Subpage under development, new version coming soon!
Subject: Polacy głosujemy
No, poruszyłeś naprawdę wiele kwestii, strasznie trudno odpowiedzieć na wszystko, ale spróbuję.
ProEU czemu?
Gospodarka UE się nie zwija, tylko ma stabilny, ale mało dynamiczny wzrost. Polska natomiast rośnie bardzo szybko, m.in. dzięki funduszom unijnym. W tym momencie zapewniamy sobie złotą erę, bijąc na głowę inne kraje pod względem jakości życia. I nie sądzę, żeby rozbijanie jedności w UE wyszło nam na dobre. Inwestycje w UE spadały ostatnio, ale wynika to z różnych czynników, jak wojna na Ukrainie, która na dodatek przyspiesza unijną transformację energetyczną, co może w dłuższej perspektywie być korzystne. Co do AI — fakt, UE na początku skupiła się na kwestiach etycznych, podczas gdy USA i Chiny stawiały na szybki rozwój. To może skutkować problemami dla tych krajów w przyszłości. Ale w długim okresie, podejście Europy może okazać się bezpieczniejsze. Firmy uciekają do innych regionów głównie z powodu kosztów produkcji, a nie tylko przez regulacje. Jednocześnie UE przyciąga bardziej zaawansowane sektory. W Polsce, kraje UE wciąż są głównymi inwestorami. Jak wycofanie się z UE miałoby nam pomóc, skoro to właśnie Unia zapewnia nam stabilność? W kwestii motoryzacji — spadek w UE i tak jest minimalny (0,4% rdr), biorąc pod uwagę, że Unia stawia mocniej na transport publiczny.
ProEko
To, że Niemcy podejmują błędne decyzje, np. w kwestii zamykania elektrowni atomowych, to jedno. Ale to nie zmienia mojego zdania, że węgiel w Polsce nie ma przyszłości. To nie jest tylko kwestia klimatu, ale też kosztów — 2 razy więcej ludzi wydobywa 10 razy mniej węgla niż w USA. Poza tym, węgiel to główny problem, jeśli chodzi o zanieczyszczenie powietrza i jakość życia. Co do gazu — wciąż musimy go importować, nie jest to długoterminowe rozwiązanie. EU stawia na odnawialne źródła energii, i choć to kosztuje teraz, w przyszłości może się opłacić. Warto walczyć z globalnym ociepleniem, bo Europa będzie musiała ponieść ogromne koszty, jeśli cały świat nie zadziała w tej kwestii. A Rosja? Warto pamiętać, że ona na zmianach klimatycznych może zyskać, więc dla niej jest to szansa na poprawę gospodarki... więc i ich propaganda w krajach UE jest oczywista.
AntyKK
Kościół katolicki w Polsce ma ogromny wpływ na społeczeństwo, ale często działał wbrew interesowi narodowemu. Mówię tu o kwotach, które Kościół ściąga z budżetu — to są miliardy, które mogłyby zostać przeznaczone na ważniejsze cele. Islam nie jest nietykalny, a ten temat w Polsce jest trochę wyolbrzymiany przez ideologie.
Imigracja
Oczywiście, wciąż jest luka demograficzna, ale to nie tylko chodzi o "zasypywanie dziury", lecz o zwykłe stosowanie się do własnych przepisów. Co do przestępczości, w UE wzrosty w ostatnich latach nie odbiegają od tych jakie są na całym świecie, a i tak mamy mniejsze wskaźniki przestępczości (nawet kilkukrotnie niż np. w USA czy Kanadzie). Jeśli chodzi o bezpieczeństwo — może trzeba by było bardziej skupić się na poprawie jakości życia i służb porządkowych, żeby ten wskaźnik pozostał niski. A co do uproszczenia podatków — zgadzam się, że to ważne, ale nie sądzę, żeby to była priorytetowa kwestia dla np. takiej Konfederacji, która o tym mówi, ale na pierwsze miejsca na listach wyborczych wstawia narodowców, a nie liberałów.
ProEU czemu?
Gospodarka UE się nie zwija, tylko ma stabilny, ale mało dynamiczny wzrost. Polska natomiast rośnie bardzo szybko, m.in. dzięki funduszom unijnym. W tym momencie zapewniamy sobie złotą erę, bijąc na głowę inne kraje pod względem jakości życia. I nie sądzę, żeby rozbijanie jedności w UE wyszło nam na dobre. Inwestycje w UE spadały ostatnio, ale wynika to z różnych czynników, jak wojna na Ukrainie, która na dodatek przyspiesza unijną transformację energetyczną, co może w dłuższej perspektywie być korzystne. Co do AI — fakt, UE na początku skupiła się na kwestiach etycznych, podczas gdy USA i Chiny stawiały na szybki rozwój. To może skutkować problemami dla tych krajów w przyszłości. Ale w długim okresie, podejście Europy może okazać się bezpieczniejsze. Firmy uciekają do innych regionów głównie z powodu kosztów produkcji, a nie tylko przez regulacje. Jednocześnie UE przyciąga bardziej zaawansowane sektory. W Polsce, kraje UE wciąż są głównymi inwestorami. Jak wycofanie się z UE miałoby nam pomóc, skoro to właśnie Unia zapewnia nam stabilność? W kwestii motoryzacji — spadek w UE i tak jest minimalny (0,4% rdr), biorąc pod uwagę, że Unia stawia mocniej na transport publiczny.
ProEko
To, że Niemcy podejmują błędne decyzje, np. w kwestii zamykania elektrowni atomowych, to jedno. Ale to nie zmienia mojego zdania, że węgiel w Polsce nie ma przyszłości. To nie jest tylko kwestia klimatu, ale też kosztów — 2 razy więcej ludzi wydobywa 10 razy mniej węgla niż w USA. Poza tym, węgiel to główny problem, jeśli chodzi o zanieczyszczenie powietrza i jakość życia. Co do gazu — wciąż musimy go importować, nie jest to długoterminowe rozwiązanie. EU stawia na odnawialne źródła energii, i choć to kosztuje teraz, w przyszłości może się opłacić. Warto walczyć z globalnym ociepleniem, bo Europa będzie musiała ponieść ogromne koszty, jeśli cały świat nie zadziała w tej kwestii. A Rosja? Warto pamiętać, że ona na zmianach klimatycznych może zyskać, więc dla niej jest to szansa na poprawę gospodarki... więc i ich propaganda w krajach UE jest oczywista.
AntyKK
Kościół katolicki w Polsce ma ogromny wpływ na społeczeństwo, ale często działał wbrew interesowi narodowemu. Mówię tu o kwotach, które Kościół ściąga z budżetu — to są miliardy, które mogłyby zostać przeznaczone na ważniejsze cele. Islam nie jest nietykalny, a ten temat w Polsce jest trochę wyolbrzymiany przez ideologie.
Imigracja
Oczywiście, wciąż jest luka demograficzna, ale to nie tylko chodzi o "zasypywanie dziury", lecz o zwykłe stosowanie się do własnych przepisów. Co do przestępczości, w UE wzrosty w ostatnich latach nie odbiegają od tych jakie są na całym świecie, a i tak mamy mniejsze wskaźniki przestępczości (nawet kilkukrotnie niż np. w USA czy Kanadzie). Jeśli chodzi o bezpieczeństwo — może trzeba by było bardziej skupić się na poprawie jakości życia i służb porządkowych, żeby ten wskaźnik pozostał niski. A co do uproszczenia podatków — zgadzam się, że to ważne, ale nie sądzę, żeby to była priorytetowa kwestia dla np. takiej Konfederacji, która o tym mówi, ale na pierwsze miejsca na listach wyborczych wstawia narodowców, a nie liberałów.
Uważam, że jesteś naiwny. Nie dziwię się Tobie i ludziom z podobnymi poglądami, sam kiedyś byłem wyborcą PO. Pewne zdarzenia otworzyły mi oczy, zacząłem łączyć kropki i stałem się sceptyczny wobec UE.
Jeśli reszta wielkich graczy dynamicznie sie rozwija a my ledwo człapiemy to można to nazwać zwijaniem się w dłuższej perspektywie.
Nie jesteśmy partnerem Niemiec, Francji i Beneluksu. Jesteśmy jedną z ofiar podstępnie prowadzonej przez nich wojny gospodarczej. UE jest genialna w prowadzeniu propagandy, pod wielkimi epickimi hasłami wprowadza szereg ustaw niszczących państwa narodowe. Skutki widać dopiero po wielu latach, wtedy juz jest za późno na reakcje. Wpadliśmy w sidła skuszeni szybkim postępem infrastrukturalnym. Jakim kosztem? Przemysłu wydobywczego, hodowlanego, suwerenności. Za naszymi plecami dogadują się z Ameryką Południową w kontekście dostaw żywności pod pretekstem oczywiście klimatycznym (no bo gdzie indziej co2 można generować, przecież Europa leży na innej planecie). Uwali to także nasze rolnictwo i przyczyni się do zburzenia najważniejszego filaru bezpieczeństwa - niezależności żywnościowej.
Bardzo chciałbym się mylić, ale jeśli nic się nie zmieni w europarlamencie i w Polsce to za kilkanaście-30 lat będziemy klepać biedę. Po ulicach będą jeździć chińskie auta, a wybory będą tylko demokratyczną szopką, rząd będzie miał symboliczne uprawnienia nad własnym krajem, mniejsze niż poszczególne stany w USA, mniejsze niż za PRLu. Strach będzie wychodzić wieczorami na ulicę, i faktycznie poluzowanie praw do aborcji się przyda bo gwałty już nie będą się zdarzać raz na przysłowiowy rok.
Przykro mi się na to patrzy wiedząc że nic nie można z tym zrobić. I naprawdę mam szczerą nadzieję że prawda jest po Twojej stronie. Pozdrawiam
Jeśli reszta wielkich graczy dynamicznie sie rozwija a my ledwo człapiemy to można to nazwać zwijaniem się w dłuższej perspektywie.
Nie jesteśmy partnerem Niemiec, Francji i Beneluksu. Jesteśmy jedną z ofiar podstępnie prowadzonej przez nich wojny gospodarczej. UE jest genialna w prowadzeniu propagandy, pod wielkimi epickimi hasłami wprowadza szereg ustaw niszczących państwa narodowe. Skutki widać dopiero po wielu latach, wtedy juz jest za późno na reakcje. Wpadliśmy w sidła skuszeni szybkim postępem infrastrukturalnym. Jakim kosztem? Przemysłu wydobywczego, hodowlanego, suwerenności. Za naszymi plecami dogadują się z Ameryką Południową w kontekście dostaw żywności pod pretekstem oczywiście klimatycznym (no bo gdzie indziej co2 można generować, przecież Europa leży na innej planecie). Uwali to także nasze rolnictwo i przyczyni się do zburzenia najważniejszego filaru bezpieczeństwa - niezależności żywnościowej.
Bardzo chciałbym się mylić, ale jeśli nic się nie zmieni w europarlamencie i w Polsce to za kilkanaście-30 lat będziemy klepać biedę. Po ulicach będą jeździć chińskie auta, a wybory będą tylko demokratyczną szopką, rząd będzie miał symboliczne uprawnienia nad własnym krajem, mniejsze niż poszczególne stany w USA, mniejsze niż za PRLu. Strach będzie wychodzić wieczorami na ulicę, i faktycznie poluzowanie praw do aborcji się przyda bo gwałty już nie będą się zdarzać raz na przysłowiowy rok.
Przykro mi się na to patrzy wiedząc że nic nie można z tym zrobić. I naprawdę mam szczerą nadzieję że prawda jest po Twojej stronie. Pozdrawiam
„Pewne zdarzenia otworzyły mi oczy, zacząłem łączyć kropki” — brzmi znajomo. Zwykle tak zaczynają się historie o „włączeniu myślenia”, które kończą się linkiem do Mentzenowego stand-upu. Zanim jednak zaczniemy mówić o wojnie gospodarczej i upadku suwerenności, warto przedstawić jakąkolwiek realną alternatywę. Fakty są takie, że Polska zyskała ogromnie na członkostwie w UE — gospodarczo, infrastrukturalnie i politycznie. To nie są hasła, tylko dane. Nie staniemy się drugą Szwajcarią, odcinając się od Brukseli. Wolny rynek bez regulacji, bez podatków i bez sensownej polityki publicznej to nie plan, tylko mem (co już sam Mentzen przyznaje). Nawet Trump wycofuje się z prostych recept na złożone problemy. Ciekawe dlaczego. A jeśli kiedyś faktycznie będziemy klepać biedę, to raczej przez tych, którzy wierzą, że „globalne ocieplenie to lewacki wymysł”, a nie przez Trzaskowskiego. Koszty łagodzenia skutków zmian klimatu to nie żart — mogą przekraczać 20% PKB w perspektywie 50 lat. Ale wiadomo, łatwiej mówić, że to tylko wymówka do niszczenia Polski.
Na ostatniej debacie*:
Mentzen: Drodzy Państwo, odwiedziłem 340 powiatów...
Senyszyn: I wszystko na nic. Ja nie odwiedziłam żadnego i też nie będę prezydentem.
XD
* - z opowiadań Stano :D
Mentzen: Drodzy Państwo, odwiedziłem 340 powiatów...
Senyszyn: I wszystko na nic. Ja nie odwiedziłam żadnego i też nie będę prezydentem.
XD
* - z opowiadań Stano :D
Na zmianę strony złożyło się u mnie kilka rzeczy. Głównie praca licencjacka mojej żony o manipulacji w mediach. To były czasy wczesnej Szydło gdzie tuba propagandową w TVP zaczynała się rozkręcać. Tyle że to co robili w TVP ciężko nazwać manipulacją, to było wręcz za prymitywne żeby na tym opierać przykłady. Te najbardziej wyrafinowane sztuczki miały miejsce m.in. w TVN i GW; najbardziej mydlące, niebezpieczne i trudne do kontrargumentowania są te materiały, które łączą prawdę z pomniejszymi półprawdami pod parasolem hasła niosącym "większe dobro", przy jednoczesnym przemilczeniu negatywnych skutków. Ten trik powtarzany jest naokrągło przez ostatnie kilka lat w każdej kwestii, która jawnie podana byłaby nie do przeforsowania w pommiejszych państwach członkowskich UE. Ci, którzy się opierają są natychmiastowo atakowani, szufladkowani z szaleńcami, ignorantami, szurami, itd. Merytoryczna debata publiczna gaśnie, wchodzi temat zastępczy i EOT. 5 lat później przykładowo dowiadujemy się niemiecka policja ma prawo aresztować obywateli na terenie Polski.
Drugą - dokument o działaniach USA w Panamie w latach 70, ale już nie będę się rozpisywał, po prostu przytemperował moją naiwność- polityka jest brutalna i to co dociera do szarych ludzi rzadko jest faktycznie tym, na co wygląda.
Polska zyskała ogromnie na członkostwie w UE — gospodarczo, infrastrukturalnie i politycznie.
Infrastrukturalnie owszem, gospodarczo może trochę, chwilowo. Politycznie? No nie wiem, ciężko mi znaleźć konkretny przykład, na którym Polska coś politycznie ugrała będąc członkiem Unii.
Zaciągnęliśmy kredyt, nie ma nic za darmo. Przyspieszyliśmy rozwój infrastruktury ogromnym kosztem, stałych przychodów które bezpowrotnie utraciliśmy. Śmiem twierdzić że za 10-20 lat w alternatywnej rzeczywistości poza UE przegonilibyśmy aktualną Polskę z nawiązką.
Koszty łagodzenia skutków zmian klimatu to nie żart — mogą przekraczać 20% PKB w perspektywie 50 lat
Co tutaj masz na myśli? Mówisz o kosztach ETS? Czyli kolejny problem, który socjalizm sam wymyślił a następnie dzielnie go zwalcza? :D przecież ocieplenie samo w sobie nie generuje kosztów obsługi państwa- wręcz przeciwnie, łagodniejsze zimy zmniejszają zużycie energii
Drugą - dokument o działaniach USA w Panamie w latach 70, ale już nie będę się rozpisywał, po prostu przytemperował moją naiwność- polityka jest brutalna i to co dociera do szarych ludzi rzadko jest faktycznie tym, na co wygląda.
Polska zyskała ogromnie na członkostwie w UE — gospodarczo, infrastrukturalnie i politycznie.
Infrastrukturalnie owszem, gospodarczo może trochę, chwilowo. Politycznie? No nie wiem, ciężko mi znaleźć konkretny przykład, na którym Polska coś politycznie ugrała będąc członkiem Unii.
Zaciągnęliśmy kredyt, nie ma nic za darmo. Przyspieszyliśmy rozwój infrastruktury ogromnym kosztem, stałych przychodów które bezpowrotnie utraciliśmy. Śmiem twierdzić że za 10-20 lat w alternatywnej rzeczywistości poza UE przegonilibyśmy aktualną Polskę z nawiązką.
Koszty łagodzenia skutków zmian klimatu to nie żart — mogą przekraczać 20% PKB w perspektywie 50 lat
Co tutaj masz na myśli? Mówisz o kosztach ETS? Czyli kolejny problem, który socjalizm sam wymyślił a następnie dzielnie go zwalcza? :D przecież ocieplenie samo w sobie nie generuje kosztów obsługi państwa- wręcz przeciwnie, łagodniejsze zimy zmniejszają zużycie energii
Praktycznie każde medium układa narrację pod swoją tezę — to oczywiste. Ale serio: TVN czy GW i „wyrafinowane sztuczki manipulacyjne”? Ich przekaz jest raczej siermiężny, dostosowany do odbiorcy. Wystarczy spojrzeć na ramówkę: Detektywi, Kuchenne rewolucje, Ukryta prawda. To nie BBC ani kanał dokumentalny dla doktorantów.
Co do rzekomego prawa niemieckiej policji do aresztowania w Polsce — proszę, pokaż mi przepis, który na to pozwala. Masz na myśli wspólne patrole w strefie przygranicznej, dokładnie takie same jak z Czechami czy Słowakami?
Piszesz o „rozwoju kosztem stałych przychodów” — konkretnie: jakich przychodów? Co Polska realnie straciła, a nie zyskała na członkostwie? Wskaż mi proszę kraj, który miał podobny poziom rozwoju w 2000r, a który w perspektywie 10-20 lat, Polskę przegoni (i nie jest w UE)?
Nie pisałem o ETS, tylko o realnych kosztach zmian klimatycznych — suszach, powodziach, pożarach, stratach w rolnictwie, kosztach chłodzenia, chorobach, migracjach (ludzi i zwierząt), które zmienią ekosystemy. Jasne, zimy są łagodniejsze, ale idą za tym fale upałów, na które ani miasta, ani infrastruktura w Polsce nie są przygotowane.
Co do rzekomego prawa niemieckiej policji do aresztowania w Polsce — proszę, pokaż mi przepis, który na to pozwala. Masz na myśli wspólne patrole w strefie przygranicznej, dokładnie takie same jak z Czechami czy Słowakami?
Piszesz o „rozwoju kosztem stałych przychodów” — konkretnie: jakich przychodów? Co Polska realnie straciła, a nie zyskała na członkostwie? Wskaż mi proszę kraj, który miał podobny poziom rozwoju w 2000r, a który w perspektywie 10-20 lat, Polskę przegoni (i nie jest w UE)?
Nie pisałem o ETS, tylko o realnych kosztach zmian klimatycznych — suszach, powodziach, pożarach, stratach w rolnictwie, kosztach chłodzenia, chorobach, migracjach (ludzi i zwierząt), które zmienią ekosystemy. Jasne, zimy są łagodniejsze, ale idą za tym fale upałów, na które ani miasta, ani infrastruktura w Polsce nie są przygotowane.
Żeby wygrać wybory nie walczysz o głosy garstki doktorantów tylko o jak najszersze spektrum społeczeństwa. Dlatego mechanizmy inżynierii społecznej najbardziej widoczne są w mediach o największej liczbie odbiorców. Z tego samego powodu w regionalnych telewizjach i gazetach często można trafić na perełki rzetelności dziennikarskiej w przeciwieństwie do mainstreamu.
5 lat później przykładowo dowiadujemy się...
To był tylko przykład z czapy, napisałem pierwsze co mi przyszło do głowy bo ostatnio było głośno o czymś podobnym. Być może to właśnie ta dyrektywa o której piszesz.
Co Polska straciła? Kopalnie, eksport węgla, tanią i niezależną energię (żeby nie było - ogólnie jestem za atomem ale czemu nie korzystać z węgla jeszcze przez te 10-15 lat w okresie przejściowym i nie wycisnąć ile się da z infrastruktury i kadr inżynierskich?), cukrownie (byliśmy jednym z największych eksporterów cukru w Europie, teraz ciężko czasem znaleźć polski cukier na półkach), ogólnie przez regulacje i wymuszone cięcia ucierpiało rolnictwo i przemysł hodowlany. Przy czym można byłoby próbować ustawić się podobnie do Norwegii i Szwajcarii korzystając, przynajmniej częściowo, z jednolitego rynku. Ale alternatywnej rzeczywistości nie "wygdybiemy", nie chcę też nie wiadomo jak demonizować UE; po prostu nie podoba mi się centralizacja władzy i kierunek w jakim to zmierza od 2010r. Nie jestem za wyjściem z Unii tylko za korektą kierunku, za poszanowaniem suwerenności państw narodowych, skupieniem się na ujednoliceniu prawa handlowego, inwestycjach i innowacjach. Na tym do czego UE była pierwotnie stworzona.
Co do klimatu to też juz raz wspomniałem, że nie tędy droga. Siłowe i masochistyczne rozwiązania tylko pogorszą sprawę, tym bardziej że reszta świata zlewa temat. Tam gdzie jest powszechny dobrobyt i nieskrępowany postęp technologiczny - tam też naturalnie pojawią się "zielone" rozwiązania.
Drobna dygresja w sprawie klimatu; kolega z pracy trafił na jakąś symulację, według której Polska poprzez zmiany prądów morskich upodobni się klimatem do Wielkiej Brytanii ;) czyli będzie szaro, buro, deszczowo, raczej chłodno ale zimy będą łagodniejsze. Jutro podpytam go o namiar na źródło
5 lat później przykładowo dowiadujemy się...
To był tylko przykład z czapy, napisałem pierwsze co mi przyszło do głowy bo ostatnio było głośno o czymś podobnym. Być może to właśnie ta dyrektywa o której piszesz.
Co Polska straciła? Kopalnie, eksport węgla, tanią i niezależną energię (żeby nie było - ogólnie jestem za atomem ale czemu nie korzystać z węgla jeszcze przez te 10-15 lat w okresie przejściowym i nie wycisnąć ile się da z infrastruktury i kadr inżynierskich?), cukrownie (byliśmy jednym z największych eksporterów cukru w Europie, teraz ciężko czasem znaleźć polski cukier na półkach), ogólnie przez regulacje i wymuszone cięcia ucierpiało rolnictwo i przemysł hodowlany. Przy czym można byłoby próbować ustawić się podobnie do Norwegii i Szwajcarii korzystając, przynajmniej częściowo, z jednolitego rynku. Ale alternatywnej rzeczywistości nie "wygdybiemy", nie chcę też nie wiadomo jak demonizować UE; po prostu nie podoba mi się centralizacja władzy i kierunek w jakim to zmierza od 2010r. Nie jestem za wyjściem z Unii tylko za korektą kierunku, za poszanowaniem suwerenności państw narodowych, skupieniem się na ujednoliceniu prawa handlowego, inwestycjach i innowacjach. Na tym do czego UE była pierwotnie stworzona.
Co do klimatu to też juz raz wspomniałem, że nie tędy droga. Siłowe i masochistyczne rozwiązania tylko pogorszą sprawę, tym bardziej że reszta świata zlewa temat. Tam gdzie jest powszechny dobrobyt i nieskrępowany postęp technologiczny - tam też naturalnie pojawią się "zielone" rozwiązania.
Drobna dygresja w sprawie klimatu; kolega z pracy trafił na jakąś symulację, według której Polska poprzez zmiany prądów morskich upodobni się klimatem do Wielkiej Brytanii ;) czyli będzie szaro, buro, deszczowo, raczej chłodno ale zimy będą łagodniejsze. Jutro podpytam go o namiar na źródło
Przy niektórych rzeczach mam nawet podobne opinie, inne musiałbym sobie sprawdzić.
Ale jest coś co mnie mocno dziwi skoro zauważasz manipulacje i ściek który często leci w mainstreamie to jakim cudem nie widzisz tego w tym co publikuje Mentzen i Konfa xD
Nawet jeśliby założyć że Mentzen tylko gra debila żeby wybić się na pewnym nieogarniętym elektoracie to chłop jest niewybieralny przez to co prezentuje sobą reszta konfy która już raczej na pewno w nic nie gra tylko taka jest :)
Ale jest coś co mnie mocno dziwi skoro zauważasz manipulacje i ściek który często leci w mainstreamie to jakim cudem nie widzisz tego w tym co publikuje Mentzen i Konfa xD
Nawet jeśliby założyć że Mentzen tylko gra debila żeby wybić się na pewnym nieogarniętym elektoracie to chłop jest niewybieralny przez to co prezentuje sobą reszta konfy która już raczej na pewno w nic nie gra tylko taka jest :)
Niby przykład z czapy, ale wygląda na fake newsa. W kontekście manipulacji serwowanych przez TVN czy GW - wyszło trochę słabo. Korzystasz z innych mediów (i to się chwali), ale jak widać, potrafią rozsiewać teorie spiskowe. Po co? Nie wiem, ale można się domyślić. Z jakichś powodów podejmują temat niemiecki.
Polski węgiel już dawno przestał być tani (co więcej, jest najdroższy na świecie). I trudno, żeby był tani - skoro inne kraje wydobywają 10 razy więcej węgla przy dwa razy mniejszym zatrudnieniu. A przy kopalniach odkrywkowych te różnice są jeszcze większe. Ile dopłaciliśmy do kopalń przez ostatnie 30 lat? 150–200 miliardów złotych? A gdy zabrakło taniego węgla z zagranicy, nagle nasze kopalnie cudownie się uruchomiły - i zaczęły doić rynek bez mrugnięcia okiem. Będziemy go zresztą wydobywać jeszcze przez 20-30 lat. Jeśli chodzi o cukier - nadal jesteśmy jednym z największych eksporterów w Europie, tylko za Niemcami i Francją. Około 40% produkcji wciąż pochodzi z polskich cukrowni. Ale tak, tutaj politycy zawalili. Proces niszczenia polskiego cukrownictwa zaczął się na długo przed wejściem do UE. Rolnictwo? Tak ucierpiało na integracji, że przez lata siedziało cicho, nawet gdy rynek się walił (przez UKR). A potem, po przegranej PiS-u, nagle wyjechali protestować - traktorami po kilkaset tysięcy złotych każdy ???? Norwegia i Szwajcaria to osobna bajka - ustawili się tak, że implementują dużą część unijnego prawa, ale bez prawa głosu, bez prawa weta i bez realnego wpływu.
Klimatyczne masochizmy? To wydatki rzędu 1-2% PKB - czyli drobnostka w stosunku do zagrożeń, które mogą być wielokrotnie bardziej kosztowne. Inne duże gospodarki wcale nie robią mniej. Przeciwnie - większość wydaje podobne odsetki, choć globalnie to wciąż za mało.
Polski węgiel już dawno przestał być tani (co więcej, jest najdroższy na świecie). I trudno, żeby był tani - skoro inne kraje wydobywają 10 razy więcej węgla przy dwa razy mniejszym zatrudnieniu. A przy kopalniach odkrywkowych te różnice są jeszcze większe. Ile dopłaciliśmy do kopalń przez ostatnie 30 lat? 150–200 miliardów złotych? A gdy zabrakło taniego węgla z zagranicy, nagle nasze kopalnie cudownie się uruchomiły - i zaczęły doić rynek bez mrugnięcia okiem. Będziemy go zresztą wydobywać jeszcze przez 20-30 lat. Jeśli chodzi o cukier - nadal jesteśmy jednym z największych eksporterów w Europie, tylko za Niemcami i Francją. Około 40% produkcji wciąż pochodzi z polskich cukrowni. Ale tak, tutaj politycy zawalili. Proces niszczenia polskiego cukrownictwa zaczął się na długo przed wejściem do UE. Rolnictwo? Tak ucierpiało na integracji, że przez lata siedziało cicho, nawet gdy rynek się walił (przez UKR). A potem, po przegranej PiS-u, nagle wyjechali protestować - traktorami po kilkaset tysięcy złotych każdy ???? Norwegia i Szwajcaria to osobna bajka - ustawili się tak, że implementują dużą część unijnego prawa, ale bez prawa głosu, bez prawa weta i bez realnego wpływu.
Klimatyczne masochizmy? To wydatki rzędu 1-2% PKB - czyli drobnostka w stosunku do zagrożeń, które mogą być wielokrotnie bardziej kosztowne. Inne duże gospodarki wcale nie robią mniej. Przeciwnie - większość wydaje podobne odsetki, choć globalnie to wciąż za mało.
Dzięki Malebo za ciekawą dyskusję, zmusiłeś mnie do dodatkowego researchu, czegoś tam się dowiedziałem nowego.
Tymczasem wybucha nam bomba na 2 dni przed ciszą...
https://wiadomosci.wp.pl/ujawniamy-ingerencja-w-wybory-spoty-bez-autora-i-akcja-demokracja-7156892271278624a?fbclid=IwZXh0bgNhZW0CMTEAAR7ZAB7Ee6qdR4VSA7Nm24aqfnPqj5NPI2m5ly-UhRSJW5e-xx0MHpFAa1zxdQ_aem_Wc5t7lHX4HtzDL0VC8_bJg
Próbowali zabezpieczyć się wariantem rumuńskim ale pan Jadczak za dobrze zrobił swoją robotę? W zdrowym państwie Trzaskowski zostałby zdyskwalifikowany z tego wyścigu. Ale nie mam złudzeń, Tusk ma sysadmina i sądy w łapie więc poza biciem piany pewnie nic się nie wydarzy...
Tymczasem wybucha nam bomba na 2 dni przed ciszą...
https://wiadomosci.wp.pl/ujawniamy-ingerencja-w-wybory-spoty-bez-autora-i-akcja-demokracja-7156892271278624a?fbclid=IwZXh0bgNhZW0CMTEAAR7ZAB7Ee6qdR4VSA7Nm24aqfnPqj5NPI2m5ly-UhRSJW5e-xx0MHpFAa1zxdQ_aem_Wc5t7lHX4HtzDL0VC8_bJg
Próbowali zabezpieczyć się wariantem rumuńskim ale pan Jadczak za dobrze zrobił swoją robotę? W zdrowym państwie Trzaskowski zostałby zdyskwalifikowany z tego wyścigu. Ale nie mam złudzeń, Tusk ma sysadmina i sądy w łapie więc poza biciem piany pewnie nic się nie wydarzy...
Najciekawsze jest to, że sam Trzaskowski wie, że np. brak obiektywizmu TVP gra na jego niekorzyść. A mimo wszystko to robią.
Biedny Trzaskowki. I jeszcze mu dowalili reklamy za pół miliona na fejsbuku, a przecież to taki skromny introwertyk :p
W gronie jego zabetonowanego elektoratu na pewno. Z tym że to jest mało istotne czy zagrało to na jego korzyść czy nie. Bardziej martwi to, że on i jego partia stosują tak niegodziwe metody. Gorzej niż PiS
nie jego wina, on jest niewinny, on by na to nie pozwolił i on się na to nie godzi, a jak już będzie prezydentem, to nie będzie na coś takiego zezwalał xD
a poza tym to ruska propaganda i nie powinniśmy się na to godzić!!!!
a poza tym to ruska propaganda i nie powinniśmy się na to godzić!!!!
Kłamstwo, kłamstwo, kłamstwo, kłamstwo, a poza tym czasy się zmieniły xD