Azərbaycan dili Bahasa Indonesia Bosanski Català Čeština Dansk Deutsch Eesti English Español Français Galego Hrvatski Italiano Latviešu Lietuvių Magyar Malti Mакедонски Nederlands Norsk Polski Português Português BR Românã Slovenčina Srpski Suomi Svenska Tiếng Việt Türkçe Ελληνικά Български Русский Українська Հայերեն ქართული ენა 中文
Subpage under development, new version coming soon!

Subject: Aborcja w Polsce

2018-03-25 22:38:14
Słowo kompromis jest dość ogólne, myślę podobnie jak ty, że ofiary gwałtów lub 100% pewność że urodzone dziecko umrze w cierpieniach zaraz po porodzie względnie bedzie jakimś wielonarządowym, w tym na mózgu kaleką. Natomiast nie może być tak że aborcja jest możliwa bo matka chciała syna a ma się urodzić chłopak. Ale w ramach kompromisu można też dopuścić aborcję na życzenie jeśli matka przeleje np. milion złotych na rzecz państwa.
2018-03-25 22:38:24
cierpimy wszyscy to jest niepoliczalne i siedzi w głowie

dlatego piszę o tym patologicznym postrzeganiu świata opartego na egoizmie to jest problem
2018-03-25 22:39:24
moim zdaniem gwałt nie jest tu żadnym argumentem jak potrafisz kochać to jest bez znaczenia
2018-03-25 22:40:31
Hipokryzja tych ludków, którzy się zabierają za gmeranie w tych ustawach to polega przede wszystkim na tym, że oni skrobią się ile wlezie. A co najśmieszniejsze (jeśli można mówić w tym temacie, że coś jest śmieszne) to, że pomimo ich majętności (chociaż czasem nie starcza do pierwszego) to jeszcze wykonują takie zabiegi na koszt podatnika w wersjach all inclusive.
2018-03-25 22:42:09
Można sprowadzać, ale po co skoro to nie ma sensu?
Argumenty za 100% zbanowaniem aboracji są logiczne, argumenty za 100% dopuszczeniem możliwości aborcji (nawet w 8 miesiącu zdrowej ciąży!)... też są logiczne. Nasza postawa jako narodu, a zatem nasze prawo w tym temacie powinno wynikać z poglądów większości społeczeństwa, których postawa jest... szara (le consensusowa) ani biała ani czarna :)
2018-03-25 22:44:21
Chciałbym tylko zauważyć, że gdyby nie gwałty na naszych 30-50x prababkach to nie byłoby nas...
2018-03-25 22:52:50
Chyba Ciebie;)
2018-03-25 22:53:49
do tego właśnie się odnoszę kiedyś kobiety były gwałcone i nie było problemu rodziły te dzieci i tyle my jako wojownicy też gwałciliśmy w czasie wojen kobitki i nasze też były gwałcone to była właśnie próba sił zgwałcić obce a nie dać zgwałcić swoich może to głupie według dzisiejszej opinii ale to normalne prawda (silniejszy,lepszy) zawsze wygra problem się zaczął gdy nastąpiła kulminacja problemu dewiacji wśród rządzących a wynikło to z tego że nie dopuszczali świeżej krwi z niższych warstw społecznych przez co nasiliły się choroby genetyczne ( fizyczne ale głównie psychiczne) w wyniku czego zaczęli cisnąć biedny lud a lud po prostu w końcu się zbuntował i rozgonił to całe towarzystwo problem taki że ten ciemny lud nie był w stanie samo decydować o sobie i tam gdzie nisza tam organizmy zasiedlają nisze i kupka cwaniaczków nawymyślała różnych ideologi koncepcji itp itd i wtedy wymyślono równouprawnienie prawa kobiet demokrację aby rządzili głupcy którymi łatwo kierować zza kuluarów
2018-03-25 22:56:09
Zakładając, że nikt przez 190 000 lat nie zgwałcił zadnej z naszych prababek pokazujesz, że jesteś albo bardzo odważny albo bardzo głupi ;)
(edited)
2018-03-25 22:59:32
do tego właśnie się odnoszę kiedyś kobiety były gwałcone i nie było problemu rodziły te dzieci i tyle my jako wojownicy też gwałciliśmy w czasie wojen kobitki i nasze też były gwałcone to była właśnie próba sił zgwałcić obce a nie dać zgwałcić swoich może to głupie według dzisiejszej opinii ale to normalne prawda (silniejszy,lepszy) zawsze wygra
do tej części zgadzam się w 100%, później już jest pierdzelenie :P
oczywiscie nie pochwalam gwałtów , ani też nie próbuje w żaden sposób ich usprawiedliwiać czy używać pewnego oczywistego twierdzenia jako argumentu przeciw aborcji (ani też za aborcją). Po prostu sofizujemy sobie.
2018-03-25 23:02:10
mylisz się to nie pierdzielenie tylko etymologia problemu czyli złamanie zasad pierwotnych i walka z rodowo-plemiennymi strukturami przez które taki RZYM nie był wstanie pokonać nas
2018-03-25 23:04:29

Dyktatura większosci jednak? Ja tam bym wolał żeby prawo chroniło wolność indywidualnych jednostek, czy to kobiet czy mężczyzn, tym bardziej w kwestiach własnych wnętrznosci, ale mniejsza oto, gdyż mamy własnie taką szarą ustawę która wynika z poglądów większosci społeczeństwa, i która całkiem dobrze funkcjonuje.. mało aborcji, a kobiety nie czują sie zniewolne czy przymuszone do donaszania bezczaszkowców itp.. ustawę i tak już dosyć ostrą na tle innych cywilizowanych krajów w europie, co powiedzmy może i jest reprezentacjne dla katolizyzmu w Polsce - niech będzie, choć pamietajmy też o rozdzieleniu państwa od kościoła. Problem został stworzony sztucznie w mojej ocenie, gdy niereprezenracyjna grupa wniosła projekt obywatelski (choć i tak pewnie podłozony), licząc na układy rządu z episkopatem i podział polityczny w społeczeństwie, żeby przepchnąć zpisy bardziej podobne do arabskich niż europejskich - mówiąc delikatnie.
2018-03-25 23:15:55
Chcesz żeby prawo chroniło wolność indywidualnych jednostek, więc rozumiem, że jesteś w 100% za zbanowaniem aborcji, bo zygota to już indywidualna jednostka?
Chcesz żeby prawo chroniło wolność indywidualnych jednostek, więc rozumiem, że jesteś w 100% za pełną liberalizacja aborcji, bo kobieta ma pełne prawo decydować co chce karmić a czego nie chce karmić przez 9 miesięcy wewnątrz siebie?
Wiesz co spowodowałoby 100% zbanowanie aborcji? Rozruchy.
Wiesz co spowodowałoby 100% otwarcie się na aborcję? Rozruchy.
Wiesz już dlaczego ta "dyktatura większości" (wg mnie poważnie nadużywasz tego określenia) jest ok i kompromis jest ok?
2018-03-25 23:20:12
dlatego to dyskusja bezproduktywna wiadomo że żadne prawo nie stworzy nagle normalności to celowo stworzona gówno burza aby po raz kolejny skłócić i podzielić naród nie powinno się o tym mówić niech każdy robi jak uważa co się i tak dzieje

to tak samo jak z homosiami niech się drylują ale medialna dyskusja ma miejsce w celach destruktywnych



(edited)
2018-03-25 23:23:33
-oczywiscie że kompromis jest okej, i tak jak napisałem mamy taki kompromis który dobrze funkcjonuje od 90-tego któregoś, 1993? i jest zdecydowanie bardziej reprezentacyjny niż nowy projekt.
-oczywiscie że dyktatura większosci nie jest okej, nawet nie wnikam dalej...
-oczywiscie że przedstawianie tej sprawy w sprzecznych czarno-białych frazesach nie ma sensu. Sam poruszyłeś kwestię szarosci tego problemu - tutaj pełna zgoda.
-A czy zygota jest indywidialną jednostką? ba! nawet płód nie jest indywidialną jednostką w świetle prawa (to umknęło) z tego co wiem -bo o prawie i ustawie tu mowa, a jezeli wchodzimy w polemikę to zygota czy płód jest bardziej pasożytem w kobiecym ciele niż dzieckiem ;-p jezeli trzymamy sie poprawnych definicji ;-p choć też nie nadużywał bym tego stwiedzenia, jedynie odpowiadam. ;-p
(edited)
2018-03-25 23:36:24
Masz dowody? :-)