Subject: Igrzyska Olimpijskie 2012

czynisz zło na akord?

Widać robisz coś co potrafią miliardy ludzi. A Murray potrafi rakietą machać jak mało kto.

kur.. a ja myslalem ze zasluguje na chociaz o 2 zera wiecej
(edited)

bramkarka z Angoli 98 kg wagi i ładnie skacze.

Teresa Almeida
(edited)

Wali konia prezesowi xD

Możliwe, że zasługujesz, ale dostajesz wynagrodzenie jakbyś nie zasługiwał. Czas coś z tym zrobić. Możesz np. zająć się czymś znacznie prostszym za co dostaniesz dokładnie takie samo wynagrodzenie, wówczas chociaż się nie napracujesz. Albo robić to co robisz, ale zmotywować swojego szefa lub przyszłego szefa, aby docenił to co robisz.

I tak samo jest ze sportowcami.

Jest w tym jakas niesprawiedliwosc, ze pierwszy lepszy kopacz zarabia wiecej niz nasz najlepszy biegacz i medalista mistrzostw swiata. Ale kto powiedzial, ze zycie musi byc sprawiedliwe :P

u nas w miejscowosci dostają 10zł za mecz ligowy, serio ten biegacz zarabia mniej?

pobity rekord Leonidasa! xd


http://m.sport.pl/rio2016/1,130072,20536393,rio-2016-michael-phelps-pobil-rekord-sprzed-ponad-dwoch-tysiecy.html

Na mecze byle okregowki przychodzi wiecej kibicow niz na turnieje plywackie. Po prostu, tymi dyscyplinami malo kto sie interesuje, sam poziom tez jest zasadniczo niski. Pamietam jak w mojej podstawowce byly treningi tenisa stolowego. Na treningi chodzilo 20 dzieciakow. Ja chodzilem jeszcze na kosza i noge. Gdy przeniesli te treningi do hali 3 km dalej, na treningi chodzilo juz tylko 4-6 chlopakow. Co ciekawe, tych najslabszych. Byli ogolnie slabi pod wzgledem motorycznym. Na boisku kosza/nogi rezerwy rezerw. Minelo pare ladnych lat, jak ci goscie grali nawet w jakis zawodach. Nawet cos tam wygrywali, grali w I lidze. Ale na zadne ME/MŚ sie nie kwalifikowali. I taki jestmoj poglad na tych sportowcow. Sa ogolnie slabi, robia to co robia, bo tym lepszym sie zwyczajnie nie chcialo - nudne dyscypliny, dla nudnych ludzi :)

Szkoda, że Ci się nie chciało :( Byśmy już tyle medali mieli w Rio natłuczone...

paraolimpiada rusza później

Pewnie byłby polskim Phelpsem :) Szkoda niespełniony talent wynikający z lenistwa dojazdu tych paru kilometrów do większej hali czy pływalni.

Ziomek do mnie na treningi boksu, jeździ 30 km na rowerze codziennie w jedną stronę. Nie narzeka. A koleżka malebo jest za słaby psychiczny, toteż jedyne do czego się nadaję to przechylić browar przy telewizorze, narzekając na swe żałosne życie, nie dochodząc do wniosku, że może problem leży właśnie w jego lenistwie.

Wiesz tak na serio to kiedyś jednak inne czasy były, ale szacun dla Zioma co te 30 dychy robi na trening.
Kiedys moim zdaniem brakowało czesto wsparcia rodzicow przynajmniej w moim przypadku i wielu jakie znam. Dzis to czesto rodzice wrecz naklaniaja dzieciaki na rozwoj/sport/trening, wrecz czasem na sile i bez sensu