Azərbaycan dili Bahasa Indonesia Bosanski Català Čeština Dansk Deutsch Eesti English Español Français Galego Hrvatski Italiano Latviešu Lietuvių Magyar Malti Mакедонски Nederlands Norsk Polski Português Português BR Românã Slovenčina Srpski Suomi Svenska Tiếng Việt Türkçe Ελληνικά Български Русский Українська Հայերեն ქართული ენა 中文
Subpage under development, new version coming soon!

Subject: Koronawirus

2021-11-08 21:23:58
wieści z frontu:


W piątek pękła kolejna bariera. Przekroczyliśmy 15 tysięcy zachorowań choć dla przeciętnego zjadacza chleba to wiele nie znaczy. Co z tego czy 5 czy 15 tysięcy? Ważne jest to czy będzie lockdown, czy też nie. Tu zaś Ministerstwo Zdrowia w osobie ministra Adama Niedzielskiego jest niezbyt chętne do eskalacji obostrzeń, co pośrednio można wyczytać z słów w wywiadzie przeprowadzonym, w piątek, w Pulsie Medycyny - cytuję:
„Ścieżka wzmacniania restrykcji wydaje się mało skuteczna w Polsce. Dlatego myślimy o innych rozwiązaniach, które w sposób pośredni przyczynią się do lepszego egzekwowania obostrzeń. (…) Celem jest bezpieczeństwo - powiedział Adam Niedzielski.”
Oraz:
„Po prostu mamy inną strategię niż wiosną. (…) Dziś mamy szczepienia, parametry naturalnej odporności po przechorowaniu szacujemy na 70 proc. populacji. To jest naturalna bariera, która działa. Widać to choćby po tym, że czwarta fala rozpędza się zdecydowanie wolniej - ocenił Adam Niedzielski.”

Jak to zatem wyglądało u mnie?
Decyzją, podjętą przez wojewodę, w ciągu 3 dni (od środy do piątku), zamknęliśmy resztę interny... Wypisaliśmy do domu lub przekazaliśmy do innych szpitali 26 osób, tworząc, na moim nieszczęsnym dyżurze, do godziny siedemnastej 26 nowych, wolnych miejsc covidowych.
Wspomogę się kolejnym cytatem ministra Niedzielskiego z przytaczanego wcześniej wywiadu:
„Zgodnie z ustaleniami z wojewodami, mamy zabezpieczone łóżka na najbliższy miesiąc - zapewnił Niedzielski.”

Panie Ministrze, ni chuja! Żadnego. Nawet jego cienia!

Jeszcze przed godziną 17 dowiedziałem się, że w całym województwie, poza moimi, nie ma wolnych miejsc dla covidowców, null, zero, żadnego łóżka, po prostu jedno wielkie NIC. W ciągu kilku godzin okoliczne szpitale, SORy i inne jednostki zarezerwowały 26 miejsc, a kolejnym kilkunastu kolegom po fachu chcącym przekazać pacjentów musiałem już odmówić. W momencie otwarcia oddziału ustaliłem 18 przyjęć od godziny 17 i kolejne 8 dla kolegów na następny dzień. Więc trochę mnie to dziwi, że Pan, Panie Ministrze, mówi o miesiącu zabezpieczonych łóżek, a ja zapełniam stworzony oddział w kilkanaście godzin? Te 26 łóżek zostało po prostu połknięte przez niewydolny system. A to nie są tylko łóżka, to są osoby i ich dramaty, czasem mrożące krew w żyłach.
Np.dzwoni do mnie dyspozytor i pyta czy przyjmę młodego mężczyznę na respirator:
–Ale Pan wie, że my nie jesteśmy OIOMem tylko interną?
-Nie ma żadnego miejsca na OIOMIe w województwie.
-Co to za pacjent? Ile ma zajętych płuc?
-59 lat bez obciążeń, nie szczepiony 66% saturacji na maksymalnym tlenie.
-To On nie jest zaintubowany? Na jakim oddziale leży? Gdzie?
-Nie jest zaintubowany. Czeka w karetce pod Sorem (w jednym z większych miast), nie ma miejsca dla niego. Nie chcą mu wsadzić rury, dopóki nie będzie mieć zagwarantowanego respiratora.
-Przysyłajcie. Wezmę go. Niech zaintubują i przywiozą - czekamy…
Do tej pory nie wiem ile miał zajętych płuc. Jego stan nie pozwalał na przewiezienie do pracowni i zrobienie tomografii, musieliśmy go szybko podłączyć pod maszynę. Ale teraz to już nie ma znaczenia, powoli się leczy i poprawia. Chory był skrajnie niewydolny, zabrany z domu na chwilę przed końcem życia. Ratownicy zdążyli. Dyspozytor znalazł miejsce, a ja zdążyłem zacząć go leczyć. Miał fart, bo TO MIEJCSE znalazło się..
Czasem najbardziej dołujące są rozmowy z rodzinami chorych, zwłaszcza tych z pogranicza życia i śmierci. To trudne, ciężko jest się im pogodzić z tym, że może gdyby się ich bliski zaszczepił, to żyłby, albo nie byłby w skrajnie ciężkim stanie z niewiadomą przyszłością. Zdecydowanie rzadziej, choć zdarza się, że na „rurę” trafiają zaszczepieni. Tak było w piątek z panią Alą, mimo szczepienia jej organizm był na tyle niewydolny, że musieliśmy się wspomóc wentylacją mechaniczną. Tu rozmowa była zupełnie inna, jakoś łatwiej jest kiedy ma się świadomość, że zrobiło się wszystko żeby tragedii uniknąć. „Szczepiliśmy się, unikaliśmy ludzi, a mimo to zachorowała. Zrobiliśmy co mogliśmy żeby tego uniknąć. Teraz wszystko w rękach Boga.” – powiedział mi mąż pacjentki.

Przygotowałem zdjęcie listy przyjęć pokazujące jak szybko zapełnia się otwarty oddział covidowy, można też zobaczyć rok urodzenia pacjentów. Na 26 przyjętych chorych jedynie 8 było zaszczepionych.

Bądźcie zdrowi w tym ciężkim czasie.
2021-11-08 21:24:26
No niektóre lubią takich misiów z owłosieniem na klacie:P
Zresztą jak sam napisałeś o gustach kobiecych nie bedziemy dyskutować:P

Beduin do Kejto
daj spokój dentyście zarabiającemu 5k dziennie xdd
Może tyle nie, bo jezeli odliczymy podatek, zus, vat, koszty zatrudnienia pani do odbierania telefonów i zapisywania klientów, koszty materiału, serwisu urządzeń, unowocześniania gabinetu, to zostanie 2 k na czysto dziennie. Myślę, że grzesbe, czy inny dentysta/stomatolog jest w stanie tyle zarobić dziennie tz te 2k na czysto. To całkiem przyzwoite pieniądze, które stawiają ich w 5% najlepiej zarabiających Polaków.
2021-11-08 21:25:42
ja tam Grzesia lubię - jest przy kasie i ma swoje ideały :)
2021-11-08 21:28:03
Proponuję abyśmy, jako dżentelmeni, zamknęli ten poboczny wątek.
2021-11-08 21:32:30
2k nie ma opcji wyjść dziennie na czysto, no i przede wszystkim trzeba mieć swój gabinet, zresztą mniejsza o to, ciągle nie wiem czy dentysta czy stomatolog bo to jednak różnica xd

@Kejto, też do Grzsia B. Nie mam nic. Powiedziałbym, że nawet szanuje ^^ mimo różnicy w poglądach
2021-11-08 21:35:16
Ale żeś wklejkę walnął - ostro. Młody mężczyzna pod respirator .... 59 lat i czym dalej czytamy to dochodzimy to jedynego słusznego wniosku: Szczepiliśmy się, unikaliśmy ludzi, a mimo to zachorowała. Zrobiliśmy co mogliśmy żeby tego uniknąć. Teraz wszystko w rękach Boga. :)

Na 26 przyjętych chorych jedynie 8 było zaszczepionych.
Jedynie? Przecież to aż 30%.

Ech te manipulacje słowne, że tez Ty wykształcony człowiek ich nie dostrzegasz .... no chyba że masz z tego jakieś profity to rozumiem :)
2021-11-08 21:42:38
Ja np nie wnikam, czy to są relacje prawdziwe, czy nie. Parzę na to pod innym kątem. Tz. jeżeli jestem ze ''środowiska'' nazwijmy go pro szczepionkowym, celowo robię takie wrzutki, które stają się wiralem, aby zmanipulować, oczywiście w dobrej wierze niezdecydowanych w celu przyjęcia przez nich szczepionki. Nie uważam, że byłoby to złe, bo z założenia ''środowisko'' jest przekonane, że robi dobrze, walczy o ludzi...
2021-11-08 21:54:49
Piecdziesieciolatkowie i szescdziesieciolatkowie to w obecnych czasach w sensie medycznym jeszcze młodzi ludzie.

A co do odsetka zaszczepionych to jest rozwinięcie tego wątku :

to prawda, ale z obserwacji ci zaszczepieni znoszą zdecydowanie lepiej do tej pory poznałem jedynie dwie zaszczepione osoby które musieliśmy intubowac w dwóch covidowych szpitalach w jakich pracuje. Z tych 8 osób masz np. staruszka bez żadnych objawów ale świeżo po licznych wyładowaniach CRT do wysycenia cordaronem, biegunkę czy zrekompensowana cukrzycę po 500 cukru. A pozostała 5 wymaga trochę tlenu. Kwestia ciężkości przebiegu, dochodzi do paradoksów że ta sama choroba, ta sama sala a zaszczepiony 80+ latek oddycha sobie przez wąsy a niezaszczepiony 30-50 latek wymaga już wsparcia ciśnieniowego i ogromnej ilości tlenu.
Szczepienie nie chroni przed zachorowaniem, zmniejsza ryzyko zgonu i ciężkiego przebiegu!



i ja tam lubię takie historie z pierwszej ręki. co prawda nie potrzebuję czyichś ocen czy interptetacji, wystarczy mi suchy opis sutuacji, który jest bardzo wymowny
2021-11-08 21:57:18
Ciekawie się to czyta, nie powiem.
2021-11-08 22:08:50
W moim oddziale na 15 chorych 4 po szczepieniu,są to starsze osoby,z wieloma chorobami,ale covid przechodzą znośnie, reszta w wieku od 26 do ok 60,nieszczepiona, przebieg różny,2 osoby przekazaliśmy do OIOM, działamy od 1.11, pozdrawiam
2021-11-08 22:09:47
ostatnio liczyłam-7%to zaszczepieni.wszyscy powyzej 75roku zycia z obciążeniami(ch.serca nowotwory cukrzyce znaczna otyłość)...na maskach tlenowych
2021-11-08 22:10:04
Szczepienie nie chroni przed zachorowaniem, zmniejsza ryzyko zgonu i ciężkiego przebiegu!

True i niech każdy sam podejmuje decyzję czy chce ze szczepienia skorzystać!
2021-11-08 22:11:19
Łóżka respiratorowe: 70-80% nieszczepionych, reszta szczepieni ale seniorzy. Nie wliczam do tej statystyki osób na immunosupresji i w czasie chth bo oni to oddzielny temat.

chth to chemiotetapia
2021-11-08 22:12:12
U mnie w szpitalu ( oddział wewnętrzny) na 20 chorych jest 3 nieszczepionych, jeden młody o lekkim przebiegu, jeden 94 latek i jeden z rakiem płuca, reszta nieszczepieni. Jednego już poslano na OIT
2021-11-08 22:14:07
No no a ja jutro rano idę na test, bo mnie coś tak dziś połamało, że chyba pierwszy raz w życiu tak mnie wszystko boli, że nie dałem rady z bólu siedzieć. Dziwne uczucie.
No zobaczymy czy to już czy jeszcze nie tym razem koronawirus....
2021-11-08 22:14:48
Szpital powiatowy , woj. Lubelskie. Oddziały covidowe: zakaźny, wewnętrzny, oit . Obecnie 48 pacjentów. 6 z nich to zaszczepione.