Subpage under development, new version coming soon!
Subject: Polityka - Polska i Świat 2
Nie chodzi o obwinianie dziecka, tylko o pokazanie "efektu demograficznego”. Każda nowa osoba to też nowy ślad węglowy, jeśli styl życia się nie zmienia. Decyzja jest po stronie dorosłych, tak jak w przypadku kupna nowego domu zamiast remontu starego. Wybór niby osobisty, ale wpływa na całą pulę emisji. Dlatego prawdziwa ekologia to nie tylko kupowanie czegoś nowego, bo jest zielone, tylko mądre korzystanie z tego, co już istnieje. Ale tego Wyborcza już nie napisała... może mają zbyt wielu deweloperskich reklamodawców?
Jeśli chodzi o pokazanie efektu demograficznego to na pewno nie należy pokazywać tego w taki sposób. Dzieci w domu dziecka to efekt rezygnacji z posiadania dziecka.
Dodatkowo to co pisze Marek już na wstępie łamie logikę tego wykresu. Własna emisja CO2 to własne a nie emisja CO2 dziecka, bo ono ma swoją własną.
Dodatkowo to co pisze Marek już na wstępie łamie logikę tego wykresu. Własna emisja CO2 to własne a nie emisja CO2 dziecka, bo ono ma swoją własną.
To podejście (ten wykres) to jakiś kosmos jest. Intelektualny kretynizm.
No, ale przecież tutaj nie chodzi o oddawanie dzieci do domu dziecka, tylko o ograniczeniu wzrostu populacji. Jeśli podejmiesz - wbrew religii - decyzje antykoncepcyjne i poprzestaniesz na 2 dzieciach, a nie będziesz się "mnożył jak króliki", to emisja ludzi, którzy się nie urodzili, po prostu nie nastąpi. To będzie twoja (dorosłego człowieka) decyzja, a nie decyzja jak żyć tego nienarodzonego dziecka. Moralnie jest to koślawe, ale pokazuje "efekt demograficzny". Z perspektywy wyludniającej się Polski wygląda pokracznie, ale z perspektywy globalnej... gdzie w 1925r. było jakieś 2 miliardy ludzi, a po 100 latach 4x więcej zwiększone emisje CO2 mają większy sens.
Nie, ja tego nie kupuję. My (w Polsce) nie mam problemu nadmiaru ludzi, a emisja CO2 dziecka nie jest emisją własną rodzica. Tego pierwszego punktu w ogóle nie powinno być na tym wykresie. To jest zwyczajna manipulacja GW. Taki sposobem można by dodać do tego wykresu: samobójstwo - 100% ....
jest to z naszej perspektywy kompletnie pozbawione znaczenia, bo odpowiadają za to głównie Indie, gdzie liczba ludności wywaliło w kosmos o +1 miliard w ciagu ~100 lat
sugerowanie, ze jakiekolwiek decyzje indywidualne w Polsce dot. potomstwa maja realne znaczenie w kontekście CO2 to XD
sugerowanie, ze jakiekolwiek decyzje indywidualne w Polsce dot. potomstwa maja realne znaczenie w kontekście CO2 to XD
Badanie nie było wykonywane przez Polaków, więc i tak jak pisałem... jest to pokraczne w kontekście Polski, natomiast nie świata. Warto zauważyć, że w artykule GW głównie pojawia się wątek transportu (wyśmiewane jest to, że na rozmowy o klimacie, wszyscy przylatują samolotami), a nie wątek posiadania dzieci. Jest na tej grafice, ale w tekście w ogóle nie ma o tym mowy. BTW, Indie emitują 7x mniej CO2 (per capita) niż Amerykanie. Jeden Amerykanin emituje tyle ile emituje dwóch Polaków. Nie mam problemu z tym, aby Amerykanie ograniczyli swoją dzietność :) Tak jak i mieszkańcy Afryki i Azji :)