętam tylko 6 dni i lekarka była zdziwiona że tak szybko ) Ogólnie mam odporny organizm, ale ja ciągle uprawiam jakieś sporty itd. Znam również wielu ludzi co chorują co miesiąc , ale zazwyczaj to leniwe stworzenia, nic nierobiące poza piciem piwka i oglądaniem telewizji po pracy. Dużo zależy również od Twojej psychiki :)
Predzej do yetiego moglbym porownac. Nie wiedzialem ze jakas mowa o dzieciach jest :P
http://www.lifeextension.com/magazine/2008/4/newly-discovered-benefits-of-vitamin-c/Page-01
Yeti
Cytryna wbrew pozorom nie ma tak duzo vit. C . Lepiej czarna porzeczka.
http://www.lifeextension.com/magazine/2008/4/newly-discovered-benefits-of-vitamin-c/Page-01
Yeti
Cytryna wbrew pozorom nie ma tak duzo vit. C . Lepiej czarna porzeczka.
kolejny który siebie, szczepionego w młodości, po przebyciu x chorób, do dziecka porównuje
brak słów po prostu
brak słów po prostu
Dpvrze robisz, ja w zimie nigdy nie noszę bluzy pod kurtką, tylko samą koszulkę i temp w domu na 15-16 stopni. Działa.
no przecież od początku rozmowa jest o tym, czy warto szczepić dzieci
Czesto chorowalem co roku , ale przy 1.5 grama dziennie vit .c w tym roku nawet kaszlu nie bylo :p