Subpage under development, new version coming soon!
Subject: »Marihuana ?
Hm... opowiem wam co wczoraj mi się przydarzyło, nawet teraz jak to piszę mam troche mieszane uczucia bo była to naprawde dziwna przygoda otóż:
wczoraj wyprawiałem 18, zakupiłem 3 zgrzewki piwa oraz 3 g zioła, myślałem, że będzie fajna imprezka i że nie przesadziłem bo wkońcu było 13 osób. Na początku wnieśliśmy toast, rozpaliliśmy ognisko, no i zaczeliśmy spożycie... po godzinie było po wszystkim, ale to był dopiero początek. W pewnym momencie kolega usiadł na ławce i zaczął płakać, i mówić, że gdzies w pobliżu jest szatan, i darł tak ryja przez pół godziny po czym wbiegł w pole kukurydziane. Wrócił za pół godziny i zaczął głosić, że jest archaniołem zesłanym przez boga i uroiło mu się że odprawia msze... Odszedł kawałek, poszłem za nim z 2 innymi kolegami no i wtedy dopiero stało się coś dziwnego. Zaczęliśmy śmiać się z jego kazań, a on zaczął coś gadać o zagladzie i karze boskiej. No i stałem, tak stałem... i coś błysnęło mi przed oczami, tak jak by mnie na moment odłączyło dosłownie, ale pomyślałem, że troche przyjarałem i przez to... ale za moment powtórzyło się to, i trzeźwy kolega który stał obok, pyta się mnie "Malin kurwa, co się dzieje ?". Naprawde się przestraszyłem, i uciekliśmy od tego obłąkańca...
jak myślicie co to mogło być ?
wczoraj wyprawiałem 18, zakupiłem 3 zgrzewki piwa oraz 3 g zioła, myślałem, że będzie fajna imprezka i że nie przesadziłem bo wkońcu było 13 osób. Na początku wnieśliśmy toast, rozpaliliśmy ognisko, no i zaczeliśmy spożycie... po godzinie było po wszystkim, ale to był dopiero początek. W pewnym momencie kolega usiadł na ławce i zaczął płakać, i mówić, że gdzies w pobliżu jest szatan, i darł tak ryja przez pół godziny po czym wbiegł w pole kukurydziane. Wrócił za pół godziny i zaczął głosić, że jest archaniołem zesłanym przez boga i uroiło mu się że odprawia msze... Odszedł kawałek, poszłem za nim z 2 innymi kolegami no i wtedy dopiero stało się coś dziwnego. Zaczęliśmy śmiać się z jego kazań, a on zaczął coś gadać o zagladzie i karze boskiej. No i stałem, tak stałem... i coś błysnęło mi przed oczami, tak jak by mnie na moment odłączyło dosłownie, ale pomyślałem, że troche przyjarałem i przez to... ale za moment powtórzyło się to, i trzeźwy kolega który stał obok, pyta się mnie "Malin kurwa, co się dzieje ?". Naprawde się przestraszyłem, i uciekliśmy od tego obłąkańca...
jak myślicie co to mogło być ?
ha, ha, ha.... jak zawsze trzyma sie ciebie poczucie humoru :)
brałem to pod uwagę, ale ten trzeźwy chłopaczek widział to samo, i jeszcze dziś mi o tym wspominał... :)
buehehehhe dobrze ze mnie tam nei bylo bo bym..umarl...ze smiechu...eheheh...ech rozjebaliscie system i tyle Wam powiem... :DDD
Człowieku... wyobraź sobie typa, który na codzień jest troche taki agresywny, z kijem 5 metrowej długości, który goni 12 osób przez pole kukurydzy, krzycząc że jest posłańcem bożym i że czeka nas kara... :) Teraz to jest śmeiszne, ale wtedy baliśmy się na serio. Dziś kolega pokazywał nam sporej wielkości guza, po uderzeniu tym badylem :)
buahahah albo Was elegancko w buca robil i mu wyszlo to znakomicie albo koles nei powinien pic i jarac bo ma cos z glowa :D..choc w sumie to powinien jednak jarac i pic czesciej bo przynajmniej staje sie wtedy dusza towarzystwa i jak wspomnialem niszczy wszelako pojety system... :D (trza go jedynei od ostrych niebezpiecznych rzeczy odizolowac i lux) :PPP
tak czy inaczej ciesz sie ze bylo zabawnei :D a nie kmin czy Bog poslal swojego sluge na ziemie i wstapil on w Twojego znajomego ktory dodatkowo sie zjaral... :PPP
tak czy inaczej ciesz sie ze bylo zabawnei :D a nie kmin czy Bog poslal swojego sluge na ziemie i wstapil on w Twojego znajomego ktory dodatkowo sie zjaral... :PPP
a te błyski to może mialeś przez zbytnią stymulacje mózgownicy przez mery
raczej nie ma mowy o udawaniu niechciało by mu się symulować płaczu przez pół godziny :)
btw. dobrze, że aparatu nie brałem, bo jak "posłaniec boży" by to zobaczył, to pewnie by mnie połamał :)
btw. dobrze, że aparatu nie brałem, bo jak "posłaniec boży" by to zobaczył, to pewnie by mnie połamał :)
jest to możliwe, ale czemu ten chłopaczek co stał obok mnie to widział ? na 100 % był trzeźwy, ponieważ jest niepijący i tym bardziej niepalący...