Subpage under development, new version coming soon!
Subject: Polityka - Polska i Świat 2
Brzmi jakbyś spłycił temat-rzekę do kałuży. Jeśli dysponujesz jakimiś danymi to chętnie poczytam Twoje rozwinięcie myśli ale trzymajmy jakiś poziom. I rozumiem że pod pojęciem kraju miałeś na myśli spółki skarbu państwa?
Raczej „kraj” to ogół społeczeństwa. Kasjerka w Niemczech zarabia więcej niż w Polsce nie dlatego, że jest innowacyjna a dlatego, że mają innowacyjny przemysł, który może być niezwiązany z pracą tej kasjerki. Dzięki któremu przez sieć powiązań i zależności kasjerka zarabia tyle ile zarabia.
Raczej „kraj” to ogół społeczeństwa. Kasjerka w Niemczech zarabia więcej niż w Polsce nie dlatego, że jest innowacyjna a dlatego, że mają innowacyjny przemysł, który może być niezwiązany z pracą tej kasjerki. Dzięki któremu przez sieć powiązań i zależności kasjerka zarabia tyle ile zarabia.
Nie, pisałem o gospodarce na poziomie krajowym. Powiedz mi jedno: w jaki sposób mała firma z Polski, z niskimi marżami, ma samodzielnie (tak jak proponuje Sławek) konkurować innowacjami z zachodnią konkurencją, która już dziś korzysta z potężnych programów dotacji i grantów? To po prostu niepoważne. Innowacyjność obniża koszty, zwiększa produkcję i poprawia jakość. A to automatycznie podnosi marże, generuje większy popyt i wymusza specjalizację pracowników. Wyższa specjalizacja to wyższe płace, a wyższe płace oznaczają większe wydatki w całej gospodarce. Tak właśnie działa mechanizm rozwoju.
Ale ty wiesz, dlaczego Sławek gada takie bzdury? Bo próbuje ugrać kapitał na "innowacjach z KPO".
Zgadzam się z Tobą. Byłem bardzo negatywnie zaskoczony wypowiedzią Sławka na piwie z Morawieckim. O ile rozumiem jego skrajną niechęć do ingerowania państwowym budżetem w segment prywatny, a nawet w jakimś stopniu argument o tym, że innowacje nie rodzą się w biurach poselskich tylko w garażach geniuszy bez grosza dotacji, to z drugiej strony oczywiste jest, że atom z toru ani zderzacz hadronów nie powstanie w rzeczonym garażu u Mietka. Moim zdaniem pokaźny budżet powinien być przekazywany do wyższych uczelni na R&D, natomiast na rynek prywatny granty powinny być przyznawane na podstawie konkretnych projektów, z uzasadnionym przeznaczeniem i późniejszym rozliczeniem. Mam nadzieję, że Mentzen aż tak skrajnie negatywnego poglądu na tą sprawę nie ma (i jest tak jak mówisz - próbuje trochę ugrać procentów na aferze z KPO) bo wszystko wskazuje na to że konfa bedzie jednak w koalicji rządzącej po najbliższych wyborach. Chociaż szczerze mówiąc coraz mniej mi się Pan Sławek podoba. To by był dopiero chichot losu jak od kilkunastu lat czekam aż konfa dojdzie do władzy, a jak już dojdzie to będę wyborcą opozycyjnym :p
Memcen najpierw z Petru a teraz z Morawieckim udowadnia, że jest dobrym tiktokerem i nic po za tym.
Tak, dużo lepiej wygląda, gdy nikt mu nie zadaje pytań i nie wchodzi w szczegóły.
W wolnej chwili przeanalizuję ten dokument.
Tymczasem wpadła mi w oko kontra Bosaka do wypowiedzi Mentzena
https://x.com/krzysztofbosak/status/1963110825654202535?s=19
(edited)
Tymczasem wpadła mi w oko kontra Bosaka do wypowiedzi Mentzena
https://x.com/krzysztofbosak/status/1963110825654202535?s=19
(edited)
Jeszcze nie zaczęli rządzić, a już ich dogadywanie się wygląda tak jakby byli w dwóch kompletnie różnych obozach. Jak dojdzie do dzielenia się łupami w postaci SSP, to już w ogóle będzie jazda bez trzymanki. Trzeba robić zapasy popcornu...
Jakby Malebo i Marek tak samo dogłębnie analizowali wypowiedzi Trzaskowskiego, Tuska czy Sikorskiego to nie nadążyliby z wrzucaniem materiału na forum xD
Tymczasem jeden z głównych przedstawicieli polskiej lewicy. Nie ma sensu nawet tego komentować. Dno gorsze niż Bąkiewicz
(edited)
Tymczasem jeden z głównych przedstawicieli polskiej lewicy. Nie ma sensu nawet tego komentować. Dno gorsze niż Bąkiewicz
(edited)
Przecież on tam pod każdym takim postem dostaje strzały od wszystkich podobne do tych, które dostała jego matka…
A więc przy analizie posiliłem się AI bo oczywiście nie chciało mi się czytać całości tego badziewia.
>>
Na podstawie dostępnych informacji, "Akt Konfederacji Gietrzwałdzkiej" to deklaracja o charakterze religijno-politycznym, a nie prawnie wiążący dokument. Nie nakłada on żadnych formalnych, prawnych skutków ani zobowiązań na partię Konfederacja Wolność i Niepodległość jako całość.
Zobowiązania sygnatariuszy wynikające z aktu to:
* Deklaracja religijna: Podpisujący akt "podają swoje życie prywatne i publiczne pod realne panowanie Chrystusa Króla Polski i Matki Boskiej, Królowej Korony Polskiej".
* Ochrona wartości: Zobowiązania mają charakter moralny i ideowy. Dotyczą obrony wiary, dziedzictwa narodowego, rodziny, życia i wolności.
* Wpływ na postawę polityczną: Podpisanie aktu ma odzwierciedlać przekonania sygnatariuszy, które mogą wpływać na ich działania polityczne, w szczególności w kwestiach światopoglądowych.
Należy podkreślić, że "Akt Konfederacji Gietrzwałdzkiej" nie jest oficjalnym dokumentem programowym partii Konfederacja, a jedynie deklaracją osób, które ją tworzą. Zatem skutki i zobowiązania dotyczą ich indywidualnych postaw i poglądów, a nie formalnych zasad prawnych obowiązujących całą partię.
<<
Co zatem sądzę? Jest mi to obojętne. Pomimo, że jestem ateistą, określiłbym się jako umiarkowanego konserwatystę. Szanuję nasz dobytek kulturowy zbudowany na wierze chrześcijańskiej. Uważam, że lewicowy nurt zalewający nas z zachodu wnosi niewiele pozytywnych aspektów, za to cuchnie z niego na odległość zgniłym kręgosłupem moralnym. Nie mam nic do tego, że niektórzy posłowie jawnie deklarują się jako wierzący, takie mamy społeczeństwo. A niejeden działacz lewicowy mógłby się uczyć tolerancji dla obcych kultur i wierzeń od np. takiego pana Bosaka (polecam wywiad z Rymanowskim).
>>
Na podstawie dostępnych informacji, "Akt Konfederacji Gietrzwałdzkiej" to deklaracja o charakterze religijno-politycznym, a nie prawnie wiążący dokument. Nie nakłada on żadnych formalnych, prawnych skutków ani zobowiązań na partię Konfederacja Wolność i Niepodległość jako całość.
Zobowiązania sygnatariuszy wynikające z aktu to:
* Deklaracja religijna: Podpisujący akt "podają swoje życie prywatne i publiczne pod realne panowanie Chrystusa Króla Polski i Matki Boskiej, Królowej Korony Polskiej".
* Ochrona wartości: Zobowiązania mają charakter moralny i ideowy. Dotyczą obrony wiary, dziedzictwa narodowego, rodziny, życia i wolności.
* Wpływ na postawę polityczną: Podpisanie aktu ma odzwierciedlać przekonania sygnatariuszy, które mogą wpływać na ich działania polityczne, w szczególności w kwestiach światopoglądowych.
Należy podkreślić, że "Akt Konfederacji Gietrzwałdzkiej" nie jest oficjalnym dokumentem programowym partii Konfederacja, a jedynie deklaracją osób, które ją tworzą. Zatem skutki i zobowiązania dotyczą ich indywidualnych postaw i poglądów, a nie formalnych zasad prawnych obowiązujących całą partię.
<<
Co zatem sądzę? Jest mi to obojętne. Pomimo, że jestem ateistą, określiłbym się jako umiarkowanego konserwatystę. Szanuję nasz dobytek kulturowy zbudowany na wierze chrześcijańskiej. Uważam, że lewicowy nurt zalewający nas z zachodu wnosi niewiele pozytywnych aspektów, za to cuchnie z niego na odległość zgniłym kręgosłupem moralnym. Nie mam nic do tego, że niektórzy posłowie jawnie deklarują się jako wierzący, takie mamy społeczeństwo. A niejeden działacz lewicowy mógłby się uczyć tolerancji dla obcych kultur i wierzeń od np. takiego pana Bosaka (polecam wywiad z Rymanowskim).
Nie przesadzaj, wiadomo że to dwa różne obozy polityczne, nawet w obrębie jednej partii czasem zdarzają się zgrzyty. I Bosak i Mentzen nie ukrywają, że prędzej czy później rozbrat nastąpi, ale póki im się to opłaca i idą w podobnym kierunku to z tego korzystają.