Azərbaycan dili Bahasa Indonesia Bosanski Català Čeština Dansk Deutsch Eesti English Español Français Galego Hrvatski Italiano Latviešu Lietuvių Magyar Malti Mакедонски Nederlands Norsk Polski Português Português BR Românã Slovenčina Srpski Suomi Svenska Tiếng Việt Türkçe Ελληνικά Български Русский Українська Հայերեն ქართული ენა 中文
Subpage under development, new version coming soon!
 Topic closed!!!

Subject: 2012r-Koniec świata?

2007-04-17 20:13:45
JPII był człowiekiem wielkim nie tylko dla chrześcijan i ludzi wierzących....
2007-04-17 20:15:22
dla mnie był "nikim" - w sensie że był po prostu człowiekiem - paradoksalnie tak chyba chciał być zapamiętany

człowiek wielki? nie ma takich ...
2007-04-17 20:17:48
Wielu ateistów do Niego przyjeżdzało, wybaczył człowiekowi ktory chcial go zabic - dla mnie to jest wielkość tego człowieka.
2007-04-17 20:19:12
tak jak mówisz... ale w mojej opinii on wcale nie musiał być wierzącym by tak czynić... jest dużo takich ludzi jak on ale nie są tak hmm.. medialni jak papież dlatego się o nich nie słyszy.. i są to wierzący w różnorodne religie jak i nie wierzący w nic
2007-04-17 20:19:45
może to była jego słabość :P

nie wiem czy bym potrafił zabić człowieka, nawet jeśli chciałby mnie, ale osobiście gdybym mógł dałbym odznakę komuś kto by chciał mnie sprzątnąć :) po 1 - nie warto, po 2 - nie za bardzo mi zależy
2007-04-17 20:21:52
No nic, miło mi się z wami dystkutowalo ale juz spadam, narka.
2007-04-17 20:23:33
i co mam teraz robić do 21?
2007-04-17 20:24:35
powycinalem pare ciekawych akapitow z pewnego artykulu jak chce ktos calosc to na koncu dam linka... ja pod tym co tu wklejam podpisuje sie lapkami i nozkami

Wychowałem się w rodzinie niemalże "ultrakatolickiej". Odkąd pamiętam, widok wnętrza kościoła towarzyszył mi dość często. Jednak ja nie podzielałem fascynacji mojej rodziny tym rodzajem architektury :) oraz całym tym blichtrem, jakbym to teraz określił. Na mszy, na którą zwykle zaciągano mnie siłą nudziłem się i zazwyczaj liczyłem klepki w posadzce... Pamiętam, miałem chyba z 5 lat jak babcia opowiadała mi, że ksiądz nie może mieć żony, dzieci - będziecie się uśmiechali, ale wydało mi się to dziwnie nienaturalne. Teraz mam 26 lat i... raczej poglądów nie zmieniłem, a raczej je zaostrzyłem z biegiem lat. Tak się stało, że w katolicyzmie, a szczególnie w tzw.: "polskim katolicyzmie" - widzę dziś tylko fanatyzm, nietolerancję dla wszystkiego, co choć trochę inne, paranoję, hipokryzję i głupotę.
Nie wierzę w Boga. Boga wymyślili sobie ludzie bardzo dawno temu... Wierzę, że Jezus istniał naprawdę, był postacią historyczną - człowiekiem (a nie bogiem!), który głosił rewolucyjne jak na owe czasy poglądy - i właśnie za to został zabity, przez ludzi, o ironio, uważających się za "świętych". Postawa tych ludzi przypomina bardzo dzisiejszy Kościół - konserwatywny do bólu, zatwardziały w swoich poglądach, nastawiony wrogo do każdej odmienności. A jednocześnie szafujący imieniem Chrystusa bez opamiętania na lewo i prawo... Kościół, w którym chyba nie ma zbawienia - dlaczego?


A choćby dlatego, że głównym motorem działania hierarchów (i tego największego hierarchy) są dwie rzeczy - władza i pieniądze, a w zasadzie sama władza - jak się ją ma - pieniążki same przychodzą.

Obecny papież Jan Paweł II w tej chwili jest już wyłącznie reliktem minionej epoki, niemalże "maskotką" Kościoła, która jeździ po świecie, macha ręką i zbiera poklask. W czasie gdy został wybrany, wniósł do skostniałego Kościoła "powiew świeżego powietrza", zmienił bieg historii (upadek komunizmu), pokazał "bardziej ludzkie oblicze papiestwa", dla milionów został największym autorytetem wszechczasów, ale z czasem jednak stawał się coraz bardziej kostyczny, uparty i niewzruszony.

Tak jest do dziś. Można by rzec, że ten wiekowy, wymęczony biegiem lat, chorobami i intensywnym trybem życia człowiek tak daleko zatracił się w swoim konserwatyzmie, że "nie kontaktuje" już prawie w ogóle. "Alleluja i do przodu!" - po trupach. Dał temu dowód np. po wielkim "skandalu pedofilskim" w USA - Wojtyła jakiekolwiek zainteresowanie wykazał jedynie dla oskarżonych o pedofilię kapłanów! Gdy podczas Dni Młodzieży w Toronto chciała z nim porozmawiać delegacja złożona z dorosłych już ofiar molestowań - odpowiedział twardo "NIE!". Po tamtych wydarzeniach straciłem już dla tego faceta jakiekolwiek poważanie - papież dobitnie pokazał, że Kościół, który reprezentuje swoją osobą wspiera się na obłudzie i pozoranctwie - i tak jak grobowiec na cmentarzu - ozdabiany jest jedynie z wierzchu a wewnątrz - zgnilizna i robactwo. Dobro Kościoła - a nie Dobro Człowieka (w tym wypadku pokrzywdzonego przez Kościół) - liczy się najbardziej.

Inna sprawa: dialog między różnymi religiami - owszem, ale JA (papa) będę grał pierwsze skrzypce!

O naszej polskiej powszechnej chorobie narodowej, czyli "papamanii" nie będę już szczegółowo pisał. Powiem tylko, że gdy się patrzę na reakcje większości ludzi na papieża-Polaka (są tacy który nazywają go "Bogiem w ludzkiej postaci", znam takich co nie przyjmują do wiadomości, że papież odżywia się i wypróżnia jak normalny człowiek i że ma wszystkie narządy wewnętrzne i zewnętrzne na swoich miejscach...) i liczę pomniki papy, jakie ciągle wyrastają z naszej ziemi, to ręce mi opadają poniżej kolan... I gdy oglądam w TV kolejne festiwale służalczej czołobitności i polskiego paradoksu (czyt. transmisje z kolejnych wizyt Karola Wojtyły w naszym kraju) to... są chwile, że wstydzę się, iż jestem Polakiem... I podczas gdy inni wieszają w oknach biało-żółte chorągiewki ja chętnie wywiesiłbym wtedy czarną flagę. Owszem - papież wymaga szacunku - po pierwsze jak każda głowa państwa z wizytą w naszym kraju, po drugie jako przywódca Kościoła - ale żeby Pierwsza Dama RP całowała go w pierścionek na klęczkach??? Uważam, że umniejsza nie tylko swoją godność, ale przede wszystkim godność narodu, klękając przed obcym facetem i całując go w rękę! Niektórzy całowali go nawet po butach - co podobało mu się wyraźnie (i gdzie tu owa słynna skromność papieża, gdzie???)! I jednak można stwierdzić, że chyba tylko polskie społeczeństwo dotknięte jest "Wojtyłowym pierdolcem" (co zrozumiałe, zresztą) - w innych krajach jest normalniej. W Danii papcio został w 1989 r. "lekko" wygwizdany, Włosi też jakoś specjalnie nie przepadają za starszym panem z Watykanu...


link do pełnego artykułu
2007-04-17 20:28:47
"ja pod tym co tu wklejam podpisuje sie lapkami i nozkami "

to co jest w końcu Twoje a co nie?
bo widzę, że ostra krytyka
2007-04-17 20:30:22
podpisuje sie lapkami i nozkami ... nie jest to artykul mojego autorstwa ale zgadzam sie w 100% z tym co tu wkleiłem :)
2007-04-17 20:32:19
uważam, iż część z tego to nieprawda - bo jak to sprawdzisz, aczkolwiek jestem za jeśli chodzi o anty fenomen, bo to co robili ludzie to przesada :P żałoby, paraliż telewizji i portali internetowych przez tydzień, ja pierdziele - paranoja, ale tak to jest jak się ma 95% państwo z moherami
2007-04-17 20:34:11
wklej cytat co wg. Ciebie jest tu nieprawdą :)

jedyne co tu może być nieprawdą to ten incydent z Toronto z Wojtyłą ... ale po co by on miał kłamać w tej sprawie ? :)
2007-04-17 20:38:38
źle się wyraziłem może -> nie wygląda to tak jak pisze autor tekstu, nie wygląda to tak jak mówi kościół - wygląd tego opisuje historia i Wszechświat, nikt nie mówi prawdy :P

co z tego jak powiem, że masz zielony samochód jak to tylko farba?
2007-04-17 20:42:33
rozumiem , że odnosisz sie do całego artykułu ?? czy do tego co ja wkleiłem .. czy moze do jakichs pojedynczych zwrotow :P... kurde jestem naprawde WOLNOmyslicielem dzis :P albo ty tak zawile gawędolisz :P
2007-04-17 20:43:52
nie chodzi o fakty (nie odnoszę się do całego, bo przeczytałem trochę więcej niż wkleiłeś tutaj), ale ogólnie o prezentacje tego jak wygląda sytuacja
2007-04-18 12:56:42
Przynajmniej tuż przed końcem świata coś się w Polsce odbędzie :> a najgorsze że nic nie skorzystamy z tych autostrad co wybudują :p